Strona 5 z 40

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 09:54
autor: yrq
Hardkor pisze: 16 lis 2020, 01:04 Można link do forum AR?
https://it296605.wixsite.com/etherfields/forum
Wosho pisze: 16 lis 2020, 09:07 Również czekam na otwarcie PM bo żona marudzi że od czasów Aeons End legacy nie graliśmy w nic "przygodowego" najlepiej po pl a tu jeszcze deckbuilder wiec chyba ladnie siadzie :)
Bardzo bym się nie nastawiał na deckbuilding. W Etherfields nie jest rozbudowany.

Talie początkowe mają dwadzieścia parę kart, po przebudzeniu można przebudować sobie talię tak, żeby zawierała 20-40 kart. Z tym, że każde przetasowanie jak się skończy to 1 żeton distress albo seal trzech kart (zablokowanie do momentu kiedy gra powie, że można odblokować - hmm dość rzadko). Raczej chcesz mieć 3-4 katy progress aktywne, co zmniejsza liczbę kart do dobierania. No i często jako negatywne efekty trzeba sealować parę kart - mniej boli gdy masz ich bliżej 40.
Same karty do kupienia ze sklepu nie są znowu jakieś potężne - są na poziomie kart startowych, więc to nie jest tak, że kupimy jakiegoś mocarza i chcemy jak najczęściej na niego trafiać.

Pewnie jestem gdzieś w około połowie kampanii i dopiero niedawno mogłem zacząć przycinanie talii przy górnym limicie czterdziestu kart.
Krótkie wyspecjalizowane talie sprawdzą się pewnie lepiej na większą liczbę graczy. No i łatwiej wtedy kręcić wyspecjalizowane kombosy.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 16:12
autor: Reku_
Wosho pisze: 16 lis 2020, 09:07 Również czekam na otwarcie PM bo żona marudzi że od czasów Aeons End legacy nie graliśmy w nic "przygodowego" najlepiej po pl a tu jeszcze deckbuilder wiec chyba ladnie siadzie :)
To jeszcze trochę poczeka na tę grę.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 16:29
autor: Hardkor
Czy ktos może zamówił w wersji angielskiej Card Holdery i może je jakoś zrecenzować? Tanie nie są, planuje wziąć z kolegą we dwójkę i podzielić sie 2/3, ale kompletnie nie wiem ile wziąć. Na pewno będę grał w 2 osoby, może 3 (ale na pewno nie więcej). Co radzicie?

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 18:18
autor: polwac
Ja tam mam zamiar używać najprostszego deckboxa za 5zł sztuka. Nie widzę żadnej wartości w tych Card holderach poza wartością kolekcjonerską/FOMO

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 19:14
autor: brazylianwisnia
Tez nie ogarniam. Te card holdery sluza do tego by stac na polce a nie zeby trzymac deck w trakcie gry. To by bylo niewygodne. Nieogarniam po co to komu za ta kase.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 19:29
autor: grzeslaw90
brazylianwisnia pisze: 16 lis 2020, 19:14 Tez nie ogarniam. Te card holdery sluza do tego by stac na polce a nie zeby trzymac deck w trakcie gry. To by bylo niewygodne. Nieogarniam po co to komu za ta kase.
Są prześliczne przecież! :D

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 19:36
autor: szafaaaa
Etherfields czeka na półce. Ktoś wypowie się na temat regrywalności? Chwalili się na ksie że można bez problemu przejść grę więcej niż raz. Jak jest faktycznie?

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 19:49
autor: Muleq
Wszystkie recenzje i opisy, które czytałem i oglądałem jasno wskazują, że jest to gra jednorazowa. Kolejny raz możesz spróbować w nią zagrać za 10 lat i to pod warunkiem że jadłeś dużo masła i masz problemy z lecytyną :wink: .

