Blood Rage (Eric M. Lang)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

Gambit pisze:Takie tam moje marudzenie o Blood Rage
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Good job! Z małych uwag to w przypadku pierwszej rozgrywki, jeżeli nie robimy draftu to gramy ośmioma kartami z tego, co pamiętam. Jeżeli chodzi zaś o plądrowanie to jest karta, która pozwala na jego wielokrotne wykonanie. Tak przy okazji recki zacząłem się zastanawiac nad często przytaczanym argumentem, że gra premiuje graczy z nią zaznajomionych. Czy ten argument ma sens? Czy jest nietrywialma planszowka, która nie premiuje doświadczonych w niej graczy?
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: orzeh »

Moim zdaniem ta gra trochę mniej niz zwykle to robi. Grałem kilkukrotnie że swierzakami i zdarzyło się ze dostaliśmy łupnia.
Pewnie że doświadczenie zawsze będzie plusem przy chyba każdej grze.

Jeszcze nie oglądałem recenzji.
Awatar użytkownika
Shimrod
Posty: 262
Rejestracja: 10 cze 2015, 19:04
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 18 times
Been thanked: 23 times

Re: Blood Rage

Post autor: Shimrod »

GeQ pisze:
agulanka pisze:Mnie ostatnio zabrali tę kartę w 2 erze - celowo zagrali "odrzućcie wszystkie zagrane karty". Musiałam się pożegnać z kartą kradnącą szał:(
Gracie tak, że po zagraniu "odrzucić zagrane karty i zagrajcie nowe" - odrzucacie karty z gry; łącznie z tą kartą?
Czy odkladacie je tymczasowo na bok i zagrywacie nowe. Przegrywając bitwę obie karty wracają na rękę.
Poprawna jest ta pierwsza opcja. Wording oryginalnej karty Heimdall's Watch nie pozostawia wątpliwości: Discard all revealed cards. Przy czym działa to na wszystkie karty, również zagrane questy i upgrade'y.

Co do przewagi doświadczonych graczy w BR, to faktycznie doświadczenie w danej grze zwykle premiuje, ale w BR nie determinuje zwycięzcy. Pamiętam jak na Pionku graliśmy w 5 osób, gdzie 3 graczy miało za sobą minimum kilka gier a dla pozostałych 2 była to pierwsza rozgrywka. Wygrał świeżak o trzydzieści kilka punktów wyprzedzając następnego w kolejności. :lol:
Żeby tak mi się chciało jak mi się nie chce...

Moja skromna kolekcja
Goodies
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Gambit »

Z doświadczeniem w Blood Rage chodziło mi o jedno. Potrafisz wybrać z draftu to co chcesz do swojej taktyki, ewentualnie potrafisz zablokować przeciwnika. Znając karty jakie pojawiają się w kolejnych epokach, wiesz co kiedy warto wziąć w drafcie, jeśli do Ciebie dotrze.
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 800
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Michał M »

Tyle że właściwie każda gra premiuje na swój sposób doświadczenie/ogranie/znajomość jej elementów i moim zdaniem trudno nazwać to wadą.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

Michał M pisze:Tyle że właściwie każda gra premiuje na swój sposób doświadczenie/ogranie/znajomość jej elementów i moim zdaniem trudno nazwać to wadą.
Dokładnie.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Gambit »

Michał M pisze:Tyle że właściwie każda gra premiuje na swój sposób doświadczenie/ogranie/znajomość jej elementów i moim zdaniem trudno nazwać to wadą.
Nie nazywam tego wadą. Po prostu o tym mówię :)
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 800
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Michał M »

A to przepraszam, tak wywnioskowałem z wcześniejszego komentarza. Recenzję mam dopiero na kolejce.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

