Strona 45 z 156

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 10:19
autor: Bea
mr_pepeush pisze:
Ludki, więcej luzu na gwizdku sobie dajcie - teraz nie dowiozło, dowiezie następnym razem. Gramy o zabawę, nie o życie ;)
Ależ my dyskutujemy na totalnym luzie. To Ty całkiem niepotrzebnie nie nadąłeś.
A wracając do losowych kosci i kart to w wielu grach są mechanizmy łagodzące te losowość np w RftG przekopywanie decku eksploatacją lub karty pozwalające manipulować kostkami w Alien Frontiers. Tu mi takich mechanizmów brakuje. Chyba mogę o tym powiedzieć co? Wątek nie tylko jest do wychwalania gry.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 10:48
autor: Wincenty Jan
Oczywiście Bea , że wątek jest też dla krytycznych głosów! Masz racje.
Istnieje w Marsie mechanizm "przekopywania" talii ale fakt faktem skromniejszy niż w Race.
Też jestem świadom pewnych wad gry. Póki co są one znikome w porównaniu z zaletami. W grę zagrałem jeszcze przed tæ lawiną pozytywnych ocen i szczerzę mówiąc jak kolega rozłożył Marsa i wytłumaczył zasady byłem, delikatnie mówiąc, sceptycznie nastawiony. Jednak z każdym pokoleniem moja ocena wzrastała o jeden stopień. :D póki co jedna z najlepszych gier w jakie grałem.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 10:55
autor: DarkSide
W grach w których dociąg kart ma duże znaczenie (Rftg, Seasons, czy jak tu w TM) zawsze, gdy ktoś narzeka na jakość dociagnietych kart, należy wówczas powiedzieć: "Trzeba było lepiej potasować talię" :wink: :P

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 10:58
autor: lesar
Wczoraj z 11 letnim synem graliśmy na początku zasady go nie przekonały ale w trakcie gry tak pozytywnie się nakręcił że szok gadał cały wieczór o grze jak skończyliśmy. Za moment gramy kolejną partię. Dobra gra.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 11:01
autor: Wincenty Jan
Bardzo lubie jak ktoś przegra w karciankę i winnym przegranej jest oczywiście "zły dociąg kart". Natomiast jak wygra , to oczywiście wygrał dzięki przemyślanej strategii, którą w pocie czoła wypracował. :twisted:

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 11:21
autor: Tycjan
Bea pisze:... wracając do losowych kosci i kart to w wielu grach są mechanizmy łagodzące te losowość np w RftG przekopywanie decku eksploatacją...
Tylko tutaj taki mechanizm zniszczyłby bardzo ważną cechę TM, czyli aspekt taktyczny i przyjemność wyciskania ostatniej kropli z tego co się udało dorwać z dociągu. To właśnie najbardziej mnie w tym tytule zachwyca i mam tutaj podobne odczucia co grając w 51'Stan (nie MS). Dlatego mam cichą nadzieję, że w dodatku takiego czegoś nie będzie, albo będzie to na takim samym poziomie jak obecnie, czyli marginalnym.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 11:25
autor: cezner
Fajna dyskusja się zaczęła, to może i ja parę zdań dodam.
Grałem 8 razy, z czego ostatnią grę z draftem (wreszcie). Grałem w różne konfiguracje, od dwóch do 4 graczy. To co mi się rzuciło w oczy:
1. Gra jest bardzo losowa. Tak, ja rozumiem że to karcianka ale brak jest kompletnie mechanizmów na ograniczenie tej losowości, a dociągamy z talii składającej z ponad 200 indywidualnych kart, a części kart nie jesteśmy w stanie zagrać z powodu warunków początkowych (to trochę tak, jakby w Cywilizacji:Poprzez Wieki zmieszać wszystkie talie i udostępnić wszystkie karty na raz). Tak jak Bea napisała, brak takich mechanizmów jak np w RftG. Co więcej, losowość tak naprawdę rośnie wraz z liczbą graczy. Dlaczego? Ponieważ gramy mniej tur, więc jest mniej czasu na zniwelowanie ewentualnego kiepskiego dociągu.
2. Początkowe korporacje są bardzo nierówne. Niektóre są bardziej uniwersalne, mniej podatne na dociąg kart inne bardzo zależne od tego co dostaniemy na rękę. Np miałem korporację PhoboLog (w warunkach początkowych dostaję od razu 10 jednostek tytanu, ale tylko 23 ME). Na rękę w całej grze otrzymałem 4 karty z symbolem tytanu :-).
3. Produkcję tytanu lub stali możemy zwiększyć tylko za pomocą odpowiednich kart. Brakuje mi tutaj jakiejś dodatkowej akcji standardowej pt wybudowanie kopalni (stali lub tytanu). Można by taką kopalnię wybudować tylko na ściśle określonych miejscach na Marsie. To wprowadzało by dotatkową interakcje.
4. O tej wprowadzonej negatywnej interakcji na kartach już chyba ktoś pisał, więc nie będę się powtarzał. Moim zdaniem jest niepotrzebnie wprowadzona. Szczególnie, ze uderza czasami bez sensu i bez celu.