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 20:54
autor: yrq
szafaaaa pisze: 16 lis 2020, 19:36 Etherfields czeka na półce. Ktoś wypowie się na temat regrywalności? Chwalili się na ksie że można bez problemu przejść grę więcej niż raz. Jak jest faktycznie?
Wciąż zastrzegam, że jeszcze grę poznaję, ale z tego co widzę:
- sny mają wynik zwycięstwo / porażka i nie różnicują nagród, zawsze odblokujesz to samo, fabuła zawsze tak samo będzie się odkrywała (nawet nie "rozwijała")
- dość często trafiają się za to momenty decyzji w mniej ważnych sprawach, co sprawia, że z trzech możliwości zobaczymy jedną - np. dostaniemy jedną z trzech kart
- czasem te "linie poboczne" decyzji są dłużej pociągnięte - nie chcę spoilować, nie jest to nic na wielką skalę, bardziej jak miły akcent
- w zależności od postaci, którymi gramy możemy odsłaniać tylko niektóre - spoiler-. To już zupełnie kosmetyka, ale buduje klimat.

Z tego co widzę to tak, aby zobaczyć 100% gry, trzeba ją przejść kilka razy. Po drodze pewnie nas coś zaskoczy, ale w większości to będzie bardzo podobna gra.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 20:58
autor: tomekmani3k
Może ktoś opisać jak to jest z tą fabułą? Niby gra jednorazowa to duży nacisk powinien być na odkrywane rzeczy ale oglądając filmiki, których za dużo nie ma, nie widzę gdzie dokładnie ma być prowadzona ta opowieść? Od razu zaznaczę że jakieś kilkugodzinne gameplaye odpuszczałem więc nie krzyczcie że wszystko było już pokazane;) Przejrzałem ten temat i w sumie dalej nie wiem czym jest ta gra. TG to dla mnie 10/10 między innymi dzięki fabule ale to jest zupełnie inna gra. Jakościowo gra wygląda fajnie ale wydaję mi się że nie będę potrafił odnaleźć się w tych kilku poziomach gry. Jakaś eksploracja, jakaś walka, jakiś deckbuilding ale nie czuję co jest głównym elementem tej gry.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 21:13
autor: brazylianwisnia
Co do regrywalności to ciezko poznac cala prawde skoro dostalismy 2 kampanie z 6 a elementy z innych kampanii dodaje sie do innych kampanii(poza ta pierwsza ktora pozostaje "gola"). Duza role w regrywalnosci tutaj zapewne odegraja randomowe spotkania do tego ponoc nawet kolejnosc rozgrywania kampanii ma wpływ na te kolejne.. Jesli ktos jak ja - potrafi wiele razy przechodzić kampanie w Arkham LCG to pewnie i tu regrywalnosc bedzie dla niego spora.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 21:17
autor: yrq
tomekmani3k pisze: 16 lis 2020, 20:58 Może ktoś opisać jak to jest z tą fabułą? Niby gra jednorazowa to duży nacisk powinien być na odkrywane rzeczy ale oglądając filmiki, których za dużo nie ma, nie widzę gdzie dokładnie ma być prowadzona ta opowieść? Od razu zaznaczę że jakieś kilkugodzinne gameplaye odpuszczałem więc nie krzyczcie że wszystko było już pokazane;) Przejrzałem ten temat i w sumie dalej nie wiem czym jest ta gra. TG to dla mnie 10/10 między innymi dzięki fabule ale to jest zupełnie inna gra. Jakościowo gra wygląda fajnie ale wydaję mi się że nie będę potrafił odnaleźć się w tych kilku poziomach gry. Jakaś eksploracja, jakaś walka, jakiś deckbuilding ale nie czuję co jest głównym elementem tej gry.
Fabuła... jest ;) Nie narzuca się mocno w trakcie gry. Opowieść się snuje jak w snach - seria połączonych ze sobą scenerii. Między innymi w grze chodzi o odkrycie kim jesteśmy, co tu robimy.
Jest mapa świata, po której krążymy. Mamy bramy do snów i jak przez nie przejdziemy lądujemy w jakimś obrazie z jakimś konkretnym zadaniem. Więc wiemy mniej więcej co trzeba zrobić, chociaż zwykle nie do końca wiemy jak.
W trakcie snu pojawia się zwykle jakiś byt, który raczej nie ma dobrych zamiarów. Czasem trzeba go bić, czasem trzeba uciekać, czasem można coś innego próbować.
Głównym elementem gry jest odkrywanie co nas czeka za rogiem.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 21:54
autor: szafaaaa
brazylianwisnia pisze: 16 lis 2020, 21:13 Co do regrywalności to ciezko poznac cala prawde skoro dostalismy 2 kampanie z 6 a elementy z innych kampanii dodaje sie do innych kampanii(poza ta pierwsza ktora pozostaje "gola"). Duza role w regrywalnosci tutaj zapewne odegraja randomowe spotkania do tego ponoc nawet kolejnosc rozgrywania kampanii ma wpływ na te kolejne.. Jesli ktos jak ja - potrafi wiele razy przechodzić kampanie w Arkham LCG to pewnie i tu regrywalnosc bedzie dla niego spora.
Ok, porównanie do AH mi pasuje. Jeżeli regrywalność jest na tym samym poziomie to mi to wystarcza.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 16 lis 2020, 22:27
autor: Evokenx
Według mnie jeżeli będzie dobra opowieść (niewazne w jaki sposób gra mi ta opowieść przedstawi) i sama gra też będzie dobra. To właśnie TO dla mnie czyni te grę regrywalną. To jak powrót do dobrej książki, filmu czy gry po 3-5 latach, a wiadomo że są takie tytuły które można by "doświadczać" co rok :D

