GRY-PLANSZOWE.pl

Mam zapytanie odnośnie gry do osób w nią grających.
Mianowicie gra jest dla 1-4 graczy. Wg bgg najlepiej chodzi na 4. A jak to jest u Was? Interesuje mnie konkretnie wariant 1 lub 2 graczy.

Działa

Na 2 os. jest duuuużo luźniej. Na 4 dochodzi blokowanie się zwajemne czego na 2 praktycznie nie ma. Niemniej dalej gra się przyjemnie.
Mi zdecydowanie bardziej podeszła niż TM na 2

Niedawno ogrywaliśmy Projekt Gaję, teraz od kilku dni tłuczemy w CoC, to dorzucę kilka słów.

Trzon mechanik jest podobny: plansza, zasięgi, bonusy za zajmowanie przestrzeni obok przeciwników, dochód uzależniony od tego, co zniknęło z planszetki. To jednak dwie różne gry. CoC są na pewno sporo lżejsze i mają niższy próg wejścia. Ich zasady można w całości opisać w jakieś 10 minut, akcji jest mniej i są bardziej intuicyjne. Bardziej przyziemny temat na pewno też jest czymś, co może przyciągnąć miłośników euro. Kontrakty napędzają całą partię, dają jakiś cel, do którego można dążyć (no i odpowiadają za jakaś 1/3+ punktów na koniec). Na razie wydaje mi się, że CoC będą wyciągał częściej, niż Gaję (która jest świetną grą!) - łatwiej wprowadzić nowych graczy, wizualnie też jest przyjemniej i jakoś bardziej zachęcająco. Mimo że lubię cięższe euro, to jednak Gaja jest dla mnie głównym daniem wieczoru, po którym nie zawsze mam już siły na coś innego - wiąże się z całą masą liczenia, kombinowania, niekiedy potrafię przy niej ostro zamulić, a krótka kołderka w połączeniu z niewybaczaniem błędów sprawiają, że wszystko trzeba dobrze rozplanować. Po CoC mógłbym zagrać w Gaję, po Gai raczej wezmę dla odreagowania jakieś Dobble .

O regrywalności Klanów na razie się nie wypowiadam, jesteśmy na razie po kilku partiach, trzeba jeszcze pograć. Ale jak na razie nie czuję znużenia, testuję nowe klany i każdym gra mi się trochę inaczej.

A czy próbował ktoś grać w tryb solo i czy sprawdza się?

krzyss pisze:A czy próbował ktoś grać w tryb solo i czy sprawdza się?

Recenzja Klanów Kaledonii (Clans of Caledonia) na Planszówkach we dwoje.
Jest tam jeden krótki akapit poświęcony grze solo, może coś pomoże .

Zabieram się do czytania. Dzięki.

krzyss pisze:A czy próbował ktoś grać w tryb solo i czy sprawdza się?

https://tabletopia.com/games/clans-of-caledonia
Tutaj można pograć za darmo i legalnie

Kilka słów o Klanach ode mnie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Czy ktoś byłby w stanie porównać Klany do Terra Mystica? Mam to drugie, a z tego co odrobinę poczytałem, to wydają mi się bardzo podobne. Nie wiem czy jest sens brać Klany, tym bardziej, że cena nie zwala z nóg.

pyz pisze:Czy ktoś byłby w stanie porównać Klany do Terra Mystica? Mam to drugie, a z tego co odrobinę poczytałem, to wydają mi się bardzo podobne. Nie wiem czy jest sens brać Klany, tym bardziej, że cena nie zwala z nóg.

Kilka(naście) wpisów wyżej znajdziesz (pobieżne, to pobieżne) porównania CoC do Projektu Gaja. Myślę, że można je spokojnie zastosować również do Twojego porównania.

pyz pisze:Czy ktoś byłby w stanie porównać Klany do Terra Mystica? Mam to drugie, a z tego co odrobinę poczytałem, to wydają mi się bardzo podobne. Nie wiem czy jest sens brać Klany, tym bardziej, że cena nie zwala z nóg.

Mówisz - masz!
Porównanie Klanów Kaledonii i Projektu Gaja na Planszówkach we dwoje. Mam nadzieję, że trochę pomoże w podjęciu decyzji.

