Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: rattkin »

Tomek, nie triggeruj się, piątek jest :)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Gambit »

rattkin pisze: 08 maja 2020, 16:23 Tomek, nie triggeruj się, piątek jest :)
Jestem mega spokojny. :D
Dhel
Posty: 724
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 483 times
Been thanked: 407 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Dhel »

Hmm, Panowie i Panie, to jest chyba jedyny temat o grze na tym forum, gdzie stwierdzenie że się komuś ta gra podoba wywołuje zawsze reakcje typu ‚nie, bo bla bla bla’ :D i leci post za postem.
A rzućcie się tak na Gloomhaven jak ktoś w odpowiednim temacie ją pochwali 8) ( jak ja jej nie znoszę>
Dla mnie gra super czyli mam racje, dziękuje dobranoc.
Peace :wink:
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Gambit »

Dhel pisze: 08 maja 2020, 16:58 A rzućcie się tak na Gloomhaven jak ktoś w odpowiednim temacie ją pochwali 8) ( jak ja jej nie znoszę)
Challenge accepted...a nie, czekaj :)
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

Pierwsza gra za nami! Cóż, chwilę zeszło wraz z pierwszymi krokami w nowym świecie i nowymi zasadami ;p
Rozegraliśmy pierwszą misję przedstawioną jako "wprowadzającą" na nasz nazwaną jako Kryzys ze Starożytnymi (czyli elfami).

Swoje wrażenia opiszę w "W co dziś grałeś" jak zawsze. Jednak napiszę kilka słów z pierwszych wrażeń i tu.
Otóż, tak jak przypuszczałem od początku była jazda bez trzymanki ;D Choć scenariusz wprowadzający prawie nas wykończył. Marcie średnio gra podeszła i stwierdziła że nie czuje za bardzo klimatu - nie tak jak w aeon end. Cóż, początki zwykle bywają trudne, czas pokaże czy się przekona czy nie. Bo jak dla mnie... to... Ta gra ma duży potencjał 8) O mało nie przegraliśmy i to w pierwszym wstępnym scenariuszu! Jednak, zapowiada się to bardzo obiecująco. Tu nie ma taryfy uglowej. Jako pierwszym deckbuildingową grą mieliśy aeon end. Ta gra jednak stosuje inne rozwiązania, czego nie uważam za minus, po prostu jest inaczej. Jest ostro, od początku do końca. Fajne jest to że każda scena to nowa łamigłówka, błędy wcześniejszego rozdania bolą w kolejnym.

Liczę pograć kilka gier nim wypowiem się coś więcej. Pierwsza gra to kroki z zasadami itp myślę że po paru partiach cała rozgrywka nabierze płynności i wszystko będzie szło dużo szybciej ;D Podobało mi się gdy dyskotowaliśmy i rozważaliśmy opcje zakupu w markecie, oraz mozliwości naszych rąk w stylu:"mogę zaatakować tego za tyle i tyle albo tego i tego, albo moge walnąć tego i tamtego w twoim ruchu" i tak dalej. Choć była to pierwsza misja wspomagająca trzaskaliśy elfy aż miło, chociaz cudem się wybroniliśmy przed porażką!

Tak więc, pierwsza rozgrywka wywarła bardzo miłe wrażenie :) Zobaczymy co dalej!
Lehto1
Posty: 60
Rejestracja: 06 sty 2020, 17:44
Has thanked: 4 times
Been thanked: 11 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Lehto1 »

Jak dodacie High caliber ops to niektóre karty utrudnią dogadywanie się.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

No więc dziś do porannej kawy w końcu siedliśmy do Shadowruna na poważnie. Zagraliśmy 3 gry w scenariusz crossfire!
Pierwsze podejście i od razu zostaliśmy zjedzeni, chociaż udało nam się dotrwać do sceny 2giej to ostatecznie przegraliśmy! Zawdzięczamy to głównie mocnemu okablowanemu krasnoludowi najemnikowi, któremu nieopatrznie weszliśmy w droge już na początku..

Obrazek

W drugim podejściu także nam się nie powiodło, ale Marcie udało się przerwać misję i zatargać nieprzytomnego Jaxa do kryjówki xD Dodam że Marta zmieniła jednak krasnoludke na orkinie (?) o imieniu Alice ;p Zyskaliśmy po 1 pkt karmy!

