Biały Zamek / White Castle (Isra C., Shei S.)

[BOLLO]

Niezmiennie podziwiam spryt tej gry i zawartość pudełka (wypchane po brzegi). Mało akcji w grze, multum możliwości i satysfakcja z łańcuszków alcji wykonywanych w swojej turze
Ostatnia gra trzyosobowa zakończyła się wynikiem 63-62-60-> tu niestety ja ale i tak czas dobrze spędzony i głowa miała okazję popracować

Wysoki wynik jak dla mnie. U nas oscyluje w granicach 40-60. Zastanawiam się nad tym dodatkiem , pytanie tylko czy to nie wydłuży mi rozgrywki którą właśnie cenię sobie za to.

[karmazynowy]

Na pewno wydłuży bo dodaje 3 akcje. U nas gra 2os trwa 30-40 min, więc jak będzie trwać 50 to nadal super.

[ENDryu]

Niezmiennie podziwiam spryt tej gry i zawartość pudełka (wypchane po brzegi). Mało akcji w grze, multum możliwości i satysfakcja z łańcuszków alcji wykonywanych w swojej turze
Ostatnia gra trzyosobowa zakończyła się wynikiem 63-62-60-> tu niestety ja ale i tak czas dobrze spędzony i głowa miała okazję popracować

Wysoki wynik jak dla mnie. U nas oscyluje w granicach 40-60. Zastanawiam się nad tym dodatkiem , pytanie tylko czy to nie wydłuży mi rozgrywki którą właśnie cenię sobie za to.

To wszystko zalezy od kombinacji kafli, kart, rzutow koscmi... Mam partie, gdzie wygralem z 66 pkt. i taka, gdzie 65 pkt. starczyło na drugie miejscie (zwycięzca mial 74)

[BOLLO]

Niezmiennie podziwiam spryt tej gry i zawartość pudełka (wypchane po brzegi). Mało akcji w grze, multum możliwości i satysfakcja z łańcuszków alcji wykonywanych w swojej turze
Ostatnia gra trzyosobowa zakończyła się wynikiem 63-62-60-> tu niestety ja ale i tak czas dobrze spędzony i głowa miała okazję popracować

Wysoki wynik jak dla mnie. U nas oscyluje w granicach 40-60. Zastanawiam się nad tym dodatkiem , pytanie tylko czy to nie wydłuży mi rozgrywki którą właśnie cenię sobie za to.

To wszystko zalezy od kombinacji fakli, kart, rzutow koscmi... Mam partie, gdzie wygralem z 66 pkt. i taka, gdzie 65 pkt. starczyło na drugie miejscie (zwycięzca mial 74)

No dokładnie u nas bywały partie że grając na 3 kończyliśmy z wynikami 30-40pkt.

[RUNner]

Jak dla mnie Biały Zamek to perełka tego roku. Mechanika 9 akcji na całą grę to spore wyzwanie dla optymalizatorów. Trochę dziwią mnie opinie w temacie "Ostatnio sprzedaliśmy bo...", że Biały Zamek to gra jakich wiele. Ja nie znam drugiej takiej gry. Milion zmiennych w setupie sprawia, że żadna partia się nie powtórzy. Nie ma też tutaj jakiegoś idealnego poradnika z jakich akcji korzystać. No z takich, które wygenerują kolejne akcje Jedyny minus to złe skalowanie, a właściwie problemy czwartego gracza. Ja jednak gram tylko w 2 osoby, więc mi ta wada niezbyt przeszkadza.

[ENDryu]

Jak dla mnie Biały Zamek to perełka tego roku. Mechanika 9 akcji na całą grę to spore wyzwanie dla optymalizatorów. Trochę dziwią mnie opinie w temacie "Ostatnio sprzedaliśmy bo...", że Biały Zamek to gra jakich wiele. Ja nie znam drugiej takiej gry. Milion zmiennych w setupie sprawia, że żadna partia się nie powtórzy. Nie ma też tutaj jakiegoś idealnego poradnika z jakich akcji korzystać. No z takich, które wygenerują kolejne akcje Jedyny minus to złe skalowanie, a właściwie problemy czwartego gracza. Ja jednak gram tylko w 2 osoby, więc mi ta wada niezbyt przeszkadza.

