Na tą chwilę mam smsa (więc było nie było jest na piśmie), że raczej (sic!) autko będzie dostępne. Jak trzeba na 100% to dam znać bliżej wieczora...piton pisze:Jackuuuu będziesz wozem?
(Opole) Planszowe Opole
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
na powrocie będę bez auta, to bym się prosił (jak świnia, sci!) o pdwózkę w stronę domu.j_g pisze:Na tą chwilę mam smsa (więc było nie było jest na piśmie), że raczej (sic!) autko będzie dostępne. Jak trzeba na 100% to dam znać bliżej wieczora...piton pisze:Jackuuuu będziesz wozem?
Jak nie wyjdzie to wymyślę coś innego, bez napinania się.
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Spotkania z dziećmi, to chyba najlepiej u mnie. Trochę więcej miejsca i można młodszych zagonić na pięterko i zamknąć furtkę [emoji12]
Ciekawe czy by się udało w coś zagrać z takim małym stadkiem dzieciaków
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Ciekawe czy by się udało w coś zagrać z takim małym stadkiem dzieciaków
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Szukamy nowych znajomych z Opola lub okolic Dobrzenia Wielkiego, lubiących pograć w planszówki :-)
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
mam potwierdzenie. autko wolne. jutro jadę zatem autkiem do roboty to i będę szybciej na polibudzie. pewnie ok. 16.30. z przyjemnością odwiozę mistrza gry, jak i samego mistrza.piton pisze:na powrocie będę bez auta, to bym się prosił (jak świnia, sci!) o pdwózkę w stronę domu.
Bertie, nie piernicz, tylko wpadaj w środę na polibudę, jest fajnie... choć może ten środowy termin coraz bardziej kłopotliwy, jak czytam.BertieRichards pisze:However, it is necessary to find a suitable place to play,
teraz obwodnica jest, kłopotliwych pomidorów brak, to jak za płot beretem rzucić... a małżowina narzeka jeszcze na ząb, tzn. na ból po jego stracie?Shantall pisze:Spotkania z dziećmi, to chyba najlepiej u mnie.
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
O ile nic się do wtedy nie zmieni, powinienem być ok. 16:30. Zabrałem Scythe i Ad Astrę.
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
no! tym razem napisał, to może z nami graćcyb3k pisze:O ile nic się do wtedy nie zmieni, powinienem być ok. 16:30. Zabrałem Scythe i Ad Astrę.
ja mam ze sobą:
Lords of Xidit, Montanę (od Arlety i zamiast Peak Oil), Estoril miasto szpiegów i małe karcianki/fillerki. Jestem po 16.
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Ja też będę i zabiorę Dominiona tym razem
Ma ktoś może potencjalnie Ucztę dla Odyna?
Ma ktoś może potencjalnie Ucztę dla Odyna?
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Nie dam jednak rady dojechać o normalnej porze więc milej zabawy życzę i do zobaczenia za tydzień!
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
wchodzę do domu, a tam żona rozkłada... Pulsar2849 dobra, sam się o to prosiłem autentycznie mam zlasowany mózg. Prostuje zwoje ten sucharek. Przy końcu muliłem niesamowicie, a ruchy nieoptymalne, eh. Sromotna przegrana 179 do 183.
8, ba, 9 godzin w robocie i 7 przy planszówkach, dobry wynik
Dzięki za dzisiaj, wielki szacunek dla kolegów. Jutro coś napiszę na świeżości, zaraz po relacji Jacka
(raz jeszcze dzięki za transport!)
8, ba, 9 godzin w robocie i 7 przy planszówkach, dobry wynik
Dzięki za dzisiaj, wielki szacunek dla kolegów. Jutro coś napiszę na świeżości, zaraz po relacji Jacka
(raz jeszcze dzięki za transport!)
