Strona 5 z 9

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 26 sie 2009, 16:20
autor: melee
hmmm, za pierwszy quest chyba nie było favourów? Pierwszy o ile pamiętam służył temu, żeby zrobić drugi.

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 26 sie 2009, 16:27
autor: Filippos
Hmm... Nie mam kart przed sobą więc głowy nie dam ale chyba były. Grałem tą samą postacią co ty ostatnio. Pierwszy quest miałem w góry mgliste i w zamian dwa favorki, a drugi do Ruin Angmaru i też dwa favorki i trening bodajże w zamian. Sprawdzę wieczorem.

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 26 sie 2009, 16:29
autor: melee
A questy się zmieniają, czy zawsze są te same?

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 26 sie 2009, 16:39
autor: Filippos
Racja, każdy hiroł ma dwa startowe i jeden zaawansowany, czyli startowy się zmienia. Pewnie miałeś ten drugi bez favorka :wink:

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 26 sie 2009, 23:51
autor: maly
Chciałem się upewnić jakie koszulki z FFG wchodzą na Middle Earth Questa. Z tego co mierzyłem to

Mini European i Standard European

czy może ktoś potwierdzić??Z góry dziękuje :D

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 27 sie 2009, 00:14
autor: Jacek_PL
Według tej rozpiski 6 paczek Mini American i 5 paczek Standard American.

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 31 sie 2009, 12:55
autor: uyco
kupiłem w REBELu podniesiony na duchu relacją Filipa jako spóźniony prezent urodzinowy 8) . 5 figurek niestety zdekomponowanych, poza tym brak zastrzeżeń co do wykonania. Zasadniczo kupując gry staram się wcześniej przeczytać przynajmniej instrukcję, tutaj jednak miłość do Tolkiena i krzepiące doniesienia z forum zrobiły swoje i kupiłem zupełnie w ciemno (zresztą podobnie jak w przypadku War of the Ring - gra bardzo podeszła mimo, że nie jestem zwolennikiem gier wojennych). Teraz już po lekturze instrukcji nie mogę się doczekać pierwszej rozgrywki - mam nadzieję, że w najbliższy weekend. Jak ktoś grał w międzyczasie to piszcie coś... :mrgreen:

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 24 wrz 2009, 00:05
autor: Witold Janik
No i co chłopaki? 3 tygodnie od ostatniego wpisu i cisza... Można by napisać: "popodniecali się, popodniecali, i... zostawili".

Ktoś jeszcze w to grał, czy to tak na jeden raz tylko? (pytanie retoryczne, na tzw. "zachodzie" grali już po kilka razy co najmniej, ale czekam na WASZE opinie).

Pozdrawiam!

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 24 wrz 2009, 06:58
autor: piotrek.t
Kupiłem, zagrałem 3 partie i gra jest bardzo dobra wg mnie. na BGG dałem jej ocenę 8. To moja pierwsza gra tego typu i pewnie ostatnia. Jak dotąd, grałem tylko Sauronem.

Co mi się podoba:
- dużo się dzieje - dobrze jest oddany klimat i przygody w śródziemiu - Sauron rośnie w siłę, cały czas jego elementów (sług, potworów) jest więcej niż bohaterów. Ci z kolei są bardzo silni, mobilni.
- reguły, chociaż jest ich mnóstwo - są bardzo dobrze wytłumaczone w instrukcji - jedna z najlepszych instrukcji jakie znam.
- strategia działania jest potrzebna
- na poziomie taktycznym - można wykonać 2 akcje (w grze 2-osobowej) z 3 możliwych, cały czas jest niedosyt - chciałoby się więcej, ale nie ma czasu - więc w grze jest napięcie
- akcja w Śródziemiu - z żoną lubimy Władcę Pierścieni, czujemy ten klimat, pewnie umiejscowienie akcji w miejscu dla nas abstrakcyjnym obniżyłoby ocenę o co najmniej 1 punkt

