Strona 405 z 433

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 02 wrz 2024, 16:33
autor: Markus
Odi pisze: 31 sie 2024, 12:53 No sześciu to raczej się nie zbierze...

Na razie mamy 2 osoby (Ty i ja), reszta się nie zadeklarowała.
Ja w ten wtorek odpadam (i na90% przyszły wtorek też).

Co do Diuny na planszy to nie jestem psychofanem uniwersum. Po drugie nie wiem czy chce mi się uczyć kolejnej gry "area control"

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 02 wrz 2024, 21:30
autor: Odi
Wpadło mi jedno zleconko, które musze zrobić na piątek i jutro niestety nie dam rady przyjść na granie :/ A mam taką chcicę na jakiegoś Napoleona... :///

Drugie info jest takie, że jak podliczyłem wydatki wakacyjne (dokonane) i wrześniowe (planowane), to mi się trochę budżet nie spina z tą Diuną i już nie jestem taki hop do przodu z tym kupowaniem :/

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 10:01
autor: Muad
Nie kupuj, mamy w co grać ^^

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 15:42
autor: Markus
Bartek my potrzebujemy CZASU aby zagrać w to co mamy w szafach.
Nowe gry naprawdę nie są potrzebne.
Zerkni w stopkę Muada, potem w moją a następnie spójrz na półki swojej szafy..... gruby chajs utopiony w kartonie często nigdy nieograny :D

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 20:28
autor: lacki2000
Ja ostatnio zaintrygowany jestem systemem Kriegsspiel, wywodzącym się z XIX-wiecznej pruskiej szkoły wojskowej.
Zasady opracowane przez chłopaków z International Kriegsspiel Society w 2022 roku (tzw. system K22)
https://boardgamegeek.com/boardgame/362025/kriegsspiel
ponoć pozwoliły tej koncepcji na bycie bardziej grywalną, bo oryginalna wersja pruska miała szkolić dowódców, a nie dostarczać im rozrywki :)

Nie wiem na ile jesteście obeznani z tematem, więc pokrótce:
Gra wojenna taktyczna, od 3 do nieskończonej liczby graczy (głównie też przez to że grają w to w necie). Przy trzech graczach, dwóch gra a jeden jest mistrzem gry, zwanym tu Umpire. I taki Umpire wymyśla scenariusz, dobiera mapy i wojska, rozdaje briefing graczom i czeka na ich rozkazy. Zaletą jest to, że gracze nie muszą a nawet nie powinni znać zasad gry.
Naczelną zasadą gry jest, że dowodzisz ale nie masz kontroli (you are in command, but you are not in control).
Niesamowicie fajna mgła wojny w tym jest, niemożliwa do uzyskania w tradycyjnej grze planszowej 1vs1.
System powstał w czasach napoleońskich i doskonale nadaje się do tego okresu, ale są też wersje z innych epok historycznych.

Przeglądam zasady koncepcji K22 i trochę mocno nie pasuje mi tam losowość - przy kości k10 jak są w miarę równe siły w danym fragmencie bitwy, to można już przy pierwszym strzale rozbić całkowicie oddziały przeciwnika... Co ciekawe może też to się stać, jeśli oddział militii atakuje oddział elitarny, to ma dokładnie takie same szanse zwycięstwa/porażki jak walczące dwa oddziały elitarne.
Co gorsza, to oddział militii atakujący 3 oddziały elitarne może je wg tabelki całkowicie rozbić po pierwszym strzale. A co jeszcze gorsza jak militia pójdzie na bagnety z 6-cioma oddziałami militarnymi, to wg zasad najpierw wszystkie oddziały dostają 1 hita, a dopiero potem rozlicza się wynik starcia - i znów na 1 jednostki elitarne są rozbite :D, na 2 elitarne uciekają, na 3 się cofają. Tylko wartości 7-10 są niekorzystne dla zwariowanego oddziału militii...
Trochę mnie to zniechęca do dalszego zgłębiania, bo wykonałem sobie kilka testowych starć i rozrzut losowy jest masakryczny. No ale wyznawcy systemu mówią, że konkretne reguły nie są ważne, bo nie ocenia się wyniku bitwy, tylko zdolności przywódcze graczy, więc gracz wysyłający oddział militii na 3 oddziały elitarne, oceniany jest jako wariat i osoba zbytnio próbująca wykorzystywać tabelkowe zasady, których nie powinna znać. No i se tak leżę nocami i rozmyślam, czy warto to wypróbować na stole w wersji akceptowanej przez setki graczy, czy może urealnić trochę tę losowość z tabelki.

