Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Gra o Tron... 3h to dla mnie za długo. No i Agricola na 3 osoby lub więcej. Po prostu za dużo czekania, za mało akcji
- gafik
- Posty: 3657
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Helougarg pisze:Count me in .tajemniczy_padalec pisze:Dzień dobryVester pisze:Jedyna opcja to grono wyjadaczy typu intuicyjnego, tylko skąd takich wziąć?.
Ja tam lubię wszystkie gry
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Dominion: wyczarowanie z powietrza drwala wypączkowało wioskę, która z kolei wypluła wiedźmę, ale spoko - bo wpadła do fosy i się utopiła. Bo to gruba wiedźma była i nie umiała pływać. Po całej akcji wioska została zgładzona, ale nie szkodzi - jak obrodzi w lesie, to się posieje się nową. Albo dwie.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Ja tam lubię wszystkie gry
+1
Dodałbym "prawie". Tak jest co do zasady; jedne bardziej inne mniej. Aczkolwiek była gra, która kompletnie mnie nie porwała, pomino dobrych opinii i dwukrotnego zagrania: Zooloretto.
Grą, która nie należy do moich ulubionych (co nie znaczy, że nie mogę zagrać), ale moi znajomi ją wprost uwielbiają i czasami jest problem, żeby spróbować czegoś innego: Dixit.
Swego czasu nie trwiłem za bardzo Osadników. ale w końcu sie nawet przekonałem (tzn. bez szału, ale daje radę).
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Dla mnie absolutnym liderem i jednocześnie kwintesencją nudnej gry jest TtA. Bez klimatu, z nudnawą mechaniką i gigantycznym downtimem. Coś przerażającego. Tytuł do którego mnie wołami nie zaciągną.
Numer dwa na liście to 7 cudów. To już wolę pasjansa układać. Emocje podobne, a przynajmniej szybciej będzie.
I na koniec głoś, który raczej należy nazwać dużym rozczrowaniem, czyli 1830 R&RB. Wiem, że to klasyka, ale moim zdaniem nie wytrzymuje porównania z 1860 RotIoM. Mechanizm giełdy jest strasznie spłaszczony, wręcz prymitywny. Niestety bardzo mnie ta gra rozczarowała - mimo że jestem fanem gier kolejowych.
Numer dwa na liście to 7 cudów. To już wolę pasjansa układać. Emocje podobne, a przynajmniej szybciej będzie.
I na koniec głoś, który raczej należy nazwać dużym rozczrowaniem, czyli 1830 R&RB. Wiem, że to klasyka, ale moim zdaniem nie wytrzymuje porównania z 1860 RotIoM. Mechanizm giełdy jest strasznie spłaszczony, wręcz prymitywny. Niestety bardzo mnie ta gra rozczarowała - mimo że jestem fanem gier kolejowych.
Greed, for lack of a better word, is good.
- KubaP
- Posty: 5842
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 418 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
O Zamkach jeszcze zapomniałeś, z tego co pamietam, nie kochasz ich zbytniol.a.d pisze:Dla mnie absolutnym liderem i jednocześnie kwintesencją nudnej gry jest TtA. Bez klimatu, z nudnawą mechaniką i gigantycznym downtimem. Coś przerażającego. Tytuł do którego mnie wołami nie zaciągną.
Numer dwa na liście to 7 cudów. To już wolę pasjansa układać. Emocje podobne, a przynajmniej szybciej będzie.
I na koniec głoś, który raczej należy nazwać dużym rozczrowaniem, czyli 1830 R&RB. Wiem, że to klasyka, ale moim zdaniem nie wytrzymuje porównania z 1860 RotIoM. Mechanizm giełdy jest strasznie spłaszczony, wręcz prymitywny. Niestety bardzo mnie ta gra rozczarowała - mimo że jestem fanem gier kolejowych.
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Kolejka - nie żebym miał coś przeciwko mechanizmom, czy samej idei, ale w moim odczuciu jest tam jednak zbyt dużo losowości przy doborze kart i wyważenia pomiędzy ich efektami. Zagrać mogę, ale sam nie zaproponuję. Szanse na rozgrywkę nieco rosną po uzyciu wódki [jest w dodatku "Ogonek", a raczej karty są ]
Talisman - doceniam popkulturową rolę, którą odegrał, rozumiem co może się graczom z nim podobać, jednak ilość decyzji do podjęcia w tej grze wynosząca niemal "0" sprawia, że nie odnajduję w niej frajdy. Wolę przeczytać książkę, czy zagrać w coś na komputerze - tam przynajmniej będzie przygoda, a nie "roll and move" i "zastosuj opis z losowej karty". Jesli ktoś zaprosi mnie na piwko i partyjkę Talismana przy nim to najpewniej się nie pojawię.
Świat Dysku - Ankh Morpork - tutaj nawet fajnie się bawię, ale zawsze na koniec partii mam wrażenie, że moglibyśmy po prostu rzucić kostką kto wygrał [komu lepiej podeszły karty]. Oczywiście można mówić, że ważny jest blef, obserwowanie przeciwnika, umiejętne zagrywanie kart. W moim odczuciu to ściema, co nie znaczy jednak, że frajdę mi sprawia psucie szyków innym graczom. Usiąść mogę, ale raczej niechętnie.
A tak poza tymi to większość gier może liczyć na moje ciepłe przyjęcie [średnia ocen na BGG to 7,28 = szczodrze, właśnie sobie zdałem sprawę]
Talisman - doceniam popkulturową rolę, którą odegrał, rozumiem co może się graczom z nim podobać, jednak ilość decyzji do podjęcia w tej grze wynosząca niemal "0" sprawia, że nie odnajduję w niej frajdy. Wolę przeczytać książkę, czy zagrać w coś na komputerze - tam przynajmniej będzie przygoda, a nie "roll and move" i "zastosuj opis z losowej karty". Jesli ktoś zaprosi mnie na piwko i partyjkę Talismana przy nim to najpewniej się nie pojawię.
Świat Dysku - Ankh Morpork - tutaj nawet fajnie się bawię, ale zawsze na koniec partii mam wrażenie, że moglibyśmy po prostu rzucić kostką kto wygrał [komu lepiej podeszły karty]. Oczywiście można mówić, że ważny jest blef, obserwowanie przeciwnika, umiejętne zagrywanie kart. W moim odczuciu to ściema, co nie znaczy jednak, że frajdę mi sprawia psucie szyków innym graczom. Usiąść mogę, ale raczej niechętnie.
A tak poza tymi to większość gier może liczyć na moje ciepłe przyjęcie [średnia ocen na BGG to 7,28 = szczodrze, właśnie sobie zdałem sprawę]
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
To prawda Zamków nie kocham, ale żeby dopisać je do tej listy musiałbym jeszcze raz w nie zagrać, żeby utwierdzić się w przekonaniu o niechęci do tego tytułu. Staram się zazwyczaj wygłaszać opinie o grach, które poznałem w miarę nieźle (czyt. co najmniej 2 rozgrywki). Wiem że zaraz się pojawi chór głosów, że 2 rozgrywki to za mało, ale jeśli gra po 2 rozgrywkach mnie odrzuca to nie mam zamiaru się trzeci raz nad nią męczyć. 2 rozgrywki to wystarczająco dużo, żeby gra pokazała swoję oblicze i potencjał.KubaP pisze:O Zamkach jeszcze zapomniałeś, z tego co pamietam, nie kochasz ich zbytniol.a.d pisze:Dla mnie absolutnym liderem i jednocześnie kwintesencją nudnej gry jest TtA. Bez klimatu, z nudnawą mechaniką i gigantycznym downtimem. Coś przerażającego. Tytuł do którego mnie wołami nie zaciągną.
Numer dwa na liście to 7 cudów. To już wolę pasjansa układać. Emocje podobne, a przynajmniej szybciej będzie.
I na koniec głoś, który raczej należy nazwać dużym rozczrowaniem, czyli 1830 R&RB. Wiem, że to klasyka, ale moim zdaniem nie wytrzymuje porównania z 1860 RotIoM. Mechanizm giełdy jest strasznie spłaszczony, wręcz prymitywny. Niestety bardzo mnie ta gra rozczarowała - mimo że jestem fanem gier kolejowych.
P.S. I tak uwielbiam Agricolę. Wspaniała gra, która zmusza do nieustającego kombinowania. I naprawdę dobrze się skaluje na 2 osoby! [hate mode on ]
Greed, for lack of a better word, is good.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Długo się zastanawiałem co tu wpisać, bo myślałem, że wszystkie gry w jakie grałem podobały mi się jakoś (czyli mniej lub bardziej).
Ale jednak sobie przypomniałem dwa tytuły:
1. Talisman - turlasz, lewo-prawo, karta, turlasz, lewo-prawo, karta, turlasz, lewo-prawo, karta.
Oczywiście nie umniejszam jego znaczenia historycznego, gdyż sam się na nim wychowałem. Ale jednak dziś już tak nie rozpala wyobraźni.
2. Pandemic - grałem dwa razy i za każdym było koszmarnie nudo, zero emocji.
Myślałem, że to przez mechanikę kooperacji. Ale nie, w Arkham Horror mi nie przeszkadza.
Ale jednak sobie przypomniałem dwa tytuły:
1. Talisman - turlasz, lewo-prawo, karta, turlasz, lewo-prawo, karta, turlasz, lewo-prawo, karta.
Oczywiście nie umniejszam jego znaczenia historycznego, gdyż sam się na nim wychowałem. Ale jednak dziś już tak nie rozpala wyobraźni.
2. Pandemic - grałem dwa razy i za każdym było koszmarnie nudo, zero emocji.
Myślałem, że to przez mechanikę kooperacji. Ale nie, w Arkham Horror mi nie przeszkadza.
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Oj podpisuję się obiema rękoma, co przypomina mi jeszcze o:elprzybyllo pisze:2. Pandemic - grałem dwa razy i za każdym było koszmarnie nudo, zero emocji.
Myślałem, że to przez mechanikę kooperacji. Ale nie, w Arkham Horror mi nie przeszkadza.
Flashpoint Fire Rescue [aka. Ognisty Podmuch] - ja po prostu nie lubię kooperacji, a tutaj jeszcze w wyjątkowo mało emocjonującym wydaniu. Pomysł ciekawy, ale ja zasypiam nad plansz... hrrr...
- Lothrain
- Posty: 3420
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
I mi przypomniał się jeden tytuł, który jeszcze się nie pojawił... bo wielu go lubi i stawia na podium dokonań pana Felda. Ja Felda na piedestał też stawiam, ale "W roku smoka" po 3 partiach opuściło moje gościnne progi. Grałem tylko rozgrywki dwuosobowe, ale poziom wredności tej gry i możliwości blokowania ruchów przeciwnika przez długie fragmenty partii przekracza moim zdaniem definicję "rozrywki" i "zabawy". Bawi się zazwyczaj jedna strona, a druga bywa całkowicie bezradna. Gra dla miłośników wrednych posunięć i meganegatywnej interakcji. Czyli nie dla mnie.
- KubaP
- Posty: 5842
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 418 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Musze się zgodzić, sam puściłem W Roku Smoka właśnie z tego powodu. I powiem Ci, że w większą liczbę osób jest jeszcze wredniej i gorzej.Lothrain pisze:I mi przypomniał się jeden tytuł, który jeszcze się nie pojawił... bo wielu go lubi i stawia na podium dokonań pana Felda. Ja Felda na piedestał też stawiam, ale "W roku smoka" po 3 partiach opuściło moje gościnne progi. Grałem tylko rozgrywki dwuosobowe, ale poziom wredności tej gry i możliwości blokowania ruchów przeciwnika przez długie fragmenty partii przekracza moim zdaniem definicję "rozrywki" i "zabawy". Bawi się zazwyczaj jedna strona, a druga bywa całkowicie bezradna. Gra dla miłośników wrednych posunięć i meganegatywnej interakcji. Czyli nie dla mnie.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 1042 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Coś w tym jest. W roku smoka grałem raz i choć jestem fanboyem Felda, na razie nie mam ochoty na więcej. I nawet nie chodzi o to, że to gra wredna, po prostu mam wrażenie, że w niej się... niewiele robi. Owszem, każda decyzja jest istotna, ale tych decyzji dla mnie jest za mało i rytm gry zupełnie mi nie pasował. To po pierwsze, a po drugie w ogóle nie leży mi temat - co też zaskakujące, zważywszy, że na temat w innych grach Felda nie zwracam uwagi. Po prostu cała ta idea dwunastu miesięcy kataklizmu... Kiedy o tym słyszałem, myślałem, że to będzie gra o zarządzaniu w warunkach kryzysowych - a to tak naprawdę jest gra o przygotowaniach do kryzysu, bo od początku wiemy, co i kiedy się stanie! Znaczy, Mongołowie z dwunastomiesięcznym wyprzedzeniem wysłali nam informację, że w grudniu ustawka.
Nie muszę chyba mówić, że srodze mnie ten tytuł zawiódł - a przecież wielu ludzi z forum uważa go za najlepszą grę Felda.
