Doom: The Boardgame (Christian T. Petersen, Kevin Wilson)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 668
- Rejestracja: 28 lut 2017, 08:15
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 81 times
- Kontakt:
Re: DOOM: The Boardgame
Już byłem zdecydowany na zakup na ten weekend i kubeł zimnej wody. Faktycznie przeglądając oceny na BGG wszyscy co oceniają od 6 w dół piszą o złym balansie oraz o tym, że gra dla 5 osób.
Jak rozumiem w 5 osób jedna gra potworami a pozostałe 4 osoby mają po jednym żołnierzu?
Jeżeli tak to żeby było OK (balans) grając w dwie osoby trzeba grać czterema żołnierzami na raz jak przy składzie 5 osobowym?
Czy jest to trudne zadanie grać 4 żołnierzami? Dla przykładu gramy w The Others w dwie osoby i kontorolowanie 3 bohaterów to nie problem - mógłbym kontrolować nawet 4 bohaterów.
Jak rozumiem w 5 osób jedna gra potworami a pozostałe 4 osoby mają po jednym żołnierzu?
Jeżeli tak to żeby było OK (balans) grając w dwie osoby trzeba grać czterema żołnierzami na raz jak przy składzie 5 osobowym?
Czy jest to trudne zadanie grać 4 żołnierzami? Dla przykładu gramy w The Others w dwie osoby i kontorolowanie 3 bohaterów to nie problem - mógłbym kontrolować nawet 4 bohaterów.
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 01 sie 2017, 19:48
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 22 times
Re: DOOM: The Boardgame
Z ciekawości zajrzałem na ilość osób które oceniają poniżej 6...Jest ich bardzo mało i widocznie słabo grali. Spójrz na oceny powyżej 6. Jest ich hmmm ciut więcej.
Re: DOOM: The Boardgame
No cóż, jak fani descenta grają na pałę, to nie ma się co dziwić słabymi ocenami
Gra jest trudna dla złego przy 1/2 marines, ale bez przesady.
Gra jest trudna dla złego przy 1/2 marines, ale bez przesady.
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: DOOM: The Boardgame
Mi się wydaje, że może być tak, że najlepszy balans jest jednak faktycznie przy 5 graczach, a np. na dwóch to trzeba dobrze znać i ogarniać grę w partiach na wielu marines i MOŻE wtedy. Nie zmienia faktu, ze gra na dwóch zniechęciła mnie mnie mocno i dla dwóch graczy to bym jej na pewno nie polecił...
- maciejo
- Posty: 3370
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 131 times
Re: DOOM: The Boardgame
Czy istnieje jakiś prosty sposób aby ten balans poprawić ?
Czy to raczej nie będzie takie proste.
Czy to raczej nie będzie takie proste.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: DOOM: The Boardgame
Można na kilka sposobów.maciejo pisze:Czy istnieje jakiś prosty sposób aby ten balans poprawić ?
Czy to raczej nie będzie takie proste.
1. Marines podczas 1 aktywacji może poruszyć się o maksymalnie 6 kafelek z kart akcji. (nie uwzględniając bonusów za zabijanie melee)
2. Nie dając Marines żadnych dodatkowych pkt życia, kart i tak dalej. Zamiast tego wtasowując do talii inicjatywy 4 karty marines, zamiast np. 1 czy 2.
Pierwsza opcja pozwoli uniknąć niedoświadczonym graczom masakrycznej piły mechanicznej, druga zaś, efektu zwiększania łącznej ilości punktów życia które musimy zabrać marines aby wygrać. Jednak drugie rozwiązanie trzeba przetestować większą ilością gier niż jedną
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
Re: DOOM: The Boardgame
Gdzieś na BGG ktoś pisał, że najprościej to przy mniejszej ilości marines nie dawać/dać im "słabszą" kartę bonusową. Czyli np. przy 1 marines nie dajemy mu karty dającej dwie główne akcje, a inną l;ub wcale. Ale wg mnie to zamysł autora - gra demonami wymaga znacznie więcej umiejętności niż marines (pomijając, że to zupełnie inna gra, inna mechanika etc). Zatem nowicjuszom marines, doświadczonemu najeźdźców. I "balansować" sobie dając inne karty bonusowe marinesom (jak jest ich mniej niż 4) czy np. usuwając piłę łańcuchową z gry (jak komuś ona przeszkadza). Ja tam zawsze świetnie przy doomie się bawię - nawet jak sromotny wpiernicz dostaję jako najeźdźca.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: DOOM: The Boardgame
A nie mozna zagrac jak w The Others ze 1 osoba ma wiecej niz jedna postac? Skoro wersje na wiecej osob maja leoszy balans.
