Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Tommy »

Perpetka pisze:
zedd pisze:Największa liczba zbędnych dodatków:
Chyba faktycznie Agricola - talie dodatkowe są do wywieszenia w ramce i powieszenia na ścianie - nie da się nimi grać.
Talie jak talie, ale za vegimeeple to bym się oddała...

Powyższa informacja nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Kodeksu Cywilnego
hehehehe, a tak na powaznei - to może Rebel dorwałby te vegimeple? ja zdecydowanie kupiłbym je, ale nie chce mi się szukać ich gdzieś za granicą i jeszcze płacić chore pieniądze za przesyłkę.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
bartek_mi
Posty: 655
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: bartek_mi »

Tommy pisze:
Perpetka pisze:
zedd pisze:Największa liczba zbędnych dodatków:
Chyba faktycznie Agricola - talie dodatkowe są do wywieszenia w ramce i powieszenia na ścianie - nie da się nimi grać.
Talie jak talie, ale za vegimeeple to bym się oddała...

Powyższa informacja nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Kodeksu Cywilnego
hehehehe, a tak na powaznei - to może Rebel dorwałby te vegimeple? ja zdecydowanie kupiłbym je, ale nie chce mi się szukać ich gdzieś za granicą i jeszcze płacić chore pieniądze za przesyłkę.

panocku przesylka to jakies 3 euro... wiec ciut drozej niz przesylka w PL. jedyne koszt paypala trzeba doliczyc

http://lookout-games.de/direct-orders/

Letter (up to 500g): Animeeples, Veggiemeeples, several card decks
To the EU € 3, to the world € 6
Dice Hate Me :(
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: draco »

yosz pisze:draco - proszę. Nie mieszajmy propagandy z czasów II wojny światowej z grami planszowymi. Wszyscy chyba zachowują zdrowy rozsądek. Tej "gry" nie nazwałbym nawet grą. Myślałem, że ten plebistyt jest do pośmiania się i rozmowie o nowoczesnych grach planszowych, a nie szukanie dziury w całym. Ja tej "gry" też nie wymieniłem (nikt jej nie wymienił oprócz Ciebie) bo nawet nie przyszła mi przez głowę. Nie chcę żadnego flame'a tutaj - po prostu wrzuć sobie na luz.
Pełen luz. Zedd dał takiego ogólnika (zagram w każdą grę, bez względu na temat), że nie mogłem przejść obojętnie. Poza tym teraz też wychodzą gry, które daleko odbiegają od poprawności, np. Playing Gods, więc argument historyczności odpada. NIe bagatelizowałbym też reguł gry Juden Raus. Zapewne opiera się na roll'n'move, ale to też gra. Nie wiem, czy wątek miał być śmieszny, mnie skłonił do chwili refleksji.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Tommy »

bartek_mi pisze: panocku przesylka to jakies 3 euro... wiec ciut drozej niz przesylka w PL. jedyne koszt paypala trzeba doliczyc

http://lookout-games.de/direct-orders/

Letter (up to 500g): Animeeples, Veggiemeeples, several card decks
To the EU € 3, to the world € 6
heh, dzięki za linka. w sumie przesyłka nie taka tragiczna choć dawanie 15pln za przesyłkę kilku zupełnie dla FUNU kupionych znaczników to nie jest biznes roku. Inna kwestia, że myślałem, że to będzie tańsze niż 15 centów za sztukę! Nie wiem ile trzeba tego kupić ale ze 25 sztuk warzywa i 25 sztuk zboża ..... 7,5 euro + przesyłka czyli w sumie w 50pln się człowiek zmieści ...... odpuszczę.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
bartek_mi
Posty: 655
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: bartek_mi »

Tommy pisze:
bartek_mi pisze: panocku przesylka to jakies 3 euro... wiec ciut drozej niz przesylka w PL. jedyne koszt paypala trzeba doliczyc

http://lookout-games.de/direct-orders/

Letter (up to 500g): Animeeples, Veggiemeeples, several card decks
To the EU € 3, to the world € 6
heh, dzięki za linka. w sumie przesyłka nie taka tragiczna choć dawanie 15pln za przesyłkę kilku zupełnie dla FUNU kupionych znaczników to nie jest biznes roku. Inna kwestia, że myślałem, że to będzie tańsze niż 15 centów za sztukę! Nie wiem ile trzeba tego kupić ale ze 25 sztuk warzywa i 25 sztuk zboża ..... 7,5 euro + przesyłka czyli w sumie w 50pln się człowiek zmieści ...... odpuszczę.
warzywka - w paczce 6 eurasow. ile ich tam jest nie wiem i nie bede szukal bo nie zaplace 40 zeta za pare warzywek - zrobie sobie z modeliny :)