Co mi się nie podoba:
- czas gry ok 3,5 godziny dla 2 osób - to jest masakra. pewnie po kilku grach jeżeli gra się często i bardzo dobrze zna się zasady, to jest szybciej - ale my nie będziemy mogli grać częściej niż 1-2 razy w miesiącu, nie mamy czasu na takie maratony więc poniżej 3 godzin nie zejdziemy. Mamy małe dziecko, więc nie możemy usiąść i zapomnieć o całym świecie - rezultat taki, że po doliczeniu przerw gra była ostatnio na stole 6 godzin.
- klimat - żeby poczuć go w pełni to trudno grać tylko wykonując akcje - trzeba trochę to obudować fabularnie w czasie gry, czytać wszystkie opisy na kartach. na karcie jest często prosty napis w stylu: "Gain 1 favor" albo jedna z misji Saurona: "Sauron wins if his yellow story marker has advanced to stage III of the Story Track" - jest tu klimat? Nie widzę. Ale jeżeli pamiętasz, że żółty znacznik oznacza wiedzę Saurona na temat pierścienia i dodasz to sobie, to już jest lepiej.
- walki - chociaż super rozwiązane, Sauron nie jest w stanie zabić bohatera. Jest to bez sensu, ale musi tak być, bo pewnie graczom nie odpowiadałolby skończenie gry po kilku ruchach jeżeli Sauron szybko dopadnie bohatera.
- gra tak naprawdę jest prosta, to tylko mnóstwo reguł, kart i fajne figurki powodują, że ma to coś, bo mechanicznie jest prosta jak budowa cepa.

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 02 paź 2009, 11:58
autor: Aba
Czy ktoś już dostał paczkę z FFG z nowymi figurkami za te połamane??

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 02 paź 2009, 12:18
autor: piotrek.t
Aba pisze:Czy ktoś już dostał paczkę z FFG z nowymi figurkami za te połamane??
ja zamówiłem figurki przez Rebel i na razie nic

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 02 paź 2009, 12:37
autor: Dzej
A możecie powiedzieć (mniej więcej) jaki macie już okres oczekiwania?

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 02 paź 2009, 14:12
autor: Filippos
Od premiery, czyli jakieś 8,9 tygodni :?

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 02 paź 2009, 22:34
autor: Aba
W rzeczy samej - tyle już będzie.

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 04 paź 2009, 21:10
autor: BloodyBaron
no, to gra i customer service warte ceny z metki...

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 05 paź 2009, 10:31
autor: rhcorvin
ja także od premiery czekam gdzieś ostatnio chyba na stronce ffg wyczytałem że wysyłają nową partię do dostawców, to było na końcu września więc może wraz z tym przyjdą nasze figurki połamane:(. Ja miałem 5 uszkodzonych.
Z tego co wywnioskowałem powód zniszczenia jest prosty źle zaprojektowane pudełko. Przegródki na karty powinny być bez możliwości zginania ich a tu jest jak jest i przy transporcie karty przydusiły figurki to cud że tylko 5 mam połamanych.
rh

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 05 paź 2009, 11:47
autor: piotrek.t
Dokładnie - mi karty tak się wcisnęły w figurki, że oprócz połowy figurek również dużo kart ma zniszczone brzegi.

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 05 paź 2009, 19:09
autor: rhcorvin
no to współczuję bo mi na szczęście nic takiego się nie stało ale nie ukrywam że chciałbym już mieć całe figurki. Oczywiste jest że mógłbym je skleić i niektóre z tych pięciu uszkodzonych były by nawet okey, ale kurcze przecież tyle kasy wybuliliśmy za nie oszukujmy się wiem zbluźnię:) pudełko kartonowe i dużo kart w środku plus parę plastikowych figurek, to wypadałoby aby wsio było na 5, a nie takie numery. Dodatkowo oczywiście jak zobaczyłem jakość kart to odrazu zakupiłem woreczki do nich bo nie wróżę im długiego życia bez nich. Grą w którą najczęściej od jakiegoś czasu grywam jest tta lekko ponad 100 rozgrywek i jakieś 90 z nich były bez woreczków a dopiero niektóre mają ślady używania (teraz już zabezpieczone:) ) i jak sobie porównałem kartę od tta a kartę od meq no to rezultat wynika z powyższego.
Oczywiście powyższe to tylko zastrzeżenia do jakości ale do samej gry nie mam zastrzeżeń jest super

