The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Muttah »

Jak to mówił w takich chwilach mój kolega ze szkolnej ławki: "Ludzie, jedzcie gówno! Miliony much nie mogą się mylić" :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Odp: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Rocy7 »

Muttah pisze:Moim zdaniem problem z grami I. Trzewiczka jest taki, że przeważnie obiecywane są tony klimatu oraz głębia, a niestety pod spodem czai się sucha matematyka lub typowo growe uproszczenia, które szybko wyłażą na wierzch i niestety psują cały efekt.
W kwestii Robinsona (2 partie) niestety z tym sie zgodze, niby gra ma potencjal na niezwykly klimat, ale rozbudowanie mechaniki powoduje, iz w czasie gry spora czesc graczy koncentruje sie na kalkulacji nie zas na wczuwaniu sie w klimat. Jeden z moich kumpli, przeliczal kazdy ruch i uzywal tego jako argumentu, za wyborem jego opcji (nie na zasadzie, jest nam zimno rozpalmy ognisko, tylko z moich wyliczen wynika, ze tak bedzie najoptymalniej) co wybijalo mnie bardzo z klimatu.

By nie robic offtopu Muttah mial pewnie na mysli, ze gry Trzewiczka z reguly daja sie przeliczyc i czesto wymagaja wiekszego skupienia sie na zasadach niz przygodzie jako takiej.

W Wiedzmina nie gralem, czytalem zasady i ogladalem filmiki, mam nadzieje, ze z klimatem nie jest tak zle, ale moje wczesniejsze doswiadczenia z grami tego autora nie przemawiaja za klimatycznoscia. Z drugiej strony "klimat" to w duzej mierze kwestia nastawienia graczy niz tylko mechaniki gry.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2014, 11:42 przez Rocy7, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Maxxx76 »

Exactly:-D
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2623
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 142 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: sqb1978 »

Muttah pisze:Jak to mówił w takich chwilach mój kolega ze szkolnej ławki: "Ludzie, jedzcie gówno! Miliony much nie mogą się mylić"
Mój kolega z ławki przede mną mawiał: "Pies najpierw nie lu­bi ko­ta, a do­piero po­tem szu­ka argumentów" ;)
Stephan
Posty: 193
Rejestracja: 27 lip 2011, 21:20
Has thanked: 78 times
Been thanked: 51 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Stephan »

@ Yavi

No tak, z tym rynkiem amerykańskim rzeczywiście masz rację. Choć nadal będę (ale już nie tak śmiało) bronił tezy, że jak ktoś grał w grę komputerową i pokochał ją na tyle, by dodatkowo zakupić planszówkę, powinien (?) ogarnąć dużo bardziej skomplikowane zasady. Że za przykład podam moją żonę, dla której takie planszowe TTA nie stanowiło żadnego problemu, ale grając w komputerowego Wieśka wciąż pytała mnie, co i jak tam działa.

Może to też taki mój planszowy idealizm: twierdzenie, że gry bez prądu powinny stawiać poprzeczkę nieco wyżej niż komputerowe? I że jak ktoś tworzy grę planszową opartą o jakikolwiek temat, to powinien starać się go raczej pogłębiać, niźli spłycać i upraszczać. Ale rzeczywiście, obiektywnie patrząc, to chyba jest to właśnie koszt wychodzenia naszego hobby z niszy: pojawianie się planszowego mainstreamu, który - korzystając z całej "geekowej" otoczki - oferował będzie prostą rozrywkę dla mas? Coś jak popularyzowanie się niszowych gatunków muzycznych, by pod płaszczykiem "bezkompromisowości" i "elitarności" puszczać takie produkty w publicznych rozgłośniach i sprzedawać na corocznych składankach przebojów?