http://lookout-games.de/Schaufenster/

i konczmy ten OT :)
Dice Hate Me :(
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Sztefan »

bartek_mi pisze: warzywka - w paczce 6 eurasow. ile ich tam jest nie wiem i nie bede szukal
Hanno chyba kiedyś pisał, że są wrzucane "na oko", czyli nie są dokładnie liczone, ale generalnie jest ich mniej więcej tyle co w podstawce, a nawet ciut więcej.
Awatar użytkownika
piotrek.t
Posty: 115
Rejestracja: 03 lut 2009, 12:08
Lokalizacja: Kopenhaga
Kontakt:

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: piotrek.t »

Veridiana pisze: 1. Najgorsza fabuła/temat
Power grid - gra super, ale fabuła nudna
Veridiana pisze: 2. Najgorszy tytuł (nietrafiony lub po prostu brzydki)
Thurn und Taxis
Veridiana pisze: 3. Najgorsze grafiki/elementy itp.
Glory to Rome - nigdy nie kupię przez tę grafikę
Veridiana pisze: 4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do Waszego osobistego wrażenia
Carcassone - najgorsza gra w jaką grałem - nic się nie dzieje, puzzle juz są trudniejsze a bierki dostarczają więcej emocji. Dlaczego tylu ludzi powyżej 5 lat to lubi?
Veridiana pisze: 5. Najgorsze zasady/mechanika (współczynnik nonsensów na cm2 planszy przekracza normy przyzwoitości ;)
Blue moon - jedna z moich ulubionych gier, ale przez to, że karty łamią zasady gry, bez FAQ ani rusz i to psuło pierwsze kilkanaście rozgrywek
Veridiana pisze: 6. Najgorsza instrukcja
Agricola - te same aspekty gry omawiane w różnych miejscach, źle się przegląda, niuanse nie są zaznaczone
Veridiana pisze: 7. Gra, którą polecilibyście najgorszemu wrogowi
Cashflow
Veridiana pisze: 8. Najbardziej zmarnowany pomysł - czyli mogło być tak pięknie, a wyszło...
Może Carcassone - płytki są ładne, tematyka fajna ale gra prostacka
Veridiana pisze: 9. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości
Abalone Quattro - za kilka kulek taka cena!!! Ale gra to absolutna rewelacja.
Veridiana pisze: 10. Największa liczba niepotrzebnych dodatków, rozszerzeń itp.
Carcassone - z dodatkami dłużej i bardziej nużąco
Agricola - dodatkowe zestawy kart robione tylko dla jaj - nic nie dodają do gry
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Geko »

1. Najgorsza fabuła/temat
Atomuuuuuwki. Kretyńska tematyka i fabuła.
2. Najgorszy tytuł (nietrafiony lub po prostu brzydki)
Palce w pralce - pasowałby do gry o praniu lub do gry, gdzie łapiemy się za palce. Nie do gry rytmiczno-gestowej
3. Najgorsze grafiki/elementy itp.
Chyba Glory to Rome. Może jeszcze Age of Steam 3cia ed. - za banknoty, których za dużo wydawcy zostało.
4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do Waszego osobistego wrażenia
Dominion, Last night on Earth.
5. Najgorsze zasady/mechanika (współczynnik nonsensów na cm2 planszy przekracza normy przyzwoitości ;)
Chyba na nic takiego nie trafiłem. No może Last night on Earth - zagraj kartę, rzuć kostką.
6. Najgorsza instrukcja
Chyba Ghost Stories - bardzo ogólna i nie wyjaśnia wielu rzeczy. Dopiero FAQ pomaga.
7. Gra, którą polecilibyście najgorszemu wrogowi
Monopoly
8. Najbardziej zmarnowany pomysł - czyli mogło być tak pięknie, a wyszło...
Dominion - liczyłem na budowanie talii i granie nią. Na granie miejsca w zasadzie nie przewidziano :wink:
9. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości
Bo ja wiem...
10. Największa liczba niepotrzebnych dodatków, rozszerzeń itp.
Carcassonne - doszli już do katapulty i to wcale nie koniec.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Gabriel »