Macie jakieś doświadczenia i przemyślenia odnośnie tego systemu?

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 21:51
autor: Odi
Fajną rzecz wygrzebałeś. W sensie, że oczywiście Kriegspiela znałem, ale nie wiedziałem, że są jakieś współczesne modyfikacje. Bardzo chętnie zagram w coś takiego z mistrzem gry, który w kriegspielach nazywa się chyba "rozjemcą".

Domyślam się, że w tego typu grze faktycznie mniejsze znaczenie mają tabelki i kosmasowanie sił do ataku, a większe po prostu wykorzystanie terenu, wcześniejsze odkrycie przeciwnika przy jednoczesnym korzystnym uformowaniu sił własnych. Chętnie bym czegoś takiego spróbował.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 22:43
autor: Muad
Czyli realnie to jest gra RPG ale w klimacie dowódcy wojsk z czasów napoleońskich?

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 23:36
autor: Odi
Pierwotnie kriegspiele dotyczyły raczej epoki post-napoleońskiej. Ale generalnie tak. Nawet rola samego rozjemcy była bardzo GM-owa, bo on po prostu decydował o wyniku starcia, biorąc pod uwagę siłę oddziałów w grze, uwarunkowania terenowe itp. plus oczywiście własną praktykę dowódczą.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 03 wrz 2024, 23:50
autor: lacki2000
Muad pisze: 03 wrz 2024, 22:43 Czyli realnie to jest gra RPG ale w klimacie dowódcy wojsk z czasów napoleońskich?
Aż tak to raczej nie, bo jednak gry RPG to odgrywanie i rozwijanie postaci na kanwie dość mocno rozbudowanego świata.

