Lisboa (Vital Lacerda)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

detrytusek pisze:
Trolliszcze pisze:
Wincenty Jan pisze:Czyli wyznacznikiem wysokiej ceny w grach jest zawartość pudełka?
Grałes w jakakolwiek grę Lacerdy?
Wydawca najwyraźniej tak uważa, bo w akcji crowdfundingowej głównym punktem "marketingowym" gry był jej wygląd, a stretch goale dotyczyły jeszcze bardziej odpicowanych elementów, a nie jeszcze bardziej odpicowanej mechaniki.
Akurat dotyczyły jednego i drugiego.
Podajmy od razu proporcje. Z dziewiętnastu z mechaniką miało coś wspólnego trzy albo cztery (przy czym większość to żetoniki zdaje się na planszę, żeby układ był zmienny, więc wielką rewolucją w mechanice bym tego nie nazwał). Serio, bądźmy poważni. EGG sprzedało tyle tych gier dzięki dobremu marketingowi i świetnemu wyglądowi. Nie twierdzę, że nazwisko autora nie miało tu nic do rzeczy - oczywiście miało - ale pół strony kampanii to ilustracje, animowane gify warstwowych planszetek graczy i błyszczącego pudełka. Okej, tak się dziś sprzedaje gry, co zrobić.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3387
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1055 times
Been thanked: 2063 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Ardel12 »

detrytusek pisze:
Trolliszcze pisze:
Wincenty Jan pisze:Czyli wyznacznikiem wysokiej ceny w grach jest zawartość pudełka?
Grałes w jakakolwiek grę Lacerdy?
Wydawca najwyraźniej tak uważa, bo w akcji crowdfundingowej głównym punktem "marketingowym" gry był jej wygląd, a stretch goale dotyczyły jeszcze bardziej odpicowanych elementów, a nie jeszcze bardziej odpicowanej mechaniki.
Akurat dotyczyły jednego i drugiego.
Przejrzałem na szybko cele i z moich wyliczeń wyszło, że 3-4 cele można dorzucić jako dodatki do mechaniki(więcej kart, randomizery) a całą resztę do tzw. "upiększaczy". Czy jest się tutaj w ogóle czemu dziwić? Lacerda pracował nad tą grą bodaj 6 lat, co miał w niej umieścić to umieścił. Jego tytuły są w przeważającej części zamknięte i skończone, więc ciężko wprowadzać kolejne cele z dodatkami do mechaniki (wyłomem był Vinhos, który całkiem sporo elementów dodawał).

Jak można w ogóle "odpicowywać mechanikę"? Czy podstawowa gra nie powinna być zamkniętą całością? Oczywiście niektórzy wydawcy postępują niestety w stronę wycinania z produktu elementów by móc je wprowadzić w dodatkach lub kolejnych celach, ale chyba nie na tym nam zależy :)

Co do ceny to jest wysoka. Jakość jednak jest znacząco wyższa niż w takiej Uczcie dla Odyna a mechanicznie... no cóż, za parę miesięcy się okaże czy jest to wybitny tytuł wart swojej ceny.
rafaelus
Posty: 464
Rejestracja: 30 sty 2015, 09:57
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 2 times
Been thanked: 1 time

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: rafaelus »

Trolliszcze pisze:
detrytusek pisze:
Trolliszcze pisze: Wydawca najwyraźniej tak uważa, bo w akcji crowdfundingowej głównym punktem "marketingowym" gry był jej wygląd, a stretch goale dotyczyły jeszcze bardziej odpicowanych elementów, a nie jeszcze bardziej odpicowanej mechaniki.
Akurat dotyczyły jednego i drugiego.
Podajmy od razu proporcje. Z dziewiętnastu z mechaniką miało coś wspólnego trzy albo cztery (przy czym większość to żetoniki zdaje się na planszę, żeby układ był zmienny, więc wielką rewolucją w mechanice bym tego nie nazwał). Serio, bądźmy poważni. EGG sprzedało tyle tych gier dzięki dobremu marketingowi i świetnemu wyglądowi. Nie twierdzę, że nazwisko autora nie miało tu nic do rzeczy - oczywiście miało - ale pół strony kampanii to ilustracje, animowane gify warstwowych planszetek graczy i błyszczącego pudełka. Okej, tak się dziś sprzedaje gry, co zrobić.
Ale co byłoby mi po ładnych grach EGG bez dobrej/bardzo dobrej mechaniki? ;)

Jeśli mechanika całej gry zaprojektowanej przez autora jest dobra, to nie trzeba robić celów z nią związanych. Oczywiście można wzorem innych okroić mechanikę całego pomysłu początkowego i zrobić z nich cele lub dodatki do gry.

