A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: mst »

Necho pisze: - bo woleliby zagrać w fasolki
- bo po Kragmorcie boli ich szczęka
Mnie zawsze po Fasolkach szczęka boli bardziej niż po Kragmorcie. :wink:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
pingus
Posty: 755
Rejestracja: 25 lut 2008, 18:50
Has thanked: 74 times
Been thanked: 112 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: pingus »

Wkurza mnie Kingmaking czyli to, że ktoś wybiera tego kto wygrał.
Wkurzają mnie gry, które mają miliony skomplikowanych zasad, z których i tak nic nie wynika.
Awatar użytkownika
Meanthord
Posty: 74
Rejestracja: 12 mar 2006, 22:26

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Meanthord »

Wkurza mnie, ze nie do wszystkich gier mozna znalezc polska instrukcje. Oczywiscie znajomosc angielskiego jest podstawa w dzisiejszym swiecie, ale mimo wszystko.
Wkurza mnie rowniez "huraoptymizm" na konkretny tytul (np. swego czasu Pandemic na forum), a potem okazuje sie, ze gra jest "tylko" dobra (a i to przy pomyslnych wiatrach).
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1554
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 10 times
Been thanked: 219 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Furan »

...
1. Moja lista życzeń na bgg rosnąca wielokrotnie szybciej od listy posiadanych.
2. Gdy po przeczytaniu reguł, obejrzeniu zdjęć, zobaczę - liczba graczy: 3-... . (Nie, przy licytacyjnych to mnie nie boli :) )
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
grucha
Posty: 362
Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
Has thanked: 14 times
Been thanked: 5 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: grucha »

Wkurzaja mnie teksty typu " co ?? znowu jakas nowa gra ? ee ja nie gram bo nie chce mi sie uczyc zasad."
Wkurza mnie tez jak gracze bawia sie telefonem podczas gry.
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
Awatar użytkownika
Pajhi
Posty: 16
Rejestracja: 11 sty 2006, 17:10
Lokalizacja: Kielce

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Pajhi »

grucha pisze:Wkurzaja mnie teksty typu " co ?? znowu jakas nowa gra ? ee ja nie gram bo nie chce mi sie uczyc zasad."
Wkurza mnie tez jak gracze bawia sie telefonem podczas gry.
Co do telefonów święta racja,a najlepsze jest jak dzwoni żona i pyta się"Gdzie jesteś i co robisz"
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9483
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: MichalStajszczak »

Pajhi napisał:
najlepsze jest jak dzwoni żona i pyta się"Gdzie jesteś i co robisz"
I kiedy wrócisz do domu
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: mst »

I nie wystarcza jej precyzyjna odpowiedź typu: "Jeszcze tylko 8 rund 4-osobowej Agricoli" ale domaga się podania konkretnej godziny. :wink:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Tommy »

Z wątku telefonicznego to jeszcze dorzucę:

spotkanie trwa powiedzmy 3-4h raz na 2 tygodnie (mam taką grupę) - rozumiem, że każdy ma biznes, karierę, pracę etc. - ale nigdy nie zrozumiem, że w czasie tego jednego rzadkiego spotkania trzeba spędzić co najmniej połowę czasu na balkonie z telefonem przy uchu......

A tak to podpisuję się pod innymi: za mało czasu vs. za dużo gier, ceny gier w Polsce...., różne zachowania współgraczy - też mam parę która zawsze sobie pomaga, albo takich którzy się denerwują w stopniu wręcz nie przystającym inteligentnym ludziom, ale najbardziej denerwuje mnie jak gram z osobą której totalnie na niczym nie zależy - kompletnie! - niby gra dla samego grania, ale prawda jest taka, że to mnie rozwala - siedzenie ze smętną miną całą rozgrywkę mając wszystko w d...e to jednak trochę więcej niż granie dla grania.


PS. Proponuję, jak już będziesz z tego wątku korzystał o zrobienie swoistego usystematyzowania: np: czynniki w grach, czynniki ludzkie (współgracze), czynniki rynkowe czy coś w tym stylu - taka myśl ad hoc.