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
jak nic chce Cię psychicznie wykończyć. mała różnica wyniku też na to wskazuje, pognębić, ale nie na tyle by się zniechęcił... a poważnie, anioł nie kobieta... a piwa nie dała i nagranego meczu nie puściła?piton pisze:wchodzę do domu, a tam żona rozkłada... Pulsar2849
Liczebnie było skromnie (Gafik, Piton, Daniel, ja - innym coś nie wyszło), ale dwaj pierwsi skutecznie wprowadzali atmosferę roztrzęsiono-rubaszną i ciężko było zebrać myśli do kupy (szczególnie w Montanie szczególnie do kupy).
Montana - dziwny tytuł, ten z tych co to zanim się rozkręci to się kończy... pomysł jak pomysł, mało oryginalny i przetrawiony (i wydalony) już wielokrotnie, ale jakoś to się dziwnie toczy. A może to Staszek jest taki genialny i załatwił temat w kilka rund.
6. bierze - jedna rundka w oczekiwaniu na Bartka (póki Daniel nie sprawdził, że jednak nie dotrze... szkoda).
Lords of Xidit - programowanie logo dla najmłodszych z konkursem na najstabilniejszy kawałek kodu. Mi się spodobało. Dawałem ciała co i rusz, współgracze robili mnie jak dziecko, ale oczywiście to mnie tylko jeszcze bardziej zmobilizuje w przyszłości do cięższej pracy, blefowania i bycia w swoich ruchach potrójnym agentem. Jedyny minus to trochę nieczytelna, za bogata kolorystyka (te tła krain mogłyby być jakieś bardziej wyposzczone), w grze, której kluczem jest sprawne ogarnięcie planszy i analiza wszystkiego i wszystkich. No i trochę sekund schodziło zawsze na zorientowaniu się gdzie kto się znajduje (płaskie stojące figurki). Minimalnie odbiera to przyjemność w myśleniu. Poza tym nie przekombinowane. No i na 5 osób to musi być lepiej, pełno złodziejstwa akcji i większa frajda. Potraktowałem ten raz powierzchownie i szybko, nie starając się przewidzieć wielu wariantów zdarzeń i tego co wskoczy na planszę za chwilę. Jakby co to jestem bardzo chętny na kolejne razy.
Miasto szpiegów - wykładanie (kolejno i w sekrecie) postaci z wieloma atrybutami na planszy z dzielnicami miasta z kilkoma atrybutami i później dzielnicami ujawnianie postaci i rozpatrywanie przewag. wszystko w walce o postacie zajmujące inicjalnie pola na planszy. Trochę to początkowo ciężkawe w analizie, ale pewnie zyskuje po ogarnięciu całości.
Dzięki Piton za zapewnienie rozrywki na poziomie (... blatu, ale taką nam przyszło lubić) i wytłumaczenie całego tego bałaganu.
Dzięki, koledzy, za współudział.
PS. Mam nadzieję, że, Daniel, dojechałeś do domu cało mimo końcowej niedyspozycji?
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
frekwencja nie zachwyciła, ale za to towarzystwo jak najbardziej
dobra, to 3 słowa od ojca prowadzącego
MONTANA - meh z minusem. Strasznie chaotyczne, zero funu z tej gry jak dla mnie, pomijając durne gadanie w trakcie. Bardzo mechaniczne i w kółko to samo się robi. ALE grałem tylko na 4 graczy i wg mnie w tym skaldzie nie ma sensu do tego siadać. Taktyczne do kwadratu. Znaczy jak ktoś chce naprawdę sobie pograć to chyba tylko na 2 graczy, ale wtedy licytacja na dyniach będzie jakaś z dupy. Po zagraniu w 2 osoby albo będzie 5/10 albo 3/10
LORDS of XIDIT (jaka durna nazwa, co nie?) - fajna zabawa to po pierwsze, po drugie gra o ciężarze lekko-średnim, po trzecie klimat/temat totalnie z tyłka Bawiłem się doskonale a gadanie nad stołem dodało dużo kolorytu
Programowanie swoich ruchów na cała turę i patrzenie co mogą wykonać przeciwnicy jest naprawdę ciekawe. Można troszkę dedukować i blefować, a jak nam się program zawiesi albo nas przeciwnicy zrobią w balona to ile przy tym radości
Wychodzące potwory/wojsko pozwalają na planowanie "do przodu", da się sporo zaplanować, no o ile ktoś nam programu nie zawiesi System punktowania na koniec też spoko - trzeba rozwijać się równomiernie w każdej kategorii punktowej lub mieć więcej badziewia niz rywale.