Akurat w przypadku gier Lacerdy mechanika broni się sama, bo jest na wysokim, co najmniej dobrym poziomie. A to ze mi odpicują grę, to dla mnie tylko zaleta.

Mam stare wydanie Vinhos i nowe. I o ile początkowo byłem sceptycznie nastawiony do nowych grafik i ulepszonych elementów, to po otrzymaniu nowej wersji wg mnie są super.

W przypadku Lisboa bałem się ze plansza będzie za niebieska i nieczytelna. Teraz mogę powiedzieć tylko, ze grafika i wykonanie tej gry to mistrzostwo świata. Nawet farba do drewnianych kostek i ich wykonanie są lepsze niż w innych grach ;)
Chętnie się podzielę ;)
-Planszostrefa.pl - 11%, 3trolle.pl - 6 %
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Trolliszcze pisze:
Podajmy od razu proporcje. Z dziewiętnastu z mechaniką miało coś wspólnego trzy albo cztery (przy czym większość to żetoniki zdaje się na planszę, żeby układ był zmienny, więc wielką rewolucją w mechanice bym tego nie nazwał). Serio, bądźmy poważni. EGG sprzedało tyle tych gier dzięki dobremu marketingowi i świetnemu wyglądowi. Nie twierdzę, że nazwisko autora nie miało tu nic do rzeczy - oczywiście miało - ale pół strony kampanii to ilustracje, animowane gify warstwowych planszetek graczy i błyszczącego pudełka. Okej, tak się dziś sprzedaje gry, co zrobić.
Czyli jednego i drugiego po prostu :).
EGG nie sprzedało tyle gier dzięki świetnemu wyglądowi tylko dzięki świetnym grom. Autor niejako gwarantuje jakość swoim nazwiskiem i jak się ma już taką bazę to można mamić świecącymi pudełkami i innymi duperelami. Oczywiście jest to robione tylko po to, żeby cena nie wyglądała przerażająco ale bez tej bazy nic by się nie udało na dłuższą metę i żadne grube tektury czy świecące pudełka by nie pomogły.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

Słuchajcie, wielu autorów szlifuje swoje projekty latami, Lacerda nie jest jakimś wyjątkiem. Nie ma też monopolu na ciężkie gry, je także robi wielu autorów - i ceny ich gier bywają znacząco niższe, dlatego dość podejrzliwie patrzę na argument, że "nie ma co patrzeć na komponenty, płaci się też za mechanikę". Ceny gry nie ustala Lacerda, tylko wydawnictwo, ono kalkuluje koszty itp. Czy sądzicie, że Lacerda z tej gry będzie miał znacząco wyższe tantiemy, bo jest droższa? Cóż, trzeba by zapytać u źródła, ale mam pewne wątpliwości (nie mówię też kategorycznie, że nie).

Ta gra kosztuje tyle, bo wydało ja EGG, zrobiło akcję na KS-ie i odpicowało na tyle, na ile da się odpicować euro. To oczywiście wciąż może być wspaniała gra, ale wspaniałe gry można kupić już od ~100 złotych. Będą to gry znacznie gorzej wykonane, ale nie gorsze (mechanicznie). I tyle. Dlatego nie twórzmy jakichś mitów, że ta gra tyle kosztuje, bo jest o niebo lepsza mechanicznie od tytułów tańszych - tak można by sobie dedukować z tych argumentów, no bo skoro "płaci się też za mechanikę", a Zamki Burgundii stoją w sklepie za niecałe 100 złotych, to mechanicznie muszą być chyba tragiczne. Lisboa - to taki produkt deluxe. Gra jakich z pewnością wiele, raczej nie wytyczająca nowych trendów, raczej nie rewolucyjna. Po prostu ładna, świetnie wydana i ze znaczkiem wydawnictwa, które każe sobie za to słono zapłacić. I tyle. Reszta to, oczywiście IMHO, filozofowanie.
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4721
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 384 times
Been thanked: 886 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: BartP »

