GRY-PLANSZOWE.pl

Ja mam Big Box. Pudełko zajmuje przede wszystkim wypraska. Wszystko powinno zmieścić się do pudełka z podstawki. Na temat wypraski się nie wypowiem, ponieważ nie widziałem wypraski z podstawki. Sam od pewnego czasu szukam normalnego pudełka, żeby zaoszczędzić nieco miejsca w szafce.

Arhtu pisze:Czy dodatki zmieszczą się do jednego pudełka z podstawką bez wyrzucania wypraski? Bo nie wiem, czy kupować BigBoxa, mogę kupować osobno.

mnie dwa pierwsze spokojnie zmieściły się do pudełka po G&G, które jest mniejsze niż podstawka - oczywiście po wywaleniu zbędnej wypraski. Z drugim dodatkiem też by weszło - tym bardziej do pudełka po podstawce, które jest wyższe niż G&G.

Witam wczoraj zagrałem w TuT i mam pare pytań, pewnie banalne.
Otóż chodzi mi o Kołodzieja, ja rozumiem, że on służy tylko do tego, aby pobrać następny w kolejności powóz, gdy długość trasy jest nie wystarczajaca.
np. posiadam powóz nr 3, buduje połaczenie o długosci 3miast, nie moge pobrać powozu, wiec korzystam z kołodzieja (przy załozeniu ze wczesniej z zadnego pomocnika nie skorzystałem) i wówczas moge wziąc ten powóz z nr 4, zgadza się?

I drugie pytanie znów do pomocników. W instukcji pisze, że moge w jednej turze skorzystac z pomocnika tura to rozumiem mój ruch po prostu tak? Czyli za kazdym razem jak bedzie mój ruch moge skorzystac z pomocnika.
Jeśli tak to trochę dziwne, kupujac gre sdziłem ze z pomocników korzysta sie w wyjatkowych syutacji, a tutaj wynika z tego ze za każdym razem sie z jakiegoś korzysta czy inaczej nie opłaca sie nie korzystać z ich pomocy.

tysma pisze:Witam wczoraj zagrałem w TuT i mam pare pytań, pewnie banalne.
Otóż chodzi mi o Kołodzieja, ja rozumiem, że on służy tylko do tego, aby pobrać następny w kolejności powóz, gdy długość trasy jest nie wystarczajaca.
np. posiadam powóz nr 3, buduje połaczenie o długosci 3miast, nie moge pobrać powozu, wiec korzystam z kołodzieja (przy załozeniu ze wczesniej z zadnego pomocnika nie skorzystałem) i wówczas moge wziąc ten powóz z nr 4, zgadza się?

Tak właśnie jest. Żeby doprecyzować, długość trasy w tym przypadku może być krótsza od wymaganej o nie więcej niż 2.

I drugie pytanie znów do pomocników. W instukcji pisze, że moge w jednej turze skorzystac z pomocnika tura to rozumiem mój ruch po prostu tak? Czyli za kazdym razem jak bedzie mój ruch moge skorzystac z pomocnika.
Jeśli tak to trochę dziwne, kupujac gre sdziłem ze z pomocników korzysta sie w wyjatkowych syutacji, a tutaj wynika z tego ze za każdym razem sie z jakiegoś korzysta czy inaczej nie opłaca sie nie korzystać z ich pomocy.

Nie wiem dokładnie, co w tym dziwnego, ale tak właśnie jest. Z pomocników korzysta się w każdym ruchu i nie ma najmniejszego powodu, żeby tego nie robić.

Tylko trzeba dodać i pamiętać, że w trakcie swojego ruchu można skorzystać z pomocy tylko jednego pomocnika.

Ink pisze: Nie wiem dokładnie, co w tym dziwnego, ale tak właśnie jest. Z pomocników korzysta się w każdym ruchu i nie ma najmniejszego powodu, żeby tego nie robić.

