GRY-PLANSZOWE.pl

No to Przemek grasz z nami jako piąty.

Jako jedyny nie znasz gry więc prośba wpadnij nie później niż o 18.00 aby Ci wytłumaczyć zasady. Jak możesz być 17.45 to daj znać i ja też będę.

Niestety nie dam rady, będę później, grajcie bezemnie.

Kuriozalna sytuacja. Spotkanie poniedziałkowe pociągneli gracze wojenni z wtorku grając w grę ekonomiczną

Przy Imperialu bawiłem się świetnie ale gra jest jednak o godzinę za długa jak na to co oferuje. Wygrał Highlander o 1 dolara! (A może to bilion dolarów)

Więcej szczegółów proszę! Jak było na prawidłowych zasadach? Jakieś spektakularne akcje, przejęcia?

Gra rozwijała się dość spokojnie, schematycznie i przewidywalnie aż w połowie gry zmieniliśmy zasady na podobno prawidłowe i gra nagle dostała trybu turbo! Reakcja łańcuchowa jak w reaktorze RMBK i jeszcze ze 40 minut takiego grania a wygrałyby nawet i Indie albo Chiny bo czemu nie

Niesamowita dynamika w ostatnich 1/3 gry. Dla mnie to aż za duży chaos. Trochę pod koniec wymiękałem ja i Janek.

hancza123 pisze: ↑08 lip 2019, 22:48 Kuriozalna sytuacja. Spotkanie poniedziałkowe pociągneli gracze wojenni z wtorku grając w grę ekonomiczną

Przy Imperialu bawiłem się świetnie ale gra jest jednak o godzinę za długa jak na to co oferuje. Wygrał Highlander o 1 dolara! (A może to bilion dolarów)

Dzięki Panowie bawiłem się super, gra fakt może ciut za długa ale też znów ciężko ocenić po jednej rozgrywce, ciekaw jestem ile z niej się da wycisnąć, jakie strategie można objąć, kombinacje itp. Niestety strasznie mało osób interesuje się tą grą a co za tym idzie ciężko znaleźć współgraczy dlatego cieszę się że się dzisiaj udało

hancza123 pisze: ↑08 lip 2019, 23:12 Gra rozwijała się dość spokojnie, schematycznie i przewidywalnie aż w połowie gry zmieniliśmy zasady na podobno prawidłowe i gra nagle dostała trybu turbo! Reakcja łańcuchowa jak w reaktorze RMBK i jeszcze ze 40 minut takiego grania a wygrałyby nawet i Indie albo Chiny bo czemu nie

Niesamowita dynamika w ostatnich 1/3 gry. Dla mnie to aż za duży chaos. Trochę pod koniec wymiękałem ja i Janek.

Później nerwowo każdy szukał przycisku AZ-5 ale niestety nie dawało się tego zatrzymać

Dla mnie to było przypomnienie koszmaru gier wtorkowych: długo, nic nie mogę zrobić i bolą mnie plecy...na szczęście Przemek wrócił z urlopu, zaraz wraca Vini, Radek wróci bo będą chętni do grania w "gry poniedziałkowe"...czekam jeszcze na Majka i Mikiego i gramy w normalne gry:)

Janek, ja wiedziałem że się to przeciągnie, ta gra tak ma, ale miałem w plecaku Flamme Rouge w razie "Niemca" , jak chcesz możemy zagrać następnym razem.

Dyscyplina była niewojskowa. Gdy przychodził ruch to dopiero zaczynało się myślenie co by zrobić.... Grał też z nami słynący z przemyślanych decyzji Highlander... wpadł też Markus który zagajał nas na różne tematy... no i w ogóle było dość wesoło co nie sprzyjało spięciu gry w gorset 120 minut.

Ja bym jeszcze w Imperiala pograł. Ta gra ciekawie zmienia oblicze z każdą zmianą zasad!

hancza123 pisze: ↑09 lip 2019, 00:03 Dyscyplina była niewojskowa. Gdy przychodził ruch to dopiero zaczynało się myślenie co by zrobić.... Grał też z nami słynący z przemyślanych decyzji Highlander... wpadł też Markus który zagajał nas na różne tematy... no i w ogóle było dość wesoło co nie sprzyjało spięciu gry w gorset 120 minut.

Ja bym jeszcze w Imperiala pograł. Ta gra ciekawie zmienia oblicze z każdą zmianą zasad!