Trochę tak jest. Aczkolwiek gra jest odpimpowana. I robi to wrażenie. Zachęca do gry bardziej niż Zamki Burgundii, choć z drugiej strony porównania nie do końca trafne, bo prędzej zagrasz z kimś w Zamki niż w Lizbonę ze względu na mniejsze skomplikowanie zasad.
Swoją drogą tytuł mnie trochę denerwuje, od czasu jak wiem, że wymawia się go bodaj Liśbła (tak mi Portugalczyk mówił). Bliżej mi do Lyzbyn (ang. wymowa) no i oczywiście Lizbony i tak tę grę będę sobie tytułował :P.
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: orzeh »

Trolliszcze pisze:Słuchajcie, wielu autorów szlifuje swoje projekty latami, Lacerda nie jest jakimś wyjątkiem. Nie ma też monopolu na ciężkie gry, je także robi wielu autorów - i ceny ich gier bywają znacząco niższe, dlatego dość podejrzliwie patrzę na argument, że "nie ma co patrzeć na komponenty, płaci się też za mechanikę". Ceny gry nie ustala Lacerda, tylko wydawnictwo, ono kalkuluje koszty itp. Czy sądzicie, że Lacerda z tej gry będzie miał znacząco wyższe tantiemy, bo jest droższa? Cóż, trzeba by zapytać u źródła, ale mam pewne wątpliwości (nie mówię też kategorycznie, że nie).

Ta gra kosztuje tyle, bo wydało ja EGG, zrobiło akcję na KS-ie i odpicowało na tyle, na ile da się odpicować euro. To oczywiście wciąż może być wspaniała gra, ale wspaniałe gry można kupić już od ~100 złotych. Będą to gry znacznie gorzej wykonane, ale nie gorsze (mechanicznie). I tyle. Dlatego nie twórzmy jakichś mitów, że ta gra tyle kosztuje, bo jest o niebo lepsza mechanicznie od tytułów tańszych - tak można by sobie dedukować z tych argumentów, no bo skoro "płaci się też za mechanikę", a Zamki Burgundii stoją w sklepie za niecałe 100 złotych, to mechanicznie muszą być chyba tragiczne. Lisboa - to taki produkt deluxe. Gra jakich z pewnością wiele, raczej nie wytyczająca nowych trendów, raczej nie rewolucyjna. Po prostu ładna, świetnie wydana i ze znaczkiem wydawnictwa, które każe sobie za to słono zapłacić. I tyle. Reszta to, oczywiście IMHO, filozofowanie.
Co do pierwszego akapitu to jest całkiem możliwe że Lacerda ma kasę również ze sprzedaży bo w wywiadzie (nie potrafię teraz podać źródła) wypowiedział się że EGG potrafi "dbać" o swoich autorów i współpraca jest "wzajemnie owocna" (lub podobnie ale sens był właśnie taki) - rozmowa była w kontekście dlaczego nie współpracuje już ze Stronhold Games.
Co do drugiego Akapitu EGG i tak ma wyłączność więc nie ma wyboru z ceną (poza KS i nie-KS) - fani Lacerdy i tak kupią. Podobnie jest jak w przypadku innych drogich eurosów, zawsze "można znaleźć" 100 gier tańszych w cenie tej jednej gry (vide flame-war o Scythe).
Awatar użytkownika
mazylek
Posty: 195
Rejestracja: 19 lis 2014, 11:54
Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Has thanked: 5 times
Been thanked: 1 time

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: mazylek »

A czy to nie jest podstawowa zasada ekonomii i wolnego rynku (który przynajmniej częściowo funkcjonuje obecnie na świecie, przynajmniej w branży gier), że cenę wyznacza popyt i podaż?
Cały czas w różnych wątkach ktoś próbuje liczyć koszty produkcji i na tej podstawie domagać się ceny gry - dla mnie to jest w sprzeczności z zasadami wolnego rynku na które można się wściekać i próbować je zmieniać, a które i tak funkcjonują (jak grawitacja mniej więcej).