Nie jest to tytuł stulecia, ale naprawdę ciekawy mechanizm jakoś mnie przekonuje do tej gry. Klimat wyścigu i picku-up and deliver obecny. Gra jest prosta w zasadach, idzie sprawnie, można pokombinować. Chętnie pogram jeszcze i najlepiej na 5 osób.
Teraz tak myślę, ze można było zbierać wielkie armie i potem przy końcu łazić i tłuc potwory. W międzyczasie zdobywać te nagrody od GUSu, ale znowu ktoś dwoma rolnikami-widlakami na pola na wieże pozajmuje no jest troszkę opcji w takiej niepozornej gierce.
ESTORIL Miasto Szpiegów - jak sam tytuł sugeruje, jest to sucha i abstrakcyjna gra logiczna W skrócie wysyłamy swoich agentów (kafelki) ze nadrukowanymi specjalnymi zdolnościami na modularną planszę (ze specjalnymi zdolnościami) składająca się z 6 sektorów - co rundę losujemy 6 modułów z 8 jako planszę. Dobra, potem walczymy o przewagę w każdym sektorze. Kto wygra -najwięcej siły/wpływu - dostaje jako nagrodę agenta-kafelek, który zasila jego drużynę. Gramy 4 rundy. Szybko, sprawnie i nie na temat
Gra mi się podoba, ale grałem dotychczas tylko na 2 osoby. Przy grze na 4 było nieco chaosu, ale pewnie kwestia ogrania i wypracowania jakiegoś głębszego planu. Ja tam lubię abstrakcję i gry logiczne, dlatego chętnie zasiądę do tego tytułu. Teraz najlepiej na 3 osoby.
To by było na tyle. Wyluzowałem się, ogólna głupawka i durne gadanie dopełniły dnia. Bawiłem się naprawdę doskonale, koledzy chyba też.
No może Daniel miał inne oczekiwania, ale jego ideał grania kręci się wokół Dominiona, a my tak nie bardzo w te stronę
Panowie szacunek dla Was i stokrotne dzięki za doskonałą zabawę.
Na dobitkę grałem w domu w Pulsara(2849). Ta gra jest fajna i do tego prawie zniszczyła mi mózg. Dzisiaj jestem jak zombie
dobra, to 3 słowa od ojca prowadzącego
MONTANA - meh z minusem. Strasznie chaotyczne, zero funu z tej gry jak dla mnie, pomijając durne gadanie w trakcie. Bardzo mechaniczne i w kółko to samo się robi. ALE grałem tylko na 4 graczy i wg mnie w tym skaldzie nie ma sensu do tego siadać. Taktyczne do kwadratu. Znaczy jak ktoś chce naprawdę sobie pograć to chyba tylko na 2 graczy, ale wtedy licytacja na dyniach będzie jakaś z dupy. Po zagraniu w 2 osoby albo będzie 5/10 albo 3/10
LORDS of XIDIT (jaka durna nazwa, co nie?) - fajna zabawa to po pierwsze, po drugie gra o ciężarze lekko-średnim, po trzecie klimat/temat totalnie z tyłka Bawiłem się doskonale a gadanie nad stołem dodało dużo kolorytu
Programowanie swoich ruchów na cała turę i patrzenie co mogą wykonać przeciwnicy jest naprawdę ciekawe. Można troszkę dedukować i blefować, a jak nam się program zawiesi albo nas przeciwnicy zrobią w balona to ile przy tym radości
Wychodzące potwory/wojsko pozwalają na planowanie "do przodu", da się sporo zaplanować, no o ile ktoś nam programu nie zawiesi System punktowania na koniec też spoko - trzeba rozwijać się równomiernie w każdej kategorii punktowej lub mieć więcej badziewia niz rywale.
