Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Pytanie początkującego "malowacza": pierwszy raz lakierowałem figurki (półmat) i położyłem za grubą warstwę lakieru- teraz figurki niby są wyschnięte, ale się lepią...
Czy można nakoś utwardzić lakier/ może są jakieś utwardzacze lub macie inne gotowe rozwiązanie, jakie mógłbym zastosować, żeby utwardzić lakier?
Z góry dziękuję!
chyba trzeba poczekać aż wyschnie, na kaloryferze ustawić
Pytanie początkującego "malowacza": pierwszy raz lakierowałem figurki (półmat) i położyłem za grubą warstwę lakieru- teraz figurki niby są wyschnięte, ale się lepią...
Czy można nakoś utwardzić lakier/ może są jakieś utwardzacze lub macie inne gotowe rozwiązanie, jakie mógłbym zastosować, żeby utwardzić lakier?
Z góry dziękuję!
chyba trzeba poczekać aż wyschnie, na kaloryferze ustawić
Suszyły się już kilka dni- w sumie nie na kaloryferze, ale powinny być wyschnięte już... coś mi się wydaje, że wartstwa jest AŻ TAK za gruba Jak rozumiem innych pomysłów nie ma..?
Pytanie początkującego "malowacza": pierwszy raz lakierowałem figurki (półmat) i położyłem za grubą warstwę lakieru- teraz figurki niby są wyschnięte, ale się lepią...
Czy można nakoś utwardzić lakier/ może są jakieś utwardzacze lub macie inne gotowe rozwiązanie, jakie mógłbym zastosować, żeby utwardzić lakier?
Z góry dziękuję!
chyba trzeba poczekać aż wyschnie, na kaloryferze ustawić
Suszyły się już kilka dni- w sumie nie na kaloryferze, ale powinny być wyschnięte już... coś mi się wydaje, że wartstwa jest AŻ TAK za gruba Jak rozumiem innych pomysłów nie ma..?
Często się tak dzieje jeśli lakier nie został wystarczająco dobrze pomieszany przed nałożeniem. Pierwszy raz jak lakierowałem humbrolem ze słoiczka zrąbałem sobie w ten sposób przepiękny model nad którym spędziłem kilka dni. Niestety musisz wykąpać modele w płynie hamulcowym i pomalować od nowa. Następnym razem dobrze wstrząśnij a później wymieszaj lakier w słoiczku, stracisz na to 5 min, a oszczędzisz później godziny pracy.
Ja chciałbym sobie ciapnąć (tak, bazowo, planszówkowo) takie stateczki:
Spoiler:
Są szare takie nijakie... Do tego muszą się rozróżniać dla różnych graczy (kolorami).
Potrzebuję 4 "kolory".
Co muszę zakupić?
Wystarczą mi np. 4 farbki w wybranych kolorach, jakiś podkład, jakiś wash i ze dwa pędzelki? Będzie coś z tego? Czy może coś więcej... Jakiś extra kolor do pomalowania "szyb", silników...
Co byście polecili? Zdolności to u mnie nie za wiele, figsów nie malowałem nigdy...
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Misioooo, może dry brush?
Jak prosto - poleciałbym ciemnym podkładem(1 farba), zrobił drybrush jakimś metalikiem (2 farba).
W kolorach(4 frakcje - 3, 4, 5, 6 farba np. żółty, zielony, czerwony, niebieski), tam gdzie nie chcesz mieć metalicznego pomalowałbym kilka elementów - dla rozróżnienia.
Na koniec wash(7 farba) (pamiętaj, że kolory będą po tym ciemniejsze) i ew. jakieś rozjaśnienia na koniec (8 farba).
Możesz zrezygnować z washa (7 farba) i rozwodnić farbę do podkładu (1 farba)
Najprościej 4 spraye w wymaganych kolorach i psikanie.
Trudniej i czasochłonniej jak kolega wyżej pisze, tylko ja bym zrezygnował z washa i rozjaśniania, bo szkoda pary na to. Za to dorzuciłbym na koniec jakiś lakier akrylowy zabezpieczający (mat, półmat, błysk).