Szkoda tylko, że wiernym geekom (którzy-grali-w-planszówki-zanim-to-było-modne) pozostaną dąsy, że ich ukochany Wiedźmin to jednak nie to, na co liczyli, oraz nadzieja, którą podzielam:
Yavi pisze:też marzyłbym o kolejnym projekcie, który zaoferowałby produkt typowo dla geeków, z głębią fabularną, trudnymi decyzjami i dobrą mechaniką. Może po sukcesie tej masowej gry takie coś się pojawi, kto wie
powermilk
Posty: 1042
Rejestracja: 25 maja 2012, 11:27
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: powermilk »

kwiatosz pisze:
Stephan pisze:A ja czegoś nie rozumiem. "Wiedźmin" to przecież nie "Hobbit"! Jest dziełem niezwykle bogatym i rozbudowanym. Mnogość wątków, postaci, poruszana tematyka, w tym wcale liczne sceny przemocy oraz seksu czynią zeń lekturę zdecydowanie dla dorosłego czytelnika.
Kto nie czytał Wiedźmina w podstawówce ten przegrał życie :mrgreen:
Czytałem w gimnazjum, liczy się? :D
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: kwiatosz »

Ja jeszcze sprzed reformy, ale zaliczam, carry on ;)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1310 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: rastula »

Muttah pisze:Jak to mówił w takich chwilach mój kolega ze szkolnej ławki: "Ludzie, jedzcie gówno! Miliony much nie mogą się mylić" :mrgreen:


Czyli cały ten Wiedźmin - najpopularniejsza saga fantasy w Polsce - to gówno? Cóż, nie będę zaprzeczał :P.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2014, 12:04 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2623
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 142 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: sqb1978 »

Jeszcze odnośnie interakcji w grze. Otóż poza tym, co jest na kartach, interakcja jest fajnie oddana poprzez mechanikę postaci.
Przykład 1:
Jaskier - Zrobiłem rozwinięcia w taki sposób, że otrzymywałem dodatkowe punkty za to, że inne osoby w tym samym regionie ukończyły questa + ja mogłem kończyć questy wsparcia w tych samych regionach.
Potem wystarczyło chodzić za innymi postaciami, aby otrzymywać darmowe PZ. Oczywiście nie muszę mówić, że byłem przez to najbardziej "upierdliwą" postacią na planszy. Ale chwila, moment... przecież właśnie taki był książkowy Jaskier! A jak mi Yarpen podrzucił zły los pod nogi to co się stało? A napisałem fraszkę na "Śmierdzącego Krasnoluda" i wykorzystując kartę dobrego losu wstrzymałem go w knajpie (chyba się zapił z rozpaczy).

Przykład 2:
Geralt - Wiadomo, że dobrze macha mieczem. Jak to wykorzystać? Wystarczy chodzić za Jaskrem. Wiemy, że gdzie się on pojawi tam odrazu coś się dzieje. Potwory się pojawiają (pewnie obudzone rzępoleniem lutni). Oczywiście była z tego kupa śmiechu kiedy Geralt 2 razy dostał bęcki od mocniejszego potwora, którego "dostarczył" Jaskier. Ale to głównie Wiedźmin na tej zależności korzystał. Jaskier za to... no cóż układał kolejne ballady jak to Geralt się o Garkaina potykał :) Ostatecznie doszliśmy do wniosku, że za mało mikstur, a za dużo fisstechu.

Jak wyżej ktoś napisał, klimat tworzą ludzie. Fakt, że grało się długo, ale za to była kupa śmiechu i to całe "zbieranie patelni" zeszło gdzieś na drugi plan.
To jest przygodówka a nie euro i zupełnie nie rozumiem w jaki sposób utrudnienie tej gry miałoby jej pomóc. Po przeczytaniu kilku recenzji i postów naprawdę zacząłem żałować zakupu jeszcze przed zagraniem. Po zagraniu zmiana o 180 stopni.
Awatar użytkownika
Epyon
Posty: 1164
Rejestracja: 30 mar 2012, 08:07
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 8 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Epyon »