Nie jest to tytuł stulecia, ale naprawdę ciekawy mechanizm jakoś mnie przekonuje do tej gry. Klimat wyścigu i picku-up and deliver obecny. Gra jest prosta w zasadach, idzie sprawnie, można pokombinować. Chętnie pogram jeszcze i najlepiej na 5 osób.
Teraz tak myślę, ze można było zbierać wielkie armie i potem przy końcu łazić i tłuc potwory. W międzyczasie zdobywać te nagrody od GUSu, ale znowu ktoś dwoma rolnikami-widlakami na pola na wieże pozajmuje no jest troszkę opcji w takiej niepozornej gierce.
ESTORIL Miasto Szpiegów - jak sam tytuł sugeruje, jest to sucha i abstrakcyjna gra logiczna W skrócie wysyłamy swoich agentów (kafelki) ze nadrukowanymi specjalnymi zdolnościami na modularną planszę (ze specjalnymi zdolnościami) składająca się z 6 sektorów - co rundę losujemy 6 modułów z 8 jako planszę. Dobra, potem walczymy o przewagę w każdym sektorze. Kto wygra -najwięcej siły/wpływu - dostaje jako nagrodę agenta-kafelek, który zasila jego drużynę. Gramy 4 rundy. Szybko, sprawnie i nie na temat
Gra mi się podoba, ale grałem dotychczas tylko na 2 osoby. Przy grze na 4 było nieco chaosu, ale pewnie kwestia ogrania i wypracowania jakiegoś głębszego planu. Ja tam lubię abstrakcję i gry logiczne, dlatego chętnie zasiądę do tego tytułu. Teraz najlepiej na 3 osoby.
To by było na tyle. Wyluzowałem się, ogólna głupawka i durne gadanie dopełniły dnia. Bawiłem się naprawdę doskonale, koledzy chyba też.
No może Daniel miał inne oczekiwania, ale jego ideał grania kręci się wokół Dominiona, a my tak nie bardzo w te stronę
Panowie szacunek dla Was i stokrotne dzięki za doskonałą zabawę.
Na dobitkę grałem w domu w Pulsara(2849). Ta gra jest fajna i do tego prawie zniszczyła mi mózg. Dzisiaj jestem jak zombie
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Mogę się pod tym podpisać tylko, że to miałem wczoraj pod koniec do tego stopnia, że aż musiałem wiać po szpiegach. Jakoś nie wyszło mi wczoraj najlepiej zwłaszcza z samopoczuciem, nie wiem czy po prostu za dużo nowych rzeczy naraz czy co się stało... Jakoś nie czułem się sobą. Muszę chyba trochę ograniczyć się z nowościami bo wydaje mi się, że to na zdrowie mi nie wychodzipiton pisze:Dzisiaj jestem jak zombie
Dzięki za wczorajsze granie mimo wszystko
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
W środowe popołudnie (albo już raczej wieczór) w Opolu-Świerklach odbyło się jeszcze jedno spotkanie Planszowego Opola dzielnie wychowującego nowy narybek graczy.