PS2. a Numer roku - nie gramy z miesiąc - urlopy/praca/rodzina etc. - w końcu się spotykamy, po czym jeden współgracz po około połowie spotkania poszedł na sofę się przespać bo był zmęczony ............ bez komentarza (dodam tylko: sesja w Descenta, chwila kiedy decyduje sie nasze być czy nie być)
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Tommy »

MisterC pisze:A jeszcze czynnik rynkowo ludzki.
Normalnie mnie krew zalewa, jak chcę kupić/oglądam/pytam o grę, a sprzedawca (a to już nie jeden) nie rozumie, że nie jestem zainteresowany grami bitewnymi. Jeden mi dał jasno do zrozumienia, że to według niego tylko kwestia czasu. Inny w ogóle nie zwrócił uwagi co mówię i nawoływał, żebym podszedł do stojaka z jakimis figurkami. Jeszcze innym razem widze jak przychodzi ojciec i chce znaleźć prezent dla syna i mówi wyraźnie, że chce grę planszową. Sprzedawca bez wachania ciągnie do figurek LotR (mijając planszówki). Facet się broni, że to nie jest planszowe, a sprzedawca, że jak najbardziej, tylko ze planszą jest sam stół. Facet się wkurzył i poszedł.
To może wynikać z dwóch czynników: brak kompetencji wśród sprzedawców (wolą sprzedać to w co sami grają i znają etc.) lub/i kasa - z figurek wyciągną więcej kasy niż z kolesia który kupi raz na jakiś czas planszówkę (stawiam na to drugie).
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: mst »

Tommy pisze:To może wynikać z dwóch czynników: brak kompetencji wśród sprzedawców (wolą sprzedać to w co sami grają i znają etc.) lub/i kasa - z figurek wyciągną więcej kasy niż z kolesia który kupi raz na jakiś czas planszówkę (stawiam na to drugie).
To faktycznie muszą być słabi sprzedawcy - od czasu do czasu zdarza się, że koleś łapie bakcyla i kupuje 100/200/300 planszówek rocznie wydając pewnie trochę więcej niz na figurki. :mrgreen:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
eazydoor
Posty: 218
Rejestracja: 30 sty 2007, 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: eazydoor »

MichalStajszczak pisze:Pajhi napisał:
najlepsze jest jak dzwoni żona i pyta się"Gdzie jesteś i co robisz"
I kiedy wrócisz do domu
No chyba, że powie, nie wracaj jak przegrasz :D

Swoją drogą cudownie, że są Fasolki, bo dzieki nim są chętni do grania, a nauka nowych zasad, jak już wspominano - masakra...
Dziedzic cukrowej pamięci :)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Don Simon »

Nie lubie slow "odpalic" (uzywane zamiast zagrac) oraz "szpil" (zamiast gra).
Nie lubie tlumaczyc tych samych regul tym samym ludziom po kilka razy (bo miedzy spotkaniami resetuja pamiec).
Nie lubie, jak ktos umawia sie na osiemnascie gier na jedno spotkanie.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Geko »

Generalnie jest mało rzeczy, których nie lubię, jeśli chodzi o planszówki. Ale jak już muszę, to nie lubię:
1) nieszanowania gustów innych - każdy z nas ma swoje preferencje i jak najbardziej rozumiem i szanuję, jak ktoś mówi "w to nie zagram", "nie podoba mi się". Ale jak słyszę "eeee" i wykrzywioną gębę albo "w to badziewie to nie zagram" to mi się w pudełku plansza otwiera :evil: A najbardziej mnie denewuje brak kultury u niektórych graczy i wywyższanie swoich preferencji, czyli teksty w stylu "eche, jak można grać w gry o sadzeniu ziemniaków, hihi, jakie to głuputkie". Sam np. nie przepadam za wielogodzinnymi ameritrashami z masą figurek ale jakoś nie czuję potrzeby pisania "o jakie głupiutkie gry dla dużych chłopczyków, latamy z karabinkiem i zabijamy potworki, pasjonujące".
2) pochopnych ocen po jednej rozgrywce. Wrażenia, jak najbardziej. Ale oceny, że gra jest niezbalansowana, że jest strategia wygrywająca, są często zbyt przesadzone, co potem pokazuje praktyka.

