GRY-PLANSZOWE.pl

OK. Dostaniecie opaski z żarowkami dyndającymi na górze:mrgreen:

Hel problemem nie jest....raczej ściągnięcie tych baloników w niedzielę wieczorem. Nie sądzę,żeby właściciel obiektu był szczęśliwy posiadając 300 baloników pod sufitem, następnie w połowie wysokości itd....

i Ty tak na poważnie....

MisterC pisze:"ja tylko niosę pomoc"


[W takich momentach zwykle wkracza Pszczoła i prosi, żeby nie zwracać uwagi, bo ja tak mam.]

Padłam;-)
I przypomniałam sobie wielbłądy od razu....

A mi, jako pomaranczowemu, wlasnie przyszedl do glowy pomysl w sprawie ludzi szukajacych pomocy.
Sam nie raz chodzilem miedzy stolami szukajac biedakow tonacych w instrukcji, albo zagladalem do wypozyczalni szukajac jakiejs zagubionej duszy.
Przeciez wypozyczalnia dzialala w oparciu o strone www i baze danych. A co gdyby poszezyc baze danych o pomaranczowe koszulki i powiazac je z grami, ktore znaja? Nadal jest problem, jak mnie znalezc w tym tlumie, na takiej duzej powiezchni, jesli pochylam sie nad innym stolem. No i moze wlasni zaczalem cos tlumaczyc.
A gdyby tak ...... przychodzi ktos do wypozyczalni, bierze gre i zglasza potrzebe pomocy. Wypozyczajacy dodaje zgloszenie do kolejki, a ja (jesli zaznaczylem, ze znam ta gre) dostaje powiadomienie na koma z antkiem.....? Taka appka moglaby nie tylko zglaszac mi potrzebe ze strony wypozyczalni, ale np. moglbym zmieniac swoj status (tlumacze/jestem wolny/jem obiad) no i przyjmowac zgloszenia, zeby potem 5 osob nie poszlo w to samo miejsce. Zaznaczylem, ze jestem wolny, a ktos potrzebuje pomocy w czyms co znam, to dostaje kopa w kieszeni. Klikam, ze biore to na siebie i ide we wskazane miejsce, a zlecenie znika z kolejki.
Mam szukac programisty od androida?

Palek pisze:A mi, jako pomaranczowemu, wlasnie przyszedl do glowy pomysl w sprawie ludzi szukajacych pomocy.
Sam nie raz chodzilem miedzy stolami szukajac biedakow tonacych w instrukcji, albo zagladalem do wypozyczalni szukajac jakiejs zagubionej duszy.
Przeciez wypozyczalnia dzialala w oparciu o strone www i baze danych. A co gdyby poszezyc baze danych o pomaranczowe koszulki i powiazac je z grami, ktore znaja? Nadal jest problem, jak mnie znalezc w tym tlumie, na takiej duzej powiezchni, jesli pochylam sie nad innym stolem. No i moze wlasni zaczalem cos tlumaczyc.
A gdyby tak ...... przychodzi ktos do wypozyczalni, bierze gre i zglasza potrzebe pomocy. Wypozyczajacy dodaje zgloszenie do kolejki, a ja (jesli zaznaczylem, ze znam ta gre) dostaje powiadomienie na koma z antkiem.....? Taka appka moglaby nie tylko zglaszac mi potrzebe ze strony wypozyczalni, ale np. moglbym zmieniac swoj status (tlumacze/jestem wolny/jem obiad) no i przyjmowac zgloszenia, zeby potem 5 osob nie poszlo w to samo miejsce.
Mam szukac programisty od androida?

A najlepiej androida;-)
Ale pomysł fajny.

Na jednym z Pionków była ustawiona plansza, na której szukający partnerów wpisywali ile osób szukają, do jakiej gry i zostawiali nr telefonu. Wtedy nikt nie pisał, że miał problem znaleźć kogoś do gry.

Hala fajna, duża i zimna. Pod względem organizacyjnym (przestrzeń, wystawcy i ich ilość, giełda, wypożyczalnia, konkursy) był to najlepiej zorganizowany Pionek, na którym byłem. Można by się jeszcze o wewnętrzną gastronomię postarać.