W trzecim podejściu natomiast, choć było ciężko udało nam się dobić do końca! Wciąż nie jestem pewien czy graliśmy dobrze, głównie dotyczyło to dociągania przeszkód na początku nowej sceny, oraz odrzucania eventów więc możliwe że mieliśmy łatwiej bo czasem nie dociągaliśmy eventów na czas i chyba tylko raz albo dwa wpadł nam przeciwnik z poziomu hard ;p Jednak i tak właściwie prawie przegralismy (bardzo nie wiele brakowało).
Cóż mogę powiedzieć na tym etapie?

BOMBA! Nieźle się można nagłówkować i nakombinować żeby wyjść z sytuacji! A możliwości i kombinacji jest naprawdę wiele! Do tego wielki szacunek za karty przeszkód/przeciwników bo ci są po prostu fantastyczni! Każdy jest unikalny i świetnie zrobiony, często mają jakieś specjalne zdolności co w połączeniu z eventami potrafi ładnie namieszać. W końcu nie wystarczy być "kozakiem" samym w sobie, bo to jakim się jest cwaniakiem na ulicy, ringu, grze itp zależy od tego z kim się walczy.
Do tego gdy juz się złoży zabójcze kombo to też robi wrażenie, gdy w jednym rozdaniu kosimy przeciwnika. Jak w tym przykładzie z wygranej gry gdzie podczas ucieczki przed zmotoryzowanymi glinami po ulicach cyberpunkowego miasta ostrzeliwałem się z automatycznej strzelby, siekłem mieczem tych co się za bardzo zblizyli wciąż mknąc po zaułkach, dokonując zdalnego spięcia w elektronice motorów przeciwników/odpalając zdalnie ich hamulce itp i dobijając szybką serią z pistoletu to robi wrażenie!

Obrazek

Może na dniach jak znajde wiecej czasu opisze dokładniej przebieg sfabularyzowany jednej takiej misji crossfire (chwila będzie potrzebna ;p)
Super jest że tak naprawdę za każdym razem trzeba główkować i improwizować. Ale żadna gra nie będzie taka sama i zawsze trzeba wysilić szare komórki żeby obejść/pokonać jakieś przeszkody. Jak narazie bardzo mi podeszła ta gra i Marta nawet stwierdziła że "Fajne to nawet" :D

No i pierwszy upgrejd za nami - ustaliliśmy że dobrze zrobi Jaxowi gdy będzie miał ciut więcej życia bo zwykle jako pierwszy dostaje mocne bęcki ;p

Obrazek
Dhel
Posty: 724
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 483 times
Been thanked: 407 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Dhel »

Super że gra podeszła, dla mnie to odkrycie roku i żadne marudzenie na nią tego nie zmieni :D
Lehto1
Posty: 60
Rejestracja: 06 sty 2020, 17:44
Has thanked: 4 times
Been thanked: 11 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Lehto1 »

i tak trzymaj :-)
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

Dhel pisze: 10 maja 2020, 17:14 Super że gra podeszła, dla mnie to odkrycie roku i żadne marudzenie na nią tego nie zmieni :D
Ano, choć dopiero zaczynamy przygodę z tą grą, uważam że bardzo dobrze ją czuć, bardzo mi się podoba walka z przeciwnikami którzy są po prostu fantastyczni. Fajnie pobudza główkę do wykombinowania jak wyjść z sytuacji, kogo, kiedy i jak uderzyć, co przyjąć co spróbować uniknąć itp to naprawdę super sprawa :) a jeden błąd/pomyłka może kosztować bardzo dużo i zmusić nas do przerwania misji ;D

Ogólnie? Tak, super giereczka :) I bardzo się cieszę że udało mi się ją trafić wraz z dodatkiem HCO w tak dobrej cenie (jakieś 150zł), sam dodatek właściwie niedostępny i chociaż narazie gramy bez niego, jestem pewny że po kilkunastu grach, bardzo fajnie będzie go załączyć i ogrywać już z nim.
Kto wie może tak się spodoba że skuszę się na refit kit i ulepsze do wersji prime runner - tylko dla kilku grafik postaci :D zobaczymy

Ogólnie polecam!