Na razie tyle, więc chyba nie jest źle :mrgreen:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
westwood
Posty: 432
Rejestracja: 04 gru 2007, 02:45
Lokalizacja: Kraków

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: westwood »

Meanthord pisze:Wkurza mnie rowniez "huraoptymizm" na konkretny tytul (np. swego czasu Pandemic na forum), a potem okazuje sie, ze gra jest "tylko" dobra (a i to przy pomyslnych wiatrach).
Mnie to też czasem drażni. Czasem aż mam wrażenie presji po hasłem: każdy powinien w to zagrać (tyle, że mnie tego typu presje nie ruszają :twisted: ). Trochę też dziwnie to wygląda, kiedy nowa gra błyskawicznie wybija sie na czołówkę rankingu BGG. Takie akcje zniechęcają mnie trochę do tego rankingu w ogóle (choć wciąż nie wiem, czy go można traktować poważnie - zwłaszcza jak widzę: 1. Agricola - 3253 głosow, 2. Puerto Rico - 12969 głosów - różnica chyba wyraźna :wink: ).
Jeśli chodzi o graczy to irytuje mnie, kiedy zaczynam tłumaczyć zasady i ledwie powiem 2 zdania, a ktoś rzuca: to zacznijmy grać, resztę wyjaśnisz w trakcie :evil: [to sie tyczy raczej niedzielnych graczy].
Jest jeszcze 1 drobiazg - zaczyna mnie już męczyć tendencja do umieszczania gier w klimatach chińskich/japońskich.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Tommy »

mst pisze:
Tommy pisze:To może wynikać z dwóch czynników: brak kompetencji wśród sprzedawców (wolą sprzedać to w co sami grają i znają etc.) lub/i kasa - z figurek wyciągną więcej kasy niż z kolesia który kupi raz na jakiś czas planszówkę (stawiam na to drugie).
To faktycznie muszą być słabi sprzedawcy - od czasu do czasu zdarza się, że koleś łapie bakcyla i kupuje 100/200/300 planszówek rocznie wydając pewnie trochę więcej niz na figurki. :mrgreen:
jasne, ale na każdego takiego który złapie bakcyla i kupi 100/200/300 planszówek rocznie (OMG :shock: :shock: :shock: ) przypadają setki takich którzy wydadzą każdą wolną (a czasem i nie wolną) złotówkę na kolejną figurkę lub kartę (w przypadku gier karcianych) do kolekcji. Znałem/znam ludzi którzy prowadzili sklepy z fantastyką, mieszane i nawet takie nastawione głównie na planszówki - kasę na czynsz i życie robili na karciankach i/lub figurkach, a planszówki to była pasja.

PS. Ja sam kiedyś wciągnąłem się w karciankę (AGOT) i wydałem na nią wciąż znacznie więcej niż na planszówki których mam już całkiem sporo. jakoś znacznie łatwiej idzie kontrolowanie zakupów planszówkowych od np. karcianych (przynajmniej w moim przypadku jest to w ogóle nieporównywalne - przy porównywalnym zachwycie i pasji zarówno do karcianek kiedyś, jak i planszówek obecnie).

PS2. Jest jeszcze jedna rzecz która mnie drażni: jak spędzę długi czas na czytaniu o jakiejś grze, nakręcę się jakimś hypem (już mam kupować) a potem trafię na mojego przyjaciela który ma jedną chorobliwą tendencję (przeczyta 3 komentarze na Rebelu i jedzie..... eeeee to jakiś słaby tytuł, w ogóle nie jest w topie na BGG - a wiadomo, że dobre gry są tylko tam etc. ........ i nie ma szans rozmowa, że ja od 2 tygodni przeczytałem w necie wszystko co mogłem znaleźć, on po 10 minutach wie, że to jakieś gó..o)

Co nasuwa mi jeszcze jedną rzecz: współgracze ukierunkowani na ranking BGG w stopniu nie poddającym się jakiejkolwiek krytyce. Kupno gry spoza topu - syf, granie w taką grę - syf i tak dalej, i tak dalej....
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: mst »

Tommy pisze:jakoś znacznie łatwiej idzie kontrolowanie zakupów planszówkowych od np. karcianych
Może większa ilość miejsca, które planszówki zajmują trochę w tym pomaga. :)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
wajwa
Posty: 2240
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 270 times
Been thanked: 428 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: wajwa »

Don Simon pisze:Nie lubie slow "odpalic" (uzywane zamiast zagrac) oraz "szpil" (zamiast gra).
Nazewnictwo często wynika z położenia geograficznego.
Przykro mi , ale na Śląsku dla wielu osób granie to właśnie ... "szpilanie" :mrgreen:
Always look on the bright side of life
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Muttah »

Osobiście wkurzam się kiedy:

-ktoś miesza moją ulubioną grę z błotem.
-ktoś nie słucha jak tłumaczę zasady, a potem nie wie o co biega.
-gracz w połowie rozgrywki stwierdza "a ja w ogóle nie wiem co ja robię / nie mam w ogóle pojęcia o co tu chodzi".
-mam limit czasu na zagranie w długą grę.
-jakiś eurogracz wbija mi na siłę, ze TYLKO euro / gry z 10-ki BGG są super, a reszta to crap.
-ludzie zamiast koncentrować się na grze gadają o d... marynie - tempo spada, robi się chaos, nie da się na spokojnie zastanowić nad ruchem.
-ktoś generalnie ma w d..., a dosiadł się do gry tylko dlatego że nie miał co ze sobą zrobić, bądź też gra w grę która go przytłacza intelektualnie (tzn. jest jak na jego mozliwości "za ciężka") i przez to zamula, przysypia, zastanawia się pół godziny itd.
-komuś co chwilę dzwoni telefon.
-atakują mnie wszyscy gracze na raz :wink:
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Andy »

Wkurza mnie:

:arrow: Nazywanie kart używanych w grze "kartkami" :evil:
:arrow: Nazywanie rzutu kostką "turlaniem" :evil:
:arrow: Nazywanie prawa do ponownego rzutu kostką "przerzutem" :evil: :evil:
:arrow: Publikowanie instrukcji pisanych niedbałą polszczyzną, rojących się od błędów językowych wszelkiego rodzaju :evil:
:arrow: Gdy górna część pudełka po założeniu na dolną nie opada powoli i dostojnie, tylko się zacina :evil:

Poza tym, panie doktorze, czuję się całkiem dobrze. :wink:
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: aswiech »

Andy pisze: Poza tym, panie doktorze, czuję się całkiem dobrze. :wink:
To raczej do mojej Zony:) Tym niemniej - dziekuje za ciekawe uwagi. Az zaluje, ze nie podrzucilem Wam tematu przed napisaniem tekstu. Kilka rzeczy sobie uswiadomilem:).
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9483
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: MichalStajszczak »

Andy napisał:
Nazywanie rzutu kostką "turlaniem"
Wolisz jak ktoś mówi "kulam kostką"? :D
BEF Hero
Posty: 58
Rejestracja: 04 cze 2004, 12:14
Lokalizacja: Piotrkow Trybunalski
Has thanked: 2 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: BEF Hero »

Nie cierpię gdy:
- ktokolwiek prosi "Pożycz mi tą grę"... wrrrrr...,
- zastanawiając się nad swoim posunieciem, bawi się kartami, dotykając ich rogami ust (NO TO CO Z
TEGO, ŻE WSZYSTKIE SĄ W PROTEKTORACH!?!??!),
- wypowiadanego tekstu przy grze, przed własnym ruchem "A po co bedę się ruszał przecież i tak przegrałem...",
- gra traktowana jest śmiertelnie poważnie a gracze skaczą sobie do oczu, "walcząc na przepisy" z zapałem
godnym lepszej sprawy,
- KTOKOLWIEK DOTYKA MOICH GIER !!! :wink:

Ale, ale... siostro!!! Ten pokój ma dziwne miękkie ściany, a kiedy bedę mógł być w pokoju z oknami i klamkami!?
Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: bazik »

Muttah pisze:Osobiście wkurzam się kiedy:
-jakiś eurogracz wbija mi na siłę, ze TYLKO euro / gry z 10-ki BGG są super, a reszta to crap.
ide o zaklad ze nigdy ci sie to nie zdazylo. tam przeciez jest twilight struggle :-)
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: A co CIEBIE wkurza w planszowkach?:)

Post autor: Andy »

BEF Hero pisze:- KTOKOLWIEK DOTYKA MOICH GIER !!! :wink:
Dziękuję, że to napisałeś, bo ja wstydziłem się przyznać! Teraz się odblokowałem. Tak, cierpię cały czas, gdy inni gracze:
:arrow: wyginają karty
:arrow: stukają ich kantami o stół
:arrow: opierają się łokciami o planszę
:arrow: drapią się w głowę, pochyleni nad planszą

Od ręki należy rozstrzeliwać graczy:
:arrow: jedzących w trakcie grania
:arrow: pijących w czasie grania
:arrow: dotykających ustami kart (Tak, Norbercie! Tu jeszcze zastanawiam się nad godzinką tortur przed rozstrzelaniem)
:arrow: kulających kostkami (Tak, Michale! Obdzieranie ze skóry?)

Ileż stresów niesie to hobby!
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
ODPOWIEDZ