Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
A new era is looming on the horizon. The future of Noria is right in front of you, and you must guide your flourishing trading empire into prosperity. Discover flying islands, buy ships, and build factories. Invest in prestigious projects, and secure their success by passing on secret knowledge to politicians. For even above the clouds, there is still room for improvement...
Noria is the debut title from Sophia Wagner, winner of the Spiel des Jahres fellowship in 2015. The talented, young author created an entirely new steampunk universe specifically for this game, and artists Michael Menzel and Klemens Franz have managed to bring her vision to life. At the center of the game is an innovative mechanism called "wheel building". Each player has an action wheel consisting of three rings, with slots for a number of different action discs. Over the course of the game, players try to obtain new discs and manipulate the rings of the wheel to optimize their action selection. Additionally, to ensure their investments bear fruit, they also need to bribe politicians with knowledge.
Rocy7 pisze:Grafiki Klemens Franz i Michael Menzel
Ciężko mi sobie wyobrazić inną parę artystów, których styl tak dramatycznie by się różnił. Na tych grafikach, które widziałam, widzę rękę Menzela - boję się, co robi tam Franz
Julian Steindorfer na BGG pisze:It was not easy to fit those styles together, but after Menzel finished the illustrations for the board, the wheels, the islands, Franz took over and we started to develop Icons, Goods and Ressources. As an editor, but also a huge Franz Fanboy, i am so happy with the results. The strenght of two worlds. The beauty of Menzel and the cleverness of Franz, who´s illustrations where always a reason why Agricola, Le Havre and Co. felt so light, while the melted my brain.
Also important note. Klemens Franz prefers that we only list him under graphics, but he did waaaaaaaayyy more than that.
Może być dobrze. Wygląda tak jakby Franz robił tylko 'drobnicę'.
Przeczytałem instrukcję i niestety jestem mocno sceptycznie nastawiony. Jestem generalnie fanem eurosucharków, ale nowe jakiś tam powiew świeżości muszą wprowadzać. Zaznaczam, że nie grałem i mogę się mylić, ale instrukcja sugeruje, że gra samymi zasadami wymusza niejako straszny downtime, czego w grach nie lubię.
Najpierw gracz ma możliwość zmiany koła.
Potem wykonuje trzy albo cztery akcje. Ok, może niektóre z nich to proste "biorę 3 obsydiany". Ale są też bardziej porypane akcje, nad którymi trzeba pomyśleć. Ponadto samo wykonanie akcji to nie wszystko, najpierw trzeba te 3-4 sobie wybrać. I ich kolejność wykonania.
Potem można płacić za poruszenie polityków.
Na końcu kręci się kołem (drobnostka), zbiera Wiedzę i kładzie nowo kupione akcje na swoim kole akcji.
Do tego w swojej turze można jeszcze coś tam kupować/sprzedawać na czarnym rynku.
Ja tam wolę jak tura gracza wygląda tak: "zbieram 3 obsydianu", a potem następny gracz gra. Jak dla mnie takie całościowe wykonywanie sążnistych, wielofazowych tur gracza to jakiś zamierzchły sposób projektowania gier. Nie wiem, jakim cudem takie coś dopuszczają do obiegu. Jak ze wszystkim, znajdą się pewnie osoby, które takie podejście lubią, ale generalnie poza 2 osoby z tego powodu nie da się wyjść.
Co więcej, interakcja w tej grze wydaje się taka se-se. Jest tam jakieś posuwanie się po torach i trudniej się posuwać, jeśli ktoś jest przed nami. Poza tym ustawianie wyższych mnożników dla torów wpływa na każdego gracza, który tam jest. Coś tam jeszcze o wyspach: trudniej wrzucić Ambasadora, gdy ktoś tam jest. I ubywa wtedy statków danego typu. Nie wiem, mogę się mylić, ale mając na uwadze, ile tu jest optymalizacyjnej zagadki dla jednego gracza, to interakcja spada na dalszy plan. Nacisk jest na pasjansową optymalizację swoich akcji. Akurat zdaję sobie sprawę, że jest mnóstwo osób, które takie gry kochają (i dobrze), ale sam do nich nie należę.
