Bora Bora (Stefan Feld)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Bora Bora
@warlock - nie poczytam o Bora Bora, nie ma mowy!
Przeczytałem Twój tekst o Troyes - zdobyłem, zagrałem, polubiłem. Poczytałem o Goa - właśnie patrzę na pudełko z grą.
Boję się co będzie dalej .
A poważnie - lubię czytać Twoje opowieści o grach. Dla mnie kawał bardzo przyjemnej i rzetelnej lektury, dziękuję.
Przeczytałem Twój tekst o Troyes - zdobyłem, zagrałem, polubiłem. Poczytałem o Goa - właśnie patrzę na pudełko z grą.
Boję się co będzie dalej .
A poważnie - lubię czytać Twoje opowieści o grach. Dla mnie kawał bardzo przyjemnej i rzetelnej lektury, dziękuję.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: Bora Bora
A widzisz. Ja na szczęście nie mam tego problemu, bo mam już większość gier, które lubi i opisuje warlockkmd7 pisze:@warlock - nie poczytam o Bora Bora, nie ma mowy!
Przeczytałem Twój tekst o Troyes - zdobyłem, zagrałem, polubiłem. Poczytałem o Goa - właśnie patrzę na pudełko z grą.
Boję się co będzie dalej .
A poważnie - lubię czytać Twoje opowieści o grach. Dla mnie kawał bardzo przyjemnej i rzetelnej lektury, dziękuję.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Bora Bora
Niedawno udało mi się w partii dwuosobowej wybudować wszystkie chatki na wyspach! Bez pomocników co stawiają szałasy w fazie kobiety i faceta byłoby ciężko. Przy okazji, ten cel ładnie łączył się z zatrudnieniem wszystkich kobiet/mężczyzn. Niestety synergia nie powiodła się. Aczkolwiek postawienie wszystkich chatek/szałasów uważam za sukces. Partia wygrana. Tak więc da się i na ten sposób wygrać. Świetna gra!
Re: Bora Bora
minusem imo stawiania wszystkich chatek jest to, ze punktuje na koniec tylko ten co wchodzi jako ostatni, wiec przeciwnik ktory idzie w budownictwo łatwo może zając tylko te tereny najbardziej punktowane
wydaje się, że strategia z budowaniem jest silniejsza- bo praktycznie punktuejmy 2 razy za to samo- zapełnienie wszystkich pól budowniczych i za wybudowanie 6 budynkow
wydaje się, że strategia z budowaniem jest silniejsza- bo praktycznie punktuejmy 2 razy za to samo- zapełnienie wszystkich pól budowniczych i za wybudowanie 6 budynkow
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: Bora Bora
Taka sama synergia zachodzi między szałasami, a zatrudnianiem kobiet/mężczyzn (bo przecież trzeba miejsca na nich).Tony23 pisze:minusem imo stawiania wszystkich chatek jest to, ze punktuje na koniec tylko ten co wchodzi jako ostatni, wiec przeciwnik ktory idzie w budownictwo łatwo może zając tylko te tereny najbardziej punktowane
wydaje się, że strategia z budowaniem jest silniejsza- bo praktycznie punktuejmy 2 razy za to samo- zapełnienie wszystkich pól budowniczych i za wybudowanie 6 budynkow
Bardzo ciężko jest również od tak sobie zająć tereny z grubymi rybami. Przecież musimy zachować ciągłość ekspansji to raz, a dwa kołderka w tej grze jest bardzo krótka.
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Bora Bora
Jestem po pierwszej partii dwuosobowej. Co tu dużo pisać... Feld! Feld tzn coś przynajmniej bardzo dobrego...
tylko jestem ciekaw jakie są Wasze wrażenia po rozgrywce na trzy i cztery osoby. Czy ostatni gracz bardzo dostaje w tyłek? Czy to zalezy od wielu czynników?