Pomiędzy siku, jedzeniem, rozstrzyganiem szalenie poważnych dziecięcych sporów i prób odebrania nam większości pionków i żetonów udało się doprowadzić do końca rozgrywkę w Pokolenia. Walczyli cezner, Ada no i ja. Grę wygrała Ada od początku zakładając wymordowanie swojej wiejskiej rodziny, co z sukcesem uczyniła. Gratulujemy
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Pomiędzy siku, jedzeniem, rozstrzyganiem szalenie poważnych dziecięcych sporów i prób odebrania nam większości pionków i żetonów udało się doprowadzić do końca rozgrywkę w Pokolenia. Walczyli cezner, Ada no i ja. Grę wygrała Ada od początku zakładając wymordowanie swojej wiejskiej rodziny, co z sukcesem uczyniła. Gratulujemy
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Szukamy nowych znajomych z Opola lub okolic Dobrzenia Wielkiego, lubiących pograć w planszówki :-)
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
...bo kto normalny projektuje system, gdzie do modyfikacji tych samych obszarów bazy danych mają naraz dostęp wszyscy i bez transakcji. to musi być śmiech na sali...piton pisze:Można troszkę dedukować i blefować, a jak nam się program zawiesi albo nas przeciwnicy zrobią w balona to ile przy tym radości
Te nagrody to skromne trochę, a liczyć że na końcu wybijesz wszystko na co Cię stać to też nie można. Plus to co napisałeś z wieżami... Aczkolwiek może można się wstrzymać z biciem do drugiego trymestru.piton pisze:W międzyczasie zdobywać te nagrody od GUSu
Może to te gangesowe opowieści Staszka (tylko krok od nielubianych przez Ciebie klimatów zombie)?rman89 pisze:Jakoś nie wyszło mi wczoraj najlepiej zwłaszcza z samopoczuciem, nie wiem czy po prostu za dużo nowych rzeczy naraz czy co się stało...
Filia nr 2 - Oddział dziecięcy. Proszę uczyć, że pionków się nie zabiera, a rzucać można tylko kośćmi, a i to tylko raz na ruski rok...Shantall pisze:W środowe popołudnie (albo już raczej wieczór) w Opolu-Świerklach odbyło się jeszcze jedno spotkanie Planszowego Opola dzielnie wychowującego nowy narybek graczy.
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Opole-Świerkle, no! to brzmi dumnie, teraz nazywamy się Planszowe Anektowane Opole
i jak autochtoni z podbitych ziem się integrują ze społeczeństwem, ha. Nic tylko Wiśni przesyłamy linka, niech rzuci groszem z tego miliardowego budżetu na planszówki łączące ludność
a dobór tytułu: Pokolenia, z masa dzieciaków nie mogli trafić lepiej Jeszcze mieszkańcy Brzezia muszą zagrać w Wysokie Napięcie
fajnie, że pograliście, naprawdę super!
ale z dziećmi do ogarnięcia to baaardzo trudne. Myśmy już zrezygnowali z tego modelu - grania ze znajomymi przy dzieciach - i gramy jak dziatwa pójdzie spać, ewentualnie sami z jednym dzieckiem. Jest wtedy do ogrania Ale już za 4 lata, człowiek pogra normalnie z dzieciakami w drugim pokoju bez ekscesów myślę. jeszcze żeby te nasze pociechy wybrały płaską plansze zamiast płaskiego tableta...
A planszowo-trollwo na marginesie: gry wybierajcie lepsze żartuję oczywiście, z dzieciakami w Brassa nie bardzo hehe
a nikt nie poszedł w podróże? u nas mocne podróżowanie + cośtam zapewniało praktycznie w 100% sukces. Kościół i umieranie zostały szybko spacyfikowane. nam się bardzo szybko ta gra opatrzyła i po kilku partiach była mocno powtarzalna, z tego co pamiętam. Podróże nie do zatrzymania w punktowaniu końcowym. Akademickie rozważania wyłącznie.
Tylko ja grałem w to, jak się "wilidż" nazywało, teraz w wielkim Opolu lepiej tej nazwy unikać hehe
i jak autochtoni z podbitych ziem się integrują ze społeczeństwem, ha. Nic tylko Wiśni przesyłamy linka, niech rzuci groszem z tego miliardowego budżetu na planszówki łączące ludność
a dobór tytułu: Pokolenia, z masa dzieciaków nie mogli trafić lepiej Jeszcze mieszkańcy Brzezia muszą zagrać w Wysokie Napięcie
fajnie, że pograliście, naprawdę super!
ale z dziećmi do ogarnięcia to baaardzo trudne. Myśmy już zrezygnowali z tego modelu - grania ze znajomymi przy dzieciach - i gramy jak dziatwa pójdzie spać, ewentualnie sami z jednym dzieckiem. Jest wtedy do ogrania Ale już za 4 lata, człowiek pogra normalnie z dzieciakami w drugim pokoju bez ekscesów myślę. jeszcze żeby te nasze pociechy wybrały płaską plansze zamiast płaskiego tableta...