Moja zona sie smiertelnie obrazila na gre po 2 ruchu, gdzie zaczynala jako 4 twierdzac, ze 4 nie ma szans. Po czym w kolejnej partii kolejnosc ruchow i na mecie byla dokladnie odwrotna

[wajwa]

Oki doki, zagrane z dodatkiem Matcha.
Co prawda podchodziłem do dodatku jak pies do jeża, bo niestety u mnie z dodatkami to jest tak, że kuszą zawartością, ale potem wydłużają tylko setup i rozgrywkę, więc finalnie idą zawsze na handel...
Czy tak samo będzie z Matchą? No chyba właśnie nie Granie w dwójkę zajmuje nam z trzy kwadranse, po dodaniu Matchy zeszła godzinka z haczykiem, co jak na pierwszy raz i tak jest wynikiem bardzo dobrym.
Sam dodatek fajna rzecz, dodaje nowe meeple (gejsze), nowe zielone kostki, którymi można operować wszędzie prócz pałacu, dodaje wreszcie sporo nowych kart, które uzupełniają/urozmaicają fajnie podstawkę, daje w końcu nowe akcje...
Teraz zamiast 9 akcji w grze robimy 12, ale niech nie zwiedzie nikogo to, że teraz to już pochyta się w grze wszystko
No tak to niestety nie działa...
W ślad za dodatkowymi akcjami/kostkami idzie fakt, że mamy nowe pola na które można je kłaść...
Tak więc w praktyce wygląda to tak, że znowu nie wejdziesz wszędzie gdzie chcesz i wszystkiego nie zrobisz.
Oczywiście opcji i ścieżek jest teraz więcej, ale fajne jest to że nie powoduje to jakiejś totalnej zwiechy, raczej przyjemne kilka opcji więcej na wybrnięcie z tarapatów

Podsumowując: bardzo zgrabny dodatek, który otwiera parę nowych ścieżek i co fajne, w moim odczuciu, nie wydłuża jakoś specjalnie rozgrywki.
Ta jest dalej dynamiczna, a elementy rozlokowane (już) w dwóch pudełkach nadal zdają się być kompaktowe.
Ode mnie, duży plusik, a nie jestem fanem dodatków o czym niejednokrotnie w wielu miejscach już pisałem.
W tym przypadku warto

[detrytusek]

Moja garść przemyśleń. Doceniam oczywiście cenę, jakość wydania i niewielkie pudełko ale nie chcę się na tym skupiać i przechodzę do mięska. Podstawka jest ok. Wszystko działa ale jedna rzecz jednak mi tę grę zabija. 9 akcji...nosz...9 akcji. Zanim jeszcze zagrałem oczywiście byłem tego świadom ale ciekawy byłem jak to rozwiązali. Z jednej strony rozwiązali bo można coś tam zrobić i zapunktować ale z drugiej nie. Po prostu jest tego za mało i nieistotne, że można dużo zrobić. Uczucie, że dopiero co siadłem i już koniec, a ja się dopiero rozkręcam zabija mi cały fun z gry. Tiletum gdzie jest 12 akcji jakoś ten problem obeszło i tam jest spoko. Może chodzi o czas gry? Bo 9 akcji gdzie kilka wiadomo jest słabsze przekroczyło dla mnie granicę. I powiedz to nowicjuszowi..."wiem, że jeszcze wszystko dla Ciebie jest czarną magią ale nie martw się masz tylko 9 akcji i żadnej nie zmarnuj".

A sama gra? Spoko, bez szału. Może ten draft kości jest ciekawy ale cała reszta jest standardowa.
I teraz dodatek. Robi on tylko jedną rzecz na plus. Wydłuża grę do 12 akcji. Poza tym mogło by go nie być bo robi dokładnie to samo co podstawka. Jest tak samo tylko więcej. To nie jest złe, nic nie psuje, dalej jest ciasno ale herbatki mogłoby nie być. Zresztą można dalej grać w taki sposób by herbatę olać i skupiać się na tym co oferuje podstawka. Reasumując dodatek z tych "nic nie tracę, niewiele zyskuję". Ogólnie z dodatkiem takie 7-7,5. Bez niego oczko mniej.
A i -0,01 za meeple gejsz. Jakbym nie wiedział kogo przestawiają to bym powiedział, że zawodnika sumo.

I jeszcze na koniec. Dostałem zakładam jakiś pakiet naprawczy kilku kart ale zepsuta była tylko 1. Cała reszta była identyczna. Jakieś różne wydania czy co?

[skibo]

I jeszcze na koniec. Dostałem zakładam jakiś pakiet naprawczy kilku kart ale zepsuta była tylko 1. Cała reszta była identyczna. Jakieś różne wydania czy co?