Jak oceniacie rozgrywkę w różnym gronie osób?
tylko jestem ciekaw jakie są Wasze wrażenia po rozgrywce na trzy i cztery osoby. Czy ostatni gracz bardzo dostaje w tyłek? Czy to zalezy od wielu czynników?
Jak oceniacie rozgrywkę w różnym gronie osób?
Re: Bora Bora
Grałem w każdym zestawie i dla mnie najlepiej wypada w 4 osoby, chociaż może to dlatego, że w większość gier 2-4 osobowych wolę grać w gronie 4 osobowym, ale w 2 osoby też bardzo przyjemnie się gra.
Czuć większą interakcję, walkę o kolejność (kupowanie biżuterii - tutaj to raczej jest walka, żeby zebrać 6 sztuk biżuterii do bonusowych punktów, a jeżeli już się raz ominęło to nie ma to takiego znaczenia, a wybór zadania najłatwiejszego dla siebie zawsze jest spoko opcją ). Przy 2 graczach masz 6 kości i 5 akcji do obstawienia, przy 4 kości jest 12 i 7 akcji więc znacznie bardziej czuć blokowanie możliwych wyborów (niebieski bożek zyskuje na wartości), niższe wyniki na kościach też zyskują na wartości, bo zazwyczaj pozostaniesz z jakąś dobra opcją jeszcze do wyboru.
Ogólnie polecam.
A, że mojej drugiej połówce się bardzo podoba to już w ogóle (barwność wykonania tu też odgrywa rolę) nic tylko grać.
Czuć większą interakcję, walkę o kolejność (kupowanie biżuterii - tutaj to raczej jest walka, żeby zebrać 6 sztuk biżuterii do bonusowych punktów, a jeżeli już się raz ominęło to nie ma to takiego znaczenia, a wybór zadania najłatwiejszego dla siebie zawsze jest spoko opcją ). Przy 2 graczach masz 6 kości i 5 akcji do obstawienia, przy 4 kości jest 12 i 7 akcji więc znacznie bardziej czuć blokowanie możliwych wyborów (niebieski bożek zyskuje na wartości), niższe wyniki na kościach też zyskują na wartości, bo zazwyczaj pozostaniesz z jakąś dobra opcją jeszcze do wyboru.
Ogólnie polecam.
A, że mojej drugiej połówce się bardzo podoba to już w ogóle (barwność wykonania tu też odgrywa rolę) nic tylko grać.
-
- Posty: 777
- Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 229 times
- Been thanked: 282 times
Re: Bora Bora
Jestem po 3 osobowej rozgrywce (rozpiętość punktowa mniej więcej 130-160) i chciałem się podzielić spostrzeżeniami, więc wykopię złotą łopatą i odgrzeję kotleta.
In plus:
1. Mnogość decyzji, krótka kołderka, limit akcji (3x6), konieczność planowania krótko- i długoterminowego.
2. Konieczność bacznego obserwowania przeciwników i przewidywania ich ruchów, negatywna interakcja niebezpośrednia ale odczuwalna
3. Całkiem regrywalna dzięki losowemu ustawieniu początkowemu i kolejności dostępnych mężczyzn/kobiet/biżuterii/celów
4. Pięknie wykonana (niby pstrokata, ale nie dostałem oczopląsów, a zaciekawiła gapiów). Symbolika w miarę czytelna, chociaż sięgaliśmy do instrukcji. Pomoce gracza na planszy gracza, czyli tak jak powinno być.
5. Spora sałatka punktowa - w zasadzie do końca nie byliśmy pewni, kto wygra. Nie rzuciła mi się jedyna słuszna strategia wygrywająca. W moim odczuciu rozsądna specjalizacja jest nagradzana, ale żal nie skubnąć paru tanich punktów gdzie indziej.
6. Losowość z kostek akceptowalna, w zależności od sytuacji na planszy i celów 3x1 może okazać się lepsze niż 3x6.
Na minus:
1. Częsty paraliż decyzyjny i ciągła optymalizacja, dość często zdarzało się, że przeciwnik pokrzyżował plany i cały misterny plan w ..., czyli następny przestój na analizę. Klepsydra wskazana.