W Kriegsspiel element przygody nie jest aż tak rozbudowany i cel jest inny niż w wojennej grze planszowej, w której masz ścisłe zasady i konkretne warunki zwycięstwa. W KS nie masz warunków zwycięstwa - dostajesz oddział, mapę i zadanie do wykonania i Umpire ocenia twe zdolności przywódcze.
Cały myk polega na tym, żeby gra nie była ani za prostolinijna, ani zbyt epicko rozdmuchana - w sensie, że mapa powinna dawać jakieś alternatywne podejścia to zadania, a w trakcie gry mogą się pojawić nieoczekiwane zmiany wynikające nie tylko z ruchów innych graczy ale też ze scenariusza przygotowanego przez Umpire/Rozjemcę, który ma tu spore pole do improwizacji. Więc pod kątem zarządzania grą Umpir ma sporo podobieństw do Mistrza Gry RPG, ale sama postać gracza dowódcy nie ma tu jakichś statystyk, HP, czy inwentarza :)
Odi pisze: 03 wrz 2024, 21:51 Domyślam się, że w tego typu grze faktycznie mniejsze znaczenie mają tabelki i kosmasowanie sił do ataku, a większe po prostu wykorzystanie terenu, wcześniejsze odkrycie przeciwnika przy jednoczesnym korzystnym uformowaniu sił własnych. Chętnie bym czegoś takiego spróbował.
No to jak są chętni (zalecane proporcje to 2 graczy na jednego Rozjemcę), to się przyjrzę dokładniej jakimś wprowadzającym scenariuszom i możemy przetestować.
Generalnie zaleca się nie grać w ścisłe scenariusze historyczne - bo kluczowa tu jest niewiedza o pozycji i liczebności wroga, oraz o jego rozkazach i zamiarach. Znany jest ogólny zarys sytuacji, jakieś tło historyczne, prawdopodobne siły wroga itp. W tym tkwi główna zaleta KS, pomimo niepokojących tabelek znanych tylko Umpirowi, który ma zawsze rację! :)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 04 wrz 2024, 16:49
autor: PneumatiKPonton
Hello, ja też jestem chętny spróbować Kriegspiel:)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 08 wrz 2024, 12:19
autor: lacki2000
Trochę potestowałem tego KS, przejrzałem filmiki z rozgrywek, opracowałem dwa proste scenariusze wprowadzające i już zrozumiałem czemu zwolennicy systemu przenieśli się z map papierowych do TableTop Simulatora - dla większych bitew (jak Waterloo czy Gettysburg) skala operacji wymaga wielkich map (no i wielu żetonów wojsk).
Prawidłowo wyskalowana mapa ma 76 m w 1 cm mapy (1:7600). Dla bitwy pod Gettysburgiem, która rozgrywała się na obszarze około 9x6 km, daje to mapę około 120x80 cm samej tylko bitwy, a tu chodzi jeszcze o wszelkie drogi podejścia i manewrów wokół tego pola, czyli rozmiar około x3. W TTS mapa do tej bitwy ma wymiary około 360x320 cm. Dla Waterloo jest nieco mniejsza, ale to i tak około min. 2-3 m jednego z boków.
I każdy gracz powinien mieć własną mapę plus mapa dla Rozjemcy. Plus setki żetonów. Dlatego takie wielkie bitwy rozgrywają wyłącznie online - może wtedy grać więcej graczy (nawet 20-40 dowódców) i wymaga to większej liczby Rozjemców (nawet kilkunastu).

W moim maluśkim scenariuszu na kilka batalionów dla dwóch graczy, jakbym się nie spinał to i tak wymiar manewrowy mapy to jakieś 120x80cm. Rozjemca może mieć mniejszą mapę a nawet używać laptopa do ogarnięcia sytuacji, to wtedy już się robi rozsądna ilość żetonów i tylko dwie mapy dla graczy.
Tak se siedzę i rozmyślam w ten upalny wrzesień :)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 08 wrz 2024, 13:25
autor: Odi
Mapa do A Most Fearful Sacrifice (ten moj Gettysburg) składa się z dwóch części, łącznie zajmujących 154x104 cm. Więc mnie ten Kriegspiel nie przeraża... :))

Właśnie czytam o kriegspielach w "Dowodzenie na wojnie" Crevelda. Mogę pożyczyć rzecz jasna.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 08 wrz 2024, 13:53
autor: lacki2000
Odi pisze: 08 wrz 2024, 13:25 Mapa do A Most Fearful Sacrifice (ten moj Gettysburg) składa się z dwóch części, łącznie zajmujących 154x104 cm. Więc mnie ten Kriegspiel nie przeraża... :))

Właśnie czytam o kriegspielach w "Dowodzenie na wojnie" Crevelda. Mogę pożyczyć rzecz jasna.
A wiadomo jaka jest skala mapy w tym Najstraszliwszym Poświęceniu? Jaki obszar reprezentuje jeden hex?
Obszar mapy bardzo podobny do mapy Kriegsspiele w TTS, mającej ponad 3 m w każdą stronę, więc w aMFS skala pewnie jest gdzieś około 1:20 000.
Jeden żeton w aMFS to regiment (1000 ludzi) czy jakoś inaczej?