Dzięki dla Pana_Satyrosa za ochocze wyjaśnienie Eufratu i Tygrysu

Baloniki to chyba zbyt kosztowny pomysł, na każdego pionka trzeba przygotowywać nowe, ale pomarańczowe chorągiewki byłyby super. O ile dobrze pamiętam, na którymś pionku były i w moim przypadku się sprawdziły, bo tak znalazłam ludzi do grania.
Jeśli zaś chodzi o spotkanie ludzi z forum, to można by wprowadzić dla nich np zamiast białych niebieskie przypinki z ksywka z forum, albo wyznaczyć jakąś konkretną godzinę i miejsce na sali gdzie się wszyscy spotkamy i przywitamy...
Pionka jak zwykle wspominam dobrze, tylko czemu było tak zimno? Gdyby nie planszówki to już by mnie tam po godzinie nie było, bo nie cierpię zimna, ale czego się nie robi z miłości.

Bea pisze: Pionka jak zwykle wspominam dobrze, tylko czemu było tak zimno?

Przecież to elementarne

https://youtu.be/n_7IA8G0nhM?t=33s

skanna pisze:
Przecież to elementarne

https://youtu.be/n_7IA8G0nhM?t=33s

To się musiało w końcu pojawić

Zimowy Pionek ma to do siebie że jest w zimie, i jest zimno
Trzeba się tylko grubiej ubrać. W tym roku i tak nie było mrozów. Ogrzanie takiej hali to ogromny koszt. Tutaj po raz kolejny zwracam uwagę że przydałyby się punkty gastronomiczne z ciepłym jedzeniem.

A odnośnie "graczy samotnych":
Mnie tam do szczęścia żadne baloniki nie byłyby potrzebne. Na poprzednim Pionku pomimo ze przyjechałem z grupą, to i tak się od nich oddzieliłem i wbijałem do stolików "obcych". Akurat nie korzystałem z wypożyczalni, ale w większości z gier które prezentowali wystawcy. Zawsze się jakaś grupka szybko zbierała do wspólnego grania.

mr.big pisze: Mnie tam do szczęścia żadne baloniki nie byłyby potrzebne. Na poprzednim Pionku pomimo ze przyjechałem z grupą, to i tak się od nich oddzieliłem i wbijałem do stolików "obcych". Akurat nie korzystałem z wypożyczalni, ale w większości z gier które prezentowali wystawcy. Zawsze się jakaś grupka szybko zbierała do wspólnego grania.

No i właśnie o to chodzi, ze jak się gra w to co prezentują wystawcy to nie ma problemu z zebraniem grupy, tu raczej chodzi o granie w gry z wypożyczalni. jedni sobie poradzą lepiej ze znalezieniem współgraczy, drudzy nie. Trzeba iść z postępem i próbować nowych rozwiązań.

Relacja GF na GF

Dziękuję Veridiana!

To może i ja napisze kilka słów.

Na Pionku byłem po raz pierwszy. Namówiłem kolegę i w sobotę bladym świtem ruszyliśmy z Warszawy. Kierunek Zabrze.

Cel był jeden: grać, grać i jeszcze raz grać.

W sumie cel został osiągnięty. Udało nam się zaliczyć w sumie około 7 tytułów na tyle, żeby mieć o nich pojęcie, a nawet potrafić zagrać. Korzystaliśmy przede wszystkim ze stolików wystawców przesiadając się od jednego do drugiego stolika. Świetny patent. Kolega już przy drugim stoliku zostawił pierwszą stówę..

Na giełdzie nie udało się nic kupić. Jak dla mnie za duży chaos tam panował, a po drugie nie udało mi się wypatrzyć atrakcyjnego dla mnie tytułu. Tzn była Posiadłość Szaleństwa z dodatkiem, niby w połowie zarezerwowana, ale nie wiadomo przez kogo. Inny mój kolega chciał kupić dodatek, to się okazało, że elementy są nieposegregowane, a na koniec i tak ktoś zupełnie inny wziął całość. Szum informacyjny...