2. Początkowe kafle celów determinują rozgrywkę pierwszych 2 rund i albo pomagają wyciągać punkty z tego co się w pierwszych rundach opłaca lub odciągają od tego (następnym razem chyba zargram z home rule - wylosuj 4-6, zostaw 3)
3. Spore koszty manipulacji kostkami (pozyskanie karty, pozyskanie darów). Brakowało mi lżejszej ale jednocześnie tańszej formy manipulacji (np. dodaj/odejmij 1 z wartości kostki).
4. Dość ciężkie do wytłumaczenia i zrozumienia. Ogólnie czuję to jest gra, w którą trzeba pograć więcej, aby ją docenić, a z drugiej strony brakuje mi w niej elegancji mechaniki i prostoty samozazębiających się zasad.
In plus:
1. Mnogość decyzji, krótka kołderka, limit akcji (3x6), konieczność planowania krótko- i długoterminowego.
2. Konieczność bacznego obserwowania przeciwników i przewidywania ich ruchów, negatywna interakcja niebezpośrednia ale odczuwalna
3. Całkiem regrywalna dzięki losowemu ustawieniu początkowemu i kolejności dostępnych mężczyzn/kobiet/biżuterii/celów
4. Pięknie wykonana (niby pstrokata, ale nie dostałem oczopląsów, a zaciekawiła gapiów). Symbolika w miarę czytelna, chociaż sięgaliśmy do instrukcji. Pomoce gracza na planszy gracza, czyli tak jak powinno być.
5. Spora sałatka punktowa - w zasadzie do końca nie byliśmy pewni, kto wygra. Nie rzuciła mi się jedyna słuszna strategia wygrywająca. W moim odczuciu rozsądna specjalizacja jest nagradzana, ale żal nie skubnąć paru tanich punktów gdzie indziej.
6. Losowość z kostek akceptowalna, w zależności od sytuacji na planszy i celów 3x1 może okazać się lepsze niż 3x6.
Na minus:
1. Częsty paraliż decyzyjny i ciągła optymalizacja, dość często zdarzało się, że przeciwnik pokrzyżował plany i cały misterny plan w ..., czyli następny przestój na analizę. Klepsydra wskazana.
2. Początkowe kafle celów determinują rozgrywkę pierwszych 2 rund i albo pomagają wyciągać punkty z tego co się w pierwszych rundach opłaca lub odciągają od tego (następnym razem chyba zargram z home rule - wylosuj 4-6, zostaw 3)
3. Spore koszty manipulacji kostkami (pozyskanie karty, pozyskanie darów). Brakowało mi lżejszej ale jednocześnie tańszej formy manipulacji (np. dodaj/odejmij 1 z wartości kostki).
4. Dość ciężkie do wytłumaczenia i zrozumienia. Ogólnie czuję to jest gra, w którą trzeba pograć więcej, aby ją docenić, a z drugiej strony brakuje mi w niej elegancji mechaniki i prostoty samozazębiających się zasad.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Bora Bora
Istnieje mini dodatek w postaci żetonów pomarańczowego boga. Gracz dostaje taki żeton, gdy wyrzuci dublet na kościach, albo dwa żetony, gdy wyrzuci tryplet. Oddanie takiego żetonu pozwala zmodyfikować rzut na dowolnej kości o 1, przy czym nie wolno modyfikować szóstki na jedynkę, ani na odwrót.kisiel365 pisze:Brakowało mi lżejszej ale jednocześnie tańszej formy manipulacji (np. dodaj/odejmij 1 z wartości kostki).
