Re: [Warszawa] AGRESOR Piątek Inżynieria Środowiska PW
: 15 gru 2011, 21:29
Pojawię się o 16.30, mam nadzieję że ktoś już będzie o tej porze 

Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Jest szansa, ale w poniedziałek, bo jutro juz nie będzie czasu (a za tydzień jest już tuż-przedwigilijnie, więc nic nie wiadomo). Jak pasuje, to potwierdź.schizofretka pisze:Jax - jest szansa na Ninja?
To byłem ja ale odstępuje miejsce, sorry za zamieszanie.jax pisze:Jutro wpadnę na ok. 17:00 i zgodnie z tym co obiecałem staszkowi, draco i... nie pamiętam komu jeszcze (wystąp!)
Ja się piszę.sipio pisze: Za to zapraszam jeśli ktoś byłby chętny na partie Dungeon Petz, pewnie jakoś po 16.
Jako czwarty mam grać ryba więc mamy komplet...Micelius pisze:Sam się dziwię, ale tym razem szanse, że będę, gwałtownie rosną![]()
Jeśli zostało wolne miejsce przy Ora et Labora, to bym chętnie wskoczył.
Ja również chętnie zagram. Raczej tego nikt nie przeczytaschizofretka pisze:Ja się piszę.sipio pisze: Za to zapraszam jeśli ktoś byłby chętny na partie Dungeon Petz, pewnie jakoś po 16.
Jak byscie mnie nie wykolegowali to bym moze i byl?staszek pisze:Dobrze Szymon,że udało się w tego Coloniala zagrać, bo widzę,że raczej Cię nie ma niż jesteś
To ja się piszę na następny raz. Zasady oryginalne (z dodatkami czy bez?), czy fanowski rewrite Dune 2010? I coście robili, że 6-turowa gra zajęła Wam 3 godziny?Micelius pisze:Brutalnie wyłączony z Ora et Labora, zostałem za to wciągnięty w piaski Diuny... gierki sprzed lat, za to w urzekającym wydaniu Koleżanki w Pięknej Niebieskiej Sukience z Kryształkowym WisiorkiemTo najładniejsza samoróbka, a także jedno z najładniejszych wydań w ogóle, jakie widziałem! Natomiast gierka... mnóóóóstwo reguł (choć ja zwykle trawię sporo), zarazem za dużo losu jak na tę długość (udało się skończyć przed połową partii - po 6 rundach i 3 godzinach). Choć jako gra o stopniowym budowaniu wpływów i wyczuwaniu momenttu na atak ma swój urok. Jest też przygodowy klimacik. W połączeniu z panującą przy stole przyjacielską agresją dało nam to miły wieczór... ale na przyszłość w coś innego może jednak
Zdołałem wygrać zdradą (
) W każdym razie dziękuję
Jako osoba będąca Koleżanką w Niebieskiej Sukience, uprzejmie dziekujeMicelius pisze:Brutalnie wyłączony z Ora et Labora, zostałem za to wciągnięty w piaski Diuny... gierki sprzed lat, za to w urzekającym wydaniu Koleżanki w Pięknej Niebieskiej Sukience z Kryształkowym WisiorkiemTo najładniejsza samoróbka, a także jedno z najładniejszych wydań w ogóle, jakie widziałem! Natomiast gierka... mnóóóóstwo reguł (choć ja zwykle trawię sporo), zarazem za dużo losu jak na tę długość (udało się skończyć przed połową partii - po 6 rundach i 3 godzinach). Choć jako gra o stopniowym budowaniu wpływów i wyczuwaniu momenttu na atak ma swój urok. Jest też przygodowy klimacik. W połączeniu z panującą przy stole przyjacielską agresją dało nam to miły wieczór... ale na przyszłość w coś innego może jednak
Zdołałem wygrać zdradą (
) W każdym razie dziękuję
![]()