Dla mnie to jest dziwne, bo to są zwykłe możliwości ruchu tylko jakoś dziwne zakamuflowane w postaci pomocników, mogli po prostu wypisać je w instrukcji jak to jest przy stawianiu domków. Czytając różne recenzje sądziłem, że Ci pomocnicy to są postaci które pozwalają raz na jakiś czas nagiąć zasady lub inaczej mówiąc dać jakiś bonus przy wykonywaniu ruchu.
Jestem po trzech rozgrywkach, pierwszej 2dorosłych+8 latek (nie dokończona partia) i dwóch z 8latkiem.
Nie wiem czy gra jest taka sobie czy po prostu 8 latek jeszcze nie radzi sobie z kombinowaniem, może nie bez powodu gra jest od 10 roku życia.
Jutro będę miał okazje zagrać ze starszymi osobami to ocenie już grę w pełni:)

tysma pisze:Dla mnie to jest dziwne, bo to są zwykłe możliwości ruchu tylko jakoś dziwne zakamuflowane w postaci pomocników, mogli po prostu wypisać je w instrukcji jak to jest przy stawianiu domków.

Chyba źle interpretujesz tekst instrukcji. Gracz ma obowiązek:
1. Wziąć jedną kartę
2. Wyłożyć jedną kartę
Oproćz tego może skorzystać z jednego pomocnika i dzięki temu:
1. Albo wziąć drugą kartę
2. Albo wyłożyć drugą kartę
3. Albo wymienić karty
4. Albo "wydłużyć" połączenie
Tak więc wzięcie lub wyłożenie drugiej karty to nie są "zwykłe możliwości ruchu" tylko właśnie wykorzystanie właściowości pomocnika

MichalStajszczak pisze:

tysma pisze:Dla mnie to jest dziwne, bo to są zwykłe możliwości ruchu tylko jakoś dziwne zakamuflowane w postaci pomocników, mogli po prostu wypisać je w instrukcji jak to jest przy stawianiu domków.

Chyba źle interpretujesz tekst instrukcji. Gracz ma obowiązek:
1. Wziąć jedną kartę
2. Wyłożyć jedną kartę
Oproćz tego może skorzystać z jednego pomocnika i dzięki temu:
1. Albo wziąć drugą kartę
2. Albo wyłożyć drugą kartę
3. Albo wymienić karty
4. Albo "wydłużyć" połączenie
Tak więc wzięcie lub wyłożenie drugiej karty to nie są "zwykłe możliwości ruchu" tylko właśnie wykorzystanie właściowości pomocnika

Zwykłe tylko ze gracz ma możliwość róznych akcji nie wymaga to tworzenia jakiś postaci, w instukcji jest opis stawiania domków graczy i tam nie potrzebowali postaci, aby wyjasnić, że mozna postawić domki w 1 sposob lub w drugi, to by wystarczyło to stworzyli pomocników:)
Nie no spoko może tak być, rozumiem idee tego, że klimat to tworzy czy można mówic "korzystam z pomocy kierownika), tylko w recenzjach, opisach jak były wymieniane te postacie myślałem że to sa jakby dodatkowe "magiczne" postaci, które używa się rzadko (gdy sie spełnia jakies warunki) i dają możliwość zagrywki innej niż te które zawsze sie wykonuje, dlatego może troche mnie to rozczarowało lekko i tyle.
Lepej było ich nazwać "pracownicy", bo ich wybór umożliwia wykonanie jakiegoś zwykłego ruchu czyli zwykła praca ich:) A "pomocnicy" to tak jak czesto w grach karcianych jest zagrywasz jakaś zwyczajna karte postaci plus jakaś dodatkową która wzmacnia działanie pierwszej karty czyli pomaga jej:) Ale to już nie ważne, spytałem sie dostałem odpowiedź i git. Nazewnictwo juz nie jest wazne:)

Można powiedzieć, że gracz ma do wyboru jedną z czterech akcji. Każda z tych akcji polega na wykorzystaniu jednego z pomocników (albo, jak wolisz, pracowników). A stawianie domków z pracownikami nic wspólnego nie ma.
Recenzja to nie instrukcja i nie można tylko na jej podstawie wyciągać wniosków, co do działania gry. Zresztą gdybyś teraz jeszcze raz przeczytał tę samą recenzję, być może zrozumiał byś ją całkiem inaczej.

Odkopie.

Wpadlo mi to to (lub tuto) w rece ostatnio.
Czy ktos w to jeszcze gra - czy gra poszla w zapomnienie przykryta TtR i Stoneage'm i wszystkim innym co wyszlo przez ostatnie lata?