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 08 wrz 2024, 22:05
autor: Odi
1 heks - 200 yardów (czyli ok 180 metrów)
1 SP (punkt siły) - 100 ludzi (w grze na żetonach piechoty mamy od 5 do 10 SP na stronie pełnowartościowej). Każdy żeton, to mniej więcej regiment (a w każdym razie część brygady).
1 runda - 1 godzina

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 09 wrz 2024, 13:53
autor: Odi
Ktoś jutro? Ja bym mógł grać.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 09 wrz 2024, 14:02
autor: lacki2000
Odi pisze: 09 wrz 2024, 13:53 Ktoś jutro? Ja bym mógł grać.
Ja jutro raczej nie. Za dużo wrześniowych obowiązków.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 10 wrz 2024, 11:00
autor: PneumatiKPonton
Ja bede, do zobaczenia wieczorem!

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 10 wrz 2024, 23:14
autor: lacki2000
Jak tam żołnierze na froncie dziś było? Do raportu! :)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 11 wrz 2024, 09:44
autor: Odi
Nie mam za bardzo czasu, żeby napisać coś więcej, ale graliśmy z Antkiem w Napoleona 1807, scenariusz 4 (Pruska Iława). Śnieg, deszcz, zimno i błoto, a w tym wszystkim nieudolne manewry i krwawe bitwy. Po wielu perypetiach i zmianach prowadzenia, ostatecznie wyszło na remis. Bardzo fajny scenariusz i super rozgrywka.
Uzupełnię posta wieczorem.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 12 wrz 2024, 18:03
autor: lacki2000
W oczekiwaniu na nadchodzący wieczorny raport uprzejmie donoszę, że trwają intensywne przygotowania do rozegrania Kriegsspiela na stole
Spoiler:
No i która strona wygra bitwę? Niebiescy z Księstwa Kujawskiego czy czerwoni z Imperium Pomorskiego? :)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 12 wrz 2024, 19:06
autor: Markus
Jeśli nic się nie zmieni to mogę pojawić się w Krolmie w najbliższy wtorek.
Wypadałoby oddać "Krysię" :) właścicielowi (Antuan potwierdź około wtorku czy wpadniesz abym nie targał pudła niepotrzebnie).
Ja zagrałbym w coś co znam (lub wydaje mi się że znam np tak gra w którą z Lackim graliśmy tylko raz).
Chętnie też zagrałbym w Napoleona 1807.
Może być też Pax Renesans (ale tu mam obawy czy rozgrywki digital nie zabiły mi tej gry)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 12 wrz 2024, 21:49
autor: Odi
Kriegspiel wygląda koszernie :))) Fajnie, że przygotowujesz egzemplarz. Na pewno zagram.

We wtorek, niestety, nie będę dostępny w Krolmie.
Za to będę mieć przez kilka dni wolne wieczory w domu, więc może uda mi się kolegów zaprosić do siebie któregoś dnia.

Rafał, jak można sobie zabić grę digitalem? Przecież to nie ma porównania z rozgrywką na żywo. To całe dogadywanie, śmiechy... A Pax Ren to taka gra, że trudno ja poznać na wylot. Jakbym grał w Splendor non stop, to może. Ale Pax Ren, z jej bogactwem otwarć, kombinacji, interakcji? No kaman.

Napoleona 1807 polecam, bo nawet, jeśli gra ma swoje problemy, to wciąż po prostu bardzo przyjemnie się z nią obcuje.

Z Antkiem zagralismy scenariusz nr 4, czyli działania prowadzące do bitwy pod Iława Pruską. Scenariusz jest ciekawy z tego względu, że akcja zaczyna się w momencie, w którym rosjanie są już skoncentrowani, w trakcie ofensywnej akcji na osamotniony korpus Bernadotte'a, a Napoleon dopiero zbiera wojsko z leży zimowych i musi pędzić Bernadotte'owi na ratunek. Przez śnieg, deszcz i błoto - dodajmy. Jest dużo manewru ze strony Francuzów, bo jedni uciekają przed rosjanami, a drudzy pędzą na pomoc. Przy tej całej mechanice niepewności tego, jak daleko się ruszamy, aktywowania, niszczenia/stawiania mostów oraz inicjatywy, jest to po prostu bardzo ciekawe.
Z drugiej strony rosjanie tez musza wykorzystać swoją przewagę zanim zjawi się Napoleon (tutaj sporą role gra szczęście w zakresie zdobycia inicjatywy do pierwszego ruchu i zablokowania korpusu Bernadotte'a). No dużo się dzieje.