PS: Ktoś pisał wcześniej że nie rozumie jak taka karta jak Street Asset moze zadawać obrażenia przeszkodom, otóż niekoniecznie to muszą być obrażenia. czytając Welcome to the 6th world, można to interpretować na różne sposoby. Street asset to moze byc cynk o słabości, miejscu ukrycia, znajomości skrótu, sabotażu broni, fałszywych informacjach i wielu wielu innych. W sensie widzę to tak: po wymianie ognia z przeciwnikiem następny poziom obrażen jest czerowny, czyli przeciwnik np. próbuje uciec/wtopic sie w tłum albo zaczaić się na nas gdzieś i uderzyć z ukrycia, albo próbuje nas przekonać gadką, sprowokować, może ma ukrytą broń itd. Wtedy wchodzi street asset, byle kto się nie da nabrać na czczą gadkę, wie jak się poruszać po mieście itp wie któredy i gdzie szukać, jak odnaleść kogoś ukrytego cos w tym stylu. Dla mnie to nie tyle obrażenia co etap walki/potyczki w którym trzeba się wykazać sprytem, znajomościami itp gdy zaliczymy ten etap, znów często przechodzimy do wymiany gonia i bijatyki :D
Ja to tak widzę. Dlatego bardzo mi się podobają walki bo mocno działają mi na wyobraźnię ;) Każda przeszkoda jest jak mini boss z wieloma etapami walki. To nie jakiś byle kto któremy trzeba zbić określoną liczbę punktów życia, tylko ktoś z kim walka dzieli się na wiele faz, które dynamicznie przeskakują jak wymiana ognia, przepięcie elektroniki albo broni na sekundę by zbliżyć się użyć pięści by gonić kogoś przez chwilę zaułkami - albo uciekać, by użyć many żeby wzmocnić swoją reakcje/ spowolnić czyjąś i w końcu efektowny finisz itd To jest naprawdę super - z mojej perspektywy :P

Do tego można wyposażać postacie w perki :D

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Quba40 »

Gambit pisze: 07 maja 2020, 21:17 Jeśli chcesz poznać moje zdanie, to dość nijako. Początkowo bawi, przez dwie, trzy rozgrywki. Potem zaczyna się jedna z dwóch rzeczy. Albo grasz jak mówią zasady i grindujesz pierwsze dwa scenariusze, żeby zdobyć punkty na rozszerzenia, coby odpalić finalny scenariusz na normalu, albo olewasz tę część zasad i po prostu doklejasz sobie ile tam trzeba punktów, bez grindu (to w temacie "rozwoju postaci"). Ewentualnie ładujesz się tam bez jakichkolwiek naklejek i rwiesz włosy z głowy, bo poziom trudności wałkuje Cię jak chce :) Finalnie gra mnie potężnie zaczęła nudzić. Kilka ciekawych pomysłów, potencjał w postaci świata, ale nie zagrało tak jak mogłoby zagrać :)
Edycja Prime Runner jest nieco łatwiejsza, kilka kart przeszkód bardziej zbalansowano, również łatwiej zrobić przerwanie misji i dowieść choć 1 punkt Karmy.
Ciekawi mnie natomiast podejście, że trzeba dobrnąć do finalnego scenariusza. Scenariusze nie są zbyt fabularyzowane (nie licząc początkowego wstępu), różnią się miedzy sobą pewnymi mechanizmami oraz wprowadzają opcjonalne utrudnienia/ułatwienia które zwiększają/zmniejszają nagrodę, nie ma tu jakiś niesamowitych fabularnych zwrotów akcji czy tajemniczej historii.
Siłą tego tytułu jest losowy układ łamigłówki której ramy opisuje scenariusz, co powoduje, że ten sam scenariusz za każdym razem będzie na tyle inny i ciekawy, że sam grind będzie tylko tłem, który umożliwia odblokowywanie większych wyzwań i zdobywanie osiągnięć (jak w grach komputerowych) na Steamie). Obstawiam, że kluczem do polubienia tego tytułu jest odpowiednie do niego podejście, a przez to że grafiki i pewne mechanizmy jak rozwój postaci w stylu Legacy w mylny sposób sugerują, że mamy do czynienia z grą w stylu Pathfinder ACG.