Gambit pisze:
Michał M pisze:Tyle że właściwie każda gra premiuje na swój sposób doświadczenie/ogranie/znajomość jej elementów i moim zdaniem trudno nazwać to wadą.
Nie nazywam tego wadą. Po prostu o tym mówię :)
Ok, ale jednak ta uwaga ma pejoratywny wydźwięk. :)
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 800
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Michał M »

...chociaż właściwie mówienie o tym też ma raczej średni sens, bo dotyczy prawie każdej gry.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Blood Rage

Post autor: Bea »

Gambit pisze:Takie tam moje marudzenie o Blood Rage
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Gambit, mówisz że w Blood Rage jest za mało walki i że czasami są takie partie że wolałeś robić wyprawy niż walczyć, bo - tu argumentujesz - że i tak byś przegrał. Wydaje mi się, ze to nie jest wada gry, tylko słabego grania. Jeśli do każdej bitwy ustawisz się tak, że i tak byś przegrał to faktycznie lepiej robić coś innego, albo przynajmniej grać pod przegraną. W BR w każdej rozgrywce odbywa się mniej więcej tyle samo bitew i tylko od Ciebie zależy czy będziesz stroną inicjującą (mającą przewagę) czy statystą w nich.
Lubel
Posty: 628
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:58
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 5 times

Re: Blood Rage

Post autor: Lubel »

We wczorajszej rozgrywce brałem udział w większości walk (plądrowań). Kalkulowałem, które opłaca mi się wygrać, a które przegrać. Karty oczywiście mi w tym pomagały. Wypraw miałem przez całą grę bodajże jedną. Tym sposobem, nie unikając walki, wykręciłem wynik 161 pkt, a drugi gracz miał 121, o trzecim nie wspomnę bo do setki nie dobił ;)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Gambit »

Bea pisze:Gambit, mówisz że w Blood Rage jest za mało walki i że czasami są takie partie że wolałeś robić wyprawy niż walczyć, bo - tu argumentujesz - że i tak byś przegrał. Wydaje mi się, ze to nie jest wada gry, tylko słabego grania. Jeśli do każdej bitwy ustawisz się tak, że i tak byś przegrał to faktycznie lepiej robić coś innego, albo przynajmniej grać pod przegraną. W BR w każdej rozgrywce odbywa się mniej więcej tyle samo bitew i tylko od Ciebie zależy czy będziesz stroną inicjującą (mającą przewagę) czy statystą w nich.
Mam wrażenie, że nie do końca zrozumiałaś co powiedziałem. Nie mówiłem, że wolałem robić wyprawy. Powiedziałem, że czasem wolałem zostać w miejscu zamiast rzucać wojska do walki, bo chciałem zrobić plądrowanie swojej prowincji i zdobyć z niej bonusową nagrodę. Widziałem, że idąc do walki na pole gdzie ktoś inicjował plądrowanie, miałem małe szanse na zwycięstwo, dodatkowo nie miałem jak punktować za przegraną, więc w zasadzie dałbym tylko punkty przeciwnikowi, a sam pozbawiłbym się jednostki na planszy i możliwości własnego plądrowania. Jeśli podasz mi argument na to, że brak rozwinięcia na punktowanie za przegrane bitwy jest wynikiem mojego słabego grania, to Ci pogratuluję. Dodatkowo nie powiedziałem, że jest to wada gry. Powiedziałem, że brak możliwości wywołania walki dla samej walki, po prostu mnie uwiera i boli.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

