Strona 446 z 525

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 01 lip 2019, 17:30
autor: Highlander
Jan_1980 pisze: 01 lip 2019, 16:03 Będę bliżej 18.00.
Ja już jestem :)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 01 lip 2019, 23:10
autor: hancza123
Coś tam w Imperiala zagraliśmy ale wersję demo i z wieloma błędami. Powinienem był odświeżyć instrukcję ale za cholerę mi się nie chciało bo zupełnie nie wierzyłem że faktycznie na stół trafi gdy Bart odpadł. Za dużo razy przez 5 lat ciągle to odświeżałem aby i tak nigdy nie zagrać :? Nie chce się czytać gdy wiesz że i tak się nie uda. Leń już i wywałka.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 01 lip 2019, 23:21
autor: Highlander
Dzięki za wspólne granie, fajnie było poznać nowych graczy (w sumie okazało się że znałem większość :) ).

Bolidy spoko fillerkiem są.

Imperial 2030 - gra wydaje się mieć potencjał, ale nie dane mi było go w pełni odkryć bo graliśmy na innych zasadach w kluczowych kwestiach ruchu i walki, co zdecydowanie zachęcało do grania militarnego i graliśmy de facto w inną grę. Warto będzie jeszcze raz zagrać z zasadami na tip-top.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 06:23
autor: czeczot
Jankowi i Mikiemu tak weszła do głowy nienawiść do Rising Sun że w Imperaila który nie miał być grą wojenną toczyli większe wojny niż w Rising Sun :) Oni udają że nie lubią Rising Sun. Im go brakuje tylko wstydzą się przyznać. To się jakoś nazywa, czegoś tak pragniesz aż tego nienawidzisz :)

Co do Imperiala to ja mam bardzo mieszane uczucia.

Walczyć można tylko o terytoria niezależne. Szkoda bo piękne wojny mieliśmy. Ok, niech tak będzie. Tylko że zanim skonsumuje moje podboje to musi zagrać 5 innych państw i z moich podboi może nic nie zostać. Mechanizm blokowania komuś fabryk jest bez sensu. Zamiast budowy w fabrykach inny gracz może zagrać import i mi zniszczyć blokujące czołgi. Zyski/straty na zero bo żeby mieć 2 czołgi i tak pewnie musze zapłacić za import bo inaczej nie pośle tych czołgów do kontroli innych terytoriów a inny gracz też bierze import żeby mnie wywalić ze swoich fabryk. Nikt nic nie zyskuje. Rozwalanie komuś fabryki też przynosi małe korzyści. Muszę poświecić 3 czołgi za 3 mln żeby zburzyć fabrykę za 5 mln którą inny gracz w 90% w następnej turze odbuduje. Nie kumam tych mechanizmów i ich zastosowania. Mam też nieodparte wrażenie że jak któreś państwo na początku wysunie się na prowadzenie to inni gracze będą kupować w nim udziały i nie będą go atakować. Po co atakować państwo w którym ma się udziały czyli punkty na koniec, powinniśmy chcieć żeby ono się rozwijało. Nawet jak ktoś mi przejmie moje państwo bo ma w nim JEDEN udział więcej to co z tego, ja i tak na koniec dostane z niego punkty za swoje udziały. Od połowy gry odpala się mechanizm tylko brania kasy. Większość państwa ma już jakieś tereny i nie ma sensu tracić czasu na kolejne podboje bo inni nas / coś nam wykupią. Więc od połowy gry nic się nie dzieje oprócz "licytacji" kto komu coś wykupi.
Gra ma swoje lata i to bardzo widać. Czy ja chcę w to jeszcze zagrać .... może raz żeby się upewnić że to co myślę o tej grze na prawidłowych zasadach się potwierdzi

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 07:19
autor: hancza123
Imperial to gra o kasie a nie wojenna. Wypaczenie zasad uczyniło ją bardziej wojenną i paradoksalnie atrakcyjniejszą np. Dla Czeczota.

Normalnie to ciągłe kombinowanie by na chwilę zbudować potęgę, wydoić hajs i kupić udziały w kraju który za chwilę będzie siè rozwijał.