Chciałem pochwalić ekipę Portalu, bo bardzo chcieliśmy zagrać w Osadników. W wypożyczalni pomimo kilku prób nie szło trafić wolnego egzemplarza, więc około 16 podeszliśmy bezpośrednio do Waszego stoiska z pytaniem, czy ktoś może nam tę grę pokazać. I jeden z Was rozpakował nam nówkę sztukę, rozłożył na stoliku i przedstawił wszystkie zasady. Naprawdę super.

I teraz dlaczego tej gry nie kupiliśmy, choć wracając do domu oboje stwierdziliśmy, że było warto. Nie kupiliśmy jej bo było ZA ZIMNO! Przed 18 palce nam drętwiały, gdy mieliśmy zagrać kolejną kartę. Zamiast czerpać przyjemność z rozgrywki, ja myślałem jak już zakończyć i tej gry się pozbyć, żeby móc iść się zagrzać.
Takie warunki nie mogą się więcej powtórzyć.

Ogólnie najwięcej zarzutów moich i kolegi dotyczyło lokalizacji. Ok cel "dużo miejsca" udało się Wam osiągnąć, ale okupione to zostało spartańskimi warunkami.

Temperatura to jedno, a drugie, to co my mieliśmy tam jeść przez 8h? Dlaczego zorganizowaliście imprezę na kilkaset ludzi, bez jedzenia i picia? Jeden bus ze specyficznym meksykańskim jedzeniem i dwa automaty z batonami.

Pod tymi dwoma względami było naprawdę słabo (temperatura, zaplecze).

Trzeci punkt, to do wyjazdu namawialiśmy nasze żony i dzieci. Na szczęście pojechaliśmy sami, bo one nie miały by tam co robić, głównie myślę o dzieciach. Może warto pomyśleć nad jakąś "strefą dzieciaka", w końcu gier dla dzieci jest mnóstwo.
Widziałem na imprezie kilku ludzi z dzieciakami, ale to chyba na zasadzie wpaść zobaczyć jak to wygląda i wypaść. Nie wierzę, że którekolwiek dziecko mniej niż 10 lat wytrzymało na imprezie cały dzień. Głównie z zimna.

I taka ciekawostka. Po 18 w sobotę postanowiliśmy poszukać czegoś do jedzenia i nawigacja pokazała nam najbliżej jakąś galerie zabrzańską. W Warszawie o 18 w sobotę można zapomnieć, żeby w galerii handlowej znaleźć miejsce do zaparkowania. A w Zabrzu stajesz gdzie chcesz, cały parking wolny, wchodzisz do centrum i się musisz pytać czy otwarte, bo żywej duszy nie widać. O 18:30 w sb wieczór byliśmy jedynymi klientami w knajpie. Jedzenie super i super tanio. Taki miły akcent na zakończenie imprezy.

A i do jeszcze jednego się przyczepię. Trzewik jakie Ty buty założyłeś..? Chyba do wyglądu to Ty uwagi nie przywiązujesz

Lokalizacja moim zdaniem najlepsza z dotychczasowych. Jedynie wypadałoby faktycznie popracować nad temperaturą, załatwić kilka różnych foodtruckow (lub stanowiska wewnątrz) + usprawnić organizacje czasu dla dzieciaków oraz tych mniej śmiałych do dosiadania się do stołów. Tak czy siak, impreza super.

Rigidigi pisze:I taka ciekawostka. Po 18 w sobotę postanowiliśmy poszukać czegoś do jedzenia i nawigacja pokazała nam najbliżej jakąś galerie zabrzańską. W Warszawie o 18 w sobotę można zapomnieć, żeby w galerii handlowej znaleźć miejsce do zaparkowania. A w Zabrzu stajesz gdzie chcesz, cały parking wolny, wchodzisz do centrum i się musisz pytać czy otwarte, bo żywej duszy nie widać. O 18:30 w sb wieczór byliśmy jedynymi klientami w knajpie.

W sobotę o 18.00 grał Górnik Zabrze

mst pisze: W sobotę o 18.00 grał Górnik Zabrze

To ja nie wiedziałem, że Zabrze jest takim malutkim miastem:)

mst pisze:

Rigidigi pisze:I taka ciekawostka. Po 18 w sobotę postanowiliśmy poszukać czegoś do jedzenia i nawigacja pokazała nam najbliżej jakąś galerie zabrzańską. W Warszawie o 18 w sobotę można zapomnieć, żeby w galerii handlowej znaleźć miejsce do zaparkowania. A w Zabrzu stajesz gdzie chcesz, cały parking wolny, wchodzisz do centrum i się musisz pytać czy otwarte, bo żywej duszy nie widać. O 18:30 w sb wieczór byliśmy jedynymi klientami w knajpie.