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: DOOM: The Boardgame
Moglbyś rozwijac?zakwas pisze:Teoretycznie można, w praktyce byłoby to dalece upierdliwe moim zadaniem.
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: DOOM: The Boardgame
No wystarczy zobaczyć ile rzeczy trzeba ogarnąć grając jednym marine. Dla mnie idea zarządzania dwiema osobnymi taliami i rękami już jest trochę przytłaczająca i upierdliwa. Nie mówiąc już o planowaniu co zrobić i jak współpracować między "samym sobą" analizując rękę drugiego siebie itd. Co kto lubi.Rocy7 pisze:Moglbyś rozwijac?zakwas pisze:Teoretycznie można, w praktyce byłoby to dalece upierdliwe moim zadaniem.
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Re: DOOM: The Boardgame
Jestem po następnej grze w misję nr 2. Niestety znowu nie dokończyliśmy, ale tak z 70% było zagrane, skończyły się portale, ale demonów wciąż było sporo i ostatni cel mocno obstawiony. Marins biegał z piłą, działkiem gaussa i wyrzutnią rakiet, czyli zebrał wszystkie specjale z mapy. Potencjalnie skończyłoby się na 3 zabójstwach. Widzę postęp w grze Najeźdźcą. Stwierdziłem nawet, że aktywuję niewłaściwe portale na początku. Wniosek jest taki, że Najeźdźcą gra się znacznie trudniej i z tego powodu wiele osób może się odbić od tej gry jeśli nie zaciśnie na początku zębów i nie weźmie tabletek na ból tyłka Niemniej jednak podtrzymuję opinię, że granie przeciwko samotnemu żołnierzowi jest jeszcze trudniejsze, bo nie sposób przewidzieć jak daleko kolega nam pobiegnie a tym samym skutecznie rozmieścić demony.
Mimo tego, że cały czas dostaję po tyłku to odczuwam niesamowitą frajdę i zadowolenie z samej gry. Mechanicznie i klimatycznie jest tak fajna, że ... chce się grać znowu
Teraz o błędach w instrukcji. Znalazłem póki co dwa (nie czytałem jeszcze Zasad Zaawansowanych od deski do deski, ale Podstawowe Zasady przeczytałem całe). Na ostatniej stronie w skrócie zasad jest błąd w opisie blokującego terenu, zjedzono słowo "nie" i jest napisane, że można przechodzić przez ten teren, a nie można, co prędzej było napisane poprawnie. Co ciekawe, błąd występuje w Zasadach Podstawowych, natomiast w Zasadach Zaawansowanych jest to napisane poprawnie mimo, że na pierwszy rzut oka obie strony wyglądają identycznie! Drugi błąd jest w opisie aktywacji Marinsa w Zasadach Zaawansowach na stronie 3. Jest napisane "Na koniec aktywacji tego demona". Powinno być oczywiście Marine. Typowy kopiuj wklej.