A planszowo-trollwo na marginesie: gry wybierajcie lepsze żartuję oczywiście, z dzieciakami w Brassa nie bardzo hehe
a nikt nie poszedł w podróże? u nas mocne podróżowanie + cośtam zapewniało praktycznie w 100% sukces. Kościół i umieranie zostały szybko spacyfikowane. nam się bardzo szybko ta gra opatrzyła i po kilku partiach była mocno powtarzalna, z tego co pamiętam. Podróże nie do zatrzymania w punktowaniu końcowym. Akademickie rozważania wyłącznie.
Tylko ja grałem w to, jak się "wilidż" nazywało, teraz w wielkim Opolu lepiej tej nazwy unikać hehe
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Myśmy z Czarkiem mieli po 5 miasteczek odwiedzonych. Nie zdążyliśmy 6, bo Ada nam "zeszła" i zajęła ostatni grób Poza tym oddała aż 3 członków rodziny na księży, a nasi księża w międzyczasie zeszli
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Szukamy nowych znajomych z Opola lub okolic Dobrzenia Wielkiego, lubiących pograć w planszówki :-)
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Wczoraj, dzięki uprzejmości Pana B. z Krapkowic rozegraliśmy partię w Runebounda. To była nasza druga partia ale należy napisać, że pierwsza partia kilka dni temu była raczej ogarnięciem zasad bo wtedy czasu nie starczyło na skończenie. Wczoraj graliśmy z Asią we dwoje a partia i tak zajęła nam bite 3 godziny. Bogusz mówił że można się wyrobić +/- w 40-50 min na gracza ale średnio w to wierzę Dlatego też mam bardzo mieszane uczucia co do tej gry.
Dla mnie nie jest problemem siedzieć 3 czy 4 godziny przy jednym tytule byle by był ciekawy, natomiast z tym jest troszkę gorzej tutaj imho. Jako że to jest przygodówka spodziewamy się więc że bohater nasz będzie łaził po świecie, naparzał się z potworami, zdobywał syty loot, chędożył dziewki i żłopał piwo na potęgę. W założeniu to działa, natomiast wykonanie, przynajmniej w moim odczuciu, już nie koniecznie. Brakuje mi tutaj epickości do której przyzwyczaiło mnie ffg. Mechanicznie ta gra jest super, wszystko działa pięknie (no ale to już 3.cia iteracja tego tytułu ), natomiast brakuje tego poczucia, że bierzemy udział w czymś wielkim.
Mechanizmy rozwoju postaci są fajne (mechanicznie), ale nie ma się wrażenia, że nasza postać staje się potężniejsza, po prostu dokładamy sobie kolejne umiejki, które niby wzbogacają rozgrywkę ale jakoś nie powodują poczucia że nasz chuderlawy pizduś staje się Conanem Niszczycielem. Z przedmiotami jest podobnie, możemy je kupić w miastach (z potworków nie wypadają ) ale większość fajnych jest tak droga, że pozostaje w sferze marzeń bo pieniądzorów w tej grze też jak na lekarstwo. Ostatnią rzeczą jest sama walka. Nie rzucamy kostkami tylko dwustronnymi żetonami, bardzo fajnie niweluje to losowość i wzmaga aspekt taktyczny samej walki ale niemiłosiernie ją wydłuża i jak we dwójkę gra się przyjemnie (chociaż żona i tak jęczała ale ona chyba nie ogarnia taktyki ) to nie wyobrażam sobie rozgrywki czteroosobowej.
Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zła gra. To jest gra mechanicznie świetna ale brakuje mi tu tego WOW!, które mam jak gram w Descenta, Runewarsa czy nawet Runeage'a. Przed zakupem polecam sprawdzić.