W naszej rozgrywce udało mi się faktycznie złapać Bern. w pułapkę i zniszczyć go całkowicie, nabijając sporo PZ. Odsiecz ze strony Napoleona została powstrzymana umiejętnym zniszczeniem mostów i zablokowaniem drogi na Ostródę przez korpus kawalerii golicyna, który dzielnie się bronił przed francuską Gwardią. Potem jednak poczułem się zbyt pewnie i postanowiłem jeszcze zaatakować przeciwnika w Ostródzie. Niestety, sprytne ruchy francuskich korpusów spowodowały, że niezbyt mi się to opłaciło i straciłem całą przewagę.
Tu dygresja - bitwa ułozyła się dosyć ciekawie, bardzo "historycznie". Tzn próbowałem zgromadzić rosyjskie korpusy w Ostródzie i kosztowało mnie to sporo wysiłku. Gdy jednak już wszystko miałem na miejscu okazało się, że Francuzów jest więcej, niż mi się wydawało (Antek ściągnął efektem z karty dodatkowy korpus), a wycofać się z bitwy nie za bardzo było jak, bo wycofanie cześciami mogłoby narazić mnie na straty. W efekcie bitwa (choć w niekorzystnym stosunku sił) była jedynym sensownym rozwiązaniem, jeśli chciałem mieć jakieś szanse (Antek miał w okolicy jeszcze wciąż blokowanego Napoleona z Gwardią, a ja już praktycznie nic więcej, więc czekać nie mogłem). Mam wrażenie, że to dość historyczna sytuacja, gdy adwersarze - gromadząc siły i poświęcając zasoby - zbierają się do bitwy, a potem już za bardzo nie ma możliwości jej uniknięcia, bo wycofywanie się tez bywa niebezpieczne.

Bitwę przegrałem dość mocno, i z przewagi punktowej zrobiło się remisowo, a za chwilę Antek pobił mnie w jeszcze innych miejscach i odbił miasta, i wyszedł na prowadzenie. Próbowałem zasadzki na korpus Murata (fajna karta do zagrania w turze przeciwnika, że przeciwnik się gubi i musi się zatrzymać na rozstajach dróg), ale bitwy z nim nie wygrałem.
Ostatecznie skończyło się remisowo, bo ze zmęczenia zaczęli Francuzom padać żołnierze, co dawało mi punkty.

Fajna rozgrywka.

Gra ma ten problem, że w przed- i ostatniej turze wykonujemy sporo ruchów bardzo "gamey", byle tylko urwać punkcik tu lub tam. Przez całą rozgrywkę wyrwać punkty jest niezmiernie trudno, bo gracze się obserwują, uważnie manewrują, osłaniają miasta. Ale na sam koniec jest radosny wyścig do nieobstawionych pól z punktami, co psuje troche wrażenia. Tak czy inaczej, do tego momentu jest bardzo przyjemnie. I nawet nieobecność źródeł supply i magazynów (co z kolei jest podstawą rozgrywki w 1812: Napoleon's Fateful March) nie przeszkadza, bo po prostu pozwala na bawienie się i cieszenie się rozgrywką.