Mimo tego, że cały czas dostaję po tyłku to odczuwam niesamowitą frajdę i zadowolenie z samej gry. Mechanicznie i klimatycznie jest tak fajna, że ... chce się grać znowu
Teraz o błędach w instrukcji. Znalazłem póki co dwa (nie czytałem jeszcze Zasad Zaawansowanych od deski do deski, ale Podstawowe Zasady przeczytałem całe). Na ostatniej stronie w skrócie zasad jest błąd w opisie blokującego terenu, zjedzono słowo "nie" i jest napisane, że można przechodzić przez ten teren, a nie można, co prędzej było napisane poprawnie. Co ciekawe, błąd występuje w Zasadach Podstawowych, natomiast w Zasadach Zaawansowanych jest to napisane poprawnie mimo, że na pierwszy rzut oka obie strony wyglądają identycznie! Drugi błąd jest w opisie aktywacji Marinsa w Zasadach Zaawansowach na stronie 3. Jest napisane "Na koniec aktywacji tego demona". Powinno być oczywiście Marine. Typowy kopiuj wklej.
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Re: DOOM: The Boardgame
Dobra, nie chcecie dyskutować to nie ;P Wracamy do balansu w grze przeciwko Marianowi Zagłady
Wczoraj zagrałem po raz kolejny misję 2. 1vs 1 - sam ze sobą. Tym razem skończyłem Zadałem Samotnemu Żołnierzowi 81 obrażeń, z czego 6 wyleczył chwalebnymi zabójstwami a 15 apteczkami. Koniec końców Najeźdźca zdobył 4 zabójstwa, zanim przegrał. Jak widać zabrakło 30 obrażeń do szczęścia, czyli bardzo dużo. Co można z tym zrobić? Najprościej chyba zmniejszyć punkty życia Marina z 15 do 12 (3x6=18 - tyle mniej musimy wbić obrażeń) oraz usunąć 2 apteczki z mapy (kolejne 10 punktów). Powinno pomóc. Inna opcja to zmniejszyć ilość zabójstw z 6 na 4 jako warunek zwycięstwa Najeźdźcy.
Myślę jednak, że ta druga opcja jest mniej ciekawa. Najbardziej frustrujące jest bowiem gdy Najeźdźca gra dobrze, wbija powiedzmy 12 obrażeń Marinowi, po czym ten podbiega po apteczkę (po drodze np. masakrując kogoś piłą), po czym wskakuje w teleport i zasuwa do drugiej apteczki. I zaczynamy zabawę od początku.
Poczytałem też trochę co piszą ludzie na BGG. Kilka ciekawych uwag wartych odnotowania:
- ponoć kolejne misje są trudniejsze dla ludzi (więcej silnych demonów, mniej przyjaźnie zaprojektowane poziomy);
- proponuje się aby Samotny Żołnierz miał zakaz używania klas Specjalista od Starć Bezpośrednich oraz Ranger (Zwiadowca?);
- ze względu na brzydką taktykę przechodzenia przez teleport, strzelania i cofania się przez teleport proponuje się regułę korzystania z teleportu raz na aktywację;
A na koniec rozwiązanie dla tych co chcą grać 1v1 czterema Żołnierzami podane przez samego autora gry:
- wybieramy drużynę wg zasad
- gramy jedną wspólną talią kart dla wszystkich Marines (4 karty podstawowe + 3x zestaw wybranej broni podstawowej) - 13 kart
- rozmiar ręki to 4 (zamiast 3)
- nie odrzucamy kart z ręki gdy Marine ginie
- Marine ze zdolnością +1 karta dobiera dodatkową kartę na początku aktywacji (na końcu wracamy do 4 kart)
- zestaw nowej broni (z planszy) umieszczamy na stosie odrzuconych kart zamiast na wierzchu talii
- reszta zasad normalnie
Link do tematu na BGG: https://boardgamegeek.com/thread/171101 ... ad-variant
Wczoraj zagrałem po raz kolejny misję 2. 1vs 1 - sam ze sobą. Tym razem skończyłem Zadałem Samotnemu Żołnierzowi 81 obrażeń, z czego 6 wyleczył chwalebnymi zabójstwami a 15 apteczkami. Koniec końców Najeźdźca zdobył 4 zabójstwa, zanim przegrał. Jak widać zabrakło 30 obrażeń do szczęścia, czyli bardzo dużo. Co można z tym zrobić? Najprościej chyba zmniejszyć punkty życia Marina z 15 do 12 (3x6=18 - tyle mniej musimy wbić obrażeń) oraz usunąć 2 apteczki z mapy (kolejne 10 punktów). Powinno pomóc. Inna opcja to zmniejszyć ilość zabójstw z 6 na 4 jako warunek zwycięstwa Najeźdźcy.