Na zwiększenie ceny w stosunku do zawartości pudła w przypadku Lisboa wpływa np:
- sława autora, jego poprzednie gry, zamknięta, dopracowana mechanika
- promocja, kampania KS, wypasiona grafika i wykonanie, pompowanie zainteresowania pozwalają znacząco podwyższyć cenę
- rosnące zainteresowanie cięższymi grami

EGG postawiło na zwiększanie pooytu, przykładowo splotter reguluje podaż drukując małe nakłady, (poza tym że gry są świetne i marketing szeptany kwitnie: kupiłem, zagrałem i reklamuję)
mazylek -> kolekcja -> sprzedam
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

Okej, ale trudno byłoby udowodnić, że gdyby np. Lisboa kosztowała np. 30% mniej, to nie zarobiliby na niej więcej. Być może założyli, że grono fanów ciężkich euro jest niewielkie, a nazwisko na tyle znane, że mogą pojechać z ceną, bo i tak kupią WSZYSCY (potencjalnie zainteresowani). Co nie jest prawdą, bo ja np. nie zaryzykuję kupna gry w tej cenie i wiem, że są osoby, które myślą podobnie jak ja (choć może w dzisiejszych czasach większym "oszołomem" jest ktoś, kto nie zasypie wydawcy górą hajsu za nowy, wspaniały design Lacerdy, jego opus magnum, które szlifował 6 lat - swoją drogą niezły selling point).

Mnie tak z czysto teoretycznego punktu widzenia zastanawia, czy to nie jest świadoma strategia - zrobić z Lacerdy "autora gier deluxe". No, jak Lacerda wydał, to na pewno pieścił mechanikę X lat, gra musi być świetna, przecież nie może być inaczej, a już na pewno nie za tę cenę. Nie mam wielkiego doświadczenia z grami tego autora - udało mi się poznać jedynie te, które wciąż były relatywnie tanie (Vinhosa i CO2) i żadna mnie nie porwała, dlatego na argumenty, że jego gry zawsze są świetne, bo tyle nad nimi siedzi, patrzę ze sporym dystansem. Niemniej jeśli będzie kontynuować swoją współpracę z EGG na obecnych zasadach, to obawiam się, że ograniczy sobie mimo wszystko grono potencjalnych odbiorców. I w efekcie na dłużej pozostanie autorem niszowym, no ale za to autorem niszowych gier z segmentu deluxe. Nie przypomina Wam to przypadków z innych rynków? Np. literatów, którzy być może nie sprzedają wielkich nakładów, ale "jak on coś napisze, to panie, oj, napisał". Pytanie, jak często jest to prawdą, a jak często lansuje się takie przekonanie trochę na siłę.

Może odszczekam swoje słowa, jeśli będę miał kiedyś okazję zagrać w Lisboę, niemniej dotychczasowe doświadczenia każą mi sceptycznie patrzeć na argumenty, że jak Lacerda coś robi, to od razu urywa tyłek.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: tomb »

Dla mnie tytuł jest za drogi - niezależnie od autora, jakości wydania, liczby elementów i (być może) chwalonej mechaniki. Tyle to mogę dać na wersję deluks ulubionej gry, sprawdzonej i ciągle granej, a nie na jedną z wielu interesujących nowości.
BartP pisze:wymawia się go bodaj Liśbła
https://pl.forvo.com/word/lisboa/#pt
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
kamilpr
Posty: 375
Rejestracja: 05 maja 2015, 19:48
Has thanked: 25 times
Been thanked: 14 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: kamilpr »

Nie macie dość kickstartera ? Jakby gry wychodziły normalnym trybem nie trzeba byłoby kupować ich w "ciemno" na kickstarterze. Teraz albo kupisz w "ciemno" na kickstarterze albo potem musisz przepłacać w sklepie lub kupować wersje retail.