Ja tam regrywalnoscia Etherfields w ogóle się nie zamartwiam

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 17 lis 2020, 08:58
autor: Muleq
A jak wygląda rozwiązywanie zagadek/tajemnic itp?? Czy tak jak np w Times Stories, że zbiera się różne wskazówki żeby potem główkować nad rozwiązaniem jakiegoś szyfru, dzięki któremu możesz iść dalej?? Bo jeżeli tak to jednak regrywalność jest niewielka albo przynajmniej satysfakcja z ponownego przejścia scenariusza jest mocno ograniczona, przynajmniej wg mnie. Jasne, że można jeszcze raz go przechodzić ale to tak jak czytanie Gry o tron gdy już wiesz kto zginie :wink: .

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 17 lis 2020, 10:31
autor: yrq
Muleq pisze: 17 lis 2020, 08:58 A jak wygląda rozwiązywanie zagadek/tajemnic itp?? Czy tak jak np w Times Stories, że zbiera się różne wskazówki żeby potem główkować nad rozwiązaniem jakiegoś szyfru, dzięki któremu możesz iść dalej?? Bo jeżeli tak to jednak regrywalność jest niewielka albo przynajmniej satysfakcja z ponownego przejścia scenariusza jest mocno ograniczona, przynajmniej wg mnie. Jasne, że można jeszcze raz go przechodzić ale to tak jak czytanie Gry o tron gdy już wiesz kto zginie :wink: .
W Etherfields nie ma znowu jakichś super zagadek - czasem trzeba "pomyśleć poza pudełkiem", ale gra nie przypomina mi Time Stories ani gier typu Escape Room.
Jest parę zabiegów żeby ponowne granie scenariusza trochę się różniło, ale raczej jak raz się przejdzie to wiadomo czego się spodziewać.

Do tej pory wracałem do kilku snów (część z nich ma tę opcję, że po przejściu można zagrać ponownie). W paru wiedziałem, że mam jeszcze coś do zrobienia, inne z ciekawości. Wiedziałem już co po kolei trzeba robić, które akcje popychają sen do przodu, a które olać. W efekcie miałem dużo łatwiej i praktycznie przebiegałem przez nie. Przyjemność z ponownego przejścia cóż, mniejsza.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 17 lis 2020, 22:31
autor: feniks_ciapek
Hardkor pisze: 16 lis 2020, 16:29 Czy ktos może zamówił w wersji angielskiej Card Holdery i może je jakoś zrecenzować? Tanie nie są, planuje wziąć z kolegą we dwójkę i podzielić sie 2/3, ale kompletnie nie wiem ile wziąć. Na pewno będę grał w 2 osoby, może 3 (ale na pewno nie więcej). Co radzicie?
Zamówiłem, dostałem, są śliczne. Nawet sundrop mi dali, chociaż pledge miałem bez. Zamykają się na magnesy, bardzo dobry, twardy plastik, super detale. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Na ile będą używane do Etherfields, to się zobaczy :)