Wczoraj wielka wojna chińsko-indyjska dała możliwość ekspansji Rosji, Usa i Brazylii. Kto kupił udziały w tych krajach ten zapunktował. Przy normalnej grze do 25pkt gotówka nie ma takiego znaczenia bo wynik gry na koniec jest znacznie wyższy.

Bart i ja pewnie będziemy chcieli za tydzień. Po doszlifowaniu zasad.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 08:38
autor: czeczot
W dalszym ciągu gra może mieć miała wadę ze większość inwestuje w najsilniejszego i tylko on się rozwinie. Wystarczy ze zrobi to 1-2 graczy a zrobi to reszta. I jak dla mnie mechanizm ze od połowy gry nic się nie dzieje bo wszyscy się wykupuje jest bez sensu. Gra robi sie nudna. Nie wiem czy on jest zawsze ale jeżeli tak to z gier z licytacja wole Cyklady :)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 09:00
autor: Jan_1980
Normalnie to ciągłe kombinowanie by na chwilę zbudować potęgę, wydoić hajs i kupić udziały w kraju który za chwilę będzie siè rozwijał.
Albo prostsza wersja - budować swój kraj, bronić swoich udziałów w nim i ew. kupić jakieś inny, słabszy, żeby wspomagać ten pierwszy. Raz w to jeszcze zagram na pewno, ale czy będę chciał grać dalej to się jeszcze okażę. Całkiem możliwe, że już nie.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 09:13
autor: hancza123
Gwarantuje tobie że tak się nie dzieje. Mechanika gry zapewnia rotację państw. One się rozwijają po kolei. Udziały są tak skonstruowane że one mocno drožeją im wyższy kupujesz i dają coraz niższą stopę zwrotu (odsetki).

Imperial rozegrany zgodnie z zasadami i przez świadomych graczy nie ma nic z kuli śniegowej jednego kraju. Jest taka zmienność tego który kraj najsilniejszy že nie do wiary. Wczoraj przykładowo UE mogłaby skończyć grę z najwyžszym poziomem 5 mimo że rozwijała się najgorzej.

Grałem ze 5 razy w Imperiala 6 lat temu i zawsze był niesamowity roller coaster krajów.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 09:24
autor: mnowaczy
Granie w skrócony wariant jak pokazała ta nasza rozgrywka nie ma zbyt wielkiego sensu, bo większość udziałów miało zerowe mnożniki. W pełnej wersji będzie zapewne dochodzić do częstszego przejmowania kontroli i będzie ciekawiej aczkolwiek może to zająć zbyt dużo czasu jak na to co się na planszy dzieje. Co do inwestowania w lidera, to może nie jest to taki dobry pomysł bo tym samym pchamy go tym samym jeszcze bardziej do przodu. Może zamiast tego trzeba wbrew pozorom powstrzymać się od inwestycji i pocisnąć go militarnie?

ps. Największym zaskoczeniem wieczoru było odkrycie, że Highlander to Maciej z którym kilkukrotnie rywalizowałem na trasach nocnych marszy na orientację, tudzież startowałem na trasach budowanych przez niego :)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 09:43
autor: hancza123
W Imperialu jeśli kraj jest kolosem to na bardzo glinianych nogach. Zobaczcie jak łatwo najechać i pozabierać flagi.

Ta gra słynie z GRY NAD STOŁEM. Umawianie się, krótkie taktyczne sojusze. "Dobra teraz zaorajmy najsilniejszą Rosje i zróbmy z Chin na chwilę potęgę aby wyciągnąć tam hajs, obalić i potem kupić USA". Cały czas koncentracja na dojeniu kasy i dalszych inwestycjach.

To nie jest łatwa gra aby dobrze grać. Wiele nawyków trzeba zapomnieć.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 09:47
autor: czeczot
Bolidy - ta trasa z kręciołkami jakaś taka średnia była. Jak na razie dla mnie najsłabsza ale to wymaga głębszych testów!