Antek opowiadał mi tez o Flefie, który zakupił i w który grywa ze swoimi francuskimi znajomymi. To taka trochę Gra o Tron we Francji (czyli mamy wojsko, kilka frakcji/państw, sojusze, wojny itp.), ale dodatkowo bardzo fajna wydaje się mechanika członków rodziny. Z tego co mówił Antek, córki można wydawać za mąż za męskich członków rodzin innych graczy, tworząc w ten sposób sojusze. I np gdy mąż naszej córki zostanie wybrany na króla, to my też dostajemy punkt zwycięstwa :) A chłopaków można przeznaczyć do kariery militarnej (mogą się żenić, zostać królami), albo duchownej (mają szanse na punkty, albo nawet na zostanie papieżem, ale...nie hajtną się i nie zrobia z nikim sojuszu).
Coś czuję, że Ród Lacusiów "lubi to"... :P

PS
Ostatecznie nie wziąłem tej Diuny. No trudno, wybaczcie. Za to wziąłem nowy dodatek do Wojny o Pierścień (Królowie Śródziemia), bo podobno fajnie pasuje do tego, co juz mam (podstawka i Panowie). Będę próbował odświeżyć ten legendarny tytuł wkrótce.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 12 wrz 2024, 23:14
autor: Markus
Odi pisze: 12 wrz 2024, 21:49 Rafał, jak można sobie zabić grę digitalem? Przecież to nie ma porównania z rozgrywką na żywo. To całe dogadywanie, śmiechy... A Pax Ren to taka gra, że trudno ja poznać na wylot. Jakbym grał w Splendor non stop, to może. Ale Pax Ren, z jej bogactwem otwarć, kombinacji, interakcji? No kaman.
Można można, ja zrobiłem w krótkim odcinku czasu sporo gier i one szybko pokazały że to gra rządzi tobą a nie ty nią, niestety.
Raz z Lackim mieliśmy taką rozgrywkę że nikt nie miał przez całą grę żadnego królestwa, taki badziew był na rynku że nie bardzo wiedzieliśmy co z tym zrobić (po chusteczkę cały rynek apostazji???). Jak rynek zapcha się dziwnymi kartami to fun z gry siada.
Do mnie dotarło to właśnie przez intensywność rozgrywek. Normalnie w realu to ja bym potrzebował 3 lat aby rozegrać w tego PAXa tyle gier co zrobiłem w digitalu, więc problemu by nie było :-) ale niestety jest.
Pax Ren to gra o adaptacji a nie o planach które sobie założysz, trochę zaczęło mnie to wkurzać.
Druga sprawa to pierwszy gracz jest ostro do tyłu przez małą ilość kasy na starcie, ciężko się z tego wychodzi.

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 12 wrz 2024, 23:37
autor: Odi
Markus pisze: 12 wrz 2024, 23:14 Do mnie dotarło to właśnie przez intensywność rozgrywek. Normalnie w realu to ja bym potrzebował 3 lat aby rozegrać w tego PAXa tyle gier co zrobiłem w digitalu, więc problemu by nie było :-) ale niestety jest.
No to przez granie na kompie właśnie się pozbawiłeś przyjemności trzech lat obcowania na żywo w dobrym towarzystwie z fajną grą. Gratuluję :)

Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

: 13 wrz 2024, 00:03
autor: Markus
Odi pisze: 12 wrz 2024, 23:37
Markus pisze: 12 wrz 2024, 23:14 Do mnie dotarło to właśnie przez intensywność rozgrywek. Normalnie w realu to ja bym potrzebował 3 lat aby rozegrać w tego PAXa tyle gier co zrobiłem w digitalu, więc problemu by nie było :-) ale niestety jest.
No to przez granie na kompie właśnie się pozbawiłeś przyjemności trzech lat obcowania na żywo w dobrym towarzystwie z fajną grą. Gratuluję :)
Raczej przez te 3 lata ciągle bym musiał sobie przypominać zasady gry :-)
Oczywiście zagram z wami live, przecież nie pozbawię siebie przyjemności wbijania szpilek podczas rozgrywki ;)
Patrząc realnie na intensywność z jaką gramy w jakiś konkretny tytuł to 3 lata to było optymistyczne założenie.
Np w taką Wojnę o Pierścień grałem z tobą RAZ i było to w 2013 roku :-) a ty już pędzisz dalej z dodatkami do tej gry, no nie wiem kiedy ogramy te dodatki .... :lol: