Traktując ten wpis jako formę notatki dla samego siebie, wymieniam gry, których zapowiedzi przykuły moją uwagę i niewykluczone, że na którąś z nich wydam piniądz:
John Company (Galakta): wszystko, co słyszę o tej grze, sprawia, że chciałbym ją mieć, mimo iż wśród grup, z którymi najczęściej dotąd grywałem, raczej nie znajdę minimum chętnych do wartościowej rozgrywki.
Pax Renaissance (Galakta): ... chyba, że zamiast JC, zdecyduję się jednak na tego Paxa. Zasad chyba dużo więcej, ale podobno fajnie chodzi już od dwóch osób!
A w ogóle Galakta mi tegorocznymi decyzjami zaimponowała, bo dotychczas miałem ją za wydawnictwo od Szmocy, Macek i tym podobnych popierdółek
Kryptyda (Lucrum): podobno najlepiej chodzi od trzech graczy, ale i tak będę chciał tego spróbować. Uwielbiam Alchemików i zaszytą w nich zagadkę dedukcyjną. Destylat z Alchemików, czyli Poszukiwanie Planety X, wydało mi się być nudnawe (nie grałem, ale nie lubię zimnych i próżnych
przestrzeni), więc odpuściłem, natomiast na poszukiwanie Potwora z Loch Ness chętnie się wybiorę (toń niby też zimna, ale za to działa tam grawitacja
).
Obssession (Lucrum): klimatyczne euro? Yes, please! A klimaty wiktoriańskie zawsze w cenie. Martwią tylko słyszalne narzekania, że losowość może dać się we znaki (w grach euro to dla mnie
fun killer) i że bez dodatków rozgrywka szybko staje się mało atrakcyjna.
Assassin’s Creed: Brotherhood of Venice (Portal): kampanijna przygodówka w stylu
rogue-like brzmi intrygująco. W AC nigdy nie grałem na kompie, ale pamiętam serię Thief i liczę na przeniesienie podobnego klimatu na planszę. Oczywistym plusem takiej adaptacji jest też wycięcie zupełnie zbędnego elementu zręcznościowego
Tu jednak docieramy do literackiej "Kwestii ceny"... Zobaczymy!
Age of Steam 
(Portal): lubię gry z serii 18xx, może więc polubiłbym i tego klasyka...? Mechanika ciągłej licytacji jednak trochę zniechęca...
PS. No i jednak zniechęciła Rozsądek przemówił i gra spada z radaru - jak już mam czas, to wolę zagrać w "osiemnastkę"
Trickerion Big Box (Portal): sam nie wiem, czy potrzebuję kolejnego (i zapewne bardzo drogiego) ciężkiego euro... Z drugiej strony szkoda, żeby szansa - jeśli gra okaże się super - przeszła obok... Raczej nie poddaję się hajpowi, czy tym bardziej FOMO, ale w tym wypadku czuję trochę presję w postaci entuzjastycznych opinii krążących o tym tytule.
PS. Nie potrzebuję
Beyond the Sun (Rebel): opinie zachęcają i chętnie wypróbuję tą nietuzinkową grę; pytanie, jaka będzie cena.
Projekt Gaja (
) - czy przecieki Planszowych Newsów się urzeczywistnią?
UPDATE:
Łowcy A.D. 1492 (Officina Monstrorum): czyżby wreszcie Baldur's Gate na planszy? Nie wiem, czy miałbym z kim w to grać, a samemu na dwie ręce to nie to samo, co prowadzenie jednego bohatera, ale świat gry i wykonanie - głównie grafiki (na ile można ocenić po prototypie) kuszą, oj kuszą! W każdym razie trzeba by dokonać wyboru: to albo Assassin's Creed...
Ostry Dyżur (Rebel): gra czasu rzeczywistego, służba w szpitalu z przymrużeniem oka, mnóstwo radosnego chaosu i elementów zręcznościowych, a wszystko pod presją klepsydry... Może warto wypróbować grę, która ożywia klimat serialu "Hoży doktorzy"?
Z dodatków chyba tylko:
- rozszerzenie do
Ark Nova,
-
Ketchup do FCM (jeśli w ogóle ma szansę wyjść w tym roku),
- no dobra, może też
Mokradła i smoki do El Dorado, ale jak dotąd obywałem się bez rozszerzeń do tego tytułu (z wyjątkiem dodatkowych kart z promek) i wcale nie wiem, czy chcę go rozbudowywać, żeby z przyjemnej familijnej gry stał się trzynastogłową hydrą...
poznanie się z mechaniką wyjdzie przy okazji, spodobał mi się opis gry, Robin zawsze na propsie itd dlatego obserwuje ten projekt od dwóch lat.
