GRY-PLANSZOWE.pl

Hej,
Zastanawialem sie czy spotykacie sie w te środę a jeśli tak to gdzie .

Pozdrawiam

ignacyu pisze: ↑07 sie 2019, 11:41 Hej,
Zastanawialem sie czy spotykacie sie w te środę a jeśli tak to gdzie .

Pozdrawiam

Hej
Dzisiaj się niestety nie spotykamy.
Pozdrawiam

Ok, czyli wogule w tym tygodniu czy macie ustalony nastepny.

Umawiamy się na bieżąco czyli, co tydzień ustalamy nowy termin spotkania. Najczęściej pada na wtorki i środy. Jak będziesz miał czas i chęci to śmiało pisz, zgadamy się wtedy.

Ok, czyli jak co to chętnie we wtorek i środę

Wszystko wskazuje na to, że jutro w dużym gronie spotkamy się w Lochu o 17. Ktoś jeszcze chętny na dobre euro przy stole?

Bardzo udane spotkanie. W pięcioosobowym gronie pocisnęliśmy dwie dłuższe gry. Wyjątkowo również pojawił się gość z Opolszczyzny, którego serdecznie pozdrawiam. Eurogranie w Gdyni robi się coraz sławniejsze .

Nusfjord pokazał po raz kolejny, że jest świetną grą i moim zdaniem najlepszą ze stajni Rosenberga. Zagraliśmy również z dodatkowym starcem z dodatku oraz z metalowymi monetami z owego dodatku (warto). Bardzo przyjemna rozgrywka, pełna śmiechu i ciekawej interakcji. Zdecydowanie polecam grę na 5 osób. Nie czuć wydłużenia czy chaosu.

Drugim tytułem był klasyk z 1995 roku czyli El Grande. Gra w tamtych latach musiała być hitem i wielkim sukcesem, a wręcz przełomowym odkryciem planszówkowym. Już w 1996 zostało doceniona jako główna nagroda Spiel Des Jahres. W dzisiejszych czasach gra nadal ma sens bytu. Eleganckie zasady szybko wprowadzają graczy. Jednakże nie odpowiada mi losowość tego tytuły oraz duża dawka chamskiej interakcji między graczami . Czas rozgrywki również wydawał się zbyt długi w porównaniu do decyzyjności. Gra zdecydowanie do zaliczenia, a jak ktoś lubi dużo interakcji to zdecydowanie warto.

Będąc na urlopie skorzystałem z gościnności kolegów planszograczy z Gdyni za co serdecznie dziękuję. Fajny lokal, świetni ludzie i dobre gry! Dzięki i pozdrawiam.

Wyjątkowo spotkaliśmy się w piątek, co pozwoliło nam posiedzieć trochę dłużej. Wynikiem tego było zagranie w 4 różne gry, a nawet w jedną podwójnie. Spotkanie bardzo udane, gdyż zagraliśmy w pełnym 4-osobowym składzie oraz zawitali do nas nowi gracze.

Puerto Rico - wciąż aktualny klasyk, piękna gra euro z dużą dawką interakcji, ale takiej bez prymitywnych rozwiązań. Koniecznie musimy zagrać niedługo w wersję z dodatkami. Świetna gra!

Dochodzenie - niby gra Avalon+ niby świetna do piwka. Dla nas to był totalny niewypał. Brak balansu i logiki. Może przy większym składzie gra ma większy sens. Wielki zawód, a szkoda, bo szukam gry lepszej/innej niż Avalon. W Avalona grałem już 47 razy i przydałaby się jakaś zmiana.

Deep Sea Adventure - jedna z serii małych gier z Azji. Chyba najbardziej popularna i doceniana. Ogólnie jest to festiwal losowości, ale podany w taki sposób i z taką interakcją, że jest to świetna zabawa. Bardzo udany koncept. Nasza chciwość po skarby była tak ogromna, że przez pierwsze dwie rundy (gra się tylko 3) każdy tonął z powodu braku tlenu. Cena tej gry niestety jest nieadekwatna do zawartości.

Flamme Rouge - słyszałem wiele dobrego o tej grze. Taki rodzinny wyścig. Cel jest prosty - bądź pierwszy i tyle. Na razie ciężko mi docenić tytuł, bo wydaje mi się on skrajnie losowy i nieprzewidywalny. Wygrałem rozgrywkę, ale nie mam pojęcia w jaki sposób. Bardzo dużo przypadku i ciężko mi było cokolwiek sensownego planować czy liczyć. Być może ta gra ma drugie dno i wymaga większego ogrania. Wykonanie natomiast jest bardzo ładne i solidne. Gruba tektura, figurki, ładne grafiki. Reasumując średnio mi podeszło.

Jeden z naszych stałych graczy wyjątkowo się nie pojawił, ale być może przypadkowo (szczęśliwie) uniknął zawału z powodu nadmiernej losowości

Hej,

gracie może w środę albo w czwartek?

Wszystko wskazuje na to, że gramy dziś o 18. Całkiem możliwe, że na stole wyląduje świeżutki Barrage z KickStarter'a.

A jest jeszcze miejsce? jeżeli tak, to wstępnie też bym wpadł - ale bedę dawał znać na bieżąco bo w teorii mam do 18 spotkanie w pracy, ale mam nadzieję, że skończy się wcześniej i bym zdążył na tą ~18.

Opal82 pisze: ↑03 wrz 2019, 10:46 A jest jeszcze miejsce?