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 09:56
autor: czeczot
hancza123 pisze: 02 lip 2019, 09:43 Ta gra słynie z GRY NAD STOŁEM. Umawianie się, krótkie taktyczne sojusze. "Dobra teraz zaorajmy najsilniejszą Rosje i zróbmy z Chin na chwilę potęgę aby wyciągnąć tam hajs, obalić i potem kupić USA". Cały czas koncentracja na dojeniu kasy i dalszych inwestycjach.
Czyli ta gra wogole jest do dupy! 2 graczy może się umówić na stała koalicje po cichu i reszta nie ma szans albo najpierw 3 graczy uwala 4 a potem 2 graczy uwala 3 i na końcu rozstrzygają kto wygrał. Gry w której wszystko zależy od innych graczy są bez sensu i frustrujace. RS masz mechanizm - jeden sojusznik i koniec a jak
Nie masz sojusznika to rozkaz zdrada mocno to wyrównuje. Tu tego nie ma i efekt kuli śnieżnej jest gwarantowany.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 10:34
autor: hancza123
Jeżeli dwóch się umówi przeciwko trzem to ci trzej niby nie mają szans?? :wink:

Czeczot póki co nie czujesz sedna tej gry. Ale na ile znam ciebie to przypuszczam że faktycznie nie podejdzie. To gra dla bardzo cwanych i cynicznych finansistów, a nie dla wojowników.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 10:36
autor: Jan_1980
Ani tym bardziej dla hodowcy owiec ;) Ale za tydzień jeszcze raz bym podszedł do niej.
PS. Właśnie do paczkomatu dotarły moje pierwsze oddziały estońskie do gry Bolt Action!!! Tera potrzebuje jeszcze Viniego i jego porad jak malować figurki!

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 10:56
autor: hancza123
Przyjrzyjcie się waszym szefom, dyrektorom, prezesom. Jak są drapieżni na kasę i zabójczo skuteczni by ją zdobywać. Zapytajcie ich że wasz kolega hancza ma grę Imperial i jak w to macie grać i oni bardzo trafnie wam podpowiedzą 😆

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 12:11
autor: Markus
Posłuchajcie Hańczy w sprawie Imperiala!
Nie wyciągajcie wniosków na bazie błędnej rozgrywki.
Gra napewno nie jest broken, itp
Kiedyś ostro męczyli tę grę w "Schronie" :-). Kto bywał, ten wie że tam na stół nie powracały slabe gry

Narazie czytając wasze wypowiedzi mam wrażenie, że bardzo chcecie aby ta gra była broken :-)

Zaufajcie Hańczy bo tym razem wie co mówi

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 12:18
autor: Jan_1980
My się też nie wydaje, ze jest broken, tylko, ze trzeba wiele czasu zainwestować naukę jak grać, żeby wygrać.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 12:52
autor: Valarus
Markus pisze: 02 lip 2019, 12:11 Posłuchajcie Hańczy w sprawie Imperiala!
Nie wyciągajcie wniosków na bazie błędnej rozgrywki.
Gra napewno nie jest broken, itp
Ja tam wyciągnąłem8) Pamiętam jak graliśmy w Polufce i gra ułożyła się tak, że nie miałem kontroli nad żadnym krajem ani kasy, więc dobre pół godziny siedziałem i kolejka mnie omijała. Świetny design, gdzie gracz może odpaść na tyle czasu.
Nigdy więcej się do Imperiala nie zbliżyłem, takie to było doznanie :lol:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 13:05
autor: hancza123
Problem o którym pisze Valarus dotyczy tylko starego Imperiala. Nowy (2030) rozwiązuje ten problem. Wprowadzono mechanikę Szwajcarskiego Banku. Gracz który utracił jedyne państwo zostaje szefem banku szwajcarii i ma silne narzędzia finansowe. Wróci do gry bardzo szybko kupując sobie nowe udziały i przejmując jeden z krajów.