Gambit pisze:
Bea pisze:Gambit, mówisz że w Blood Rage jest za mało walki i że czasami są takie partie że wolałeś robić wyprawy niż walczyć, bo - tu argumentujesz - że i tak byś przegrał. Wydaje mi się, ze to nie jest wada gry, tylko słabego grania. Jeśli do każdej bitwy ustawisz się tak, że i tak byś przegrał to faktycznie lepiej robić coś innego, albo przynajmniej grać pod przegraną. W BR w każdej rozgrywce odbywa się mniej więcej tyle samo bitew i tylko od Ciebie zależy czy będziesz stroną inicjującą (mającą przewagę) czy statystą w nich.
Mam wrażenie, że nie do końca zrozumiałaś co powiedziałem. Nie mówiłem, że wolałem robić wyprawy. Powiedziałem, że czasem wolałem zostać w miejscu zamiast rzucać wojska do walki, bo chciałem zrobić plądrowanie swojej prowincji i zdobyć z niej bonusową nagrodę. Widziałem, że idąc do walki na pole gdzie ktoś inicjował plądrowanie, miałem małe szanse na zwycięstwo, dodatkowo nie miałem jak punktować za przegraną, więc w zasadzie dałbym tylko punkty przeciwnikowi, a sam pozbawiłbym się jednostki na planszy i możliwości własnego plądrowania.
Hmm, to ja się zgubiłem- mówisz, że zamiast walczyć wolałeś zbierać bonusy z prowincji, bo nie byłeś do walki przygotowany (zarówno do zwycięstwa, jak i porażki), a następnie czujesz niedosyt walki. To nie lepiej było się w czasie draftu (albo w poprzedniej rundzie) przygotować na walkę, jeżeli ten element gry jest dla Ciebie istotny? Ta gra umożliwia Ci walkę, ale nie wymusza na Tobie walki. Jeżeli chcesz wygrać rozgrywkę w inny sposób, to jest ku temu kilka dróg. IMO to jest olbrzymia zaleta gry, że BR to coś więcej niż radosna naparzanka na planszy. Idąc w Twoje rozwiązanie każdy musiałby wielokrotnie walczyć aż do wybicia większości jednostek, co nie każdemu byłoby na rękę. W konsekwencji wszyscy gracze skupiliby się przede wszystkim na tym aspekcie i gra zrobiła by się płytka.
Gambit pisze:Dodatkowo nie powiedziałem, że jest to wada gry.
Nie użyłeś słowa "wada", jednak tę zasadę opisałeś jako negatywną cechę gry z Twojego punktu widzenia.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
krecilapka
Posty: 972
Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 40 times
Been thanked: 188 times

Re: Blood Rage

Post autor: krecilapka »

A ja gambita rozumiem. Wiele osób właśnie kupując grę o wikingach sugerujaca dużo walki, szału, starć, śmierci itd. widziało oczyma wyobraźni tylko radosną nawalankę. No i mogą się zdziwić że tutaj w ogóle nie ma opcji walka. Występuje ona przy okazji pladrowania i tyle. A karty się draftuje niekoniecznie w celu wygrywania walk. Co więcej karty dające bonusy zza zwycięstwa są takie sobie w stosunku do innych, albo niełatwe do ugrania.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Gambit »