Podsumowując, ładnie, kolorowo, są trybiki, ale projekt wydaje się generycznym sucharem; sztandarowe wymienianie jednych rzeczy na drugie, by zdobyć punkty zwycięstwa, z których fani gier klimatycznych się naśmiewają ;]. Mało interakcji, dużo optymalizowania własnego poletka i długie tury graczy. Z chęcią pooglądam recenzje i posłucham tych, co już grali (bo ja sobie jeno spekuluję), ale wygląda na gruby pas z mojej strony.
BartP pisze:
Ja tam wolę jak tura gracza wygląda tak: "zbieram 3 obsydianu", a potem następny gracz gra. Jak dla mnie takie całościowe wykonywanie sążnistych, wielofazowych tur gracza to jakiś zamierzchły sposób projektowania gier. Nie wiem, jakim cudem takie coś dopuszczają do obiegu. Jak ze wszystkim, znajdą się pewnie osoby, które takie podejście lubią, ale generalnie poza 2 osoby z tego powodu nie da się wyjść.
Hm.
Z drugiej strony taki Reef Encounter w którym wykonywalibyśmy tylko jedną akcję na turę byłby może i bardziej dynamiczny, ale chyba nie działałby w ogóle (część akcji nie miałaby większego sensu)... ciekawe czy ktoś próbował zrobić taki wariant.
BartP pisze:
Jest tam jakieś posuwanie się po torach i trudniej się posuwać, jeśli ktoś jest przed nami.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
BartP pisze:
Jest tam jakieś posuwanie się po torach i trudniej się posuwać, jeśli ktoś jest przed nami.
Że zbyt dużego skrótu użyłem?
Nie dość, że każdy ruch kosztuje, to jeszcze do ruchu trzeba dopłacić tyle zasobów, ile innych graczy znajduje się przed nami (co de facto zniechęca do gonienia innych).
Pewnie, że są gry, z których w obecnym kształcie nie da się wyrugować downtime'u, bo jest on niejako istotą gry (trylogia maski duetu K&K), gdyż ważne jest to, że te akcje wykonasz razem, zanim zagra kto inny.
Akurat dla mnie to zły design; i jeśli nie da się tego łatwo zmienić bez naruszania istoty gry, to znaczy tylko, że gra opiera się na fundamentalnie złym designie (wg mnie).
karawanken pisze:Są jakieś widoki na polską edycje?
W czasie targów wydawca mówił, że jest jakieś zainteresowanie z Polski. Nie pytałem o kogo chodzi, ale jakbym miał strzelać to Rebel. W końcu ES to to samo wydawnictwo co Cottage Garden i Indian Summer (tu ciężko mi sobie wyobrazić, żeby Rebel nie wziął tego tytułu).
karawanken pisze:Są jakieś widoki na polską edycje?
W czasie targów wydawca mówił, że jest jakieś zainteresowanie z Polski. Nie pytałem o kogo chodzi, ale jakbym miał strzelać to Rebel. W końcu ES to to samo wydawnictwo co Cottage Garden i Indian Summer (tu ciężko mi sobie wyobrazić, żeby Rebel nie wziął tego tytułu).
Dzięki to czekam na więcej opinii bo wygląda ciekawie
Za mną jedna partia. Grało mi się całkiem przyjemnie, ale fakt, to euro suchar, tylko dla miłośników gatunku. Interakcji w zasadzie nie ma, oprócz manipulowania politykami, czyli obniżania wartości torów na których pną się nasi przeciwnicy (choć wydaje mi się, że w kolejnych rozgrywkach będziemy bardzie w tym wredni). Podoba mi się to że mamy jasno postawiony cel - tory i że nie jest to sałatka punktowa. Jak już okiełznamy zasady (było kilka wątpliwości przy interpretacji instrukcji, choćby o ile przekręcać które koło) to gra przebiega płynnie. Na minus jest pierdylion drobnych elementów do ogarnięcia (wszystko jest maciupkie), setup trochę niestety trwa.
Podsumowując, czekam na kolejną rozgrywkę, na razie gra nie wchodzi na wishlistę, ale bardzo chetnie w nią będę grywać u znajomych.