Ja traktuję tę grę jako kooperacyjną łamigłówkę z fajnym mechanicznym bajerem w postaci rozwoju bohaterów. Misje nie są w żaden sposób połączone ze sobą linią fabularną, to bohater jest tym łącznikiem. Tutaj nie zależy mi na przechodzeniu różnych misji a właśnie na rozwoju bohatera i zdobyciu jak największej liczby punktów Karmy - to mój wyznacznik funu tej gry.
Pomimo tego, że jestem typem gracza, który nie przepada za powtarzalnością i ciągle szukam nowych rozwiązań mechanicznych to w tym przypadku mam na koncie ponad 100 gier, ponieważ wyciągam z każdej rozgrywki coś nowego i na tyle ciekawego, że ten tytuł mnie zupełnie nie nudzi.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

Quba40 pisze: 11 maja 2020, 09:49
Ja traktuję tę grę jako kooperacyjną łamigłówkę z fajnym mechanicznym bajerem w postaci rozwoju bohaterów. Misje nie są w żaden sposób połączone ze sobą linią fabularną, to bohater jest tym łącznikiem. Tutaj nie zależy mi na przechodzeniu różnych misji a właśnie na rozwoju bohatera i zdobyciu jak największej liczby punktów Karmy - to mój wyznacznik funu tej gry.
Pomimo tego, że jestem typem gracza, który nie przepada za powtarzalnością i ciągle szukam nowych rozwiązań mechanicznych to w tym przypadku mam na koncie ponad 100 gier, ponieważ wyciągam z każdej rozgrywki coś nowego i na tyle ciekawego, że ten tytuł mnie zupełnie nie nudzi.
Dobrze to ująłeś. Ta gierka podeszła mi tak bardzo że z ciekawości zagrałem 2 partyjki solo (na dwie postacie - moją i dziewczyny)!!! co nigdy nie zdażyło mi się w aeon end (który notabene prędzej wyciągnę do gry ze znajomymi :D) ani właściwie żadnej grze w którą można grać solo :D O ile pierwszą gra okazała się przegrana, o tyle drugą udało mi się ukończyć!

Podoba mi się natomiast dynamika rozgrywki - i o ile jakieś tło misji można sobie dopowiedzieć np. ucieczka z danymi, albo włam gdzieś o tyle gra ta skupia się na czystej akcji i módźeniu!
Można naprawdę nieźlę się nakombinować i wyjść z jakiejś niefortunnej sytuacji - czasem tylko po to żeby w następnej scenie przerwać misję :D Ale cóż takie życie - gdyby się zawsze wygrywało to byłoby nudne i nie emocjonujące kiedy nagle zamiast po 1 karmy zgarniamy 3 i mamy już dość by zdobyć jakiegoś małego "perka" :D

Jak narazie kilka już gier za nami i jestem bardzo zadowolony :D Myślę że licznik rozgrywek będzie w najbliższym czasie znacznie wzrastał :D
Lehto1
Posty: 60
Rejestracja: 06 sty 2020, 17:44
Has thanked: 4 times
Been thanked: 11 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Lehto1 »

Nie wiem czy tak gracie ale warto czasem użyć np. "bicza" i ściągać przeciwnika z gracza, który jest zagrożony przez tego co jeszcze może...
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

Jak obiecałem tak robie i wrzucam swoje wrażenia z tej giereczki :D

No więc, z założenia miała to być giereczka do popykania sobie od czasu do czasu na weekend - jak mocno mogłem się pomylić! Okazało sie że ta gra ma tak szybki setup że w minutę można ją wyciągnąć i już być gotowym do misji! Najlepsze jest to że zagrałem już z 15 partii SOLO! Co nigdy się nie zdażało (jak wspominałem wcześniej xD) Do tego to jest tak dobre, że Aeon end to pozycja którą zamierzam oddać na chwilę obecnym znajomym xD

Jak narazie to do weekendy będzie z 30 gier za mną! A najzabawniejsze jest to że nigdy nie rozumiałem ludzi którzy grają w karcianki solo jak np pasjanse itp A tu proszę :)

Giereczka ogólnie bomba :) Już sama podstawka jest godna polecenia ( myślę ze dodatek załącze po 50-60+ grach)
Dhel
Posty: 724
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 483 times
Been thanked: 407 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Dhel »

Piaskoryb pisze: 13 maja 2020, 12:11 Jak obiecałem tak robie i wrzucam swoje wrażenia z tej giereczki :D