Moim zdaniem na trzy pierwsze punkty jakimś lekarstwem jest gra z draftem. Po zagraniu z draftem, nie wyobrażam sobie grania w tą grę bez tej opcji. Problem polega tylko na tym, że to wydłuża czas gry i tak już długi.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 11:31
autor: Tycjan
cezner pisze:4. O tej wprowadzonej negatywnej interakcji na kartach już chyba ktoś pisał, więc nie będę się powtarzał. Moim zdaniem jest niepotrzebnie wprowadzona. Szczególnie, ze uderza czasami bez sensu i bez celu.
Takie meteoryty z reguły uderzają "bez sensu i bez celu"...

Edycja:
A co do draftu jako antidotum na Twoje 3 pierwsze mankamenty gry, to chyba nie jest na nie lekarstwem. Draft bardziej wpływa na możliwość wpływania na poczynania innych graczy (podbieranie lepszych dla niego lub ogólnie kart) lub przewidzenia ich ruchów, niż na zmniejszenie losowości. Pod tym względem z draftem będziesz miał tylko więcej losowo dobranych kart do wyboru.

Co do słabości korporacji, to w grze nie ma sytuacji, że jak nie podejdą karty pod nią, to jesteś w kropce, bo możesz się sprawnie "przebranżowić". Tutaj bardzo ważne kilka jest pierwszych kilka tur i karty, które dochodzą. Czasami nie ma sensu napinać się i czekać na karty pod korporację, tylko zacząć działać w innym kierunku (jest tu ich przecież dużo) i potem może potem wrócić i wykorzystać mocne strony korporacji jak dojdą właściwe karty.

TM jest świetną grą taką jaka jest i jeżeli komuś to przeszkadza, to po prostu nie powinien w nią grać. Ja wiem, że dyskusje po to są, ale nie traktujemy ich na zasadzie udowadniania "Ona się wam podoba? Mylicie się, ona jest losowa i można by ją zrobić lepiej". Po co?

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 11:42
autor: warlock
cezner pisze:Fajna dyskusja się zaczęła, to może i ja parę zdań dodam.
Grałem 8 razy, z czego ostatnią grę z draftem (wreszcie). Grałem w różne konfiguracje, od dwóch do 4 graczy. To co mi się rzuciło w oczy:
1. Gra jest bardzo losowa. Tak, ja rozumiem że to karcianka ale brak jest kompletnie mechanizmów na ograniczenie tej losowości, a dociągamy z talii składającej z ponad 200 indywidualnych kart, a części kart nie jesteśmy w stanie zagrać z powodu warunków początkowych (to trochę tak, jakby w Cywilizacji:Poprzez Wieki zmieszać wszystkie talie i udostępnić wszystkie karty na raz). Tak jak Bea napisała, brak takich mechanizmów jak np w RftG. Co więcej, losowość tak naprawdę rośnie wraz z liczbą graczy. Dlaczego? Ponieważ gramy mniej tur, więc jest mniej czasu na zniwelowanie ewentualnego kiepskiego dociągu.
2. Początkowe korporacje są bardzo nierówne. Niektóre są bardziej uniwersalne, mniej podatne na dociąg kart inne bardzo zależne od tego co dostaniemy na rękę. Np miałem korporację PhoboLog (w warunkach początkowych dostaję od razu 10 jednostek tytanu, ale tylko 23 ME). Na rękę w całej grze otrzymałem 4 karty z symbolem tytanu :-).
3. Produkcję tytanu lub stali możemy zwiększyć tylko za pomocą odpowiednich kart. Brakuje mi tutaj jakiejś dodatkowej akcji standardowej pt wybudowanie kopalni (stali lub tytanu). Można by taką kopalnię wybudować tylko na ściśle określonych miejscach na Marsie. To wprowadzało by dotatkową interakcje.
4. O tej wprowadzonej negatywnej interakcji na kartach już chyba ktoś pisał, więc nie będę się powtarzał. Moim zdaniem jest niepotrzebnie wprowadzona. Szczególnie, ze uderza czasami bez sensu i bez celu.