Ja z braku czasu na napisanie dłuższej wypowiedzi dodam tylko, że praktycznie w pełni zgadzam się z sqb. Grałem z "graczami" i wszystkim się gra podobała, mimo że nie wszyscy znają dobrze świat wiedźmina. Czasem człowiek po prostu ma ochotę siąść do czegoś przygodowego i tutaj Wiedźmin sprawdza się świetnie.
kucyk
Posty: 160
Rejestracja: 17 gru 2013, 20:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 14 times
Been thanked: 15 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: kucyk »

sqb1978 pisze:Obawiam się, że się mylisz. Gra się praktycznie wyprzedała :)
Dokładnie ten prosty fakt powinien zakończyć wszelkie dyskusje o tym, czy gra trafiła w target, czy nie :)
FFG i IT jak widać na tyle skutecznie połączyli swoje zdolności twórczo-produkcyjno-marketingowe że zrobili hicior.
Nakład wyprzedany zaraz po premierze - brawo!

A czy gra się komuś podoba czy nie to już sprawa indywidualna absolutnie i raczej nie podlegająca dyskusji.

I jeszcze do tego Talismanu - mam tę staruteńką wersję MiM Sfery. Sam przedarłem się przez masę planszówek/karcianek i mam pełną szafę, włączając gry, które mechanicznie biją MiM na głowę pozostając w temacie przygodówki/RPG (Mage Knight, Pathfinder, Descent. Ale wykopanie tego dinozaura i rozgrywka z dzieciakami, niesamowicie ekscytującymi się losowymi przygodami jest warte trzymania tego cały czas na półce. Od czegoś trzeba zaczynać.

W planszówki nie gramy dla tego, żeby podążać jedynie słuszną, obecnie najlepszą czy najbardizej efektywną mechaniką, tylko dla ROZRYWKI. A w tym względzie nie ma miejsca na dyskusje merytoryczne. Podoba mi się, wiem, że są gry bardziej skomplikowane pod każdym względem, ale podobają mi się akurat mniej, i co mi zrobisz? :)
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: vojtas »

sqb1978 pisze:Obawiam się, że się mylisz. Gra się praktycznie wyprzedała :)
Wyprzedała się w Polsce, ale nie znamy nakładu, więc nie sposób powiedzieć, czy należy to traktować jako faktyczny sukces, czy raczej oznakę ostrożności dystrybutora. Mam nadzieję, że to pierwsze, a więc nakład w wysokości (co najmniej) dwóch tysięcy egzemplarzy. Poza tym nie wiemy, jak gra się sprzedaje na świecie. Tak czy siak wszyscy miłośnicy planszówek powinni życzyć Wiedźminowi powodzenia na rynku - tylko wysoka sprzedaż może sprawić, że powstaną dodatki wzbogacające rozgrywkę, a może nawet i całkowicie nowy projekt marki Wiedźmin. Może nawet projekt dla bardziej zaawansowanych graczy. :)
Rocy7 pisze:W kwestii Robinsona (2 partie) niestety z tym sie zgodze, niby gra ma potencjal na niezwykly klimat, ale rozbudowanie mechaniki powoduje, iz w czasie gry spora czesc graczy koncentruje sie na kalkulacji nie zas na wczuwaniu sie w klimat. Jeden z moich kumpli, przeliczal kazdy ruch i uzywal tego jako argumentu, za wyborem jego opcji (nie na zasadzie, jest nam zimno rozpalmy ognisko, tylko z moich wyliczen wynika, ze tak bedzie najoptymalniej) co wybijalo mnie bardzo z klimatu.