Myślę jednak, że ta druga opcja jest mniej ciekawa. Najbardziej frustrujące jest bowiem gdy Najeźdźca gra dobrze, wbija powiedzmy 12 obrażeń Marinowi, po czym ten podbiega po apteczkę (po drodze np. masakrując kogoś piłą), po czym wskakuje w teleport i zasuwa do drugiej apteczki. I zaczynamy zabawę od początku.
Poczytałem też trochę co piszą ludzie na BGG. Kilka ciekawych uwag wartych odnotowania:
- ponoć kolejne misje są trudniejsze dla ludzi (więcej silnych demonów, mniej przyjaźnie zaprojektowane poziomy);
- proponuje się aby Samotny Żołnierz miał zakaz używania klas Specjalista od Starć Bezpośrednich oraz Ranger (Zwiadowca?);
- ze względu na brzydką taktykę przechodzenia przez teleport, strzelania i cofania się przez teleport proponuje się regułę korzystania z teleportu raz na aktywację;
A na koniec rozwiązanie dla tych co chcą grać 1v1 czterema Żołnierzami podane przez samego autora gry:
- wybieramy drużynę wg zasad
- gramy jedną wspólną talią kart dla wszystkich Marines (4 karty podstawowe + 3x zestaw wybranej broni podstawowej) - 13 kart
- rozmiar ręki to 4 (zamiast 3)
- nie odrzucamy kart z ręki gdy Marine ginie
- Marine ze zdolnością +1 karta dobiera dodatkową kartę na początku aktywacji (na końcu wracamy do 4 kart)
- zestaw nowej broni (z planszy) umieszczamy na stosie odrzuconych kart zamiast na wierzchu talii
- reszta zasad normalnie
Link do tematu na BGG: https://boardgamegeek.com/thread/171101 ... ad-variant
Re: DOOM: The Boardgame
Szok. Właśnie przeczytałem instrukcję ponownie i tam nic nie ma o tym, że po wejściu w teleport ruch się z automatu kończy... A ja tak grałem od samego początku, ciekawe z jaką grą mi się pomieszała ta zasadaMorgon pisze: - ze względu na brzydką taktykę przechodzenia przez teleport, strzelania i cofania się przez teleport proponuje się regułę korzystania z teleportu raz na aktywację;
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
Re: DOOM: The Boardgame
Parę dni temu kupiłem nowego DOOMa i po kilku dniach jestem mile zaskoczony. Zdecydowanie za cicho jest o tej grze a to solidni skirmish dla tych co nie chcą inwestować w cale systemy typu Descent czy Imperial Assault. Po kilku grach ciężko coś więcej napisać o balansie ale zauważyłem że sporo zależy od wybranych kart. Karty dla grającego demonami są tylko sugerowane a część kart inwazji lepiej pasuje do danej misji jak też same wydarzenia. Faktycznie gra siłami piekieł wymaga więcej ogrania ale co do braku zbalansowania to lepiej poczekać i trochę się ograć, Przypomina mi to trochę Michała Anioła w TTA gdzie też nowi gracze twierdzili że jest on za silny (później sporadycznie się go bierze).
Podoba mi się że gra się szybko, jest dynamicznie oraz są ciężkie wybory.
Jak już pisze to pytanie: cześć demonów ma ataki nie będące atakami (np mancubus i cyberdemon), je mogę robić razem z ich normalnym atakiem po opłaceniu ich argentem ?
Podoba mi się że gra się szybko, jest dynamicznie oraz są ciężkie wybory.
Jak już pisze to pytanie: cześć demonów ma ataki nie będące atakami (np mancubus i cyberdemon), je mogę robić razem z ich normalnym atakiem po opłaceniu ich argentem ?