Moim zdaniem na trzy pierwsze punkty jakimś lekarstwem jest gra z draftem. Po zagraniu z draftem, nie wyobrażam sobie grania w tą grę bez tej opcji. Problem polega tylko na tym, że to wydłuża czas gry i tak już długi.
6/10 to srogo. Aż tak nie siadła ;)?

Ja jestem świadom mankamentów tej gry (bo one w niej występują, co do tego nie ma wątpliwości. Ale osobiście uważam, że te wady nie zabijają funu, jaki daje. ;)

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:10
autor: tomb
cezner pisze:1.[...]brak jest kompletnie mechanizmów na ograniczenie tej losowości[...]
3. Produkcję tytanu lub stali możemy zwiększyć tylko za pomocą odpowiednich kart. Brakuje mi tutaj jakiejś dodatkowej akcji standardowej pt wybudowanie kopalni (stali lub tytanu).
1. A projekty standardowe? Nie siadły karty - postaw miasto, podepchnij tlen albo temperaturę itd.
3. Ten pomysł mi się podoba - jako dodatkowy projekt standardowy właśnie.

Myślę, że Tycjan trafił z porównaniem do 51.Stanu - ciasno, ubogo i taktycznie, a jednak można jakąś ścieżkę sobie udeptać.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:16
autor: cezner
Tycjan pisze:
cezner pisze:4. O tej wprowadzonej negatywnej interakcji na kartach już chyba ktoś pisał, więc nie będę się powtarzał. Moim zdaniem jest niepotrzebnie wprowadzona. Szczególnie, ze uderza czasami bez sensu i bez celu.
Takie meteoryty z reguły uderzają "bez sensu i bez celu"...

Edycja:
A co do draftu jako antidotum na Twoje 3 pierwsze mankamenty gry, to chyba nie jest na nie lekarstwem. Draft bardziej wpływa na możliwość wpływania na poczynania innych graczy (podbieranie lepszych dla niego lub ogólnie kart) lub przewidzenia ich ruchów, niż na zmniejszenie losowości. Pod tym względem z draftem będziesz miał tylko więcej losowo dobranych kart do wyboru.

Co do słabości korporacji, to w grze nie ma sytuacji, że jak nie podejdą karty pod nią, to jesteś w kropce, bo możesz się sprawnie "przebranżowić". Tutaj bardzo ważne kilka jest pierwszych kilka tur i karty, które dochodzą. Czasami nie ma sensu napinać się i czekać na karty pod korporację, tylko zacząć działać w innym kierunku (jest tu ich przecież dużo) i potem może potem wrócić i wykorzystać mocne strony korporacji jak dojdą właściwe karty.

TM jest świetną grą taką jaka jest i jeżeli komuś to przeszkadza, to po prostu nie powinien w nią grać. Ja wiem, że dyskusje po to są, ale nie traktujemy ich na zasadzie udowadniania "Ona się wam podoba? Mylicie się, ona jest losowa i można by ją zrobić lepiej". Po co?
No ale Tycjaaan :-), ten losowy meteoryt jednak trochę kierujesz i to zazwyczaj tak, żeby wyrządził najwięcej szkód :-) A że ktoś akurat w tej chwili ma najwięcej zieleni ( bo akurat ktoś inny przed chwila wydał zieleń na drzewa i ma tych drzew już kilka a ten bida, któremu zniszczysz tą zieleń, ciuła ją od początku i nie ma ani jednego lasu) to już nie ma znaczenia.

Super, bierzesz korporację, karty nie podchodzą to się przebranżawiasz. Tzn nie korzystasz z plusów, które ma dać ci korporacja. Tyle, że inny gracz na tej swojej korporacji w tym czasie mocno wyjdzie do przodu.