To jest kwestia zachowania kolegi. Nie istnieje na tym świecie gra, która jest odporna na niewłaściwą postawę współgraczy. Zawsze ktoś może Ci popsuć rozgrywkę i to na wiele różnych sposobów np. liderując w co-opach, podpowiadając innym, rzucając kartami czy robiąc z przygodówki grę logiczną. Zresztą "wczuwanie w klimat" jest sprawą bardzo indywidualną - niektórzy w ogóle klimatu nie potrzebują, a nawet go nie lubią. :)
Rocy7 pisze:By nie robic offtopu Muttah mial pewnie na mysli, ze gry Trzewiczka z reguly daja sie przeliczyc i czesto wymagaja wiekszego skupienia sie na zasadach niz przygodzie jako takiej.
W RC nie da się wiele przewidzieć, bo gra jest bogata w zdarzenia losowe. Niemniej kwestia przeliczania do pewnego stopnia jest prawdziwa, ponieważ RC jest hybrydą, a nie czystym ameritrashem.
Rocy7 pisze:Z drugiej strony "klimat" to w duzej mierze kwestia nastawienia graczy niz tylko mechaniki gry.
No właśnie. W rezultacie gracze są najczęściej najsłabszym ogniwem.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: kwiatosz »

Jak najbardziej zgadzam się, że nie istnieje gra, której się nie da zepsuć. Z drugiej strony dzięki temu wiele gier da się naprawić - Jenga w wersji turniejowej to jedna z bardziej emocjonujących gier, tak samo PitchCar. OT, ale w przypadku przygodówek nastawienie jest na tyle ważne, że pozwoliłem sobie dorzucić :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
kucyk
Posty: 160
Rejestracja: 17 gru 2013, 20:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 14 times
Been thanked: 15 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: kucyk »

kwiatosz pisze:Jak najbardziej zgadzam się, że nie istnieje gra, której się nie da zepsuć. Z drugiej strony dzięki temu wiele gier da się naprawić - Jenga w wersji turniejowej to jedna z bardziej emocjonujących gier, tak samo PitchCar. OT, ale w przypadku przygodówek nastawienie jest na tyle ważne, że pozwoliłem sobie dorzucić :)
W tym temacie, po tym co zostało tu napisane, to raczej nie żaden OT :)
Gracze to podstawa przy grach przygodowych i kooperacyjnych, sama gra, a już zupełnie temat, to sprawy drugorzędne.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Rocy7 »

Stephan pisze: Ale rzeczywiście, obiektywnie patrząc, to chyba jest to właśnie koszt wychodzenia naszego hobby z niszy: pojawianie się planszowego mainstreamu, który - korzystając z całej "geekowej" otoczki - oferował będzie prostą rozrywkę dla mas?
z ta tendencja sie niestety zgodze. Niestety, ta tendencja ostatnio sie nasila, ale to temat na odrebna dyskuje, ktora kiedys zaczalem w odrebnym watku;) Tak jak gry komputerowe zostaly uproszczone i skrocone w kierunku casuali to samo prawdobnie czeka gry planszowe. Z jednej strony bedzie wiecej gier, z drugiej straca one na głębi.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2014, 12:34 przez Rocy7, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1752
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1438 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Leser »

kucyk pisze:
sqb1978 pisze:Obawiam się, że się mylisz. Gra się praktycznie wyprzedała :)
Dokładnie ten prosty fakt powinien zakończyć wszelkie dyskusje o tym, czy gra trafiła w target, czy nie :)
Ten prosty fakt może dowodzić wielu rzeczy (na czele z tym, że marka Wiedźmina jest b. popularna, a święta za pasem), ale akurat nie tego, że mechanika trafiła w target.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Stephan
Posty: 193
Rejestracja: 27 lip 2011, 21:20
Has thanked: 78 times
Been thanked: 51 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Stephan »