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 12 paź 2009, 12:12
autor: elayeth

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 05 lis 2009, 11:43
autor: Dzej
Przyszły te figurki ?Bo chciałbym zakupić MEQ Kupiłem :D

http://www.boardgamegeek.com/thread/453537

Swoją drogą mimo tony tematów na temat braku figurek znaleźli się zadowoleni ludzie :)

Re: MIDDLE-EARTH QUEST

: 05 lis 2009, 15:33
autor: Aba
Także mogę potwierdzić że przyszły figurki.

Re: Middle-Earth Quest

: 10 lis 2009, 00:22
autor: tajemniczy_padalec
Widzę, że wiele osób wypowiada się na temat swoich wrażeń, to i ja coś dodam.

Co mi się nie podoba:

1. Mało przedmiotów. Przyznam, że fajniej byłoby, gdyby gra oferowała kilka więcej przedmiotów lub zdolności, które postacie mogą zdobyć w czasie gry, aby ta sama postać w kolejnych grach wyglądała inaczej.

2. Mało postaci. Szkoda, że tylko pięć. Rozumiem doskonale, że to w pełni wystarcza, ale lepiej taki Arkham przyzwyczaił mnie do większej ilości wyborów. Przydałoby się też więcej kart misji i wydarzeń. Za dużo z nich widziałem już po sześciu rozgrywkach.

3. Historie postaci - a dokładniej ich brak. Miło byłoby, gdyby z tyłu karty postaci, zamiast stylowej ilustracji, znalazło się kilka słów o naszym bohaterze, aby stylowo "wkleić" go w świat MEQ-a.

Napisałem o rzeczach niemiłych na początku, żeby mieć za sobą nieprzyjemność mówienia źle o grze, która - jak dla mnie - jest naprawdę obłędna. Teraz zatem, z niekłamaną przyjemnością, przechodzę do tego, co w grze bardzo mi się podobało.

1. Walki. System zarządzania ręką zmusza do myślenia o swoim bohaterze dość globalnie. W większości starć lepiej unikać (bo grożą zatrzymaniem tury w połowie), chociaż czasem, dobrze rozegrane, mogą pomóc bohaterowi dotrzeć dużo dalej (poprzez odpowiedni dobór kart). Do tego dochodzi jeszcze fantastyczny wręcz element bieżącego rozgryzania przeciwnika w czasie walki - jeśli w miarę dobrze pozna się opcje przeciwnika, starcie między bohaterem i potworem/sługusem staje się wciągającym konfliktem intelektów.

2. Balans. Chociaż szczęście (szczególnie w pierwszych turach gry), może odgrywać niepoślednią rolę, to jednak dwie grające zupełnie inaczej strony są świetnie wypoziomowane. Bohaterowie korzystają ze swojej mobilności i znacznej potęgi w starciu jeden na jeden (z większością przeciwników), a Sauron musi jak najlepiej wykorzystać swoje (rosnące niemal z każdą turą) możliwości, by ich spowolnić i z czasem być może zupełnie stłamsić. Póki co, w moich rozgrywkach skala zwycięstw rozkłada się mniej więcej po równo, co jak najlepiej o owym balansie świadczy.