Te 4 karty naprawcze miały poprawione ikony na rewersie . Złe karty miały mniejsze ikony , a poprawione prawidłowe większe .

[detrytusek]

I jeszcze na koniec. Dostałem zakładam jakiś pakiet naprawczy kilku kart ale zepsuta była tylko 1. Cała reszta była identyczna. Jakieś różne wydania czy co?

Te 4 karty naprawcze miały poprawione ikony na rewersie . Złe karty miały mniejsze ikony , a poprawione prawidłowe większe .

Ale ich było więcej niż 4 i oglądałem je z każdej strony i się niczym nie różniły od oryginalnych poza jedną, która miała zły kolor jedynki (czerwony zamiast czarny).

[Cierń]

Moja garść przemyśleń. Doceniam oczywiście cenę, jakość wydania i niewielkie pudełko ale nie chcę się na tym skupiać i przechodzę do mięska. Podstawka jest ok. Wszystko działa ale jedna rzecz jednak mi tę grę zabija. 9 akcji...nosz...9 akcji. Zanim jeszcze zagrałem oczywiście byłem tego świadom ale ciekawy byłem jak to rozwiązali. Z jednej strony rozwiązali bo można coś tam zrobić i zapunktować ale z drugiej nie. Po prostu jest tego za mało i nieistotne, że można dużo zrobić. Uczucie, że dopiero co siadłem i już koniec, a ja się dopiero rozkręcam zabija mi cały fun z gry. Tiletum gdzie jest 12 akcji jakoś ten problem obeszło i tam jest spoko. Może chodzi o czas gry? Bo 9 akcji gdzie kilka wiadomo jest słabsze przekroczyło dla mnie granicę. I powiedz to nowicjuszowi..."wiem, że jeszcze wszystko dla Ciebie jest czarną magią ale nie martw się masz tylko 9 akcji i żadnej nie zmarnuj".

A sama gra? Spoko, bez szału. Może ten draft kości jest ciekawy ale cała reszta jest standardowa.
I teraz dodatek. Robi on tylko jedną rzecz na plus. Wydłuża grę do 12 akcji. Poza tym mogło by go nie być bo robi dokładnie to samo co podstawka. Jest tak samo tylko więcej. To nie jest złe, nic nie psuje, dalej jest ciasno ale herbatki mogłoby nie być. Zresztą można dalej grać w taki sposób by herbatę olać i skupiać się na tym co oferuje podstawka. Reasumując dodatek z tych "nic nie tracę, niewiele zyskuję". Ogólnie z dodatkiem takie 7-7,5. Bez niego oczko mniej.
A i -0,01 za meeple gejsz. Jakbym nie wiedział kogo przestawiają to bym powiedział, że zawodnika sumo.

I jeszcze na koniec. Dostałem zakładam jakiś pakiet naprawczy kilku kart ale zepsuta była tylko 1. Cała reszta była identyczna. Jakieś różne wydania czy co?

Takie założenie gry - i jej imo największa zaleta - sensowne budowanie kombosów i planowanie w 30-45 min. Gdzie to porównywać z Tiletum . A co do poprawionych kart - na tych pozostałych 3 ikona z tyłu karty była w minimalnie innym rozmiarze. Dopóki o tym nie wiedziałem, też nie widziałem różnicy.

[j_g]

Moja garść przemyśleń.

Coś mi chyba umyka. Piszesz, że główna wada podstawki to fakt, że jest tylko 9 akcji. Dodatek wydłuża do 12, ale niewiele się zyskuje.

PS. Abstrahując od tego, że te 9 akcji w podstawce to fikcja.

[detrytusek]

Moja garść przemyśleń.

Coś mi chyba umyka. Piszesz, że główna wada podstawki to fakt, że jest tylko 9 akcji. Dodatek wydłuża do 12, ale niewiele się zyskuje.

PS. Abstrahując od tego, że te 9 akcji w podstawce to fikcja.