Dla mnie nie jest problemem siedzieć 3 czy 4 godziny przy jednym tytule byle by był ciekawy, natomiast z tym jest troszkę gorzej tutaj imho. Jako że to jest przygodówka spodziewamy się więc że bohater nasz będzie łaził po świecie, naparzał się z potworami, zdobywał syty loot, chędożył dziewki i żłopał piwo na potęgę. W założeniu to działa, natomiast wykonanie, przynajmniej w moim odczuciu, już nie koniecznie. Brakuje mi tutaj epickości do której przyzwyczaiło mnie ffg. Mechanicznie ta gra jest super, wszystko działa pięknie (no ale to już 3.cia iteracja tego tytułu ), natomiast brakuje tego poczucia, że bierzemy udział w czymś wielkim.
Mechanizmy rozwoju postaci są fajne (mechanicznie), ale nie ma się wrażenia, że nasza postać staje się potężniejsza, po prostu dokładamy sobie kolejne umiejki, które niby wzbogacają rozgrywkę ale jakoś nie powodują poczucia że nasz chuderlawy pizduś staje się Conanem Niszczycielem. Z przedmiotami jest podobnie, możemy je kupić w miastach (z potworków nie wypadają ) ale większość fajnych jest tak droga, że pozostaje w sferze marzeń bo pieniądzorów w tej grze też jak na lekarstwo. Ostatnią rzeczą jest sama walka. Nie rzucamy kostkami tylko dwustronnymi żetonami, bardzo fajnie niweluje to losowość i wzmaga aspekt taktyczny samej walki ale niemiłosiernie ją wydłuża i jak we dwójkę gra się przyjemnie (chociaż żona i tak jęczała ale ona chyba nie ogarnia taktyki ) to nie wyobrażam sobie rozgrywki czteroosobowej.
Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zła gra. To jest gra mechanicznie świetna ale brakuje mi tu tego WOW!, które mam jak gram w Descenta, Runewarsa czy nawet Runeage'a. Przed zakupem polecam sprawdzić.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Z pół roku temu, dzięki uprzejmości tego samego Pana, ten tytuł wylądował na środowej politechnice. Chyba niektórym przypadł do gustu, ale zdaje się, że dłuuugo im zeszło w 4 (chyba) osoby. Ja nie miałem przyjemności. Swoją drogą, niestety Pan B. jest ostatnio rzadkim środowym bywalcem.
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
A mówiłem Boguszowi, nie pożyczaj tego Rastuchowi będzie marudził jak wyjechał w świat to teraz nic mu się nie podoba, nawet Agricola może na dwie osoby jest z dupy i pewnie im więcej ludzi i alko tym lepiej
Co do gierki, to mi 'dwójkę' reklamował Zwierz, poza tym robił to sam Wallace. Ja bym pyknął kiedyś.
Co do gierki, to mi 'dwójkę' reklamował Zwierz, poza tym robił to sam Wallace. Ja bym pyknął kiedyś.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Dzisiaj rano z Asią do podobnych wniosków doszliśmypiton pisze:może na dwie osoby jest z dupy i pewnie im więcej ludzi i alko tym lepiej
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
ja raczej ok. 16tej, choć nie gwarantuję jeszcze na 100%, może być, że ok. 17:30. Potwierdzę jeszcze o której.
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Szanowne towarzystwo będzie, postaram się (zależnie od transportu...) przybyć po godzinie 16j_g pisze:i jak tam, szacowne towarzystwo? ja będę jak zwykle, między 16.30 a 17.00...
Ewa chciała Wendake, to zabiorę i mam wielką ochotę...
...to sprzedać, więc to jest pierwsza i ostatnia szansa na pogranie publicznie w mój egzemplarz
Mogę zabrać jeszcze Keyper'a z nowości Essen (i też będę się pozbywał...)
Uwaga! to gry na 2-4 graczy - najwyżej dwa stoliki zrobimy
jakieś inne tytuły, życzenia? Lordów ksy-di-tu powtóreczkę ?