W ogóle cała produkcja Etherfields jest na najlepszym światowym poziomie. Mógłbym się zwyczajowo czepiać plastikowych żetonów, które jeszcze AR z jakiegoś powodu nie wychodzą tak dobrze, jak cała reszta, ale i tak jest bardzo, bardzo dobrze. Figurki z lepszego plastiku, niż we wcześniejszych produkcjach, tylko podstawki się jeszcze ostały i tę różnicę trochę widać. Ale to już spokojnie jakość CMON z Zombicide: Invader i Cthulhu DMD.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 17 lis 2020, 22:35
autor: Hardkor
feniks_ciapek pisze: 17 lis 2020, 22:31
Hardkor pisze: 16 lis 2020, 16:29 Czy ktos może zamówił w wersji angielskiej Card Holdery i może je jakoś zrecenzować? Tanie nie są, planuje wziąć z kolegą we dwójkę i podzielić sie 2/3, ale kompletnie nie wiem ile wziąć. Na pewno będę grał w 2 osoby, może 3 (ale na pewno nie więcej). Co radzicie?
Zamówiłem, dostałem, są śliczne. Nawet sundrop mi dali, chociaż pledge miałem bez. Zamykają się na magnesy, bardzo dobry, twardy plastik, super detale. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Na ile będą używane do Etherfields, to się zobaczy :)

W ogóle cała produkcja Etherfields jest na najlepszym światowym poziomie. Mógłbym się zwyczajowo czepiać plastikowych żetonów, które jeszcze AR z jakiegoś powodu nie wychodzą tak dobrze, jak cała reszta, ale i tak jest bardzo, bardzo dobrze. Figurki z lepszego plastiku, niż we wcześniejszych produkcjach, tylko podstawki się jeszcze ostały i tę różnicę trochę widać. Ale to już spokojnie jakość CMON z Zombicide: Invader i Cthulhu DMD.
No właśnie filmiki z unboxingów oglądałem, więc wiem ,że jakość super. Właśnie o to na ile są używane się dla mnie liczy :)

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 17 lis 2020, 23:38
autor: yrq
Wrażenia z dziś:
trzy kolejne sny, zupełnie różne, z unikalnymi mechanikami. Rewelacja jak można prosty system przekuć w tak różnorodne pomysły. Jestem (sądząc po objętości sekretów do odrzuconych) gdzieś co najmniej za połową.
Wiem coraz więcej o głównej fabule i korci mnie żeby jak najszybciej się wszystkiego dowiedzieć.

Za to na minus - wychodzi trochę zmęczenie materiału. Ogrywam grę intensywnie i mimo, że gra zaskakuje na każdym kroku, to zaczyna mnie nużyć powtarzalność mechaniki. Mam swój nieco odpicowany deck z paroma kombosami, jak na rękę dostaję pewne karty to już automatycznie wiem jak je optymalnie zagrać. Potem trochę już mechanicznie: aha taki test, potrzebuję takich kart. W przyszłej turze przyda mi się tyle ruchu, więc takie karty sobie zostawię. Więc początkowa zaleta prostej mechaniki z czasem robi się wadą - jak w talii nie mam już nic do odkrycia to odpada mi część decyzji.

Widzę, że chyba lepiej by się grało w dwie osoby - interakcja mogłaby ciekawie wyglądać i wprowadzać więcej świeżości.

Sam sobie dam radę - parę dni przerwy od grania w Etherfieldsy ;)

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 17 lis 2020, 23:58
autor: Muleq
To jeszcze pytanie o ilość osób. Jak Ci się wydaje czy warto wchodzić w opcję 5 gracza czy jednak 4 osoby to jest max?? I drugie pytanie czy miałeś okazję wykorzystać gdzieś talię kart do gry?? W sensie tych: https://gamefound.com/projects/awaken-r ... tails/2455#/ :wink:

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 18 lis 2020, 00:31
autor: yrq
Muleq pisze: 17 lis 2020, 23:58 To jeszcze pytanie o ilość osób. Jak Ci się wydaje czy warto wchodzić w opcję 5 gracza czy jednak 4 osoby to jest max?? I drugie pytanie czy miałeś okazję wykorzystać gdzieś talię kart do gry?? W sensie tych: https://gamefound.com/projects/awaken-r ... tails/2455#/ :wink:
To trudno mi powiedzieć, na pewno będzie spora różnica między solo a dwojgiem - interakcje i inne składanie talii. Trzy i więcej może być jeszcze ciekawiej jeśli chodzi o możliwości, za to talie będą musiały być już bardzo wyspecjalizowane. Test 8 x liczba graczy solo jest trudny. We dwie osoby - raczej nie do wykonania w jedną turę, nawet jeśli ktoś ma same karty w danym kolorze. Jak będziemy grać w 4-5 osób to połowa musi skupić się na robieniu testu i w dwie tury może się uda. Solo dużo łatwiej jest unikać obrażeń - żeby znaleźć się na odpowiednim polu poza zasięgiem jakiegoś ataku wystarczy jeden dobry ruch. W więcej osób nie każdy będzie miał się gdzie schować i obrażenia będą leciały częściej. Z drugiej strony, w paru scenariuszach bardzo przydałoby mi się być w trzech miejscach na raz.
Czy 4 czy 5 to już powinna być kosmetyka - balans pewnie jakoś się obroni. Przeszkód mechanicznych raczej nie będzie, a jeśli tyle ludzi będziesz miał w ekipie to czemu nie. Dla klimatu im więcej osób tym (w przynajmniej paru miejscach) dużo lepiej.

Co do zwykłych kart, to na końcu instrukcji jest opisana mechanika ich wykorzystania. W skrócie: odkrywasz trzy karty, sumujesz ich wartości i decydujesz na które elementy gry chcesz wpływać (np. rany, zapieczętowane karty, żetony potworów) i czy próbujesz szczęścia. Jeśli tak, to dobierasz kolejne trzy karty i jeśli ich suma jest niższa od tych wcześniejszych - dostajesz bonus, np. leczenie. Jak jest wyższa to masz negatywny efekt. Mogą to być każde normalne karty do gry, niekoniecznie te dedykowane ;)
Ot, taki uproszczony Black Jack - jak dla mnie zupełnie zbędny.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 18 lis 2020, 08:21
autor: tomp
Czy jest gdzieś porównanie wersji polskiej i angielskiej ? Która ma lepszy klimat ?

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 18 lis 2020, 08:50
autor: aduko
Nie ma jeszcze wersji polskiej.

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 18 lis 2020, 12:35
autor: Shodan
yrq pisze: 17 lis 2020, 23:38 Wrażenia z dziś:
Twoje relacje z gry w EF są po prostu MEGA. Duży plus za to, że robisz to unikając spoilerów (chociaż widać, że cię korci), za to oddajesz emocje z gry i co tu dużo gadać podkręcasz u mnie hype (czekam na wersję PL).
U mnie chyba zmęczenie materiału nie grozi - nie mam możliwości żeby grać częściej niż raz w tygodniu (w grupie 3-4 osobowej).

Re: Etherfields (Michał Oracz)

: 22 lis 2020, 00:25
autor: yrq
yrq pisze: 16 lis 2020, 09:54 Bardzo bym się nie nastawiał na deckbuilding. W Etherfields nie jest rozbudowany.

Talie początkowe mają dwadzieścia parę kart, po przebudzeniu można przebudować sobie talię tak, żeby zawierała 20-40 kart. Z tym, że każde przetasowanie jak się skończy to 1 żeton distress albo seal trzech kart (zablokowanie do momentu kiedy gra powie, że można odblokować - hmm dość rzadko). Raczej chcesz mieć 3-4 katy progress aktywne, co zmniejsza liczbę kart do dobierania. No i często jako negatywne efekty trzeba sealować parę kart - mniej boli gdy masz ich bliżej 40.
Same karty do kupienia ze sklepu nie są znowu jakieś potężne - są na poziomie kart startowych, więc to nie jest tak, że kupimy jakiegoś mocarza i chcemy jak najczęściej na niego trafiać.
Muszę trochę zrewidować tę część moich opisów ;)
Mam już większą pulę dostępnych kart. Jeśli dobrze rozumiem instrukcję, to wielkość talii jest sprawdzana tylko przy rozpatrywaniu Awakening, a grając dłużej bez przebudzeń nie musimy trzymać się limitu 20-40.
Ostatnio zagrałem znowu parę snów i nie resetowałem gry, przez co talia urosła mi do 48 kart. Było to już za dużo i rozpatrzyłem awakening, żeby popracować trochę nad talią.
Ten post będzie bardziej techniczny ;)

Gram solo Free Spiritem. Zdolność na rewersie kart pozwala za jej odrzucenie wydawać tzw. Spirit Tokeny jako influence. Inne karty pozwalają na zdobywanie tych tokenów. Karty ogólne nie mają na rewersie tej zdolności, więc trzeba na to uważać podczas budowania talii. Gdy w takcie rozgrywki zdobywałem nowe karty, coraz rzadziej widziałem swoją zdolność na stosie dobierania, co komplikowało grę.