Byłbyś czwarty więc spoko.

Super, to będę dawał znać na bieżąco

A w sumie najważniejsze - gdzie spotkanie? Loch czy cyganeria?

W pełnym składzie zagraliśmy w grę, którą się tłumaczy 1,5 h, a w rzeczywistości to średniej wagi tytuł. Momentami nawet wydawał się prosty. Przyczyna? Nowa gra, pierwsza rozgrywka, dużo elementów, setup morderca (w końcu 2 czy 3 pudła). Tak więc udało się zagrać w nowość z KSa czyli Barrage. Grę bym podzielił na 3 segmenty - mapa, pola akcji i plansza gracza. Plansza gracza to kopia fuzji gier typu Terra Mystica, Scythe. Nic odkrywczego, może poza kołem budowy, które blokuje nam surowce na parę tur i tyle. Pola akcji to wariacja worker placementu wyjętego z Rosyjskich kolei, moim zdaniem tutaj w gorszym wykonaniu, mniej eleganckim. Natomiast mapa to inne podejście do area control oraz interakcji między graczami. Na mapie widać powiew świeżości. Ciężko mi ocenić całość. Ta gra nie wprowadza dużo innowacyjności, lecz bardziej ukazuje, jak można połączyć ciekawy klimat, ciekawą tematykę z mechanikami. Zdecydowanie podchodzę do tej gry z ostrożnością, ale koniecznie chcę spróbować drugi raz. Aha no i czas rozgrywki... trochę przydługi.

PS: Temat wykonania gry i komponentów celowo przemilczałem. Nie chcę się denerwować.

ChlastBatem pisze: ↑04 wrz 2019, 23:39

W pełnym składzie zagraliśmy w grę, którą się tłumaczy 1,5 h, a w rzeczywistości to średniej wagi tytuł. Momentami nawet wydawał się prosty. Przyczyna? Nowa gra, pierwsza rozgrywka, dużo elementów, setup morderca (w końcu 2 czy 3 pudła). Tak więc udało się zagrać w nowość z KSa czyli Barrage. Grę bym podzielił na 3 segmenty - mapa, pola akcji i plansza gracza. Plansza gracza to kopia fuzji gier typu Terra Mystica, Scythe. Nic odkrywczego, może poza kołem budowy, które blokuje nam surowce na parę tur i tyle. Pola akcji to wariacja worker placementu wyjętego z Rosyjskich kolei, moim zdaniem tutaj w gorszym wykonaniu, mniej eleganckim. Natomiast mapa to inne podejście do area control oraz interakcji między graczami. Na mapie widać powiew świeżości. Ciężko mi ocenić całość. Ta gra nie wprowadza dużo innowacyjności, lecz bardziej ukazuje, jak można połączyć ciekawy klimat, ciekawą tematykę z mechanikami. Zdecydowanie podchodzę do tej gry z ostrożnością, ale koniecznie chcę spróbować drugi raz. Aha no i czas rozgrywki... trochę przydługi.

PS: Temat wykonania gry i komponentów celowo przemilczałem. Nie chcę się denerwować.

Mi się gra podobała, także zagrałbym jeszcze raz.
Rozkładanie gry i rozpoczęcie na pewno długie z powodu pierwszej rozgrywki i nieznajomości pełnych zasad przez nikogo z nas - myślę, że teraz setup poszedłbym duuuuużo szybciej i po 15 min już byśmy grali.
Co do samej gry - bardzo fajne połączenie wszystkich mechanik - workerplacementu, troszkę jakby area control, to koło które blokuje surowce i możliwe akcje. No i jak na euro grę tematyka i klimat całkiem całkiem - idą nawet w parze z samą rozgrywką.

Jakości wykonania a szczególnie kilku elementów gry także nie skomentuje

Przeczytałem jeszcze raz instrukcję i myślę, że jedyny nasz błąd to umiejętności stałe aktywowane przy wybudowaniu trzeciej elektrowni - stają się aktywne dopiero od momentu wybudowania trzeciej elektrowni. Bonus + 1 i +2 do produkcji energii również jest stały i aktywny od momentu wybudowania odpowiednich elektrowni. Muszę zagrać więcej razy żeby ocenić Barrage. Na pewno na plus fajne rozwiązanie na mapie w postaci specjalnych miejsc na budynki - nic się nie przesuwa.

dexete pisze: ↑07 wrz 2019, 07:04 Bonus + 1 i +2 do produkcji energii również jest stały i aktywny od momentu wybudowania odpowiednich elektrowni.

Potem jak to zauważyłem, to tak graliśmy Ma to większy sens.

A gdyby tak jutro pobawić się w elektrownie wodne?

Ja dziś nie dam rady - jestem już umówiony na granie w pracy - ciśniemy dalej kampanie Scythe.

w tym tygodniu planujecie jakieś spotkanie? Bo dawno z wami nie przegrałem Jutro mi nie pasuje, ale środa lub czwartek są możliwe do ogarnięcia.

Mnie pasuje środa lub czwartek.

dexete pisze: ↑01 paź 2019, 20:21 Mnie pasuje środa lub czwartek.

I jak tam? Graliście? A środa lub czwartek w tym tygodniu? Mi chyba bardziej środa pasuje. Może też mógłbym kolegę przyprowadzić, tylko wcześniej warto się policzyć, żeby nie było jakichś piątych osób do gier 4-osobowych

Nie graliśmy. Środa mi pasuje.