Obawiam się, że się mylisz. Gra się praktycznie wyprzedała
Odnośnie tego stwierdzenia mogę tylko wzruszyć ramionami. Jestem przekonany, że gdyby do pudła z napisem "Wiedźmin" upchano dwie garści słomy, to i tak pierwszy nakład sprzedałby się na pniu. Pytanie tylko ile osób spośród tych, które kupiło grę przedpremierowo (tudzież zaraz po premierze), rozegrawszy pierwsze partie nie żałuje zakupu? Przecież dopiero teraz mamy pierwsze recenzje i opinie. Ilu więc graczy, którzy (jak ja) nie dali się ponieść fali hype'u i wstrzymali się chwilę z zakupem, teraz popędzi do najbliższego sklepu po planszowego Wiedźmina?
Awatar użytkownika
moonman
Posty: 250
Rejestracja: 25 mar 2005, 12:17
Lokalizacja: Słupsk

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: moonman »

gra się podobno wyprzedała, a ja żałuję, że kupiłem w pierwszym wydaniu
błędy w instrukcji mi nie przeszkadzają - zepsutą tabelę wsparcia na planszy też jestem w stanie wybaczyć - bo w sumie można jakoś tam zaznaczyć na osi ile żetonów trzeba na wsparcie wydać (brakuje wspomnianych w instrukcji kolumn) - w wersji cyfrowej jest to dobrze rozwiązane - widać przy avatarze rodzaj i ilość żetonów wsparcia.

ale błędy na kartach i żetonach potworów :(
- żeton szubrawca - nie ma wartości obrony - chociaż ma rozpisaną nieudaną obronę jako 1x zły los
- żeton Banda złodziei posiada obronę 2 - a w opisie są rozpisane akcje na udany i nieudany atak
- są dwa różne żetony podpisane jako fleder (z różnymi statystykami) - jeden z nich ma wizerunek trolla (błąd podpisu)
- żeton podpisany jako upiór ma wizerunek północnicy z Wiedźmina1 - drobnostka, ale graczy razi w oczy
- karta Porozumienie na Belleteyn ma w opisie pobocznego 3 fioletowe tropy, natomiast na dole karty, tam gdzie się oznacza wykonanie - są już cztery

na razie tyle, jest tego pewnie więcej
zasadzka
Posty: 2
Rejestracja: 05 gru 2014, 11:40

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: zasadzka »

Cześć

Zastanawiam się z kolegami nad kupnem tej gry. Przyznam, że w planszówki w zasadzie nie gramy, gra nas kusi ze względu na znajomość przygód Wiedźmina. Saga przeczytana, gry zaliczone. Z doświadczenia z planszówkami, to tylko magia i miecz oraz magiczny miecz grane dzień w dzień od rana do nocy, ale to było dobre 20 lat temu ;) Przyznam, że po 20 latach nabrałem znowu wielkiej chęci na spędzanie czasu w gronie przyjaciół nad planszą.
Myślicie, że warto zrzucić się ma Wiedźmina i przy tej grze rozpocząć na nowo przygodę z grami planszowymi ?
Awatar użytkownika
Aduanath
Posty: 495
Rejestracja: 31 paź 2012, 18:55
Lokalizacja: Legnica
Been thanked: 1 time

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Aduanath »

O, znalazłam takiego cosia: http://www.mediamarkt.pl/legnica/gra-pc ... id-1008307
Czyli jak ktoś będzie chciał grać na kompie, to i tak na kompie grać będzie, a się z światem planszówek nie zaznajomi ;) btw, w stacjonarnym Media Markt Wiesiek planszowy jest po 169zł ;)
Nasza kolekcja - ciągle się rozwija :)
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2623
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 142 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: sqb1978 »

Leser pisze:Odnośnie tego stwierdzenia mogę tylko wzruszyć ramionami. Jestem przekonany, że gdyby do pudła z napisem "Wiedźmin" upchano dwie garści słomy, to i tak pierwszy nakład sprzedałby się na pniu.
Z takim przekonaniem ciężko dyskutować.
Leser pisze:Ten prosty fakt może dowodzić wielu rzeczy (na czele z tym, że marka Wiedźmina jest b. popularna, a święta za pasem), ale akurat nie tego, że mechanika trafiła w target.
To nie mechanika ma trafiać w target tylko produkt jako całość. Poczekajmy jeszcze na informacje z USA, czyli największego rynku na jaki trafi Witcher obecnie.
b_sk
Posty: 59
Rejestracja: 03 sie 2014, 22:57
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: b_sk »