Bary pisze:
Gambit pisze:Mam wrażenie, że nie do końca zrozumiałaś co powiedziałem. Nie mówiłem, że wolałem robić wyprawy. Powiedziałem, że czasem wolałem zostać w miejscu zamiast rzucać wojska do walki, bo chciałem zrobić plądrowanie swojej prowincji i zdobyć z niej bonusową nagrodę. Widziałem, że idąc do walki na pole gdzie ktoś inicjował plądrowanie, miałem małe szanse na zwycięstwo, dodatkowo nie miałem jak punktować za przegraną, więc w zasadzie dałbym tylko punkty przeciwnikowi, a sam pozbawiłbym się jednostki na planszy i możliwości własnego plądrowania.
Hmm, to ja się zgubiłem- mówisz, że zamiast walczyć wolałeś zbierać bonusy z prowincji, bo nie byłeś do walki przygotowany (zarówno do zwycięstwa, jak i porażki), a następnie czujesz niedosyt walki. To nie lepiej było się w czasie draftu (albo w poprzedniej rundzie) przygotować na walkę, jeżeli ten element gry jest dla Ciebie istotny?
Przygotować się do walki można, jeśli gra pozwala Ci wybrać moment rozpoczęcia walki, albo masz jasno określone kiedy walka nastąpi automatycznie. W Blood Rage tego nie zrobisz, bo czasem nawet kiedy chciałbyś wziąć udział w walce, to nie możesz, bo...nie ma miejsca. Czuję niedosyt możliwości rozpoczęcia walki.
Bary pisze:Ta gra umożliwia Ci walkę, ale nie wymusza na Tobie walki.
Nie wymusza walki jako środka do zwycięstwa. Ale wymusza uczestnictwo w walce za każdym razem kiedy się ona dzieje, bo możesz stracić szansę na jakąkolwiek walkę. Jeśli ktoś plądruje prowincję, to jeśli będziesz chciał z nim tam walczyć, MUSISZ dołączyć do walki w tym właśnie momencie, inaczej stracisz tę możliwość w danej epoce.
Bary pisze:Jeżeli chcesz wygrać rozgrywkę w inny sposób, to jest ku temu kilka dróg. IMO to jest olbrzymia zaleta gry, że BR to coś więcej niż radosna naparzanka na planszy.
Cztery słowa: Chaos w Starym Świecie.
Bary pisze:Idąc w Twoje rozwiązanie każdy musiałby wielokrotnie walczyć aż do wybicia większości jednostek, co nie każdemu byłoby na rękę. W konsekwencji wszyscy gracze skupiliby się przede wszystkim na tym aspekcie i gra zrobiła by się płytka.
Tego nie wiesz. Tak samo można powiedzieć, że jeśli dostaliśmy do dyspozycji karty dające punkty za przegrane bitwy, to każdy chce w nie iść i gra staje się w tym aspekcie płytka, bo ludzie wolą grać na przegraną niż kombinować. Jak sam wiesz, tak wcale nie jest, więc i Twoje twierdzenie w kwestii walki może nie być prawdziwe.
Bary pisze:
Gambit pisze:Dodatkowo nie powiedziałem, że jest to wada gry.
Nie użyłeś słowa "wada", jednak tę zasadę opisałeś jako negatywną cechę gry z Twojego punktu widzenia.
Coś co mi się w grze nie podoba jest czymś co mi się w grze nie podoba. Czysto subiektywna rzecz. Wada gry, to coś obiektywnego, coś co jest zepsute niezależnie od punktu widzenia, od gracza, czy czegokolwiek innego.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

krecilapka pisze:A ja gambita rozumiem. Wiele osób właśnie kupując grę o wikingach sugerujaca dużo walki, szału, starć, śmierci itd. widziało oczyma wyobraźni tylko radosną nawalankę.
Heh, Ci, co kupią "In the name of Odin" z podobną myślą to dopiero będą zdziwieni. ;)
Ostatnio zmieniony 01 sie 2016, 15:23 przez Bary, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Gambit »

Bary pisze:
krecilapka pisze:A ja gambita rozumiem. Wiele osób właśnie kupując grę o wikingach sugerujaca dużo walki, szału, starć, śmierci itd. widziało oczyma wyobraźni tylko radosną nawalankę.
Heh, Ci, co kupią "In the name of Odin" z podobną myślą to dopiero będą zdziwieni. ;)
To zupełnie inna bajka :)
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 800
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Michał M »

Gambit pisze:Jeśli ktoś plądruje prowincję, to jeśli będziesz chciał z nim tam walczyć, MUSISZ dołączyć do walki w tym właśnie momencie, inaczej stracisz tę możliwość w danej epoce.
Niekoniecznie. Równie dobrze gracza, który zainicjował plądrowanie, może pokonać inny gracz, więc znowu będzie można spróbować splądrować prowincję. Nie wspominając o kartach pozwalających na wielokrotne plądrowanie.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Gambit »

