Gambit pisze: ↑07 mar 2023, 09:46
Robię materiał, mówię że gra mi się podoba, bo po prostu mmi się podoba i nagle wbija jeden z drugim cały na biało i jednym zdaniem wywala cały mój materiał do śmieci, bo "płatna promocja", zatem na pewno oszukuję widzów i daję wysoką ocenę, bo mi wydawca zapłacił (pieniędzmi, grą, albo nie chcę go urazić, żeby nadal dostawać darmoszki). Osobiście czuję się wtedy jakbym dostał w pysk.
To ogólnie straszny problem dzisiejszych czasów. W wielu branżach, nie tylko na naszym poletku.
To ogólne przekonanie, że w Internecie moje zdanie ma znaczenie, że Twórca na pewno chce wiedzieć co myślę, a nawet jak nie chce to i tak powiem
bo mogę. I tak pół Internetu zamienia się wieczorami w szeryfów którzy szukają potknięć i rys na wizerunku. I czują ten wewnętrzny przymus żeby powiedzieć to na głos, publicznie, niech autor wie! Oni by wszystko zrobili lepiej, oni by na pewno się nie sprzedali, a tak w ogóle to wszyscy wiedzą, że jest spisek i ten z tamtym zrobili wałek, ale bez szczegółów bo i tak wszyscy wiedzą. A jak robią unsuba, to też zrobią to głośno, niech wie! A co! A kanał to w ogóle mi się nie podoba, ale i tak oglądam i komentuję. Bo sprzedawczyka trzeba pilnować. Pod każdym filmem mu napiszę jeszcze, że źle oznaczył promocję.
To całe zamieszanie z UOKIK tylko jeszcze podgrzało...
Nie jestem twórcą, recenzentem. Jestem widzem wielu świetnych kanałów.
A mnie to i tak wkurza i boli.
Że tak ludzie (w takiej liczbie) nie potrafią się ograniczyć do pozytywnych rzeczy. Pochwalić, pogadać, być członkiem fajnej społeczności na kanale. I weź jeszcze skasuj komentarz czy daj bana, to jesteś cenzor i oprawca wolności. Ja Ci zrobię zaraz krucjatę, wszystkim pokaże. A przecież to kanał twórcy, jego poletko i jego zabawki. Nie podoba się to wyjdź.
Kiedyś internety huczały jak jeden z najbardziej znanych blogerów pobanował wszystkich negatywnych komentujących. Jasno określił, że na jego blogu jest miejsce tylko dla osób pozytywnych, a on nie będzie wchodził w dyskusję z szeryfami, którzy wiedzą lepiej. Więcej, nie widzi dla nich miejsca na blogu. Jego blog, jego zasady. Nie zgadzasz się, wiesz gdzie są drzwi.
Wylało mi się...
Sorry.