Re: Labyrinth: The War on Terror
: 22 gru 2010, 15:17
Waffel pewnie podobnie jak ja myślał że masz na myśli podzielenie talii na "strony" nie na okresy.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Tak rodza sie mityclown pisze:Ci, którzy grali w Wilderness War tego samego autora powinni wiedzieć o czym piszę. Tam w talii są bodajże dwie karty z posiłkami dla Francuzów. Jeśli trafią one na rękę gracza angielskiego, to ten pierwszy raczej nie ma szans (przy wyrównanym poziomie grających).
Czy tego chcesz czy nie sprawa jest dyskusyjna bo jednak od typowych CDG pochodzących od WtP jest bardzo daleko :P wiem że na stronie GMT pod CDG jest nie dość że CC to jeszcze Kaiser's Pirates ale moim zdaniem rozumienie definicji tak szeroko sprawia że jest to pojęcie bezużyteczne bo zbyt ogólne. Więc jak mówię, sprawa jest dyskusyjna.clown pisze:Aha :) czyli z wymienionych zostaje tylko Combat Commander :) i on jest CDG czy tego chcesz czy nie :)
Co do grania po dwie karty pod rząd, to wydaje mi się, że Volko zdecydował się na takie, a nie inne rozwiązanie właśnie z tego powodu, który wskazał waffel. Przy przeplatanym zagrywaniu kart dżihadystom byłoby ciężko coś zwojować. Gra byłaby też o wiele bardziej schematyczna - dżihadyści zagrywaliby kartę, Amerykanin by na nią odpowiadał i tak w kółko.waffel pisze:Czy tego chcesz czy nie sprawa jest dyskusyjna bo jednak od typowych CDG pochodzących od WtP jest bardzo dalekoclown pisze:Ahaczyli z wymienionych zostaje tylko Combat Commander
i on jest CDG czy tego chcesz czy nie
wiem że na stronie GMT pod CDG jest nie dość że CC to jeszcze Kaiser's Pirates ale moim zdaniem rozumienie definicji tak szeroko sprawia że jest to pojęcie bezużyteczne bo zbyt ogólne. Więc jak mówię, sprawa jest dyskusyjna.
A co do Labyrinthu to można bardzo prosto sprawdzić czy granie po jednej karcie poprawi grę, bo mi się wydaje że wtedy właśnie Jihadowi będzie ciężko coś zrobić bo często trzeba najpierw gdzieś przenieść komórkę a potem od razu nią coś robić, podobnie właśnie wygląda przygotowywanie się do eventów. Ale jak mówię, nic prostszego niż zagrać raz grając po jednej, ale ja nie lubię eksperymentować z house rulami. Co do zmian w kompozycji talii zupełnie nie mam zdania, mi na razie odpowiada tak jak jest.
Dla mnie nie ma dyskusji - gry CDG są napędzane kartami. Bez ich zagrania nie zrobisz nic. Proste. To, że są różne mechaniki zagrywania kart nie zmienia podstawowej zasady obowiązującej w CDG.Czy tego chcesz czy nie sprawa jest dyskusyjna bo jednak od typowych CDG pochodzących od WtP jest bardzo dalekowiem że na stronie GMT pod CDG jest nie dość że CC to jeszcze Kaiser's Pirates ale moim zdaniem rozumienie definicji tak szeroko sprawia że jest to pojęcie bezużyteczne bo zbyt ogólne. Więc jak mówię, sprawa jest dyskusyjna.
I tu mam odmienne zdanie. Grałem solo 3 razy i wcale nie było tak różowo. Owszem, bywało tak, że ruch AI nie był najlepszy z możliwych, ale rzadko miałem wrażenie, że jest "głupi". Rozpiska posunięć jest skonstruowana w kazuistyczny sposób w tym celu aby zwiększać szansę niebezpiecznego ruchu AI. I często taki ruch jest wykonywany.clown pisze:Wczoraj i dziś rozegrałem dwie partyjki solowe. Obie wygrane przez Amerykanów w pierwszym rozdaniu. AI terrorystów jest tak głupie, że szkoda gadać. "Algorytm" przeciwnika jest do bani - wielokrotnie dużo lepsze zagrania przeciwnika były pomijane z uwagi na rozpiskę posunięć.