3. KLIMAT! (niebezpodstawnie zapisany Capsem). Mimo utyskiwań coponiektórych, uważam, że MEQ fantastycznie oddaje to, do czego przyzwyczaiła nas proza Tolkiena. Bohaterowie, choć potężni, jak w książkach starają się unikać starcia z wrogiem, raczej uchodzić przed jego pomocnikami, by wygrywając pojedyncze walki nie dać się zagnać w sidła, które ich zgładzą (czasowo wyeliminują) lub spowolnią tak, że o zwycięstwie nie będzie mowy. Sauron natomiast rozpościera swe wpływy niczym macki, co z każdą turą świetnie widać na planszy. Jeśli dodać do tego fantastyczne ilustracje i mnóstwo flavouru wszelakiego (oraz może ścieżkę dźwiękową z Władcy Pierścieni), to gra naprawdę zaczyna budzić nastoletnią radość kontaktu z samymi dziełami Tolkiena. Dość powiedzieć, że gra spowodowała natychmiastowe odkurzenie erpega LOTR (tego na Codzie) i zadeklarowanie planów poprowadzenia kampanii przez jednego z moich współgraczy.

Ogólnie jestem grą zachwycony. Fantasy Flight have made me their bitch. Jeśli wyjdzie dodatek, kupię go w ciemno i bez wahania tylko po to, by historię bohaterów i Władcy Zła móc jeszcze bardziej rozszerzyć i dopieścić.

Uwaga! Gry nie polecam miłośnikom standardowych przygodówek (Talismana w szczególności). MEQ ma mnóstwo klimatu, ale znaczenie podejmowanych w niej nawet jednostkowych decyzji oraz wspólne zaangażowanie wszystkich postaci wymusza dużo bardziej skupiony styl gry (niż proste roll&move). Pogłoski i milionie niepotrzebnych komponentów i długiem setupie też można między bajki włożyć. Kilka torebek i jedno pudełko (po kremie ;-) ) spowodowały, że grę rozkładam w 10 minut.

Dla kogo? Dla ludzi takich, jak ja. Klimaciarzy, którzy uwielbiają przy tym mechanikę pomysłową, nie nazbyt rozwlekłą i wymagającą sporego zaangażowania szarych komórek.

Swoją drogą, pogratulować FFG kierunku, w którym idą ich duże, pełne chromu planszówki. Byle tak dalej :-)

Re: Middle-Earth Quest

: 10 lis 2009, 00:33
autor: Dzej
Dzięki padalcu :P za wrażenia. Ja jestem w trakcie oczekiwania na grę i mnie roznosi :D Byle do czwartku,powiedzenia łał super i zagrania kiedyś tam :mrgreen:

Re: Middle-Earth Quest

: 10 lis 2009, 09:07
autor: Witold Janik
Ja też przebieram już nóżkami... Może jutro, może już jutro :?:

Jeden z dobrych duchów świata polskich planszówek pożyczył mi MEQ. Uwielbiam móżdżenie, a moje "asy" to Agricola, Brass, czy Szogun - przygodówek nie tykam od czasów "Talismana". Ale wiem, że TA gra jest INNA 8)

A propos pierdyliarda komponentów - tak jest, przytłacza, ale wystarczy każdą talię i żetony zapakować oddzielnie (gumki recepturki i woreczki) i powinno śmigać.

Pozdrawiam!

Re: Middle-Earth Quest

: 11 lis 2009, 10:21
autor: Wallenstein
tajemniczy_padalec pisze:Co mi się nie podoba:

1. Mało przedmiotów. Przyznam, że fajniej byłoby, gdyby gra oferowała kilka więcej przedmiotów lub zdolności, które postacie mogą zdobyć w czasie gry, aby ta sama postać w kolejnych grach wyglądała inaczej.

2. Mało postaci. Szkoda, że tylko pięć. Rozumiem doskonale, że to w pełni wystarcza, ale lepiej taki Arkham przyzwyczaił mnie do większej ilości wyborów. Przydałoby się też więcej kart misji i wydarzeń. Za dużo z nich widziałem już po sześciu rozgrywkach.

3. Historie postaci - a dokładniej ich brak. Miło byłoby, gdyby z tyłu karty postaci, zamiast stylowej ilustracji, znalazło się kilka słów o naszym bohaterze, aby stylowo "wkleić" go w świat MEQ-a.
I dlatego na 100% będzie dodatek. :D