Tycjan, tobie się gra podoba, wiem. Ale ja po prostu widzę jej wady. I tak jak napisałem, draft wiele tych wad jest w stanie przynajmniej częściowo zaleczyć. Nie jest prawdą, że draft umożliwia bardziej wpływ na karty dla innych, wybierasz przede wszystkim pod siebie. Może w późniejszym etapie gry tak jest kiedy widać w jakim kierunku ktoś się rozwija, ale nie na początku.

Ta gra jest długa i jeśli w 1/3 gry widzę, że jestem w przysłowiowej czarnej d... a przeciwnik wystrzela do przodu, łapie jeszcze przy okazji tytuły no to się już odechciewa dalszej gry.
tomb pisze:
cezner pisze:1.[...]brak jest kompletnie mechanizmów na ograniczenie tej losowości[...]
3. Produkcję tytanu lub stali możemy zwiększyć tylko za pomocą odpowiednich kart. Brakuje mi tutaj jakiejś dodatkowej akcji standardowej pt wybudowanie kopalni (stali lub tytanu).
1. A projekty standardowe? Nie siadły karty - postaw miasto, podepchnij tlen albo temperaturę itd.
3. Ten pomysł mi się podoba - jako dodatkowy projekt standardowy właśnie.

Myślę, że Tycjan trafił z porównaniem do 51.Stanu - ciasno, ubogo i taktycznie, a jednak można jakąś ścieżkę sobie udeptać.
Projekty standardowe są moim zdaniem bardzo drogie. Oczywiście, jeśli nic nie przychodzi albo mamy nadmiar gotówki, wtedy pozostają projekty standardowe. Ale na początku postawienie lasu czy miasta jest po prostu strasznie drogie przy dochodzie rzędu 20-24 ME, biorąc pod uwagę że trzeba jeszcze wziąć jakieś karty na rękę.

No cóż, w 51 stanie jest baardzo ubogo. ale jakoś mi 51 stan bardziej podchodzi :-) Po prostu z tych kart w 51 stanie można więcej wykrzesać.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:20
autor: Tomzaq
tomb pisze:
Myślę, że Tycjan trafił z porównaniem do 51.Stanu - ciasno, ubogo i taktycznie, a jednak można jakąś ścieżkę sobie udeptać.
Ja mam podobne odczucia jeszcze w stosunku do Brugii.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:21
autor: Bea
tomb pisze:
cezner pisze:1.[...]brak jest kompletnie mechanizmów na ograniczenie tej losowości[...]
3. Produkcję tytanu lub stali możemy zwiększyć tylko za pomocą odpowiednich kart. Brakuje mi tutaj jakiejś dodatkowej akcji standardowej pt wybudowanie kopalni (stali lub tytanu).
1. A projekty standardowe? Nie siadły karty - postaw miasto, podepchnij tlen albo temperaturę itd.
Wiem że można zrobić coś innego jak nam karty podejdą, ale mówiąc o mechanizmach łagodzących losowość myślałam o czymś co bezpośrednio wpływa na dociąg kart. Może dodatek coś takiego wprowadzi?

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:39
autor: Jiloo
Moonday pisze:
Żadnego pakietu "uzupełniającego" nie będzie
Pytanie, czy będą drukowane poprawione karty z pierwszego wydania. Jeżeli nie, to po co w ogóle kupować pierwsze wydania gier w Rebel?
Z tego co powiedział Rebel w wątku wydawniczym dodruk będzie bez żadnych zmian/poprawek.

Tapnięte | keep-disco-evil

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:49
autor: Wincenty Jan
@cezner a jak Twoje wyniki w grze?

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:51
autor: esztfke
Z innej beczki. Ograł ktoś na tyle wariant solo, żeby stwierdzić czy po kilku/kilkunastu partiach osiągnięcie terraformacji jest jakimś wyzwaniem ? Czy zawsze/prawie zawsze udaje się i zostaje kręcenie wyniku lub ewentualnie można polec na pechowym dociągu kart?