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
- Dwntn
- Posty: 1151
- Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 36 times
Re: DOOM: The Boardgame
Głośno było parę miesięcy temu, jak opublikowałem swoją recenzję przed publikacją premierą polskiej edycji. Ogółem nie śledzę tego wątku, ale osobom narzekającym na brak balansu podpowiem że warto grę trochę ograć - Najeźdźca wymaga od gracza dużego doświadczenia. Wchodząc w grę z przyzwyczajeniem z innych tytułów, gdzie bierzemy giwerę i lecimy na wroga skończy się fiaskiem. Trzeba grać taktycznie, dobrze planować ruchy, wykorzystywać osłonę i dobrze dobrać karty przed rozgrywką, dobierając je do swojego stylu gry (np. z przeważającą ilością zestawów defensywnych albo ofensywnych).Zorak pisze:Parę dni temu kupiłem nowego DOOMa (...). Zdecydowanie za cicho jest o tej grze a to solidni skirmish (...). Faktycznie gra siłami piekieł wymaga więcej ogrania ale co do braku zbalansowania to lepiej poczekać i trochę się ograć(...).
Doom to moim zdaniem jedna z lepszych gier jakie ukazały się w katalogu FFG. Świetnie zestawiono zasady Descenta (a raczej oryginalnego Dooma - bo od tej gry zaczął się rozwijać ten system) z Gear of War. Moim zdaniem jest to najlepszy miks, który wyciąga z obu systemów co najlepsze. Z chęcią zobaczyłbym dodatek z większą ilością scenariuszy i potworów, bo te z podstawki niestety w końcu się ograją.
- K.
- mckil
- Posty: 598
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: DOOM: The Boardgame
Zagrałem pierwszy raz jako najeźdźca. Och, ciężkie życie ma gracz grający demonami... Pytanie co do działania karty dla 3-ech graczy. Czy oddaje on ją po skończonej aktywacji czy na koniec rundy? Chodzi o to że jak dobrze pójdzie marianom to w czasie jednej rundy każdy z nich może taką kartę mieć. A to jest niesłychanie bolesne dla biednego najeźdźcy [emoji26] .
Jaki jest wasz ulubiony scenariusz?
Jaki jest wasz ulubiony scenariusz?
Re: DOOM: The Boardgame
Gram glownie demonami, rozne scenariusze - zawsze 1v1 i wyniki rozne ale jak przegrywam to zwykle te 4/5 fragow mam wiec jest wyrownanie.
Takie rady odemnie:
Olej sugerowane karty inwazji i wydarzen- zrob wlasne. Ty swoje karty wybierasz po marins, maja duzo broni dystansowej to wez ciemnosc.masz diabliki i upiory czy duzo duzych jednostek wez ten zestaw obronny. Kluczowa jest tez karta egzekucji ktora zabija marinsa z 8 ranami po wejsciu na jego pole. I latwiej nabic 8 ran niz 15 grajac 1v1.
Staraj sie miec duzo roznych demonow zwieksza to szanse ze ty zrobosz ruch (po czym mozna zagrac zasadzke i kolejne tury sobie ustawic).
Rannymi demonami uciekam chyba ze chce znowu go wystawic a nie mam figurek. Dzieki temu dany rodzaj demonow jest dalej aktywny pod karte inicjatywy jak tez marinea nie ma szansy na glory kill.
Nie spawnuje blisko demonow, zwykle lepiej jest nagromadzic maly oddzial daleki wtedy szykowac sie do walki.no chyba ze odrazu przywolujesz dobra grupe mocnych demonow blisko marines typu 2 baronow piekiel + 2-3 karty wydarzen j czesto konczy sie to fragiem.
Takie rady odemnie:
Olej sugerowane karty inwazji i wydarzen- zrob wlasne. Ty swoje karty wybierasz po marins, maja duzo broni dystansowej to wez ciemnosc.masz diabliki i upiory czy duzo duzych jednostek wez ten zestaw obronny. Kluczowa jest tez karta egzekucji ktora zabija marinsa z 8 ranami po wejsciu na jego pole. I latwiej nabic 8 ran niz 15 grajac 1v1.