No więc, z założenia miała to być giereczka do popykania sobie od czasu do czasu na weekend - jak mocno mogłem się pomylić! Okazało sie że ta gra ma tak szybki setup że w minutę można ją wyciągnąć i już być gotowym do misji! Najlepsze jest to że zagrałem już z 15 partii SOLO! Co nigdy się nie zdażało (jak wspominałem wcześniej xD) Do tego to jest tak dobre, że Aeon end to pozycja którą zamierzam oddać na chwilę obecnym znajomym xD

Jak narazie to do weekendy będzie z 30 gier za mną! A najzabawniejsze jest to że nigdy nie rozumiałem ludzi którzy grają w karcianki solo jak np pasjanse itp A tu proszę :)

Giereczka ogólnie bomba :) Już sama podstawka jest godna polecenia ( myślę ze dodatek załącze po 50-60+ grach)
Jak tu nie rozumieć ludzi grających w karcianki solo, ja tylko tak gram :D

Ale dodatek polecam ci włączyć wcześniej, ja go dodałem po 5 grach i jednak daje więcej opcji. Refill kit też kupiłem i to co z niego stosuję to nową opcję stagger i podebrałem nowe(lepsze) statystyki postaci - ta gra jest i tak wystarczająco trudna :wink:
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

Dhel pisze: 14 maja 2020, 09:37
Piaskoryb pisze: 13 maja 2020, 12:11 Jak obiecałem tak robie i wrzucam swoje wrażenia z tej giereczki :D

No więc, z założenia miała to być giereczka do popykania sobie od czasu do czasu na weekend - jak mocno mogłem się pomylić! Okazało sie że ta gra ma tak szybki setup że w minutę można ją wyciągnąć i już być gotowym do misji! Najlepsze jest to że zagrałem już z 15 partii SOLO! Co nigdy się nie zdażało (jak wspominałem wcześniej xD) Do tego to jest tak dobre, że Aeon end to pozycja którą zamierzam oddać na chwilę obecnym znajomym xD

Jak narazie to do weekendy będzie z 30 gier za mną! A najzabawniejsze jest to że nigdy nie rozumiałem ludzi którzy grają w karcianki solo jak np pasjanse itp A tu proszę :)

Giereczka ogólnie bomba :) Już sama podstawka jest godna polecenia ( myślę ze dodatek załącze po 50-60+ grach)
Jak tu nie rozumieć ludzi grających w karcianki solo, ja tylko tak gram :D

Ale dodatek polecam ci włączyć wcześniej, ja go dodałem po 5 grach i jednak daje więcej opcji. Refill kit też kupiłem i to co z niego stosuję to nową opcję stagger i podebrałem nowe(lepsze) statystyki postaci - ta gra jest i tak wystarczająco trudna :wink:
Refti kit leży i czeka (wczoraj dotarł - ale po za nuyenami o wartości 3 nic z niego nie biore póki co :D) aż skończą się nalepki klasyczne i wyczerpie karty postaci (tylko dlatego go kupiłem dla drugiego zestawu nalepek i kolejnego zestawu kart postaci).

W pasjansa bym nie zagrał ale w shadowruna rozumiem że można bardzo dobrze :D High caliber ops napewno urozmaica grę, ale jeszcze nie jestem gotów - może jak na jakieś postaci będzie z 60 karmy. Narazie z 17 gier za nami i w ogóle nie czuję potrzeby załacząć dodatku ;p
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Quba40 »

Aeon's End to fajna gra ale przegrała u mnie właśnie z Shadowrun Crossfire i wyleciał z kolekcji. Być może po kupnie dodatków bardziej by się bronił, ale ani poziom trudności ani regrywalność, ani rozmiar decyzyjności nie zbliżył się do SC.

Od rozgrywki solo w SC wolę grać we 2 osoby, nie przepadam za graniem na 2 ręce, choć w tym wypadku nie jest to bardzo problematyczne. Co prawda istnieje scenariusz z możliwością grania jednym runnerem, ale nawet nie próbowałem - obstawiam, że skalowanie będzie mocno szwankować.

Jeśli chodzi o dodatki to zdecydowanie polecam od razu włączyć Hig Caliber Ops do gry, dodaje bardzo wiele ciekawych mechanizmów i wynosi rozgrywkę na dużo wyższy poziom.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

No u mnie Aeon End przegrał sromotnie, już poszedł na sprzedaż xD Aeon naprawdę super giereczka... Tylko że zdarzył się mi Crossfire i już nie sięgne po Aeona. Gramy z dziewczyną w to i solo (ostatnio ze względu że zmiany różne pracy to częściej solo gram).