1. Najgorsza fabuła/temat
Nie grałem, ale ponoć gra o Cthulhu Reinera K.
2. Najgorszy tytuł (nietrafiony lub po prostu brzydki)
Wszystkie niemickie tytuły. My mamy np. Pędzące Żółwie a oni Żółwiachen Ścigen Techniszen Automaten do Meten Szczęśliwen RAUS!!!. Jeszcze Robale były jakieś masakryczne. Aż bolą uszy i oczy.
3. Najgorsze grafiki/elementy itp.
Witchcraft, bo mogli zrobić tę grę z panienkami z obcisłych/skąpych strojach, z mieczami i wogóle.
4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do Waszego osobistego wrażenia
Cash Flow, Dungeoneer, Carcasonne
5. Najgorsze zasady/mechanika (współczynnik nonsensów na cm2 planszy przekracza normy przyzwoitości ;)
Dungeoneer (ociężałe, słabo przetestowane), wiele starych polskich gier, które chyba nigdy nie były testowane.
6. Najgorsza instrukcja
Zombiaki musiałem weryfikować na forum.
7. Gra, którą polecilibyście najgorszemu wrogowi
Cash Flow
8. Najbardziej zmarnowany pomysł - czyli mogło być tak pięknie, a wyszło...
Cash Flow, Dungeoneer, Mutant Chronicles - gra świetna, ale gdyby FFG nie popełniło kilku głupich błędów, byłoby totanie super.
9. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości
Generalnie z grami jest ok...
10. Największa liczba niepotrzebnych dodatków, rozszerzeń itp.
Carcasonne, szczególnie ten, gdzie dodają żywego kota. Dajesz mu ciastko, kot niechcący trąca kafelek, który dokłada gracz drugi od lewej, od piątego gracza od prawej, skacząc na jednej nodze, albo "Powietrzen" - na razie dostępny tylko na Essen, zawiera tylko trochę powietrza, którego trzeba nabrać i dmuchnąć w kafelek, żeby go przesunąć.

Nowa kategoria: największy niszczyciel środowiska naturalnego:

50% gier na rynku, gdzie oprócz gry można schować jeszcze walający się sprzęt AGD, czy też szafę z grami. Gry, które tu NIE wchodzą to: Agricola, Dungeoneer, Zombiaki, Przez Pustynię, World of Warcraft: gra planszowa, Starcraft.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
barbamama
Posty: 51
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: barbamama »

50% gier na rynku, gdzie oprócz gry można schować jeszcze walający się sprzęt AGD, czy też szafę z grami.
Wakacje to zawsze duży problem - gdzie upchać te wszystkie gry?!? Takich "niezbędnych na wyjeździe" albo "oczekujących na dużą ilość wolnego czasu" jest ze 20. A tu proszę - do pudełka Hooop! włożyłam dodatkowo 7 gier z instrukcjami. Kto da więcej?
Awatar użytkownika
wicked
Posty: 205
Rejestracja: 23 lip 2009, 01:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: wicked »

1. Najgorsza fabuła/temat- Fasolki kompletnie mnie nie bawią. To nie jest wesoła, tylko irytująca gra, właśnie ze względu na tematykę i oprawę graficzną. Ten typ humoru do mnie nie przemawia.
2. Najgorszy tytuł-Zombiaki, Wiochmeny itp.; powodzenia na zagranicznych rynkach!
3. Najgorsze grafiki/elementy-pudełko od Osadników z Catanu (w stylu jelenia na rykowisku)
4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do osobistego wrażenia-Carcassonne; spodziewałem się petardy, a okazało się, że mam do czynienia z zupełnie przeciętną gierką, która ani ziębi, ani grzeje. "Popykać" można, ale wbrew powszechnej opinii, nie jest to tytuł, który zwala z nóg początkujących graczy. Przetestowałem na sobie i kilku innych nowicjuszach.
5. Najgorsza instrukcja-Agricola; nie kapuję, co autor (bądź tłumacz) miał na myśli; przydałby się jakiś kurs weekendowy objaśniający zasady gry
6. Gra, którą poleciłbym najgorszemu wrogowi-Agricola; niech męczy się z tym ponoć sympatycznym i miodnym tytułem
7. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości-wiele karcianek w cenie słowników, a nawet encyklopedii
8. Największa liczba niepotrzebnych dodatków-chyba Carcassonne; dla tych, którzy nie mają lepszych pomysłów na wydawanie pieniędzy (czy są jakieś rozszerzenia do domina albo puzzli?)
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Posty: 1131
Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Stolyca