Pewnie z rok nie grałem, ale pozbyć się nie zamierzam, bardzo solidna rodzinna pozycja.

Ja od czasu do czasu zagram luźną partyjkę, bo to całkiem przyzwoity tytuł jest.

A ja właśnie wczoraj przegrałem z dziewczyną

Wolę WdP z którym Thurn und Taxis jest czasem porównywany, ale gra zła nie jest.

A czy ktos w to gra z dodatkiem/dodatkami? Cos wnosza czy tylko niepotrzebna komplikacja i rozwleka ie rozgrywki?

a ja mam odwrotnie od mig'a

wolę T&T


Dodatki - poza tym "wyścigiem do watykanu" który dla mnie jest jak ruletka - są spoko - oczywiście najfajniejsza jest nowa mapa

rastula pisze:a ja mam odwrotnie od mig'a

wolę T&T


Dodatki - poza tym "wyścigiem do watykanu" który dla mnie jest jak ruletka - są spoko - oczywiście najfajniejsza jest nowa mapa

Mam tak samo. Wśród gier rodzinnych, Thurn und Taxis jest jednym z najlepszych tytułów w naszym gronie, choć zdarzyło się, że jednej osobie w ogóle przypadła do gustu. Dwa dni temu odpaliliśmy i po raz kolejny nie zawiodła. Dodatki wg mnie nawet nie są konieczne. To jest jedna z tych gier, której komplikacje zasad mogą jedynie zaszkodzić.

Opinia moja i Marty nt. gry: http://www.plansza.com.pl/2014/06/cesar ... -moze.html

Czy ktoś się orientuję odnośnie ewentualnych różnic w wydaniach niemieckim i angielskim? Innymi słowy, czy angielski dodatek jest kompatybilny z niemiecką podstawką? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Hmmmm
Pierwszy dodatek to praktycznie wszystko nowe z wyjątkiem domków.
Jest inna plansza, w związku z tym też inny komplet kart i żetonów ...
Nie wyobrażam sobie "braku kompatybilności"

Zastanawia mnie ciągłe, w wielu wątkach, polecanie Ticketów i bardzo rzadkie polecanie Kuriera. Co prawda grałem w Ticketa jedynie w USA, ale w porównaniu z Kurierem jest on jakiś taki okrojony i dość mdły. To taki Kurier bez czterech pomocników. Świadom jestem, że kolejne wersje Ticketów coś tam nowego wnoszą (czyli zapewne wzbogacają podstawę rozgrywki podobnie jak podstawę w Kurierze wzbogacają wspomniani pomocnicy). Czy to nie przypadkiem efekt kuli śnieżnej? Pięciu poleci, to i kolejnych 3 zrobi to samo?

Zresztą podobna sytuacja ma się w przypadku Stone Age vs Ninjato. Wszędzie jest: Bierz SA, bierz SA. A Ninjato uważam za lepszą grę (choć niestety z takich czy innych względów, posiadając obie, sprzedałem właśnie Ninjato). Choć to już inny temat.

Co takiego jest w Ticketach, czego nie ma Kurier?


A przy okazji - ile i jakie dodatki do Kuriera wyszły (bo mi to gdzieś po drodze umknęło)?

TV3 pisze:Co takiego jest w Ticketach, czego nie ma Kurier?

Wsiąście są dostępne, a Kurier ma skończony nakład od kilku lat... może to jest główna przyczyna dlaczego jedna jest polecana, a druga nie?

Ano może, może...
Choć tak na szybko - na "planszosferze" (czy jakoś tak) widzę, że w magazynie niby jest. Ale może to nieaktualne.

TtR to gra dużo bardziej intuicyjna i przez to uniwersalna. Grałem partię w której uczestniczyła dwójka dzieci (5+), rodzice i dziadek. W T&T jest to raczej nierealne. Lubię tę grę, mam i nie zamierzam się pozbywać, jednak TtR to inna (moim zdaniem wyższa) liga

TV3 pisze:Ano może, może...
Choć tak na szybko - na "planszosferze" (czy jakoś tak) widzę, że w magazynie niby jest. Ale może to nieaktualne.

Jedna szt w jednym sklepie, u dystrybutora pusto w magazynie, a Wsiąść jest wszędzie