Szwajcar może zmusić kraj którego ma udziały do zatrzymania się na polu Investor i do wypłaty dywidend (!). Do tego może kupić sobie nowe udziały za każdym razem gdy odpalany jest inwestor. Powrót do gry w 10 minut maks.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 13:55
autor: czeczot
hancza123 pisze: 02 lip 2019, 10:56 Przyjrzyjcie się waszym szefom, dyrektorom, prezesom. Jak są drapieżni na kasę i zabójczo skuteczni by ją zdobywać. Zapytajcie ich że wasz kolega hancza ma grę Imperial i jak w to macie grać i oni bardzo trafnie wam podpowiedzą 😆
Przecież sobie nie będę się przyglądał. Jest ryzyko co zobaczę.
Ja lubię gry w tym klimacie ale na razie widzę więcej wad.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 18:31
autor: Highlander
hancza123 pisze: 02 lip 2019, 07:19 Imperial to gra o kasie a nie wojenna. Wypaczenie zasad uczyniło ją bardziej wojenną i paradoksalnie atrakcyjniejszą np. Dla Czeczota.
Wczoraj wielka wojna chińsko-indyjska dała możliwość ekspansji Rosji, Usa i Brazylii. Kto kupił udziały w tych krajach ten zapunktował. Przy normalnej grze do 25pkt gotówka nie ma takiego znaczenia bo wynik gry na koniec jest znacznie wyższy.
Bart i ja pewnie będziemy chcieli za tydzień. Po doszlifowaniu zasad.
Ja z pewnością chciałbym zagrać w tę grę po raz pierwszy wg poprawnych zasad.

"Wczorajsze" zasady najbardziej uderzyły w kontrolowane przeze mnie Indie. Po trzech ruchach już czułem że jest po grze i pozostaje mi tylko próbować się odegrać militarnie, pomijając resztę aspektów gry a które już nie miałem fabryk ani środków finansowych. Przy poprawnych zasadach do wojny indyjsko-chińskiej w ogóle by nie doszło bo...
- nie zaistniałby casus belli (wolniejsza ekspansja Indii w Azji Poł-Wsch - nie wolno transportować więcej niż jednej armii jednym okrętem, siły lądowe zostałyby w Indiach)
- Chiny by nie zaatakowały fabryk indyjskich wiedząc że muszą poświęcić na nie wszystkie swoje jednostki
- nawet jeśliby poświęciły, to druga fabryka Indyjska nie zostałaby zniszczona i mógłbym robić sensowne "taxation" Indii i zdobyć kasę
- Indie nie musiały inwestować w obronę pola z ostatnią fabryką, bo w myśl zasad nie można już jej atakować

Wniosek: Ktoś jednak musi przeczytać zasady przed grą, tym bardziej że nie było tak wiele :)

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 20:27
autor: hancza123
Przyznaję źle że nie odświeżyłem zasad. To jest problem gier które mają małe szanse trafienia na stół bo są mało popularne. Czytasz zasady w nadziei na "okno pogodowe" ale nie udaje się i po 3 miesiącach znowu to samo czytasz i znowu się jednak nie udaje, aż tu nagle za pół roku gra trafia na stół gdy się wcale tego nie spodziewasz! Ostatnio Lincoln tak trafił na stół "z bomby" i Czeczot miał problem bo też pamiętał tylko 80% zasad. Ten problem mają ci co przynoszą na spotkania różne swoje gry których mają dużo. Ci co tylko przychodzą grać tego problemu nie mają ale mają za to pretensje. Z aptekarską dokładnością wytykają a że tu jest taki przepis, a że tu jest jeszcze inny. No takie życie! :mrgreen: Odi na spotkaniach wojennych też obrywa że czegoś tam nie powiedział. Jak on ma pamiętać zasady do pierdyliarda gier które wszystkim oferuje :lol:

Łatwiej jest gdy grupa w sposób jasny ustawia się na dany tytuł na dany termin.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 21:06
autor: czeczot
Albo grajmy w gry których zasady znają wszyscy, np taki Rising Sun

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 21:17
autor: hancza123
czeczot pisze: 02 lip 2019, 21:06 Albo grajmy w gry których zasady znają wszyscy, np taki Rising Sun
Hehe Czeczot to zawsze znajdzie sposób aby jak bumerang zaproponować Risin Sun!
Na mnie to zawsze możesz liczyć ale wiesz jak jest. Gra ma swój elektorat sceptyczny.

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

: 02 lip 2019, 21:31
autor: Jan_1980
To może kompromis: zamiast Rising Sun zagrajmy w Takenoko lub w At the Gates of Lyojung?