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Smerf Maruda »

wicked pisze:7. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości-wiele karcianek w cenie słowników, a nawet encyklopedii
Podoba mi się to porównanie. Znamienne, że być może naprawdę tak jest.
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: folko »

wicked pisze:
2. Najgorszy tytuł-Zombiaki, Wiochmeny itp.; powodzenia na zagranicznych rynkach!
Nie jestem specjalnym miłośnikiem Zombiaków (Wiochmena w ogóle nie lubię) ale gra została wydana przez niemieckie wydawnictwo, w dużym formacie itp... nie wiem jak ze sprzedażą, ale chyba się spodobała ;-)
Awatar użytkownika
wicked
Posty: 205
Rejestracja: 23 lip 2009, 01:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: wicked »

Cieszę się, że polska gra spodobała się za granicą. Ale może jeszcze bardziej by przypadła do gustu Niemcom, gdyby tytuł brzmiał jakoś ciekawiej. Generalnie, chodzi mi o to, że tytuły polskich gier (nie tylko planszowych) są niepotrzebnie przaśno-jajcarskie albo dziwaczne. Pamiętam, jak na zagranicznych forach (przy okazji wydania komputerowej gry Wiedźmin) część osób śmiała się ze słowa "witcher", a inni w ogóle nie mogli skumać, co to za kuriozalny słowotwór. Dla nas spoko, ale dla "zagraniczniaków" niekoniecznie.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: kwiatosz »

Angielska gra o zombiakach nazywa się Zombies (! x nie pamiętam ile), to czemu polska nie może się nazywać Zombiaki? Przecie to polski odpowiednik :)
A z ciekawostek to chyba Gulash z obecnie Neo + ten termin ukuł, z tego co pamiętam to gdzieś pisał, że w jego recenzji Resident Evil po raz pierwszy w druku pojawiło się słowo Zombiak :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
yakos
Posty: 243
Rejestracja: 13 cze 2008, 15:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 8 times
Been thanked: 6 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: yakos »

wicked pisze:Cieszę się, że polska gra spodobała się za granicą. Ale może jeszcze bardziej by przypadła do gustu Niemcom, gdyby tytuł brzmiał jakoś ciekawiej. ...
Niemiecka wersja Zombiaków nosi tytuł ... Zombiaki. Wydawnictwu jakoś to nie przeszkadzało.
Obrazek
TomuSS
Posty: 188
Rejestracja: 13 lip 2009, 17:46

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: TomuSS »

Szczerze mówiąc to polska okładka bardziej mi się podoba :P
Awatar użytkownika
tajemniczy_padalec
Posty: 469
Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: tajemniczy_padalec »

No i temacik znowu zdechł - może da się ożywić?

1. Najgorsza fabuła/temat:

Do pewnego stopnia popieram kandydaturę Agricoli. Rozumiem, że ludziom może nie podobać się bycie średniowiecznym chłopem. Chociaż, czar samej rozgrywki (karty, animeeple) jakoś pozbawił mnie obiekcji. Wręcz poczułem idylliczny klimat wiejskiego życia (chociaż historycznie powinienem odczuwać strach przed głodem, chorobami i szlachtą).

2. Najgorszy tytuł

Wiochmen Rejser. Nie śmieszy mnie (a jak rozumiem taki tytuł powinien bawić), a raczej "zalatuje wiochą". Drugi tytuł, który mi nie pasuje, to Palce w pralce. Ale tego akurat nie umiem racjonalnie wytłumaczyć - po prostu mi się jakoś źle kojarzy.

3. Najgorsze grafiki/elementy

Jedną z najbrzydszych gier, jakie posiadam jest Cywilizacja: Poprzez wieki.. Chociaż w jakiś pokrętny sposób prostacka budowa kart buduje klimat tej gry, a plastikowe kosteczki z polskiej edycji wydają mi się jednym z najfajniejszych elementów gier jakie widziałem, to jednak grafiki liderów, niektórych wojsk i cudów są tak paskudne, aż aż się smutno robi.
Drugą grą, która walczy tu o palmę pierwszeństwa (nie mogę się wciąż zdecydować) jest Maneouvre. Paskudna ponad miarę.

4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do osobistego wrażenia

Warrior Knights. Mam grupę znajomych, która za tą grą szaleję i czasem zdarza się, że jeśli na wieczór grania przyjdę jako ostatni, gra czeka już rozłożona. Ja jej nie cierpię z powodu stęchlizny, którą zalatuje z pudełka (moim zdaniem wiek tej gry czuć w każdym niemal jej elemencie) oraz dziwacznego połączenia losowości ze strategią, której nawet nie chce mi się ogarniać. Zwykle gram w nią bezmyślnie, albo bezczelnie czytając książkę w downtime'ie i... zawsze wygrywam.