Pytam, bo chciałem spróbować terraformacji, a dla mojej ekipy to raczej będzie za długa gra więc zostałby głównie wariant solo, a nie lubię grać na punkty.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:53
autor: Wincenty Jan
esztfke pisze:Z innej beczki. Ograł ktoś na tyle wariant solo, żeby stwierdzić czy po kilku/kilkunastu partiach osiągnięcie terraformacji jest jakimś wyzwaniem ? Czy zawsze/prawie zawsze udaje się i zostaje kręcenie wyniku lub ewentualnie można polec na pechowym dociągu kart?

Pytam, bo chciałem spróbować terraformacji, a dla mojej ekipy to raczej będzie za długa gra więc zostałby głównie wariant solo, a nie lubię grać na punkty.
Cztery razy zagrałem solo i ani razu nie wygrałem. Jak dla mnie stanowi to wyzwanie. Tak, dociag kart w grze solo potrafi bardziej zaboleć niż w rozgrywce wieloosobowej. Według mnie warto.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:56
autor: lesar
Ja raz grałem solo i wygrałem... ale zapomniałem chyba czasami przesuwać znacznik pokoleń tak więc ciężko stwierdzić no i pilnować produkcji trzeba
wirtualnego gracza, wyzwanie jest fajne
nie interesuje nas w sumie wynik tylko globalne wskaźniki

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 12:58
autor: Błysk
Ja zagrałem raz póki co. Wrażenia mam mocno średnie, z tym, że to nie jest gra zaadresowana do mnie (nie lubię pasjansów). Bardzo uderzyła mnie losowość tego, co kto może dostać pod względem kart. Graliśmy bez draftu. W początkowych kartach miałem ze 3 czy 4 niebieskie, więc stwierdziłem, że na nie zagram. Problem był taki, że część z nich wymagała iluś już zagranych niebieskich. Do końca gry już nie dostałem ani jednej niebieskiej karty. ;) Nawet starałem się dociągać jak najwięcej nowych kart (miejscami na mapie, innymi kartami pozwalającymi coś dobrać), ale nic z tego nie wyszło.

Dodatkowo w pierwszych pokoleniach nie dostałem nic co pozwoliłoby mi zwiększyć produkcję, szkoda- przez to kończyłem grę mając o wiele mniej zasobów niż inni. Niby są akcje podstawowe, ok- z tym, że karty z tego co pamiętam za taką samą cenę siłą rzeczy dają więcej, niż akcja podstawowa, więc gracz, który nie dociągnął i tak zostanie z tyłu.

W związku z powyższym gra niewiele pozwala zaplanować, ale ok- to jeszcze do zniesienia, problem z tym, że nie daje możliwości sensownej zmiany strategii i adapatacji, kiedy już wiesz, że coś nie zagrało i już nie zagra.

Ktoś powyżej twierdził, że każda karcianka na to Cierpi, ale to nie jest prawda. W wielu grach karcianych sam sobie tworzysz talię- dzięki temu minimalizujesz ryzyko pechowego dociągu. W grach, które nie są czysto karciane różnie bywa, ale zazwyczaj startujesz z ręką startową, która pozwala Ci robić sensowne ruchy (W TM to akcje podstawowe, z tym, że o wiele słabsze od kart).

Nie wiem czy draft cokolwiek by pomógł, poza kontrolą innych graczy- jeśli ktoś widzi, że idziesz w combo i Ci wychodzi, to po prostu podbiera "twoje" karty, mimo że jedyna dla niego z nich korzyść jest taka, że ty nie zyskasz. Oczywiste jest, że z początku jedne karty będą bardziej użyteczne od innych, więc w drafcie ten kto jest "trafi" za 1 wyciągnięciem, będzie je zbierał i tyle. :)

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 13:07
autor: cezner
Wincenty Jan pisze:@cezner a jak Twoje wyniki w grze?
No np. miałem dwie gry gdzie dociąg nie podszedł mi kompletnie a jednemu graczowi wchodziło pięknie wszystko. Na końcu byłem do tyłu o jakieś 20-30 punktów.

Natomiast najbardziej wyrównana była jedna gra w parze (walczyliśmy do końca i różnica na końcu to było kilku punktów) i ta gra z draftem, gdzie na końcu przy trzech osobach wyniki były 93,90 i 90. To by pokazywało, że draft chyba jednak wyrównuje szanse.