Jakby gra wychodziła normalnie możnaby spokojnie poczekać na pierwsze opinie i wtedy zadecydować czy kupujesz.
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3080
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 91 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: cezner »

Moim zdaniem mamy tu do czynienia z dobrym porozumieniem między autorem gier a wydawcą. Porozumieniem, na którym bardzo dobrze zyskuje autor a i wydawnictwo nie jest stratne.
Nie dorabiajmy tutaj nie potrzebnej filozofii - że mechanika, że to prawie dzieło sztuki itd itp. Autor wraz z wydawnictwem wpadli na świetny pomysł , wydają gry ładniejsze o 50% ale z marżą większą o 200%. Skoro to się sprzedaje, to czemu nie.
Weźcie pod uwagę, że koszt samego wyprodukowania gier jest niewielki w stosunku do końcowej ceny w sklepie. Myślę, że w tym przypadku marża autora i wydawnictwa jest znacznie większa niż w przypadku innych gier wydawanych na rynku w nazwijmy to normalny sposób.
No i wreszcie pytanie podstawowe. Czy jak wydacie te 500 zł na tą grę, to będziecie w nią łupali bez przerwy przez następny rok? Nie, zagracie 2 -3 razy, jak zagracie 6 razy to będzie to wynik już wybitny i zapewne zajmiecie się kolejnymi nowościami. Essen nadchodzi, Gloomhaven już płynie , Marsjanie nadciągają, no przecież kupiliście też nowego wypasionego Brassa. A już na horyzoncie widać pudło napchane ciężkim plastikiem zwane Lords of Hellas :lol:
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Trolliszcze pisze:Okej, ale trudno byłoby udowodnić, że gdyby np. Lisboa kosztowała np. 30% mniej, to nie zarobiliby na niej więcej. Być może założyli, że grono fanów ciężkich euro jest niewielkie, a nazwisko na tyle znane, że mogą pojechać z ceną, bo i tak kupią WSZYSCY (potencjalnie zainteresowani). Co nie jest prawdą, bo ja np. nie zaryzykuję kupna gry w tej cenie i wiem, że są osoby, które myślą podobnie jak ja (choć może w dzisiejszych czasach większym "oszołomem" jest ktoś, kto nie zasypie wydawcy górą hajsu za nowy, wspaniały design Lacerdy, jego opus magnum, które szlifował 6 lat - swoją drogą niezły selling point).

Mnie tak z czysto teoretycznego punktu widzenia zastanawia, czy to nie jest świadoma strategia - zrobić z Lacerdy "autora gier deluxe". No, jak Lacerda wydał, to na pewno pieścił mechanikę X lat, gra musi być świetna, przecież nie może być inaczej, a już na pewno nie za tę cenę. Nie mam wielkiego doświadczenia z grami tego autora - udało mi się poznać jedynie te, które wciąż były relatywnie tanie (Vinhosa i CO2) i żadna mnie nie porwała, dlatego na argumenty, że jego gry zawsze są świetne, bo tyle nad nimi siedzi, patrzę ze sporym dystansem. Niemniej jeśli będzie kontynuować swoją współpracę z EGG na obecnych zasadach, to obawiam się, że ograniczy sobie mimo wszystko grono potencjalnych odbiorców. I w efekcie na dłużej pozostanie autorem niszowym, no ale za to autorem niszowych gier z segmentu deluxe. Nie przypomina Wam to przypadków z innych rynków? Np. literatów, którzy być może nie sprzedają wielkich nakładów, ale "jak on coś napisze, to panie, oj, napisał". Pytanie, jak często jest to prawdą, a jak często lansuje się takie przekonanie trochę na siłę.

Może odszczekam swoje słowa, jeśli będę miał kiedyś okazję zagrać w Lisboę, niemniej dotychczasowe doświadczenia każą mi sceptycznie patrzeć na argumenty, że jak Lacerda coś robi, to od razu urywa tyłek.
Każda ciężka gra jest skierowana do dość wąskiego wycinka odbiorców. Choćby ktoś stworzył dzieło przełomowe to ze względu na ciężar mnóstwo ludzi tego nie tknie. Tak więc oczywiście, że EGG zrobiło takie założenie i poszaleli z ceną w zamian dając bardzo wysoką jakość. Nikt nie musi robić z Lacerdy autora gier deluxe. Jest On wg mnie czołowym projektantem gier bardzo ciężkich (bez żadnej wpadki, więc póki co jest gwarantem jakości). Na tym poletku Lizboną może się tylko umocnić. Reasumując...to nie z Lacerdy robią deluxe tylko On już jest deluxe i dlatego jego gry można wydawać jako deluxe bez większego ryzyka.
Gust mój czy Twój nie ma tu żadnego znaczenia. To, że Tobie średnio siadły nie jest tu żadnym wyznacznikiem. Popatrzeć należy na ogół odbioru (choćby BGG), a tam jego tytuły są wysoko (każdy). Nikt nie twierdzi, że jego gry są zawsze świetne bo siedzi nad nimi X lat. Obiektywnie należy stwierdzić, że lud uważa, że jego gry są świetne.
Jaka jest definicja gry niszowej?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