Jak dla mnie to fantastyczne trafienie z tym shadowrunem :3
Ale będę uparcie tkwił przy swoim. Dodatek załączę dopiero gdy przyjdzie na to pora. Gdybym to zrobił teraz, to podstawka by na tym straciła a chcę się nią należycie nacieszyć, po prostu popróbować buildy swoje na postaci itp. Się nie śpieszy, bo z samą podstawką mam tone zabawy. Juz mam z 17-18 gier za mną i podejrzewam że jeśli pogoda nie dopisze na weekend to do niedzieli bedzie z 30 xD

Ale fakt przeglądałem z ciekawości karty (gy koszulkowałem) do HCO i to fantastyczne uzupełnienie podstawki :)
Awatar użytkownika
ArnhemHorror
Posty: 502
Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
Lokalizacja: NibyLandia
Has thanked: 329 times
Been thanked: 161 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: ArnhemHorror »

Wczoraj po dłuższej przerwie, wyciągnąłem SC. Dodałem wszystkie nowe elementy z Refit Kita, aktualizując tym samym mój egzemplarz do wersji Prime Runner. Mam jednak mieszane uczucia co do zawartości tego dodatku. Podobają mi się nowe znaczniki, umiejętności bazowe postaci i poprawione karty z podstawki. Zirytowała mnie natomiast broszurka imitująca instrukcję, która pozostawia kilka niedopowiedzeń oraz stojące planszetki postaci, które bardziej przydadzą się w multi, a ja gram w to tylko solo...

Niezrażony tymi paroma niedociągnięciami zacząłem grać. Zamiast konwertować stare postaci, postanowiłem grać nowymi od zera. Wylosowałem krasnoluda i orka. Wybrałem role i odpaliłem scenariusz Crossfire. Pierwsza misja do piachu, przypominałem sobie jak się gra i nie skupiałem się na strategii i synergiach. Druga zaczęła się dużo lepiej i po kilku rundach byłem już w trzeciej scenie. Wydawało się, że wygrana to kwestia czasu, aż jeden pechowy Crossfire Event odwrócił sytuację i trzeba było ratować się ucieczką. No cóż, bywa. Natomiast kolejne 3 rozgrywki to wygrane, ale łatwo nie było. W jednej misji ork miał już criticala, a w innej obu runnerom zostało po punkcie życia. Podsumowując: 5 szybkich, emocjonujących rozgrywek w jeden wieczór, 12 punktów karmy i pierwsze naklejki użyte. Jedna z umiejętności wybrana pod kątem użyteczności, a druga bardziej klimatycznie pasująca do postaci. Nie jest to gra fabularna, ale klimat jest.

Co mi się w tej grze podoba:
- bardzo szybki setup i rozgrywka trwająca ok. pół godziny...
- …dzięki czemu porażki, choć częste, nie bolą, bo reset to kwestia kilku minut
- emocje, które rosną eksponencjalnie z każdym odkrywanym Crossfire Eventem
- satysfakcjonujący deckbuilding (czuć rozwój talii, ale ani przez chwilę nie czujemy się niezwyciężeni)
- ciekawe wybory, zarówno taktyczne, jak i strategiczne; współpraca pomiędzy postaciami
- gra solo na dwie ręce jest autentycznie przyjemna, co nie jest regułą w tego typu grach

Ciekawe na jak długo starczy mi tym razem zapału, bo przecież już kiedyś w tę grę grałem i przestałem, ale teraz jestem tą grą ponownie zauroczony. Nie jest to w żadnym razie zasługa Refit Kita, ot po prostu miałem ostatnio przesyt bardziej kobylastymi karciankami (patrzę na ciebie Arkham Horrorze LCG!). Kto nie lubił starego SC, nie polubi też Prime Runner Edition.
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