Stephan pisze:Przecież dopiero teraz mamy pierwsze recenzje i opinie. Ilu więc graczy, którzy (jak ja) nie dali się ponieść fali hype'u i wstrzymali się chwilę z zakupem, teraz popędzi do najbliższego sklepu po planszowego Wiedźmina?
Najwyraźniej wydawcy tacy gracze nie są do niczego potrzebni bo i bez nich nakład się rozszedł. Ta gra ma naprawdę zupełnie inny target, inne kanały dystrybucji i promocji niż przeróżne Mage Knighty tego świata.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1752
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1438 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Leser »

sqb1978 pisze:
Leser pisze:Ten prosty fakt może dowodzić wielu rzeczy (na czele z tym, że marka Wiedźmina jest b. popularna, a święta za pasem), ale akurat nie tego, że mechanika trafiła w target.
To nie mechanika ma trafiać w target tylko produkt jako całość. Poczekajmy jeszcze na informacje z USA, czyli największego rynku na jaki trafi Witcher obecnie.
Inaczej sformułuję myśl. To, że Wiesiek wypuszczony w okresie przedświątecznym sprzeda się w oka mgnieniu było więcej niż pewne. Jakkolwiek tekst kolegi Stephana o dwóch garściach słomy jest pewnie lekka przesadą, to nie ma dla mnie wątpliwosci, że Witcher Monopoly wyprzedałoby się równie dobrze.

O tym czy gra "trafiła w target" nie tylko z punktu widzenia wydawcy (sprzedała się), lecz także z perspektywy konsumenta (podoba się, jest lubiana) nie dowiemy się przed wypuszczeniem kolejnych edycji (i po obserwacji ich sprzedaży). Chyba że odniesie spektakularny sukces (peany zachwytu na forach nieplanszówkowych) albo spektakularną porażkę (gromy na tychże forach) - obydwa scenariusze nie wydają mi się zbyt prawdopodobne.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: Muttah »

@Rastula:

nie przekręcaj, bo wypaczasz moje przesłanie :D Podniesiony został argument, że gra jest dobra bo już się nakład wyczerpuje - tak jak gdyby wyczerpanie nakładu przekładało się na to, że gra jest świetna (a jak powszechnie wiadomo najlepiej sprzedaje się właśnie badziew dla mas).
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1310 times

Re: The Witcher: Adventure Game (Ignacy Trzewiczek)

Post autor: rastula »

zasadzka pisze:Cześć

Zastanawiam się z kolegami nad kupnem tej gry. Przyznam, że w planszówki w zasadzie nie gramy, gra nas kusi ze względu na znajomość przygód Wiedźmina. Saga przeczytana, gry zaliczone. Z doświadczenia z planszówkami, to tylko magia i miecz oraz magiczny miecz grane dzień w dzień od rana do nocy, ale to było dobre 20 lat temu ;) Przyznam, że po 20 latach nabrałem znowu wielkiej chęci na spędzanie czasu w gronie przyjaciół nad planszą.
Myślicie, że warto zrzucić się ma Wiedźmina i przy tej grze rozpocząć na nowo przygodę z grami planszowymi ?


hej!

jeśli nie przeraziły cię psy wieszane tutaj na tej grze ( ale tutaj "bawią się bardzo specyficzni" gracze) to ja myślę że śmiało możecie zaryzykować ... gra nie jest ani tak zła, jak to pisze się tutaj, ani tak dobra jak zapewnia nas wydawca - ale na pewno jest to produkt solidny - w sam raz przy Twoich doświadczeniach z grami ( Talisman itp). Poza wszystkim to akurat wielkiej konkurencji ta gra nie ma - szczególnie jeśli zależy cie na graniu w znanym uniwersum...
ODPOWIEDZ