Dodatek ten jest nadal dostępny:
https://boardgamegeekstore.com/products ... -god-tiles
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- Tomzaq
- Posty: 1730
- Rejestracja: 09 maja 2014, 18:27
- Lokalizacja: Silesia Superior
- Has thanked: 114 times
- Been thanked: 86 times
Re: Bora Bora
Można go też śmiało wydrukować z BGGromeck pisze:Istnieje mini dodatek w postaci żetonów pomarańczowego boga. Gracz dostaje taki żeton, gdy wyrzuci dublet na kościach, albo dwa żetony, gdy wyrzuci tryplet. Oddanie takiego żetonu pozwala zmodyfikować rzut na dowolnej kości o 1, przy czym nie wolno modyfikować szóstki na jedynkę, ani na odwrót.kisiel365 pisze:Brakowało mi lżejszej ale jednocześnie tańszej formy manipulacji (np. dodaj/odejmij 1 z wartości kostki).
Dodatek ten jest nadal dostępny:
https://boardgamegeekstore.com/products ... -god-tiles
Who is John Galt?
Posiadam
Posiadam
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: Bora Bora
Czy wiadomo o wznowieniu tej gry? Ewentualnie polskie wydanie? Nigdzie jej nie można znaleźć.
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: Bora Bora
Stało się!
Po ponad dwóch latach zdjąłem Bora Bora z półki wstydu. Pierwsze odczucia są baaardzo pozytywne. Stary Feld nie zawiódł. Na początku przytłaczała mnie ilość małych zasad i ikonografii, natomiast dwie partie wystarczyły, aby gra była klarowna. Wykonanie bez zastrzeżeń. Kolorystyka zdecydowanie nawiązuje do tematu. O dziwo nawet za bardzo sucho nie jest, chociaż obrońcy figurek będą rzucać piorunami Temat zazębia się, pasuje do planszy, kolorów, zależności itd. Co do samej rozgrywki to faktycznie na początku paraliż decyzyjny jak w Uczcie dla Odyna. Trochę mało czasu jak w Agricoli. Duża regrywalność ze względu na setup. Domyślam się, że spory handicap mają doświadczeni gracze względem początkujących.
Druga partia z dodatkiem manipulującym kości. Jak dla mnie idealny i konieczny.
Będzie jeszcze wiele razy grane. Polecam z czystym sumieniem.
Po ponad dwóch latach zdjąłem Bora Bora z półki wstydu. Pierwsze odczucia są baaardzo pozytywne. Stary Feld nie zawiódł. Na początku przytłaczała mnie ilość małych zasad i ikonografii, natomiast dwie partie wystarczyły, aby gra była klarowna. Wykonanie bez zastrzeżeń. Kolorystyka zdecydowanie nawiązuje do tematu. O dziwo nawet za bardzo sucho nie jest, chociaż obrońcy figurek będą rzucać piorunami Temat zazębia się, pasuje do planszy, kolorów, zależności itd. Co do samej rozgrywki to faktycznie na początku paraliż decyzyjny jak w Uczcie dla Odyna. Trochę mało czasu jak w Agricoli. Duża regrywalność ze względu na setup. Domyślam się, że spory handicap mają doświadczeni gracze względem początkujących.
Druga partia z dodatkiem manipulującym kości. Jak dla mnie idealny i konieczny.
Będzie jeszcze wiele razy grane. Polecam z czystym sumieniem.
- margrabius
- Posty: 117
- Rejestracja: 29 lut 2016, 17:34
- Lokalizacja: Bytom
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 2 times
Re: Bora Bora
Nie jest tak dobre jak Zamki, ale do kanonu należy. Mózg pali aż miło, ale losowość potrafi dać popalić (realizacja ostatnich celów).
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Bora Bora
Wrzucę jeden akapit ze swojej dawnej recenzji Bora Bora, bo moja opinia na temat tego dodatku jest niezmienna:Druga partia z dodatkiem manipulującym kości. Jak dla mnie idealny i konieczny.