3 wygrane? Jeśli postać ma stan krytyczny to jedyna wygrana jaką możesz zrobić to przerwanie misji i ucieczka za 1pkt karmy - nie da się inaczej chyba że z homerules ;p Ogólnie jak wół pisze w instrukcji że jesłi ktoś złapie krytyk to zaczyna się "abort" i tyle. Swoją drogą musisz być piekielnie dobry w tą grę skoro tyle wygrywasz. Ja z dziewczyną (choć w 70% ja solo) na dwadziescia kilka gier już wbiliśmy uwaga 26 karmy ;p Dziś mielibysmy wygraną gdyby nie event card który zabronił nam atakowania cudze przeszkody ;p mielibyśmy to! Do tego dochodzi też to że powyżej 10 karmy zdobywasz za udaną misję 2pkt karmy (do 30 aż bo potem jeszcze mniej - o ile nie utrudniasz misji jakąś opcją) Ale jak kto woli ;p

My nowych z refita nie otworzyliśmy nawet, mają duże ułatwienia na starcie w porównaniu do starych ;p a że stare oklejamy to się nie śpieszy ;)
Dziś na trzy gry z dziewczyną zaliczyliśmy 2 porażki oraz 1 misje udało nam się przerwać za 1 karmy ;p

Co do resetu gry to nie kwestia minut tylko sekund - gram tak że karty ze stosów odrzucam na bok stosów, resetuje postacie tylko eventy pod spód talii i lece nową partię :D Nie powtarzają mi się karty przeszkód w ten sposób ani eventy, Rynek też zostawiam w discardzie. Można tak zagrać wiele wiele partii nim stosy się zużyją ;p
Awatar użytkownika
ArnhemHorror
Posty: 502
Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
Lokalizacja: NibyLandia
Has thanked: 329 times
Been thanked: 161 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: ArnhemHorror »

Grałem z zasadami z Prime Runner Ed. Teraz po złapaniu criticala wybiera się czy grać dalej ("press"), czy też robić abort, tak jak po staremu. Trzeba być tylko pewnym swego, bo jeśli drugi runner złapie criticala, to koniec i nie dostaniesz nawet tego jednego punktu karmy... Taki push-your-luck. Jest więc dzięki temu trochę łatwiej dowieźć wygraną do końca. Dodatkowo są tu, jak zauważyłeś, trochę silniejsze postaci na starcie (ekwiwalent 5-punktowych ulepszeń ze starej wersji) oraz jedna drobna, ale dość znacząca, nowa reguła. Mianowicie, grając dwoma runnerami, zamieniamy jedną z podstawowych kart na Icon Graba. Ja wykorzystałem to z pełną premedytacją, wybierając na jedną z ról hakera, który z Icon Graba korzysta regularnie. Drugiej postaci - orkowemu ulicznemu samurajowi - wymieniłem jednego z Quick Shotów. Ork zaczyna z pięcioma kartami na ręce i dwoma pozostałymi w decku. To znaczy, że nawet jeśli nie trafi się kombo Mark + Icon Grab w startowej ręce, to zostawiając jedną z tych kart na ręce po pierwszej rundzie i dobierając pozostałe dwie karty, gwarantuje się zagranie tego komba w drugiej rundzie. Gwarantowane odpalenie Icon Graba dwoma postaciami na początku gry znacznie zwiększa elastyczność zadawania obrażeń i ułatwia przebieg misji. Wyczyszczenie pierwszej sceny zajmowało mi maks. 2-3 tury, a drugą zaczynałem zatem z zerowym poziomem Crossfire (łatwiejsi wrogowie!). To ułatwienie umożliwiło mi w dużej mierze tyle wygranych, ale innym składem mogło być trudniej.

To fakt, w misji Crossfire powyżej 10 punktów karma nie rośnie już tak szybko, ale są na szczęście jeszcze inne misje z wyższym progiem.
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