Tak coś Ci umyka. Nie interesuje mnie, że w akcji robisz 3 następne. Ciągle mam poczucie, że gra się na dobre nie rozkręciła, a już się skręca. Może czas rozgrywki jest tu dla mnie problemem? Może gdyby składanie i rozkładanie nie trwało tylko trochę krócej co gra to bym miał inne odczucie. Tylko mnie tu proszę teraz nie zasypywać informacjami ile kto ją rozkłada i że się pomyliłem o 15 minut, a w 4 osoby to w ogóle nie trwa. Sam ją rozkładam i składam. Chodzi o to, że trwa to zbyt długo w stosunku do czasu gry.
Nie zapominaj, że to tylko odczucie, które mnie drażni. Dla wielu zagranie partyjki w 40 minut będzie wielką zaletą. Dla mnie przy tym poziomie ciężkości gry jest wadą.
Zwiększenie z 9 do 12 to ruch w dobrą stronę ale poziom "rany to już?" po grze zmalał zbyt mało.

Takie założenie gry - i jej imo największa zaleta - sensowne budowanie kombosów i planowanie w 30-45 min. Gdzie to porównywać z Tiletum .

A czemu nie? Porównując z dodatkiem rund masz tyle samo, też robisz akcję w akcji do kwadratu. Ciężkość porównywalna...

[LukaszLozz]

Te poprawiane karty dotyczyły pierwszego druku? Kupiłem z drugiego i nic nie miałem dołączone. Chciałbym się upewnić czy miałem jakiś wybrakowany egzemplarz.

[skibo]

Te poprawiane karty dotyczyły pierwszego druku? Kupiłem z drugiego i nic nie miałem dołączone. Chciałbym się upewnić czy miałem jakiś wybrakowany egzemplarz.

Poprawione karty były dołączone do dodatku Matcha. Nie w podstawce (drugi druk)

[Shodan]

Nie no gdybym miał mielić zasoby w Białym Zamku dłużej niż te 9 akcji to umarłbym z nudów.

[LukaszLozz]

Poprawione karty były dołączone do dodatku Matcha. Nie w podstawce (drugi druk)

Dzięki, podstawka jeszcze leży w folii.

[Leviathan]

Unboxing gry:

[Indianin]

I jeszcze na koniec. Dostałem zakładam jakiś pakiet naprawczy kilku kart ale zepsuta była tylko 1. Cała reszta była identyczna. Jakieś różne wydania czy co?

Te 4 karty naprawcze miały poprawione ikony na rewersie . Złe karty miały mniejsze ikony , a poprawione prawidłowe większe .

Ale ich było więcej niż 4 i oglądałem je z każdej strony i się niczym nie różniły od oryginalnych poza jedną, która miała zły kolor jedynki (czerwony zamiast czarny).

Miałem tak samo z tymi zastępczymi kartami. Najpierw je wtasowałem wszystkie do talii. Podczas jednej rozgrywki wyłapaliśmy, że coś jest nie tak z kartą gdzie przy znaczku daimiyo była czerwona jedynka zamiast czarnej. Gdyby nie info o tych ikonach to nadal 3 miałbym zdublowane w talii
Co do samej gry to bardzo mi się podoba. Mamy za sobą około 15 rozgrywek, większość z dodatkiem. Wg mnie dzięki dodatkowi można wykręcać jeszcze większe "combosy". Jednak dużo zależy od rozłożenia początkowego na planszy. Były takie rozgrywki, że udało się wysłać większość poddanych na planszę i wykręcić w okolicy 100 pkt. Były też takie gdzie układ na planszy był bardzo słaby i 2 ruchy w rundzie szły na pozyskanie pojedynczych surowców by w 3 wysłać wreszcie kogoś na planszę.
Rozkładanie gry i składanie mam ogarnięte idzie dość szybko.

[BOLLO]

Zastanawiam się nad tym dodatkowym znacznikiem +160 PZ w dodatku. Wiem że dodatkowe 3akcje połączone z tym dodatkiem palą zwoje i pozwolą na robienie większych kombosów ale ktoś z was się zbliżył chociaż do takiego wyniku? Ja na razie nie przekroczyłem jeszcze magicznego 100PZ . Wszystko oczywiście zależy od wartości kości jaki się wylosują, jakie karty będą do dyspozycji i jak pozwolą się kombić ale 160PZ to dla mnie na tę chwilę totalna abstrakcja....coś jak przy PGaja (ale w to to nie umiem grać na PZ).

[Darkolius]

Trzeba by przeliczyć czy wystawienie wszystkich mepli daje zbliżony wynik do 160. Ja solo grajac w podstawke raz 80 pkt miałem a z dodatkiem 116. Grajac z dodatkiem miałem wszystkich rolników wystawionych 4 dworzan, 3 wojowników i 2 Gejsze punktujace za wojownikow i rolników.