No ej starałem się sprawnie grać jak na mnie. Nie czułem tych 3,5 godzin spędzonych nad planszą1... zaczęliśmy przecież około 18:25 a skończyliśmy przed 22:00.
Nie wszystkie ruchy da się przemyśleć, to nie Civka Przez Wieki, przecież tutaj jest pozytywna (niespodziewane dywidendy) jak i negatywna interakcja (atak wroga, wykupienie udziału). To nie ja wstawałem od stołu jak przychodziła moja kolejka
W grze dało się zauważyć że inwestowanie w jeden (chwilowo) własny kraj to ślepa uliczka. Przez to gra ma wysoki próg wejścia. Fajnie się w to gra, ciekawy jakby poszła rozgrywka już w 100% zgodna z zasadami od samego początku

Maćku musimy chyba za tydzień odpalić Quartermasterka i wdrożyć ekipę. Albo wdrożyć was w tajniki Risin Suna o którego upomina się słusznie Czeczot. Liczę że zostaniecie z nami obaj Ty i Bart na stałe.

Jeśli chodzi o Quartermasterka to ja się nie wdrażam.

Ja też nie zagram w QG, ale muszę uczciwie przyznać, ze o ile QG 1914 jest grą słabą to pierwsza cześć jest jak najbardziej spoko, tylko po prostu mi się przejadła.

hancza123 pisze: ↑09 lip 2019, 07:22 Maćku musimy chyba za tydzień odpalić Quartermasterka i wdrożyć ekipę. Albo wdrożyć was w tajniki Risin Suna o którego upomina się słusznie Czeczot. Liczę że zostaniecie z nami obaj Ty i Bart na stałe.

Z tym może być ciężko - myślę że to raczej będą taktyczne decyzje czy wpadnę w poniedziałek czy we wtorek i to nie każdy. Może w przyszłym tygodniu się uda ale później będzie słabo ze względu na obowiązki domowe.
Na QG1914 możemy się ustawić w trójkę Ty+Bart+Ja w terminie jaki będzie nam pasował, niekoniecznie w poniedziałek (analogicznie na ewentualne kolejne partie w Imperial 2030). Absolutnie nie chcę aby stali eurogracze poczuli się oblężeni grami quasi-wojennymi

Ja tam jestem graczem cywilnym, wojennym i karcianym jak tam ochota przyjdzie. Nie martwi mnie to że ktoś nie za bardzo no bo na stół trafi gra wojenna. Ekipa jest liczna przecież i można na 2 stoły grać. I tak mamy podział na klasyczne euro i figurkowe ameri. Poza tym jest Brass: Birmingham! I kilka Rising Sunów które Tobie się powinny spodobać.

Bolidy na sterydach:
https://www.youtube.com/watch?v=1zTql7n3Ivc

Nie będzie mnie w poniedziałek.

Ja jestem zmęczony turniejem w Magica. Zająłem 5-te miejsce czyli do podium trochę mi jednak zabrakło. W 7-godzinnym turnieju brało udział łącznie pięciu graczy.

Jutro wpadnę na 33%. Musi być coś z moich ulubionych gier abym odzyskał szybko siły i wpadł.

Ja mogę przynieść Rising Sun albo Kemet ale wiesz jak jest z Mikim, znowu powie ze nie gra i koniec a reszta ponieważ jest wyrozumiała to mu ustąpi.

No chyba ze będą Przemek i vini to będzie nas 4

Mamy chyba mały kryzys z frekwencją ostatnio. Ale to normalne bo w lipcu jest milion opcji jak można wolny czas spędzać. Trzeba jechać do przodu nawet powoli na jedynce.

Ja bym wpadł na jedną niezbyt długą rozgrywkę, na więcej nie będę mieć czasu. Mogę zacząć o 17:30 albo i wcześniej jeśli będą chętni. Nie gram w RS.

No szał po prostu...idę w takim razie dziś pograć w Keyforge

Za tydzień będę i możemy przybrassić bo ostatnio mam zaległości w brassowaniu. Albo zaeuraczyć generalnie bo ostatnio też za mało euraczę.

Raczej dzisiaj się pojawię, tylko wolał bym zagrać w coś co już znam, coś lekkiego...

Ostatnio kupiłem 7 cudów świata z 3 dodatkami + 2 paczki dodatkowych kart. Ktoś z was jeszcze w to gra?