W sobotę o 18.00 grał Górnik Zabrze

Galeria Zabrzańska to taki trochę nieszczęśliwy obiekt , który powstał nieco na siłę , ażeby zapełnić pewną lukę w mieście
Nieszczęście , że jest w samym centrum miasta , które "handlowo" od kilkunastu lat przegrywa z okolicznymi hipermarketami - tam po prostu nigdy nie ma ludzi i zawsze jest pusto
Mecz Górnika nie miał tu pewnie aż takiego znaczenia , to już nie te czasy , że podczas gry Górnika wyludniały się ulice , ale być może to jeszcze wróci , kto wie

Co do Pionka w zabrzańskim Mosirze , może będę nieobiektywny , ale to świetna lokalizacja ...
Parę Pionków już zaliczyłem , w Mdku może i było przytulnie , ale często był problem z wolnym stolikiem , w sali gimnastycznej , gdzie odbywały się ostatnie Pionki miejsca było więcej , ale też pamiętam , że o wolny stolik było ciężko , a i nienajcieplej było ...
W Zabrzu jak wszedłem na halę i zobaczyłem wolne miejsca to czym prędzej ruszyłem zająć wolny stolik , tymczasem okazało się , że w zasadzie w każdym momencie można było znaleźć wolne miejsca.
Było zimno ? Na tej hali zawsze jest zimno Nauczony sobotnim doświadczeniem , w niedzielę po prostu ubrałem się cieplej. Myślę , że w czerwcu tego problemu nie będzie , oby tylko nie było upałów , bo wszyscy zaczną jęczeć , że duszno
Hala jest ogromna i faktycznie trudno było się spotkać ze znajomymi , na których co rusz wpadało się na wcześniejszych edycjach , a warto zwrócić uwagę , że wykorzystane było bodajże 2/3 powierzchni hali , także potencjał jeszcze jakiś jest ...
Impreza pokazała , że przydałoby się więcej gastronomii na samym obiekcie , być może jakichś animatorów do zabaw z dziećmi ( coś takiego na wcześniejszych Pionkach/Pionku ? już było ) ale nie mam wątpliwości , że ekipa organizatorów wyciągnie wnioski i wysłucha opinii Pionkowiczów i na kolejnym Pionku będzie tylko lepiej.
Jeszcze słowo o balonikach dla samotnych/nieśmiałych - były ! W swoim największym łobuzerskim stadium mój syn przebił chyba ze trzy także były na pewno ...

Z mojej strony dzięki za świetną imprezę i wielki szacun dla organizatorów

Dziękuję wszystkim za dzielenie się wrażeniami. Następny Pionek w czerwcu. Będzie ciepło;-)
A następnie Pionek grudniowy....ale teraz już wiemy, jak się z halą obchodzić, czego oczekiwać itd itp. Pierwsze koty za płoty. Będzie lepiej. Będzie też więcej jedzenia, obiecuję.
Co do kącika dla dzieci. Jest z tym problem. Ilekroć organizowaliśmy animatorów, to chętne było aż jedno dziecko. Jak nie było animatorów to się nagle dzieci pojawiały;-) Dzieci są złośliwe, ot co. Nasze też.
Zrobimy kącik dla dzieci. Będzie on stałym punktem Pionka.

jako, że dziś to miałem chyba +15 stopni i wiadomo ...się ociepla i przesuwa...to w czerwcu może być -10

Pionek w Gliwicach?

Są już jakieś wieści o dacie XXVI Pionka?

ramirez78 pisze:Są już jakieś wieści o dacie XXVI Pionka?

Pokątnie szepcze się o 11-12 czerwca... ale to tylko plotki :>

Nadis pisze:

ramirez78 pisze:Są już jakieś wieści o dacie XXVI Pionka?

Pokątnie szepcze się o 11-12 czerwca... ale to tylko plotki :>

Już niedługo pewnie oficjalnie potwierdzimy