Staraj sie miec duzo roznych demonow zwieksza to szanse ze ty zrobosz ruch (po czym mozna zagrac zasadzke i kolejne tury sobie ustawic).
Rannymi demonami uciekam chyba ze chce znowu go wystawic a nie mam figurek. Dzieki temu dany rodzaj demonow jest dalej aktywny pod karte inicjatywy jak tez marinea nie ma szansy na glory kill.
Nie spawnuje blisko demonow, zwykle lepiej jest nagromadzic maly oddzial daleki wtedy szykowac sie do walki.no chyba ze odrazu przywolujesz dobra grupe mocnych demonow blisko marines typu 2 baronow piekiel + 2-3 karty wydarzen j czesto konczy sie to fragiem.
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
- mckil
- Posty: 598
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: DOOM: The Boardgame
Dzięki za odpowiedź. Zagrałem dopiero raz jako najeźdźca więc daleki jestem od wyrokowania słabego balansu czy coś takiego. Dzięki za przypomnienie o możliwości wyboru karty inwazji! Całkowicie o tym zapomniałem. Co do wyboru kart to też zwróciłem uwagę na egzekucję [emoji4]. Na pewno pogram jeszcze nie raz bo dzieciakom spodobało się gnębienie staruszka [emoji6]
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: DOOM: The Boardgame
Zagrałem dzisiaj na pięć i cztery osoby i grało się o niebo lepiej niż we dwie. Zauważyliśmy też to co było wspomniane wyżej - najeźdźca musi sam budować talię, a nie brać co mu instrukcja sugeruje.
Może jednak coś z tego pudła będzie.
Może jednak coś z tego pudła będzie.
Re: DOOM: The Boardgame
Jestem po demomisji i trochę uczucia mieszane. Sprasowali trochu tego starego Dooma, jakoś płyciej ale i inaczej. Mniej taktycznie. Odwrócenie balansu, gdzie w starej wersji to komandosi mieli bardziej pod górkę. Na pewno szybciej (to duży plus dla mnie) i mechanicznie ciekawie. Jak się przestawię na nowe i potraktuję nowego Dooma jak inną grę, to będzie bardzo dobrze z potencjałem na więcej Sentyment kulą u nogi. W najbliższych dniach szykują się dwie już pełne gry więc się wyklarować powinno.
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 01 sie 2017, 19:48
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 22 times
Re: DOOM: The Boardgame
Razem ze znajomymi rozegraliśmy 3 misje w pełnym składzie. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Czekam aż każdy z mojego składu będzie miał wolny dzień abyśmy mogli rozegrać kolejną misję. Fakt, że gram demonami i jest ciężko ale dzięki temu mam ogromną satysfakcję z kombinowania i wygranej. Dotychczasowy wynik to 2:1 dla marines gdzie przy drugiej wygranej mieli farta przez moje niedopatrzenie.