Michał M pisze:
Gambit pisze:Jeśli ktoś plądruje prowincję, to jeśli będziesz chciał z nim tam walczyć, MUSISZ dołączyć do walki w tym właśnie momencie, inaczej stracisz tę możliwość w danej epoce.
Niekoniecznie. Równie dobrze gracza, który zainicjował plądrowanie, może pokonać inny gracz, więc znowu będzie można spróbować splądrować prowincję. Nie wspominając o kartach pozwalających na wielokrotne plądrowanie.
Kart pozwalających wielokrotnie plądrować nie ma zbyt dużo to raz. Dwa, trzeba je wydraftować i "zainstalować". I oczywiście, plądrującego może pokona ktoś inny. Ale może też nie pokona i wtedy żegnaj możliwości walki w tej prowincji.
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 800
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Michał M »

Gambit pisze:
Michał M pisze:
Gambit pisze:Jeśli ktoś plądruje prowincję, to jeśli będziesz chciał z nim tam walczyć, MUSISZ dołączyć do walki w tym właśnie momencie, inaczej stracisz tę możliwość w danej epoce.
Niekoniecznie. Równie dobrze gracza, który zainicjował plądrowanie, może pokonać inny gracz, więc znowu będzie można spróbować splądrować prowincję. Nie wspominając o kartach pozwalających na wielokrotne plądrowanie.
Kart pozwalających wielokrotnie plądrować nie ma zbyt dużo to raz. Dwa, trzeba je wydraftować i "zainstalować". I oczywiście, plądrującego może pokona ktoś inny. Ale może też nie pokona i wtedy żegnaj możliwości walki w tej prowincji.
No tak, ale "może też nie pokona" to jednak nie to samo co "MUSISZ dołączyć do walki w tym właśnie momencie". A nawet, jeśli w danej prowincji nie ma już możliwości walki, to zwykle na bardzo krótko - do kolejnej epoki (chyba, że właśnie trwa trzecia).

Zgadzam się, że bywa to irytujące, ale Blood Rage to zbyt szybka gra, żeby mogło mnie to bardzo drażnić. Nie jest przecież tak, że gracze splądrują całą planszę, a potem przez godzinę nie ma co robić. To takie pyk-pyk-pyk-następna epoka-pyk-pyk-pyk-następna epoka-pyk-pyk-pyk. A jak akurat nie będzie mnie przy plądrowaniu, to spróbuję tak się ustawić, żeby w następnej epoce mieć w tym temacie więcej do powiedzenia.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2016, 15:45 przez Michał M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

Gambit pisze: Przygotować się do walki można, jeśli gra pozwala Ci wybrać moment rozpoczęcia walki, albo masz jasno określone kiedy walka nastąpi automatycznie. W Blood Rage tego nie zrobisz, bo czasem nawet kiedy chciałbyś wziąć udział w walce, to nie możesz, bo...nie ma miejsca. Czuję niedosyt możliwości rozpoczęcia walki.
W BR można przygotować się do walki choćby poprzez samo wstawienie jednostek na planszę. Jak sam stwierdziłeś, nie miałeś jednostek więc przegrana murowana. Rozumiem, jednak, że taki niedosyt rozpoczęcia walki może się w niektórych przypadkach pojawić.
Gambit pisze:
Bary pisze:Ta gra umożliwia Ci walkę, ale nie wymusza na Tobie walki.
Nie wymusza walki jako środka do zwycięstwa. Ale wymusza uczestnictwo w walce za każdym razem kiedy się ona dzieje, bo możesz stracić szansę na jakąkolwiek walkę. Jeśli ktoś plądruje prowincję, to jeśli będziesz chciał z nim tam walczyć, MUSISZ dołączyć do walki w tym właśnie momencie, inaczej stracisz tę możliwość w danej epoce.
Ta uwaga dotyczyła właśnie walki jako środka do zwycięstwa.
Gambit pisze: Cztery słowa: Chaos w Starym Świecie.
Nie grałem i coś czuję ze dużo tracę...
Gambit pisze:
Bary pisze:Idąc w Twoje rozwiązanie każdy musiałby wielokrotnie walczyć aż do wybicia większości jednostek, co nie każdemu byłoby na rękę. W konsekwencji wszyscy gracze skupiliby się przede wszystkim na tym aspekcie i gra zrobiła by się płytka.
Tego nie wiesz. Tak samo można powiedzieć, że jeśli dostaliśmy do dyspozycji karty dające punkty za przegrane bitwy, to każdy chce w nie iść i gra staje się w tym aspekcie płytka, bo ludzie wolą grać na przegraną niż kombinować. Jak sam wiesz, tak wcale nie jest, więc i Twoje twierdzenie w kwestii walki może nie być prawdziwe.