wilecki pisze: 17 maja 2020, 03:18 Grałem z zasadami z Prime Runner Ed. Teraz po złapaniu criticala wybiera się czy grać dalej ("press"), czy też robić abort, tak jak po staremu. Trzeba być tylko pewnym swego, bo jeśli drugi runner złapie criticala, to koniec i nie dostaniesz nawet tego jednego punktu karmy... Taki push-your-luck. Jest więc dzięki temu trochę łatwiej dowieźć wygraną do końca. Dodatkowo są tu, jak zauważyłeś, trochę silniejsze postaci na starcie (ekwiwalent 5-punktowych ulepszeń ze starej wersji) oraz jedna drobna, ale dość znacząca, nowa reguła. Mianowicie, grając dwoma runnerami, zamieniamy jedną z podstawowych kart na Icon Graba. Ja wykorzystałem to z pełną premedytacją, wybierając na jedną z ról hakera, który z Icon Graba korzysta regularnie. Drugiej postaci - orkowemu ulicznemu samurajowi - wymieniłem jednego z Quick Shotów. Ork zaczyna z pięcioma kartami na ręce i dwoma pozostałymi w decku. To znaczy, że nawet jeśli nie trafi się kombo Mark + Icon Grab w startowej ręce, to zostawiając jedną z tych kart na ręce po pierwszej rundzie i dobierając pozostałe dwie karty, gwarantuje się zagranie tego komba w drugiej rundzie. Gwarantowane odpalenie Icon Graba dwoma postaciami na początku gry znacznie zwiększa elastyczność zadawania obrażeń i ułatwia przebieg misji. Wyczyszczenie pierwszej sceny zajmowało mi maks. 2-3 tury, a drugą zaczynałem zatem z zerowym poziomem Crossfire (łatwiejsi wrogowie!). To ułatwienie umożliwiło mi w dużej mierze tyle wygranych, ale innym składem mogło być trudniej.

To fakt, w misji Crossfire powyżej 10 punktów karma nie rośnie już tak szybko, ale są na szczęście jeszcze inne misje z wyższym progiem.
A widzisz! My gramy wedlug starych zasad (instrukcji z refit kita newet nie czytalem xD) ale te rzeczy o ktorych piszesz naprawde ulatwiaja start :shock:
Naszemu zespolowi też często udaje się wyczyścić pierwszą scenę w 1-2 turze. Jednak często porażka w 3 scenie to efekt eventów! I czasem popełniania błędów w doborze kart z rynku :D Wczoraj jednak dodaliśmy kolejne perki więc zdecydowanie powinno być odrobinkę łatwiej ;D Mam pewną wizję swojego orkowego samuraja którą będę realizował w miare postępu - będzie real badass! Moja postać idzie w wytrzymałość i bije wrogów nawet gdy zostanie oszołomiony(jak narazie ;p), natomiast Marty postać działa jako support i potrafi za 3 nuyeny przywrócić kogoś do stanu używalności gdy jest staggered i zaczyna już z 2 nuyenami w kieszeni, myślę że domyślnie będzie chciała zaczynać z 3. Zajedobre jest to że jest tyle możliowści rozbudowy runnerów!

Obrazek

Wbijemy jeszcze z 20 karmy i mam zamiar dodać do gry High Caliber Ops (narazie grzecznie czeka :D) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ArnhemHorror
Posty: 502
Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
Lokalizacja: NibyLandia
Has thanked: 329 times
Been thanked: 161 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: ArnhemHorror »

No niby jest tyle możliwości, ale jakimś dziwnym trafem mój orkowy Street Samurai również ma Shock Frills... :)
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

wilecki pisze: 17 maja 2020, 11:29 No niby jest tyle możliwości, ale jakimś dziwnym trafem mój orkowy Street Samurai również ma Shock Frills... :)
Heh, no to niezle jest, ale tylko tymczasowo. Odkryłem że wcale nie aż tak przydatne jak się wydaje, dużo lepsze by było Bribe the guards, albo Bring it! w miejsce obu tych nawet. Pogramy zobaczymy :D
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Shadowrun: Crossfire (M. Elliott, R. Heinsoo, J. Lin, G. Marques, S. McCarthy, J. Schneider, R. Watkins)

Post autor: Piaskoryb »

No więc za nami już z 40 rozgrywek :D Jest to jedna z naszych najmłodszych giereczek i jednocześnie jest to gra w którą zagraliśmy największą ilość razy ze wszystkich w skromnej kolekcji.

Nasze postacie mają już po ~36 karmy i powoli zaczynam zerkać na dodatek High Caliber Ops więc pewnie wkrótce przyjdzie na niego pora. Jednakże! Przyglądnąłem się kartom z dodatku i stwierdziłem że o ile napewno fajnie urozmaicają grę, to nie jest to coś niezbędnego! Porównując karty z dodatku do tych z podstawki uznałem że sama podstawka bardzo dobrze się broni. HCO dodaje twist do rozgrywki, dodaje wiele fajnych przeszkód itd itp. Ale w ostatecznym rozrachunku nie mam poczucia że to coś co zostało wycięte z podstawki żeby potem dorobić na tym. A jest to faktycznie dodatek który dodaje smaczku do już smacznej giereczki. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