A w sumie, z tych wszystkich ośmiu gier, cztery wygrałem. Ale dwie rozgrywki po prostu były wyjątkowo frustrujące.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 13:10
autor: tomb
Błysk pisze:Bardzo uderzyła mnie losowość tego, co kto może dostać pod względem kart. Graliśmy bez draftu. W początkowych kartach miałem ze 3 czy 4 niebieskie, więc stwierdziłem, że na nie zagram. Problem był taki, że część z nich wymagała iluś już zagranych niebieskich. Do końca gry już nie dostałem ani jednej niebieskiej karty. ;) Nawet starałem się dociągać jak najwięcej nowych kart (miejscami na mapie, innymi kartami pozwalającymi coś dobrać), ale nic z tego nie wyszło.
Ośmielę się stwierdzić, że źle zacząłeś i źle grałeś. Zapewne następnym razem już byś tak nie zagrał, wiedząc o możliwym niepowodzeniu, prawda? Niesłusznym jest więc zarzut, że gra jest losowa, bo nie pozwala nam zrealizować tego, co sobie z góry upatrzyliśmy. Ta gra nie ma mechanizmów pozwalających na realizację takich planów i w ten sposób nie warto w nią grać.
Jak w każdej karciance - wszystkie karty są przydatne, ale w odpowiednim czasie. Nie inaczej jest tutaj.
lesar pisze:Ja raz grałem solo i wygrałem... ale zapomniałem chyba czasami przesuwać znacznik pokoleń tak więc ciężko stwierdzić no i pilnować produkcji trzeba
wirtualnego gracza
Jakiej produkcji wirtualnego gracza?

Co do solo - tutaj rzeczywiście pewne karty są ważniejsze od innych i losowość wzrasta. Mam też swoją teorię (testy trwają), że duże znaczenia ma korporacja, jaką gramy. Z sukcesami jest różnie, ale podziwiam wyliczenie gry solo na 14 pokoleń. Zwycięstwo odnosiłem zawsze w ostatnim pokoleniu lub jednego pokolenia mi brakło.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 13:11
autor: jax
Błysk pisze:W początkowych kartach miałem ze 3 czy 4 niebieskie, więc stwierdziłem, że na nie zagram. Problem był taki, że część z nich wymagała iluś już zagranych niebieskich. Do końca gry już nie dostałem ani jednej niebieskiej karty. ;) Nawet starałem się dociągać jak najwięcej nowych kart (miejscami na mapie, innymi kartami pozwalającymi coś dobrać), ale nic z tego nie wyszło.
Typowy błąd początkujących. Tu - jak w Race - bądź elastyczny i nie nastawiaj się, ze przyjdą dane karty pozwalające zrobić z innymi super-combosy. Widzę że stąd się bierze spora część krytyki na temat domniemanej 'losowości' Terraformacji. A to nie losowość, tylko sposób/umiejętność grania. Wyciskaj tyle ile możesz z tego co masz, bądź czujny, bo a nuż jakieś combo się pojawi, jeśli tak będzie wykorzystaj je i tyle.

Tutaj nie ma się nawet co nastawiać, że już, 'tylko' za 8 tur, jak się odpowiednio podniesie poziom ciepła, zagram kartę X (bo akurat ma takie wymagania). Szkoda zachodu i kasy - czysta strata. Lepiej robić coś innego w międzyczasie.
A skoro nawet pod pewniaki (-> określona temeratura, określone stężenie tlenu) nie ma co planować (chyba że z LEKKIM wyprzedzeniem), to co dopiero mówić o planowaniu pod jakieś karty, które nam się kiedyś trafią albo i nie???

To nie kwestia losowości, tylko zrozumienia istoty gry.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 13:21
autor: Bea
jax pisze: A to nie losowość, tylko sposób/umiejętność grania. Wyciskaj tyle ile możesz z tego co masz, bądź czujny, bo a nuż jakieś combo się pojawi, jeśli tak będzie wykorzystaj je i tyle.
Jak to zwał tak to zwał, ale widzę, że potwierdzasz, że w tej grze nie można wiele zaplanować, trzeba po prostu zagrać jedną czy dwie z tych kart które się wylosuje.
jax pisze: Typowy błąd początkujących. Tu - jak w Race - bądź elastyczny i nie nastawiaj się, ze przyjdą dane karty pozwalające zrobić z innymi super-combosy.
Tylko że Race for the Galaxy jest wręcz przeciwnie. jak masz fajną technologię za 6 to robisz kila razy eksplorację gdzie dociągasz od 7 lub więcej kart i sobie z nich jedną wybierasz. Więc raczej nietrafne porównanie.