Inaczej chyba rozumiemy pojęcie "deluxe". Lacerda nie robi - moim zdaniem - gier lepszych niż inni cenieni autorzy eurogier. Co2 ma tylko dobre oceny (avg rating 7.25), Vinhos nieco lepszy (7.53), Kanban - 7.77. Co ciekawe, Vinhos Deluxe ma ocenę 8.42 (aż tak lepszy po poprawkach? a może ciekawy przyczynek do dyskusji, czy wygląd i cena gry wpływają na ostateczną ocenę). Lisboa oczywiście oceniana wysoko i raczej tak pozostanie, bo z uwagi na cenę mniej chętnie będą ją kupować ludzie nie będący fanami Lacerdy, którzy z reguły wystawiają niższe oceny. EDIT: Jeszcze Gallerist z 8.04 i już z "wyższej" drogiej półki dla fanów.

Bez trudu mógłbym znaleźć na BGG co najmniej kilku autorów, którzy mają więcej gier o równie wysokich i wyższych ocenach. Jeśli więc to głos ludu ma decydować, to Lacerda wciąż nie jest tak "deluxe", jak chciałoby się tu sugerować. Dla mnie to wciąż solidny autor i wydawca robiący drogą grę.

Wsadzę sobie kij w mrowisko, ale IMHO dla rozwoju planszówek więcej zrobił Vaccarino z Dominionem niż Lacerda ze wszystkimi swoimi grami razem wziętymi.
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1977
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 192 times
Been thanked: 875 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Neoptolemos »

Trolliszcze pisze:Co ciekawe, Vinhos Deluxe ma ocenę 8.42 (aż tak lepszy po poprawkach? a może ciekawy przyczynek do dyskusji, czy wygląd i cena gry wpływają na ostateczną ocenę).
Jak ostatnio coś sprawdzałem, to zauważyłem, że edycje deluxe zawsze mają o wiele wyższą średnią. Wynika to raczej z faktu, że mają mniej ocen i tylko od fanów, bo znacznie mniej ludzi w ciemno zdecyduje się na edycję deluxe. Przykładowo, o ile dobrze pamiętam, dotyczyło to np. Puerto Rico czy Orleanu.
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

Neoptolemos pisze:
Trolliszcze pisze:Co ciekawe, Vinhos Deluxe ma ocenę 8.42 (aż tak lepszy po poprawkach? a może ciekawy przyczynek do dyskusji, czy wygląd i cena gry wpływają na ostateczną ocenę).
Jak ostatnio coś sprawdzałem, to zauważyłem, że edycje deluxe zawsze mają o wiele wyższą średnią. Wynika to raczej z faktu, że mają mniej ocen i tylko od fanów, bo znacznie mniej ludzi w ciemno zdecyduje się na edycję deluxe. Przykładowo, o ile dobrze pamiętam, dotyczyło to np. Puerto Rico czy Orleanu.
To samo mam na myśli, kiedy mówię o średnich ocenach Gallerista czy Lisboa - to są już na starcie edycje deluxe, więc znacznie mniej ludzi kupi w ciemno. Można więc zakładać, że gdyby wyszły jako "normalne" euro po ~150 złotych, to oceny byłyby niższe (patrz CO2, Vinhos, czy Kanban). No ale właśnie tak buduje się mit autora, który robi wyłącznie gry deluxe :)
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Trolliszcze pisze:Inaczej chyba rozumiemy pojęcie "deluxe". Lacerda nie robi - moim zdaniem - gier lepszych niż inni cenieni autorzy eurogier. Co2 ma tylko dobre oceny (avg rating 7.25), Vinhos nieco lepszy (7.53), Kanban - 7.77. Co ciekawe, Vinhos Deluxe ma ocenę 8.42 (aż tak lepszy po poprawkach? a może ciekawy przyczynek do dyskusji, czy wygląd i cena gry wpływają na ostateczną ocenę). Lisboa oczywiście oceniana wysoko i raczej tak pozostanie, bo z uwagi na cenę mniej chętnie będą ją kupować ludzie nie będący fanami Lacerdy, którzy z reguły wystawiają niższe oceny. EDIT: Jeszcze Gallerist z 8.04 i już z "wyższej" drogiej półki dla fanów.