5. Najgorsza instrukcja

Nie widziałem instrukcji do Agricoli - nauczyłem się grać na konwencie. Najgorsze instrukcje jakie w życiu czytałem, pochodzą z gier: Perikles (żadna niespodzianka) i RftG (niby wszystko OK, ale nie potrafiłem do gry usiąść, póki nie zobaczyłem wideo-prezentacji. Do tego mogę dodać jeszcze instrukcje do Książąt Florencji i Puerto Rico wydanych przez Lacertę. Też wydaje się, że są w porządku, ale jakoś ciężko mi je było ogarnąć.

6. Gra, którą poleciłbym najgorszemu wrogowi

Wrogom nie polecam gier. Moich wrogów przyprowadzają mi w pętach, a ja delektuję się płaczem ich kobiet i rykiem ich zarzynanego bydła. :mrgreen:

7. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości.

Tu kwalifikuje się tylko gra paragrafowa Dreszcz, którą w podstawówce dostałem pod choinkę. Było to cwaniackie wydanie, kosztujące ponad 80 tysięcy złotych (ówczesna cena np. dodatków do Magii i Miecza), a sprzedawane w lakierowanym pudełku, w którym leżała tylko... cieniutka książeczka z zasadami i paragrafami. Zero jakichkolwiek innych elementów (nawet kostek-szóstek potrzebnych do gry, o kartach postaci nie wspominając).

8. Największa liczba niepotrzebnych dodatków


Carcassone. Katapulta? Serio? Ka-ta-pul-ta?

Na koniec, słowo w kwestii dyskryminacji, która pojawiła się pośród starszych postów: "Żydzi" piszemy z wielkiej litery, bo to naród, a nie określenie pejoratywne.
JB
Posty: 347
Rejestracja: 14 maja 2005, 19:09
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: JB »

Na koniec, słowo w kwestii dyskryminacji, która pojawiła się pośród starszych postów: "Żydzi" piszemy z wielkiej litery, bo to naród, a nie określenie pejoratywne.
Jesli jest z wielkiej, to chodzi o narod. Jesli z malej, to o wyznawcow judaizmu. A dyskryminowac mozna i tych, i tych, wiec bledu nie bylo.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Awatar użytkownika
Sandman
Posty: 1406
Rejestracja: 11 lut 2009, 11:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Sandman »

JB pisze:
Na koniec, słowo w kwestii dyskryminacji, która pojawiła się pośród starszych postów: "Żydzi" piszemy z wielkiej litery, bo to naród, a nie określenie pejoratywne.
Jesli jest z wielkiej, to chodzi o narod. Jesli z malej, to o wyznawcow judaizmu. A dyskryminowac mozna i tych, i tych, wiec bledu nie bylo.
JB ubiegłeś mnie. Po prostu kocham takich poprawiaczy co sami nie wiedzą o czym piszą, także na drugi raz Tajemniczy Padalcze najpierw się doucz, a później zacznij strofować innych i pisać o jakiej wyimaginowanej dyskryminacji.

Przepraszam za off-topic, ale irytuje mnie takie sztuczne doszukiwanie się wszędzie antysemityzmu wśród Polaków.

Obrazek
Planszowa przeszłość, teraźniejszość, przyszłość
Uzależniony od TtA :]
Visca el Barca!!!
Awatar użytkownika
Arhtu
Posty: 518
Rejestracja: 06 paź 2004, 18:07
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Arhtu »

Veridiana pisze: 1. Najgorsza fabuła/temat
Torres
2. Najgorszy tytuł (nietrafiony lub po prostu brzydki)
Warcraft: the Boardgame
3. Najgorsze grafiki/elementy itp.
Puerto Rico
4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do Waszego osobistego wrażenia
Filary Ziemi
5. Najgorsze zasady/mechanika (współczynnik nonsensów na cm2 planszy przekracza normy przyzwoitości ;)
Machina
6. Najgorsza instrukcja
Age of Steam (3. ed.)
7. Gra, którą polecilibyście najgorszemu wrogowi
Chińczyk


