Palace of Mad King Ludwig

[KubaP]

Kolejna gra od Bezier Games autorstwa Teda Alspacha. W przeciwieństwie do Zamków Szalonego Króla Ludwika, tutaj pałac budujemy wspólnie, nie ma fazy licytacji, za to gra może skończyć się bardzo gwałtownie - gdy tylko pałac zostanie obudowany fosą. Cena oczywiście kosmiczna - 60 euro na Essen.

Link do BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/223 ... ing-ludwig

Szybki rzut okiem na egzemplarz przedpremierowy: https://www.youtube.com/watch?v=EiraFNByq7o

[BartP]

Czy wiadomo coś nt. polskiego wydania?

[harrison]

Filmik wyjaśniający jak grać https://www.youtube.com/watch?v=eU8IahHfZIE

[Atopos]

Aha, czyli nie wzięli przykładu z Zamków i nie wydali ładniejszych grafik
Potem znowu nasze wydanie będzie lepsze i będzie o to awantura.

[grzemek]

Nie będzie "naszego" ładnego wydania... Nie zgodzą sie na to amerykańcy zasrańcy. Pałace mimo ze mogo być fajne sa za to brzydkie i nie dam tego kaczątka na moją pułkę. Tfu

[Kisun]

Ja tam widzę że graficznie bardziej się postarali niż w oryginalnych zamkach. Na takich małych kaflach ciężko by to było lepiej zrobić.

[ChlastBatem]

Gra od strony wizualnej jest fatalnie zaprojektowana. Użyte kolory i ich jaskrawość, nasycenie to jakaś kpina. Dawno nie widziałem tak paskudnej gry. Oczopląs gwarantowany. Zamki Szalonego uwielbiam, szkoda jeśli żaden polski wydawca nie naprawi graficznie Pałaców Szalonego.

[bartekb8]

Gra od strony wizualnej jest fatalnie zaprojektowana. Użyte kolory i ich jaskrawość, nasycenie to jakaś kpina. Dawno nie widziałem tak paskudnej gry. Oczopląs gwarantowany. Zamki Szalonego uwielbiam, szkoda jeśli żaden polski wydawca nie naprawi graficznie Pałaców Szalonego.

Jak za pierwszym razem natknąłem się na Palace of Mad King Ludwig to od razu odniosłem wrażenie że wydawca próbuje podnieść wizualnie atrakcyjność swojej gry właśnie poprzez dodanie jaskrawych kolorów, wzorując się pod tym względem na szacie graficznej polskiej wersji Zamków... Ta pstrokatość może i nie byłaby taka zła gdyby tylko znowu kafelki nie wyglądały tak nijako jak w oryginalnej wersji Zamków... Widać że Bezier kurczowo i z determinacją trzyma się pewnych trendów w projektach graficznych swoich niektórych gier, bazujących na ekstremalnej oszczędności w formie i ogólnym minimaliźmie (żeby nie powiedzieć graficznym ubóstwie)...Dziwne podejście, zwłaszcza że gracze często kupują "oczami", a pierwsze wrażenie, wiadomo, jest bardzo ważne.

[BartP]

Nie zauważyłem jaskrawości, oczopląsu nie dostałem. Niemniej jednak gra wygląda średnio i na pewno można to zrobić lepiej. Kafelki wody/fosy wyglądają bardzo ponuro i aż się prosi o więcej smaczków na nich; jakieś kamloty, śmieci, potwory, roślinność czy co tam pływa w fosie. Ogólnie jeśli ktoś kładzie wysoki nacisk na wizualny aspekt rozgrywki, to będzie zawiedziony Pałacem.

Lubię ładne gry, ale nie przeszkadza mi również brzydki wygląd, o ile sama gra jest dobra. Grałem wczoraj w czteroosobowym składzie. Krótko mówiąc, podobała mi się. Głównie ze względu na to, że zasady są w miarę proste (średni poziom eurogier), natomiast trzeba trochę pogłówkować, by wygrać. Dużo w turze można zrobić, wybory nie są oczywiste, trzeba non stop obserwować przeciwników, interakcja jest tu bowiem bardzo intensywna. Jeśli preferujesz optymalizacyjne zagadki bez interakcji, to raczej nie sięgaj po ten tytuł. Tutaj jest walka o odkryte cele na koniec gry (jak w Suburbii), można kłaść kafle tak, by uniemożliwić komuś dopasowanie wszystkich drzwi (zdarzało się często w naszej grze, to nie jakiś wyjątek), co pozbawia przeciwnika dodatkowych punktów lub bonusów. Można się podpiąć pod punkty z czyjejś piwnicy, fosami przyblokować możliwość ukończenia pokoi. Trochę tego jest. Nie odbieram tego jako negatywną interakcję, bo jednak nikomu niczego nie niszczysz, tylko odbierasz możliwość pozyskania czegoś w przyszłości, ale może to być dla "pasjansowców" bardzo frustrujące.

Mam do gry kilka zastrzeżeń:
- brzydka, pisałem wyżej
- trochę "fiddly", czyli dużo tu trzeba przekładać małych znaczników; kładę pokój na planszę i zamykam tym samym inny pokój; muszę położyć swój znacznik na nowym kaflu, położyć znacznik na mojej planszetce, wziąć łabędzia, mój przeciwnik bierze łabędzia, dostaję bonus z zamkniętego kafla, kładę fosy na stole, dokładam nowy kafelek na planszę; z czasem idzie szybko, ale dla niektórych może to być zbyt upierdliwe; mnie to akurat niezbyt przeszkadzało, bo skomplikowane gry niejako z definicji mają wiele aspektów, o które trzeba dbać
- w naszej grze tak dziwnie się złożyło, że mieliśmy durne zakończenie gry; wydawało się, że zaraz-zaraz gra się skończy (bo było już tylko jedno wyjście i fosa naokoło), ale za każdym razem, jak pokój został zamknięty, to dokładaliśmy 4 fosy, które tylko obtaczały pokój i cały czas nie domykały, w rezultacie powstał dłuuuugi korytarz w dół otoczony fosą; gra w tym momencie była trochę denerwująca; mam nadzieję, że to się tak jakoś dziwnie u nas złożyło i normalnie jednak do takich sytuacji nie będzie dochodzić
- nie wiem, czy podoba mi się to, że w trakcie gry gracze dobierają więcej kafelków z prywatnymi celami; te publiczne są super, bo nakręcają interakcję, a te prywatne... cóż prywatną optymalizację, która tylko zaciemnia obraz innym graczom; nie wiesz, czy ktoś kisi cel, którego i tak nie spełni, czy też siedzi na +10, +15 czy nawet +20 dodatkowych punktach; dla wielu to będzie super mechanizm, ja tam wolę, jak takie informacje są otwarte
- na czterech graczy chyba jednak odrobinę za dużo się dzieje, zanim dojdzie do mojej tury, dla mnie pewnie gra będzie działać najlepiej na 3 graczy, ale to może być tylko moje odczucie akurat, bo przywykłem do takiego składu

Mimo wszystko bardzo miło wspominam rozgrywkę, aczkolwiek obecna cena wyjściowa 190 zł zniechęca mnie do zakupu :/. Mogłoby wyjść po polsku.

[adikom5777]

Obecna cena jest bardzo atrakcyjna z powodu odbioru gier na targach. Normalnie po wyprzedaniu zapasów będzie kosztować tyle co Whistle Stop czyli 250zl

[BartP]

Dzięki za info, masakra :/. To teraz zagwozdka.