Gambit pisze:Kilka słów o Klanach ode mnie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Gambit, wisisz mi dwie i pół stówy.. Niech Cię szlag..

Jakie są strategie na punktowanie w Klanach, inne niż za importowane surowce z kontraktów? Grając w cztery osoby, miałem mocne wrażenie, że mój wynik końcowy w dużej mierze zależał od tego czy miałem szczęście i surowce, w które zainwestowałem były rzadziej spotykane u innych ( i w efekcie miały lepszy mnożnik). Na razie średnio widzę też opcje kontrolowania tego, ponieważ zwykle braliśmy te kontrakty, które wyszły i były „realizowalne” dla danego gracza.

Rigidigi pisze:

Gambit pisze:Kilka słów o Klanach ode mnie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

Gambit, wisisz mi dwie i pół stówy.. Niech Cię szlag..

A mi 180 zł. A miałem już nie brać gier o pastuchach, czy innych przerzucaczach nawozu xD

Deem pisze:Jakie są strategie na punktowanie w Klanach, inne niż za importowane surowce z kontraktów? Grając w cztery osoby, miałem mocne wrażenie, że mój wynik końcowy w dużej mierze zależał od tego czy miałem szczęście i surowce, w które zainwestowałem były rzadziej spotykane u innych ( i w efekcie miały lepszy mnożnik). Na razie średnio widzę też opcje kontrolowania tego, ponieważ zwykle braliśmy te kontrakty, które wyszły i były „realizowalne” dla danego gracza.

Niestety myśmy doszli do takich samych wniosków. Nie da się tego kontrolować. No może trochę w ostatniej rundzie.

cezner pisze:

Deem pisze:Jakie są strategie na punktowanie w Klanach, inne niż za importowane surowce z kontraktów? Grając w cztery osoby, miałem mocne wrażenie, że mój wynik końcowy w dużej mierze zależał od tego czy miałem szczęście i surowce, w które zainwestowałem były rzadziej spotykane u innych ( i w efekcie miały lepszy mnożnik). Na razie średnio widzę też opcje kontrolowania tego, ponieważ zwykle braliśmy te kontrakty, które wyszły i były „realizowalne” dla danego gracza.

Niestety myśmy doszli do takich samych wniosków. Nie da się tego kontrolować. No może trochę w ostatniej rundzie.

Grałem z różnymi opcjami punktowania (wszystko po równo, po równo wychodzące kontrakty) i zawsze wygrała osoba, która zrobi najwięcej kontraktów. Niby sprawiedliwie, bo wygrywa największy producent, tylko nijak się nie da tego kontrolować i planować.
Czasem kontrakty podchodziły wszystkim - znaczy pod to co produkowali, czasem jednej osobie. Niestety tutaj jest mocno losowo, bo jak mi podchodzą kontakty "ot tak" to nie muszę używać akcji wymiany i zarabiam jak inni się pocą.
Najwięcej grałem na dwie osoby i nigdy nie byliśmy w stanie powiedzieć, co zdecydowało o wygranej (w sensie jakie genialne zagrania/zagranie), oprócz szczęścia w pojawianiu się kontraktów.

cezner pisze:

Deem pisze:Jakie są strategie na punktowanie w Klanach, inne niż za importowane surowce z kontraktów? Grając w cztery osoby, miałem mocne wrażenie, że mój wynik końcowy w dużej mierze zależał od tego czy miałem szczęście i surowce, w które zainwestowałem były rzadziej spotykane u innych ( i w efekcie miały lepszy mnożnik). Na razie średnio widzę też opcje kontrolowania tego, ponieważ zwykle braliśmy te kontrakty, które wyszły i były „realizowalne” dla danego gracza.

Niestety myśmy doszli do takich samych wniosków. Nie da się tego kontrolować. No może trochę w ostatniej rundzie.

Chyba trochę zależy to od podejścia. Sam dobierając kontrakty robiłem zwiad u przeciwników i liczyłem o ile pól przesuną się dane znaczniki towarów. Kafelek dobierałem w oparciu o to, no i o łatwość zrealizowania (nie stroniąc przy tym od kupowania potrzebnych dóbr). Na ogół podczas podliczania punktów za import zdobywałem około 1/3 z całkowitej liczby punktów (plus minus).