Bez trudu mógłbym znaleźć na BGG co najmniej kilku autorów, którzy mają więcej gier o równie wysokich i wyższych ocenach. Jeśli więc to głos ludu ma decydować, to Lacerda wciąż nie jest tak "deluxe", jak chciałoby się tu sugerować. Dla mnie to wciąż solidny autor i wydawca robiący drogą grę.

Wsadzę sobie kij w mrowisko, ale IMHO dla rozwoju planszówek więcej zrobił Vaccarino z Dominionem niż Lacerda ze wszystkimi swoimi grami razem wziętymi.
No tak patrząc to nie ma gry świetnej, a co najwyżej bardzo dobre bo numer jeden w skali BGG ma 8,67. Do dychy sporo brakuje.
To ja przedstawię to samo ale inaczej...
Jego wszystkie gry mieszczą się w zakresie 70-492 miejsca (pomijając jeszcze Lisboe). Uważam, że mając swoją "najgorszą" grę na 492 miejscu można takiego autora nazwać bardzo dobrym w skali ogółu. Deluxem nazwałem go w kategorii gier bardzo ciężkich.

A do Vinhos deluxe to oprócz poprawek była dołożona nowa, uproszczona wersja gry.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
adikom5777
Posty: 2231
Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 81 times
Been thanked: 12 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: adikom5777 »

Kanban wydany przez Strongholda kosztował około 210zł. Vinhos, Gallerist i Lisboa kosztują 300-380zł. Wydane są o niebo lepiej niż Kanban czy CO2 i większość innych gier euro. Cena gry Lisboa jest na poziomie wielu gier jak Indonesia, Feast of Odin (Zman), 504, El Grande (Zman). Minimalnie tańszy jest Blood Rage. Marzy mi się, że EGG wyda nową edycję Kanbana w swojej jakości i z przyjemnością wydam na niego tyle samo co na Lisboa.

Uwielbiam gry Vitala, gram w nie często, nowego Vinhosa grałem około 10 razy, Kanbana również, w Lisboa już 2 razy i kolejne partie w tym tygodniu (co najmniej 2). Otrzymuje w jego grach wszystko to co lubię, są świetnie policzone, gracz rozwiązuje problemy z milionem decyzji, które otwierają kolejne możliwości i mózg wycieka uszami. Wiele dróg do zwycięstwa, powoduje, że gry się nie nudzą i można testować różne zagrania.

Obecnie to dla mnie autor nr1 i kupię wszystko co wymyśli i cieszę się, że takie gry wydaje EGG, a nie Alea/Revensburger.

Wczoraj zagrałem w Lisboa na dwie osoby. Partia zajęła nam 1h 20min plus około 30 minut tłumaczenie zasad. W grze nie ma przestojów, akcje są płynne, choć można się zawiesić, aby przeanalizować sytuację na planszy i nasze możliwości. Jak chodzi o instrukcję, to chciałbym, aby każde wydawnictwo robiło spis zasad w taki sposób. Można by zamknąć dział z wyjaśnianiem reguł. Podsumowując moja kolejna 10 na BGG dla tego autora (Kanban, Vinhos, Galerist i Lisboa).
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

Adamie, a zapytam tak przekornie: czy marzyłoby Ci się też, żeby każdy Feld, Kramer, Kiesling, Rosenberg, Knizia... żeby każda gra euro była tak dobrze wydana i kosztowała 380 złotych?
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3080
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 91 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: cezner »

Trolliszcze pisze:Adamie, a zapytam tak przekornie: czy marzyłoby Ci się też, żeby każdy Feld, Kramer, Kiesling, Rosenberg, Knizia... żeby każda gra euro była tak dobrze wydana i kosztowała 380 złotych?
+10000000....
Awatar użytkownika
adikom5777
Posty: 2231
Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 81 times
Been thanked: 12 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: adikom5777 »