Oczywiście to jedynie moja opinia.
Gambit pisze:
Bary pisze:
Gambit pisze:Dodatkowo nie powiedziałem, że jest to wada gry.
Nie użyłeś słowa "wada", jednak tę zasadę opisałeś jako negatywną cechę gry z Twojego punktu widzenia.
Coś co mi się w grze nie podoba jest czymś co mi się w grze nie podoba. Czysto subiektywna rzecz. Wada gry, to coś obiektywnego, coś co jest zepsute niezależnie od punktu widzenia, od gracza, czy czegokolwiek innego.
Tutaj się mylisz, wada gry wynikająca z zasad to zawsze subiektywne odczucie. Druga osoba może Ci powiedzieć, że to, co dla Ciebie jest wadą, dla niej jest zaletą i nie będziesz w stanie tego podważyć. Obiektywny w przypadku planszówki może być skład komponentów, a obiektywną wadą gry można określić brak elementu (np. planszy) w zestawie. Recenzja i wszelkie Twoje argumenty są już założenia czysto subiektywne.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Blood Rage

Post autor: rattkin »

Bary pisze: Tutaj się mylisz, wada gry wynikająca z zasad to zawsze subiektywne odczucie.
Chodź, zagramy w grę wyścigową, w której będziesz drugim graczem, ja pierwszym. Zasady mówią, że drugi gracz rzuca kostką k4 i porusza się o tyle pól, a pierwszy rzuca k100 i porusza się o tyle pól. I jak tam Twoje subiektywne odczucie?

Ja wiem, że to brzmi niesamowicie, ale na świecie można oceniać rzeczy merytorycznie, a przynajmniej aspirować do takiej oceny. Nie można ocenić tylko komu jak bardzo się (nie) spodoba, bo to rzeczywiście subiektywne. I to (zapewne) chciał Gambit przekazać.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Blood Rage

Post autor: Bary »

rattkin pisze:Ja wiem, że to brzmi niesamowicie, ale na świecie można oceniać rzeczy merytorycznie
A co ma piernik do wiatraka? Merytorycznie, a obiektywnie to dwie różne rzeczy. Opinia/ocena może być merytoryczna, może być rzetelna, ale zawsze będzie subiektywna. Polecam sprawdzić co oznacza pojęcie subiektywny/obiektywny. :) Niejednokrotnie pisałem, że obiektywna recenzja/ocena to oksymoron.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Blood Rage

Post autor: misioooo »

Bary pisze:
rattkin pisze:Ja wiem, że to brzmi niesamowicie, ale na świecie można oceniać rzeczy merytorycznie
A co ma piernik do wiatraka? Merytorycznie, a obiektywnie to dwie różne rzeczy. Opinia/ocena może być merytoryczna, może być rzetelna, ale zawsze będzie subiektywna. Polecam sprawdzić co oznacza pojęcie subiektywny/obiektywny. :) Niejednokrotnie pisałem, że obiektywna recenzja/ocena to oksymoron.
Oj tam, wy tylko o moronach, i to natlenionych...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia jak to ongiś pewien mądry człek wykombinował i jest to prawda po dziś dzień. Ktoś inny rzekł po ludzku, że wszystko to kwestia perspektywy. :) I tyle w temacie.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
ODPOWIEDZ