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Re: DOOM: The Boardgame
Jak już pewnie było tu pisane, może powtórzę, ale mam kilka uwag odnośnie balansu (bo mechanicznie gra jest świetna):
- instrukcja nie wyjaśnia dość jasno, że gdy Marine ma dwie akcje główne, to może je wykonać tylko jeśli nie wykona Sprintu, bo Sprint zużywa obie akcje główne; Ma to kluczowe znaczenie dla balansu rozgrywki;
- misja demo jest tylko zapoznaniem z zasadami, o balansie można zapomnieć, szczególnie, że nie używa się w niej mocy Argentu;
- Pierwsza misja jest trochę słaba dla początkujących, bo gdy Najeźdźca nie zdaje sobie sprawy z tego jak działa piła to może się nieprzyjemnie zdziwić. Należy pamiętać o tym, że wchodząc na pole z demonem (nawet by wykonać Zabójstwo Chwały) zużywa się dodatkowy punkt ruchu;
- nie należy używać sugerowanych kart dla najeźdzcy, tylko wylosować/wybrać samemu. Szczególnie ważne przy grze przeciwko 1-2 Marines gdyż mają wtedy oni więcej życia i np. zestaw z kartą Egzekucja potrafi bardzo pomóc;
- instrukcja nie wyjaśnia dość jasno, że gdy Marine ma dwie akcje główne, to może je wykonać tylko jeśli nie wykona Sprintu, bo Sprint zużywa obie akcje główne; Ma to kluczowe znaczenie dla balansu rozgrywki;
- misja demo jest tylko zapoznaniem z zasadami, o balansie można zapomnieć, szczególnie, że nie używa się w niej mocy Argentu;
- Pierwsza misja jest trochę słaba dla początkujących, bo gdy Najeźdźca nie zdaje sobie sprawy z tego jak działa piła to może się nieprzyjemnie zdziwić. Należy pamiętać o tym, że wchodząc na pole z demonem (nawet by wykonać Zabójstwo Chwały) zużywa się dodatkowy punkt ruchu;
- nie należy używać sugerowanych kart dla najeźdzcy, tylko wylosować/wybrać samemu. Szczególnie ważne przy grze przeciwko 1-2 Marines gdyż mają wtedy oni więcej życia i np. zestaw z kartą Egzekucja potrafi bardzo pomóc;
Re: DOOM: The Boardgame
Sporo też zmienia liczba Marinsów. Grając vs 4 Demony wcale tak ciężko nie mają. Taki Upiór po odpaleniu kilku kart potrafi w jednej aktywacji zabić. Solo Marine jest faktycznie bardzo mocny bo w rundzie ma de facto 4 aktywacje czy prawie całą plansze może przejść jeśli chce. Wszelkie chowanie demonów czy atak i ucieczka mijają sie z celem bo i tak marinsowi starczy akcji na dojście i dobicie.
Horror w Arkham LCG na FB https://www.facebook.com/groups/1656455741348152/
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
Horror w Arkham LCG na Discord https://discord.gg/AEbARQx
-
- Posty: 231
- Rejestracja: 01 sie 2017, 19:48
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 22 times
Re: DOOM: The Boardgame
Instrukcja jasno mówi, że można skorzystać z jednej akcji głównej normlnej lub głownej-sprint. Wg mnie jasno wynika, że rezegnuje się akcję główną na rzecz sprintu.Morgon pisze:Jak już pewnie było tu pisane, może powtórzę, ale mam kilka uwag odnośnie balansu (bo mechanicznie gra jest świetna):
- instrukcja nie wyjaśnia dość jasno, że gdy Marine ma dwie akcje główne, to może je wykonać tylko jeśli nie wykona Sprintu, bo Sprint zużywa obie akcje główne; Ma to kluczowe znaczenie dla balansu rozgrywki;
- misja demo jest tylko zapoznaniem z zasadami, o balansie można zapomnieć, szczególnie, że nie używa się w niej mocy Argentu;
- Pierwsza misja jest trochę słaba dla początkujących, bo gdy Najeźdźca nie zdaje sobie sprawy z tego jak działa piła to może się nieprzyjemnie zdziwić. Należy pamiętać o tym, że wchodząc na pole z demonem (nawet by wykonać Zabójstwo Chwały) zużywa się dodatkowy punkt ruchu;
- nie należy używać sugerowanych kart dla najeźdzcy, tylko wylosować/wybrać samemu. Szczególnie ważne przy grze przeciwko 1-2 Marines gdyż mają wtedy oni więcej życia i np. zestaw z kartą Egzekucja potrafi bardzo pomóc;
Misja demo do zapoznania z mechaniką gry. Faktycznie mogliby dodać moc argentu.
Można używać sugerowanych kart najeźdzcy jeśli odrzucicie karty wspierające marines (liczba graczy) i wprowadzicie zasadę max HP 10. Wówczas balans zostaje zachowany i się gra wyśmienicie.