Spoiler:
W dwuosobowych Zamkach też potrafi dać popalić jak się okazuje, że chcesz zamknąć gigantyczne miasto, a w ostatniej fazie nie wyjdzie ten jeden budynek, który to umożliwia . Na wszystkie moje partie w Bora Bora jeszcze ani razu mi się nie zdarzyło, żebym nie zrobił wszystkich celów w grze, a grałem 14 razy .ale losowość potrafi dać popalić (realizacja ostatnich celów).
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Tomzaq
- Posty: 1730
- Rejestracja: 09 maja 2014, 18:27
- Lokalizacja: Silesia Superior
- Has thanked: 114 times
- Been thanked: 86 times
Re: Bora Bora
na ponad 40 partii może ze dwa razy nie udało mi się spełnić wszystkich dziewięciu celów. Więc da się to ogarnąć.margrabius pisze: ↑30 wrz 2019, 07:56 ale losowość potrafi dać popalić (realizacja ostatnich celów).
Ostatnio zmieniony 06 lip 2021, 11:12 przez Tomzaq, łącznie zmieniany 1 raz.
Who is John Galt?
Posiadam
Posiadam
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 23 wrz 2019, 10:25
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 11 times
Re: Bora Bora (Stefan Feld)
Czy zasady rozgrywki dla dwóch graczy bardzo się różnią od tych dla 3 i 4? Dużo jest zmian? Czy można grać w dwójkę postępując wg reguł dla 4? Czy nie da rady?
- Koziełło
- Posty: 906
- Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 320 times
Re: Bora Bora (Stefan Feld)
Poza setupem (inna ilość kafli akcji) praktycznie żadnych zmian nie ma (na koniec rundy wykładamy jedynie mniej kafelków z celami do wyboru).SmallFighter pisze: ↑27 lis 2019, 13:40 Czy zasady rozgrywki dla dwóch graczy bardzo się różnią od tych dla 3 i 4? Dużo jest zmian? Czy można grać w dwójkę postępując wg reguł dla 4? Czy nie da rady?
- lotheg
- Posty: 795
- Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 276 times
Re: Bora Bora (Stefan Feld)
Wczoraj udało się zagrać pierwszy raz w Bora Bora. Kiedyś obejrzałem kawałek jakiegoś gameplayu na YT i nie zachęciło mnie to zbytnio, ale znajomi wyciągnęli na stół, więc postanowiłem dać szansę.
Wow! Jakie pozytywne zaskoczenie. Lubię Felda - Zamki są świetne, chociaż mi się trochę już ograły, Trajan to mój TOP, na pewno TOP10, a może gdzieś do TOP5 albo TOP6 puka, miałem też okazję zagrać ostatnio w Bonfire i trochę Borę będę do Bonfire porównywał.
Po wytłumaczeniu zasad wydawało się dużo tego...a dodatkowo jak to u Felda - dość abstrakcyjnie. Jednak dość szybko wszystko zaczęło się kleić w spójną całość. Dużym plusem jest to, że 90% punktów zdobywamy na bieżąco, więc można planować swoje poczynania na najbliższą rundę albo dość bliski czas. W Bonfire jest odwrotnie, więc wydaje mi się, że trzeba bardziej od początku wiedzieć co chce się robić przez całą grę. Gdy gra nie jest abstrakcyjna to po akcjach można wywnioskować co opłaca się robić, jednak jeśli posuwamy kapłanki ( ) po torze, wkładamy do ogniska, zatrudniamy trolle czy tam inne stworzenia to ciężko o logiczne wywnioskowanie co powinno się opłacać Co nie zmienia faktu, że Bonfire to może być naprawdę świetna gra, ale dla tych co grają regularnie, a nie od wielkiego dzwonu. Ale do rzeczy...bo zjechałem na Bonfire. W Bora Bora gdzieś tam mamy w głowie, że fajnie by było zakupić biżuterię w każdej rundzie albo zapełnić całą wioskę albo zrealizować wszystkie zadania, bo na koniec gry są za to punkty, ale możemy to realizować w miarę na bieżąco - krok po kroku. Oczywiście losowość potrafi trochę napsuć krwi, ale co ciekawe rzuty w okolicach trójki potrafią być najciekawsze, bo teoretycznie same szóstki mogą dać największy wybór, ale jak inni gracze pozajmują pola akcji niższymi kostkami, a my nie mamy boga, który pozwala dołożyć wyższy wynik na kości to możemy być skazani na zmarnowanie kostki
Ciekawy jest mechanizm wypychania się na torze bogów, regrywalność wydaje się spora dzięki innemu ułożeniu kafli zadań, kobiet i mężczyzn.