Trolliszcze pisze:Adamie, a zapytam tak przekornie: czy marzyłoby Ci się też, żeby każdy Feld, Kramer, Kiesling, Rosenberg, Knizia... żeby każda gra euro była tak dobrze wydana i kosztowała 380 złotych?
Jeszcze Rosenberg mógłby mieć lepsze wydania. Inni autorzy już mnie tak nie interesują. Oczywiście, że nie chciałbym, aby wszystkie gry tyle kosztowały. Ale na rynku jest miejsce dla gier za 50-150zł oraz dla tych 300+
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

cezner pisze:
Trolliszcze pisze:Adamie, a zapytam tak przekornie: czy marzyłoby Ci się też, żeby każdy Feld, Kramer, Kiesling, Rosenberg, Knizia... żeby każda gra euro była tak dobrze wydana i kosztowała 380 złotych?
+10000000....
Raczej nikomu by się to nie marzyło...przekora za przekorę...a Wy wolelibyście, żeby wszystkie gry wyglądały jak Zamki B? Ew. jeszcze podbiję stawkę - kosztowały więcej niż Lisboa, a wyglądały równie źle jak nie gorzej niż Zamki (Roads&Boats) ?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: Trolliszcze »

Najfajniej by było, gdyby te wersje deluxe istniały równolegle ze zwykłymi (i tak zwykle zresztą jest). Pierwszy ustawiłbym się w kolejce po Zamki Burgundii za 380 złotych (mam w nie rozegranych ponad 70 partii na żywo), ale nie chciałbym, żeby te Zamki Burgundii wyszły wyłącznie jako deluxe, bo nie trafiłyby "pod strzechy" (pewnie sam bym ich nie kupił i nie dowiedział się, że to moja ulubiona gra z kategorii lekko-średnich euro). To samo tyczy się innych gier, jak chociażby wspomniane Puerto Rico. Lacerda pod strzechy raczej i tak by nie trafił, ale przy okazji z Lisboa nie trafi do wielu potencjalnych fanów. Trudno, niech sobie będzie autorem gier tworzonych i wydawanych dla grupy swoich fanów.

@Detrytusek
Może dlatego najfajniej jest dążyć do tzw. złotego środka. Nie są nim Zamki i nie jest nim także Lisboa.
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3080
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 91 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: cezner »

detrytusek pisze:
cezner pisze:
Trolliszcze pisze:Adamie, a zapytam tak przekornie: czy marzyłoby Ci się też, żeby każdy Feld, Kramer, Kiesling, Rosenberg, Knizia... żeby każda gra euro była tak dobrze wydana i kosztowała 380 złotych?
+10000000....
Raczej nikomu by się to nie marzyło...przekora za przekorę...a Wy wolelibyście, żeby wszystkie gry wyglądały jak Zamki B? Ew. jeszcze podbiję stawkę - kosztowały więcej niż Lisboa, a wyglądały równie źle jak nie gorzej niż Zamki (Roads&Boats) ?
Nie, ja wolałbym żeby gry wyglądały tak jak np Lorenzo il Magnifico i kosztowały te 120 zł.
Roads & Boats to 1999 rok. Gry Splottera też już trochę inaczej wyglądają.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7340
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 460 times
Been thanked: 1116 times

Re: Lisboa (Vital Lacerda)

Post autor: detrytusek »

Złoty środek ma to do siebie, że nikogo nie zadowoli. Ja wolałbym 2 wersje tylko, żeby nie różniły się mechaniką tylko wyglądem. Problem w tym, że EGG się to nie opłaca bo niewielu by kupiło Lisboe za 370 jak by miało możliwość powiedzmy za 150.
EGG nie wydaje wszystkich gier na tym poziomie, więc wychodzi na to, że taką strategię zastosowali do swojej "perły w koronie" bo po prostu daje największe prawdopodobieństwo zysku. To świadczy wg mnie o Autorze.
A granic hypu nie da się ogarnąć skoro można oferować Feudum za 500 zł, a karcianka 7 kontynent z dodatkami ponoć kosztuje 250$.
Rok, dwa i się okaże, że Lisboa jest przeciętniaczkiem cenowym. I żeby była jasność - ubolewam nad tym.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
ODPOWIEDZ