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 13:27
autor: Błysk
jax pisze: Typowy błąd początkujących. Tu - jak w Race - bądź elastyczny i nie nastawiaj się, ze przyjdą dane karty pozwalające zrobić z innymi super-combosy. Widzę że stąd się bierze spora część krytyki na temat domniemanej 'losowości' Terraformacji. A to nie losowość, tylko sposób/umiejętność grania. Wyciskaj tyle ile możesz z tego co masz, bądź czujny, bo a nuż jakieś combo się pojawi, jeśli tak będzie wykorzystaj je i tyle.

Tutaj nie ma się nawet co nastawiać, że już, 'tylko' za 8 tur, jak się odpowiednio podniesie poziom ciepła, zagram kartę X (bo akurat ma takie wymagania). Szkoda zachodu i kasy - czysta strata. Lepiej robić coś innego w międzyczasie.
A skoro nawet pod pewniaki (-> określona temeratura, określone stężenie tlenu) nie ma co planować (chyba że z LEKKIM wyprzedzeniem), to co dopiero mówić o planowaniu pod jakieś karty, które nam się kiedyś trafią albo i nie???

To nie kwestia losowości, tylko zrozumienia istoty gry.
W takim wypadku to tym bardziej nie gra dla mnie. :) Jeśli poświęcam na grę 2/3h to chcę mieć WPŁYW na to, co mogę, lub BĘDĘ MÓGŁ zrobić. Inaczej czuję, że to gra, gra we mnie, a nie ja w grę. Inna sprawa, że kombo może się nie pojawić, albo nigdy Cię nie będzie na nie stać, bo nie dostałeś produkcji ;) Terraformacja byłaby dla mnie świetną grą w takim przypadku, gdyby trwała godzinę.

Drugi scenariusz jaki wyprowadzam z takiego sposobu gry: Dostałeś karty, więc bierzesz to co możesz zagrać, bo w sumie nie wiadomo, czy jakąkolwiek inną kartę będziesz mógł zagrać kiedykolwiek. Tylko wtedy po prostu można zagrać w "rzuć kartę, którą właśnie dociągnąłeś i módl się, żeby doszła kolejna, którą możesz zagrać i żeby miała interakcję z kartą, którą już wyłożyłeś". :)

Re: Terraformacja Marsa (Rebel)

: 06 lis 2016, 13:30
autor: tomb
Bea pisze:
jax pisze: A to nie losowość, tylko sposób/umiejętność grania. Wyciskaj tyle ile możesz z tego co masz, bądź czujny, bo a nuż jakieś combo się pojawi, jeśli tak będzie wykorzystaj je i tyle.
Jak to zwał tak to zwał, ale widzę, że potwierdzasz, że w tej grze nie można wiele zaplanować, trzeba po prostu zagrać jedną czy dwie z tych kart które się wylosuje.
To tak, jakby powiedzieć, że wadą gier worker placemant jest to, że możesz postawić ludka tylko na te miejsca, które są wolne.
Bea pisze:
jax pisze: Typowy błąd początkujących. Tu - jak w Race - bądź elastyczny i nie nastawiaj się, ze przyjdą dane karty pozwalające zrobić z innymi super-combosy.
Tylko że Race for the Galaxy jest wręcz przeciwnie. jak masz fajną technologię za 6 to robisz kila razy eksplorację gdzie dociągasz od 7 lub więcej kart i sobie z nich jedną wybierasz. Więc raczej nietrafne porównanie.
Zgadzam się, że gra wymaga elastyczności - w Rejsie nie ustawiasz się pod kartę, ale twórczo wykorzystujesz okoliczności i możliwości. Dociąg w RftG nie ma znaczenia. Tam mechanizm przekopywania talii jest czym innym powodowany - nie tym, że karty są nieprzydatne, lecz tym, że każda jest wartościowa, ale my chcemy znaleźć tę ciut lepiej pasującą do bieżącej sytuacji, która się dynamicznie zmienia oraz tym, że karty są środkiem płatniczym.