Ważne też, że wydaje mi się, że można usiąść raz na jakiś czas i się dobrze bawić.
8/10
Wow! Jakie pozytywne zaskoczenie. Lubię Felda - Zamki są świetne, chociaż mi się trochę już ograły, Trajan to mój TOP, na pewno TOP10, a może gdzieś do TOP5 albo TOP6 puka, miałem też okazję zagrać ostatnio w Bonfire i trochę Borę będę do Bonfire porównywał.
Po wytłumaczeniu zasad wydawało się dużo tego...a dodatkowo jak to u Felda - dość abstrakcyjnie. Jednak dość szybko wszystko zaczęło się kleić w spójną całość. Dużym plusem jest to, że 90% punktów zdobywamy na bieżąco, więc można planować swoje poczynania na najbliższą rundę albo dość bliski czas. W Bonfire jest odwrotnie, więc wydaje mi się, że trzeba bardziej od początku wiedzieć co chce się robić przez całą grę. Gdy gra nie jest abstrakcyjna to po akcjach można wywnioskować co opłaca się robić, jednak jeśli posuwamy kapłanki ( ) po torze, wkładamy do ogniska, zatrudniamy trolle czy tam inne stworzenia to ciężko o logiczne wywnioskowanie co powinno się opłacać Co nie zmienia faktu, że Bonfire to może być naprawdę świetna gra, ale dla tych co grają regularnie, a nie od wielkiego dzwonu. Ale do rzeczy...bo zjechałem na Bonfire. W Bora Bora gdzieś tam mamy w głowie, że fajnie by było zakupić biżuterię w każdej rundzie albo zapełnić całą wioskę albo zrealizować wszystkie zadania, bo na koniec gry są za to punkty, ale możemy to realizować w miarę na bieżąco - krok po kroku. Oczywiście losowość potrafi trochę napsuć krwi, ale co ciekawe rzuty w okolicach trójki potrafią być najciekawsze, bo teoretycznie same szóstki mogą dać największy wybór, ale jak inni gracze pozajmują pola akcji niższymi kostkami, a my nie mamy boga, który pozwala dołożyć wyższy wynik na kości to możemy być skazani na zmarnowanie kostki
Ciekawy jest mechanizm wypychania się na torze bogów, regrywalność wydaje się spora dzięki innemu ułożeniu kafli zadań, kobiet i mężczyzn.
Ważne też, że wydaje mi się, że można usiąść raz na jakiś czas i się dobrze bawić.
8/10
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Wishlista
Spoiler:
Re: Bora Bora (Stefan Feld)
No właśnie! Rozglądam się za nią od dłuższego czasu i nic nie widzę.
Jeśli ta gra jest tak genialna, że nikt nie chce się jej pozbyć, to dlaczego nie ma dodruku?
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: Bora Bora (Stefan Feld)
To jedna z tych gier co to jest bardzo dobra, ale ze złym marketingiem. Kto kupił nie sprzeda (bo gra jest bardzo dobra), a na dodruk nie ma szans. Widać nawet po wątku, że hajpu na grę tyle co na kaszankę. Z czasem będzie z tego mały biały kruk dla eurosucharów.
Re: Bora Bora (Stefan Feld)
Według Felda warto wstrzymać się z zakupem https://boardgamegeek.com/thread/244932 ... 1#35262421