[CrossSleet]

Muszę napisać, że Biały Zamek mega pozytywnie mnie zaskoczył. Nie grywałem raczej w euro, ponieważ zawsze mnie nudziło granie na punkciki. Ameri i skirmishe to był mój świat. W zeszłym roku postanowiłem jednak otworzyć się na euro i granie solo, ale średnio mi szło. Kupiłem Biały Zamek zachęcony promkami InPostu - za poniżej stówki to co mi szkodzi. Plus krótki czas gry, wiec nawet dużo tego czasu nie stracę w razie czego. Nie nastawiałem się, a oczekiwania mocno umiarkowane.

I kurde, ale to dobra gra - chociaż jak napisałem, mówię to jako euroswieżak. Spodobało mi się. Nie znudziłem się, bylo dużo kombinowania i satysfakcja jak coś wyszło. Aż sam jestem zaskoczony jak do mnie trafiła ta gra.

[ave.crux]

Zagrałem pierwszy raz z matcha i możliwe że jak będzie czas to zagram jeszcze dzisiaj. Rozgrywka 2 osobowa.
Na razie po jednej partii z tym dodatkiem grało się spoko. Grało się praktycznie tak samo jak w podstawkę. Gejsze sobie chodziły, bo wyszło dużo kart na akcję herbatki i reszta pracowników miała gorszą prezencję na mapie. Było mniej blokowania pól i więcej swobody. Czytałem tyle zachwytów, a nawet opinie o tym, że matcha została wycięta z podstawki żeby zarobić na dodatku. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Czy jest, czy Nie ma tego dodatku to nie robi mi to żadnej różnicy w rozgrywce, odczucia poza powyżej wspomnianymi spostrzeżeniami są kompletnie takie same. Także biorąc pod uwagę fakt, że muszę mieć drugie pudło, rozkładać dłużej to nie widzę sensu posiadania tego dodatku w przypadku kiedy mam ok 10 rozgrywek w podstawkę, musiałbym być zakochany i zagrywać się w biały zamek ciągle żeby czuć potrzebę posiadania matchy.
Jedyne co chciałbym do podstawki to więcej żetonów i kart, a nowe plansze, zasób i akcja będąca mieszaniną dworzan, ogrodników i wojowników jest mi obojętna.

[Pan_K]

Według mnie matcha robi grę ciaśniejszą i bardziej wielowymiarową. W końcu gejsze najciekawiej działają, kiedy na koniec gry dają punkty za innych workerów na planszy. Myślenie o tym aspekcie może stać się dwu, a nawet trójwarstwowe, jak w przypadku korelacji gejsze-wojownicy-dworzanie, gejsze-dworzanie-wojownicy czy gejsze-ogrodnicy. Optymalizacja tych korelacji sprawia, że akcji jest de fato jeszcze mniej dla osiągnięcia tego, co by się chciało, niż miało to miejsce w podstawce.

[ave.crux]

Zagrałem kolejny raz specjalnie olewając akcje gejszy i wykonywałem ją tylko wówczas kiedy nie było nic innego sensownego na planszy. Utwierdziłem się w przekonaniu, że matcha to dodatek, który jest mi zbędny w kolekcji.
Gra w moim mniemaniu jest luźniejsza, każdy z graczy sobie wykonywał akcje praktycznie takie jakie chciał i tak jak w znaczącej większości rund w podstawce miałem uczucie, że inny gracz stanął mi na polu, które chciałem, tak z matchą zdarzyło się to w sumie po razie dla każdego z graczy na przestrzeni dwóch rozgrywek. Wszystko przychodzi łatwiej, zawsze znajdziemy jakiś łańcuch powiązań posuwający plan na przód. Są dodatkowe 2 pola na akcję herbatki, która znów nam pozwala odpalać akcje z kart matchy oraz same te karty mają dedykowane pola na kostki dając nam nie dość, że zasób to zawsze akcję główną.
W podstawce raczej rzeźbi się z tego co dają karty na stole, w matchy wybieram sobie co będę robił, bo jest tyle bonusów, że mogę sobie wymyślić co mi się podoba i iść tą drogą. Wczoraj nawet dziwiliśmy się oboje, że mamy tyle zasobów, że nie wiadomo od której strony zacząć combo.

Sam dodatek jest fajny i dobrze współgra z grą podstawową, tyle, że w moim mniemaniu nie robi ani nic na plus ani na minus w związku z rozgrywką.