Moim zdaniem ta gra jest wyjątkowa. Wynika to chociażby z faktu, iż od ładnych kilku stron bijecie pianę, czy BR jest właśnie grą takiego kalibru - sytuacja raczej niespotykana na tym forum w ostatnich miesiącach.
Na poparcie mojej tezy mogę przytoczyć następujące fakty:
1. Świetnie chodzi już od 3 graczy. Grałem w nią co prawda w dwie osoby - ale wtedy to gra o zupełnie innym wymiarze decyzyjnym (inaczej trzeba podchodzić do bitew i draftu).
2. Bez ryzyka mogę do niej "zapraszać" nowych graczy. Szanse, że uda im się grę wygrać są co prawda niewielkie, niemniej w tej grze każdy ma szansę na przynajmniej jedno - dwa swoje "małe, epickie" zwycięstwa. To dla mnie jeden z najważniejszych wyróżników tej gry. BR jest grą, w której będąc czwartym, czy piątym można się świetnie bawić. Do tego grę z niuansami można spokojnie wytłumaczyć w 20-30 minut, a gracz po tym czasie jest już w stanie prowadzić swój klan do chwały
.
3. BR potrafi wynagrodzić każdy rodzaj podejścia do rozgrywki - zarówno oparty o agresywne gambity, jak również bezpieczne okopywanie się na planszy. Każdą strategię można skontrować, nie można być pewnym rezultatów swoich poczynań do czasu realizacji ostatniego kroku swojego planu.
4. Draft kart jest małą "grą w grze" - widzimy swoje 8 kart i trzeba podjąć decyzję co do strategii - mamy jakiegoś potwora, kluczowe rozwinięcie, questa, który w tej erze zrealizujemy za darmo? - "co wybrać?" - jeżeli szanse że po 4 graczach wróci do nas cokolwiek wartościowego są raczej niewielkie. A to wszystko trzeba jeszcze zgrać z naszą przewidywaną sytuacją na planszy i poziomem Szału/Rage. A co z czerwonymi kartami? - "chcę walczyć w tej erze, czy nie bardzo?", mam możliwość wzięcia kart o które pozwalają zmienić przebieg bitwy: kradzież szału, odrzucenie kart, zabicie wszystkich figurek z wyjątkiem jednej?.
5. Wygrana bitwa potrafi zaboleć - nie chodzi tylko o to, że tracimy kartę - co z graczami, którzy CHCĄ przegrywać bitwy - ich też trzeba "przetrzepać".
6. Potrzeba na nią najczęściej niecałych 2 godzin - co przy grze w piątkę jest wartością samą w sobie. Można zagrać w BR, a potem w coś jeszcze. Nie jest to absolutnie gra, w którą zagranie oznacza, iż rezygnujecie z innych planów na ten dzień/wieczór.
Dlatego nie żałuję ani złotówki z kwoty wydanej na BR. Fanom CitOW - proponuję się przeniesienie do swojego wątku
. Skoro tamta gra jest tak dobra - dlaczego jej wątek ma tylko 5 stron wobec 40-kilku tutaj?