1. Na początku - "Eee tam, wygrałeś, bo miałeś Vulcan, są silniejsi"
2. Później, po około 10-20 partiach - "Eee tam, wygrałeś bo grałeś Hoaxami, można nimi o wiele bardziej kombinować"
3. Aktualnie, po około 40 partiach "Eee tam wygrałeś bo Ci się karty idealnie farciły, a mi w ogóle nie podchodziły. Gdybym wtedy miał kartę X albo Y to bym Cię ostro porobił".
Bardzo trafny opis, wskazuje wszystko za co tak bardzo cenię sobie tę grę. Dodam jeszcze, że mechanika rzeczywiście jest prosta (nie prostacka), ale wszystkie zdolności i moce specjalne wprowadzają fajny twist. Mimo bardzo szybkich partii, gra oferuje wiele emocji, kombinowania i zwrotów akcji.TomB pisze:W tej grze wszystko opiera się na znajomości obu talii, swojej i przeciwnika. Dopiero wtedy można z przyjemnością, bo z rozmysłem, kalkulacją i subtelnym ryzykiem, rozgrywać partię.
Gra przypomina mi z jednej strony Heuroshimę Hex (różnorakie frakcje, konieczna znajomość swojej i wrogiej armii, szybkość rozgrywki, miks losu i strategii), z drugiej klasyczne gry karciane, gdy gra pokazuje siłę dopiero w momencie, kiedy całe towarzystwo gra świadomie, znając wszystkie kruczki gry i sposoby gry przeciwnika.
Niestety grafiki zostały przycięte, do tego w starych kartach opisy były lekko przeźroczyste, w nowych opisy zasłaniają wszystko. PrzykładTomB pisze:(I jeszcze- czy grafiki zostały zachowane z oryginału? Wiem, że zmienił się layout i rozmiar kart, ale jak z ilustracjami?)