Co do liczby kontraktów, to jedna z partii dobitnie pokazała, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. Grając we 4 rywalizowaliśmy o to, kto będzie miał ich więcej (bonusowe punkty) spodziewając się, że jedna z 3 osób wygra. Zupełnie zignorowaliśmy koleżankę, której szło dość średnio, zrobiła 3 kontrakty przy 5-6 naszych (na osobę). Wynik? Miała najwięcej wiosek, a z 3 kontraktów łącznie zdobyła najwięcej punktów ze wszystkich (brała te trudniejsze, ale skupiła się tylko na najrzadszym towarze). Jako że ostatni cel rundy zgrał się jej z zasobami i produkcją, to wygrała.

Generalnie nie da się pewnie wygrać bez pójścia w kontrakty, ale też trzeba to robić umiejętnie (cały czas kontrolując tor dóbr) albo dbać też o stały dopływ punktów z innych źródeł. Niepozorne punktowanie na koniec rundy potrafi łącznie przynieść kilkadziesiąt punktów, co pod koniec może mieć znaczenie.

No właśnie, piszesz ze skupiła się na najrzadszym towarze. Tylko pytanie brzmi czy się rzeczywiście skupiła czy po prostu tak wyszło, że na koniec gry jej towar był tym najrzadszym?

cezner pisze:No właśnie, piszesz ze skupiła się na najrzadszym towarze. Tylko pytanie brzmi czy się rzeczywiście skupiła czy po prostu tak wyszło, że na koniec gry jej towar był tym najrzadszym?

Jestem prawie pewien, że było to celowe zagranie. Przez ten wyścig w kontraktach akurat w tej partii trochę sobie darowałem śledzenie rzadkości dóbr, a taki wynik był do przewidzenia. Reszta z nas brała najłatwiejsze kontrakty, przez co tytoń poruszał się najwolniej. Generalnie z tego co zauważyłem podczas ogrywania, to można wstrzelić się w najrzadsze/drugie co do rzadkości dobro bez większych problemów, chociaż to wszystko zależy od działań przeciwników.

wszystko zależy od losowo pojawiających się kontraktów, do których się dostosowują gracze i dopiero po tym można dostosować się do przeciwnika. Nie da się tego kontrolować.
Ciężko siedzieć i nic nie robić i czekać na 3 kafle zapewniające milion punktów, które mogą wcale nie wyjść lub wyjdą w ilości 10 sztuk w kolejnych 3 rundach.

Od wydania angielskiej wersji troszkę już minęło. Czy ktoś, może powiedzieć czy gra powraca u was na stoły? Jak z regrywalnością? Niestety przegapiłem kampanie na w.to i teraz tylko wersja retail wchodzi w grę, a cena jak za euraska niemała ( około 190 zł w przedsprzedaży).

Fiacik pisze: ↑30 lip 2018, 19:07 Od wydania angielskiej wersji troszkę już minęło. Czy ktoś, może powiedzieć czy gra powraca u was na stoły? Jak z regrywalnością? Niestety przegapiłem kampanie na w.to i teraz tylko wersja retail wchodzi w grę, a cena jak za euraska niemała ( około 190 zł w przedsprzedaży).

U mnie ostatnio bardzo słabo z czasem na granie ale Caledonia do główna gra wracająca na stół. Moja żona nie jest planszówkowa ale polubiła Caledonię, mój syn lat 5 też z nami grywa (oczywiście pomagamy mu). Wciąż daje mi tyle samo radości co na początku.

Ja czekam na polską wersję. Zagrałem raz i jako fan Terry, zostałem Klanami oczarowany.

Jest OK, ale jednak mocno przeciętna, brakuje "tego czegoś". Trafiła na stół jakieś trzy razy i została wyparta. Raczej nie dla kogoś, kto ma już sporo eurasków.

KrzysiekL pisze: ↑04 sie 2018, 10:02 Raczej nie dla kogoś, kto ma już sporo eurasków.

Powiedz to Kubie Polkowskiemu, albo mi..