Nie muszę chyba mówić, że srodze mnie ten tytuł zawiódł - a przecież wielu ludzi z forum uważa go za najlepszą grę Felda.
- kwiatosz
- Posty: 7875
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 133 times
- Been thanked: 419 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Grałem co prawda ładnych kilka lat temu, ale jestem praktycznie pewny, że wydarzenia się odsłaniają w trakcie gry, a nie zaczyna się z odkrytymi.Trolliszcze pisze:gra o przygotowaniach do kryzysu, bo od początku wiemy, co i kiedy się stanie!
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- KubaP
- Posty: 5842
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 418 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Od początku są jawne.kwiatosz pisze:Grałem co prawda ładnych kilka lat temu, ale jestem praktycznie pewny, że wydarzenia się odsłaniają w trakcie gry, a nie zaczyna się z odkrytymi.Trolliszcze pisze:gra o przygotowaniach do kryzysu, bo od początku wiemy, co i kiedy się stanie!
- lacki2000
- Posty: 4122
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 339 times
- Been thanked: 193 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Akurat w krajach europejskich takie wyprzedzenia były Hmm trochę mi ostudziliście chęć zagrania w Rok Smoka chociaż może przy odpowiednio wrednym składzie wrednych graczy jest to właściwy tytuł? Tylko moi współgracze są w większości mało wredni...Trolliszcze pisze:Znaczy, Mongołowie z dwunastomiesięcznym wyprzedzeniem wysłali nam informację, że w grudniu ustawka.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
- Vester
- Posty: 958
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 44 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Wydarzenia są jawne, inaczej gra byłaby luck-festem.
edit: W roku smoka rules!
edit: W roku smoka rules!
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2013, 16:59 przez Vester, łącznie zmieniany 1 raz.
- KubaP
- Posty: 5842
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 418 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Zagraj, to jest dobra gra. Ale wredna w cholerę. I śnieżnokulowy potencjał dość spory, niestety.lacki2000 pisze:Akurat w krajach europejskich takie wyprzedzenia były Hmm trochę mi ostudziliście chęć zagrania w Rok Smoka chociaż może przy odpowiednio wrednym składzie wrednych graczy jest to właściwy tytuł? Tylko moi współgracze są w większości mało wredni...Trolliszcze pisze:Znaczy, Mongołowie z dwunastomiesięcznym wyprzedzeniem wysłali nam informację, że w grudniu ustawka.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 1042 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Rozumiem to i wiem, że Feld musiałby stworzyć zupełnie inną mechanikę, żeby to naprawdę była gra o zarządzaniu kryzysem (czyli czymś, na co się nie możemy przygotować - bo jak jesteśmy przygotowani, to gdzie ten kryzys?). Nie mówię, że to zła gra - raczej nie dorosła do moich oczekiwań po tym, co słyszałem.Vester pisze:Wydarzenia są jawne, inaczej gra byłaby luck-festem.
- kwiatosz
- Posty: 7875
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 133 times
- Been thanked: 419 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Ok, to albo grałem jakiś wariant, albo ktoś mi to źle wytłumaczył. To już nie pierwsza gra, która mi się podobała tylko do momentu poznania prawidłowych zasad
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- prz22
- Posty: 339
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 23:12
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Ludziska, przecież W Roku Smoka bez znanych wydarzeń z góry nie miałaby najmniejszego sensu!
Coraz mocniej wkręcam się w świat gier planszowych, ale od zawsze i na zawsze największą pasją pozostanie muzyka;)
- kwiatosz
- Posty: 7875
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 133 times
- Been thanked: 419 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
My graliśmy tak, że mieliśmy odsłonięte 2 albo 3 wprzód - wiadomo było ile czego jest też wśród zakrytych.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
A to Mati przypadkiem nie tłumaczył ?kwiatosz pisze:Ok, to albo grałem jakiś wariant, albo ktoś mi to źle wytłumaczył. To już nie pierwsza gra, która mi się podobała tylko do momentu poznania prawidłowych zasad
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Gry, które prawie wszyscy lubią... poza mną. ;-)
Hm W Alea Treasure Chest są dwa dodatki do "W roku Smoka". Jeden z nich (Superzdarzenia) to specjalne dodatkowe zdarzenie na siódmy miesiąc (niezależnie od zwykłego).prz22 pisze:Ludziska, przecież W Roku Smoka bez znanych wydarzeń z góry nie miałaby najmniejszego sensu!
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2013, 13:25 przez FortArt, łącznie zmieniany 2 razy.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.