Wielkość talii
Mam dwie kluczowe karty, które muszę umieścić w strefie progress, żeby talia działała tak jak chcę. Skrócenie decku pewnie przyspieszyłoby ich trafienie, jednak nawet dużą talię możemy sprawnie "mielić" dobierając 4 karty na turę, nadal nie widzę więc dużego sensu budowania krótkiej talii. Ostatnio w trakcie snu musiałem zapieczętować (seal) ok. 12 kart, gdy 3 miałem jako progress. Gdybym miał talię 20 kart, to postać by już zginęła. Nadal jestem zdania, że duża talia jest bardziej praktyczna.

Siła kart
Poniżej mały spoiler, który odkrywamy po tutorialu, w pierwszym lub drugim śnie. Było to dla mnie zaskoczeniem mechanicznym, więc ostrzegam.
Spoiler:
Ocena siły na pewno będzie się różniła w zależności od naszej postaci i liczby graczy. Np. lubię karty, które dają intent różnych typów, bo solo potrzebuję zdawać trudne testy w różnych dziedzinach - w więcej osób mógłbym np. odpuścić czerwony Wrath, bo mógłbym liczyć na innych. Trzymam też np. kartę, która ma bardzo mocny efekt, ale też może mnie zaboleć, właśnie na wypadek dużych testów czy trudnej sytuacji.

Właściwa budowa
Wyczułem już postać i specjalną zdolność, często z niej korzystam. Dodatkowo po paru snach pojawiła się istotna zmiana pewnych zasad, którą z czasem zacząłem coraz mocniej wykorzystywać. Wraz z pojawieniem się w talii kilku kart, które dobrze wykorzystują tę zasadę, staje się to jedną z głównych mechanik mojej talii. Przy tym ostatnim składaniu postanowiłem mocno to zaznaczyć i jakieś 10 kart trzymam głównie dla tego kombosa.
4 karty trzymam jako progress, czyli efekty stałe. Dwie są kluczowe, jedną dobrze mieć, ostatnia jako miły dodatek. Można niby mieć więcej w talii i nimi trochę żonglować, ale póki co nie miałem takiej potrzeby. Dochodzę do upatrzonego "buildu" i go maksymalnie wykorzystuję.
Na każdy rodzaj intentu trzymam parę kart do zdawania testów. Te karty dają 2-3 intentu i mają mniej lub bardziej użyteczną akcję, łącznie ok. 10 w talii. Kolejne to karty bardziej uniwersalne, wspomniane wyżej - dają 1-2 intentu ale w dwóch lub trzech kolorach. Ok. 10 takich mam. Balans tych dwudziestu kart mam przeniesiony bardziej w stronę żółtego - wykorzystywanego do ruchu, kosztem zielonego, który mogę sobie "pożyczyć" z kart z kombosa.
Pozostałe karty to takie "utility" - dobieranie kart, zarządzanie różnymi zasobami, wsparcie w różnych sytuacjach.
Do kompletu, gram z jedną upatrzoną maską, która uzupełnia mi wachlarz możliwości.

Finalne przemyślenia
Liczba graczy i wybrane postaci najbardziej będą wpływały na budowę talii. Ja mam "uniwersalnego żołnierza" i Free Spirit do tej roli bardzo dobrze się nadaje. Przeglądałem pobieżnie karty innych postaci i każdą trochę inaczej trzeba będzie składać. Budowa talii rozpoczyna się gdy mamy więcej kart, wciąż wydaje mi się, że na początku warto kupować co się da, byle nie tasować tak często.
Zasady mogą się zmienić albo trafimy na sytuację, która wymusi na nas zmianę podejścia do składania talii - to mi się bardzo podobało. Jak dostałem jedną kartę to jeszcze tego nie widziałem, ale druga trzecia i mogłem już pewną mechanikę wykorzystywać.

Ciekawe co będzie dalej :)