Honorowe wyróżnienie dla Wiochmena, w którego na szczęście grałem bardzo dawno i tylko raz, bo zapewne zawojował by u mnie wszystkie kategorie. Pozdrosześćset dla fanów Kuźni Gier.
-
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Andy »

tajemniczy_padalec pisze:5. Najgorsza instrukcja

Najgorsze instrukcje jakie w życiu czytałem, pochodzą z gier: [...] RftG (niby wszystko OK, ale nie potrafiłem do gry usiąść, póki nie zobaczyłem wideo-prezentacji.)
Niesamowite! Dla mnie to ideał instrukcji - żadnych błędów, żadnych niejasności, żadnej erraty. Zgadzam się tylko z tym fragmentem Twojej opinii: "wszystko OK".
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9480
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: MichalStajszczak »

Andy pisze:Zgadzam się tylko z tym fragmentem Twojej opinii: "wszystko OK".
Bez "niby"?
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Andy »

Zdecydowanie bez. :)
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Tibi
Posty: 123
Rejestracja: 23 lis 2009, 19:16
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 1 time

Re: Wgniecione Pudełko... czyli Złote Maliny w świecie gier ;)

Post autor: Tibi »

1. Najgorsza fabuła/temat
-

2. Najgorszy tytuł (nietrafiony lub po prostu brzydki)
Będzie chyba polskie wydanie Fabrikmanagera ;) zupelnie do mnie tytul nie trafia.

3. Najgorsze grafiki/elementy itp.
Grafiki z St. Petersburg. Wiem ze pewnie bedzie ze sto osob na forum ktorym sie bardzo podobaja, ale mnie odstraszaja.

4. Najgorszy stosunek cudzych pochwał do Waszego osobistego wrażenia
Arkham Horror, Wysokie napięcie, Puerto rico (w ostatnie tylko 1 partia, moze jeszcze skusze sie kiedys zagrac, narazie nie da sie mnie namowic)

5. Najgorsze zasady/mechanika (współczynnik nonsensów na cm2 planszy przekracza normy przyzwoitości ;)
Stronghold (ten do tego moze strzelic, ten do tego nie, ta machina zabija najsilniejsza, ta najslabsza, tutaj wybiera atakujacy, tutaj obronca bleee)

6. Najgorsza instrukcja
Stronghold (nawet poprawiona dla mnie jest ciekna, ale moze wynika to z pkt 5)
I moze starcraft - mysle ze dalbym rade upchnac ta 50cio stronicowa instrukcje na 5-8 kartkach. Chodzi mi tu tylko o objetosc- za duzo czytania. Chociaz, dzieki temu jest odporna (chyba) na poczatkujacych. Ale musialem ja przeczytac 2 razy i pozniej podczas gry szukac szczegolow zeby wychwycic najwazniejsze zasady, a 100 stron to juz krotka ksiazka ;)

7. Gra, którą polecilibyście najgorszemu wrogowi
Dungeons and dragons, adventure game ;) ta gra to jakas parodia i karykatura gry (i to jednoczesnie planszowki i gry pnp rpg)

8. Najbardziej zmarnowany pomysł - czyli mogło być tak pięknie, a wyszło...
World of warcraft: boardgame, Warcraft (strategiczna) - odpowiedniki komputerowe maja kosmiczny potencjal, nic tylko zrobic z tego DOBRA planszowke

9. Najgorszy współczynnik ceny do zawartości
Hej to moja ryba! to jakaś masakra- kilka plastikowych pingwinow i kilka heksow za 50zl w OGROMNYM (w stosunku do zawartosci) pudełku*. Nie sprawdzalem, ale przypuszczam ze zmiesciloby sie to w kilku pudelkach zapalek.
*Spiąłem to z moją propozycją na końcu posta ;)

10. Największa liczba niepotrzebnych dodatków, rozszerzeń itp.
Power grid. Nie widze potrzeby rozbudowywania tej gry o jakakolwiek plansze, a karty elektrowni są juz w ogole jakies wydumane. Do dzis nie uzylem.

Moja propozycja:
Najwiecej powietrza w pudelku. U mnie wygrywa Hej to moja ryba!, rozmieszyly mnie jeszcze Warhammer Invasion oraz Kajko i Kokosz: Wielki wyścig. Pewnie sa wieksze przegiecia, chetnie poznam. Dodam, ze za duze pudelko uwazam za ogromna wade gry (nie mieszcza sie w domu, zabranie na spotkanie 3-4 gier wymaga zapakowania ich do torby podroznej, podczas gdy zmiescilyby sie wszystkie pewnie do pudelka od jednej z nich). Aha! Nie umiescilem tutaj gier, ktore wymagaja duzego pudelka ze wzgledu na rozmiar planszy, podczas gdy liczba innych elementow jest mala i pozostawia miejsce na powietrze ;)
ODPOWIEDZ