Czarny podkład
Farba srebrna/boltgun
4 kolory bazowe
Lakier
Wszystko zależy od tego czy ma być ładnie czy nie i ile kasy chcesz wydać.
Ma być ładnie (kwestia gustu)...
Cały model w jednym kolorze odpada.
Co do kasy - nie wiem czy mi się ta zabawa spodoba więc wolę nie za wiele wydać (ale i nie po mega taniości, bo wiadomo... będę to robił dwa razy wtedy ;P )
Zatem podkład w sprayu, czarny... Tylko jaki? Ponoć spokojnie można "zwykłeych" jakichś uzywać, nie koniecznie "do malowania figurek"
Na to wrzuciłbym farbę (4 kolory).
Może jakieś dwa kolorki (do pomalowania szyb/kokpitów/silników (a'la lawa mi się tutaj widzi, taki jasny, oczorypny pomarańczowo-biało-czerwony jakiś, ale to chyba nie do zrobienia jedną czy dwoma farbkami ;P)
Teraz... Wash jakiś czy może quickshade? Chciałbym trochę trójwymiarowości wydobyć - figurki maja sporo zakamarków, szczelin etc co fajnie byłoby wg mnie uwydatnić "cieniując" te miejsca...
Na koniec lakier jakiś - zwykły zkrylowy jakiś czy coś wystarczy?
Jakie pędzle? Ile ich? Kawałek deski na paletę czy wręcz pudełeczko na "mokrą paletę" znajdę ;P Farbki P3 są ok? Może Vallejo? Reaperów jakoś nie widzę w sklepach... Jak mi się nie spodoba ta zabawa - to farbki komuś oddam za pivko ;P
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Jak ma być taniej ale nie tandetnie to farby Vallejo spokojnie dadzą radę.
Tylko na czarny podkład koniecznie nałóż warstwę srebra/stali suchym pędzlem, to już
samo w sobie doda trójwymiaru i lepiej będą na tym wyglądać inne kolory.
Jak pomalujesz żółtym bezpośrednio na czarny, to Ci wyjdzie 'obleśny'.
(obejrzyj sobie fotki stateczków z Firefly Board Game, podejrzewam, że takiego efektu oczekujesz)
Okręciki są małe, więc do szczegółów 0, 00 chyba powinno być OK.
Do suchego pędzla jakiś większy, gęsty.
Unikaj raczej syntetyków.
Za paletę mogą robić nakrętki od coca coli.
Jeśli koniecznie wash to Vallejo też ma black wash, się nada. Ink będzie za ciemny.
Tylko po washu kolory nie będą już takie żywe.
Lakier wystarczy zwykły akrylowy z Castoramy czy innego marketu, tylko sprawdź, żeby był jakiś bardzo szybko schnący.
Jeśli chcesz to kupiłem kiedyś kilka takich zestawów na zapas i mogę oddać jeden za 65zł (zafoliowane oczywiście, najlepsza opcja z dostępnych imo). Masz tu uniwersalnego rozmiaru pędzelek, 9 farbek 20ml (farby rackhama słyną z świetnej jakości pigmentów), figurkę i tutorial jak ją pomalowac krok po kroku. Na początek ten zestaw spokojnie wystarczy. Czarnym zapodkładujesz, a resztą kolorów i mieszaniem uzyskasz dowolną barwę.
Kwestia jak dawno te startery były kupione (i kiedy wyprodukowane). Stare farbki nawet foliowane nieotwierane gęstnieją albo co gorsza zmieniają się w kamień.
Najlepiej wybierz się do plastyka ze swojego miasta, tam znajdziesz najwięcej i najtaniej jeżeli chodzi o pędzle.
Szczególnie na początku, kiedy bez wprawy łatwo załatwić pędzle
Fegat łatwo ci pisać... Ja od 8 rano do 18.30 w robocie. Sklepy nie dla mnie. Jedynie te online
W pedzle.com nie jest źle... Komplet wg Twojego pomysłu to niespełna 25pln.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Nylonowych bym do detali nie używał, kuna jest dobra.
I najważniejsza zasada, nie maczaj całego włosia w farbie, tylko końcówkę i w miarę często przepłukuj pędzel, nie pozwól żeby farba na nim zaschła.