Strona 47 z 275

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 maja 2016, 08:47
autor: janekbossko
Az bym w Zakazane zagra! Piekna robota :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 maja 2016, 11:01
autor: zioombel
Ja też się dziś zabieram za Zakazane gwiazdy :-)
Dzięki za inspiracje.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 maja 2016, 11:35
autor: janekbossko
A malowal ktos juz klany do Blood Rage?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 maja 2016, 11:39
autor: Toudi
janekbossko pisze:A malowal ktos juz klany do Blood Rage?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Jestem w trakcie :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 02 maja 2016, 12:43
autor: janekbossko
Zdjecia prosze :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 maja 2016, 14:07
autor: Coen
Mnie też Magia i Myszy "zmusiły" do malowania :)
Na pierwszy rzut poszły karaluchy, ale dopiero z Lilly jestem zadowolony :D


Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 17 maja 2016, 14:26
autor: WarHammster
Dołączę do grona malarzy i pozwolę wrzucić swoje maleństwa.

Runebound 2ed.:
Spoiler:
Więcej zdjęć na moim blogu:
http://warhammster.blogspot.com/2012/12 ... gurki.html

Posiadłość Szaleństwa - badacze:
Spoiler:
Spoiler:
Pozostałe zdjęcia:
http://warhammster.blogspot.com/2015/08 ... czesc.html

Posiadłość Szaleństwa - pupile Strażnika:
Spoiler:
Pozostałe zdjęcia:
http://warhammster.blogspot.com/2015/09 ... dness.html

Descent 2ed.:
Spoiler:
Pozostałe zdjęcia:
http://warhammster.blogspot.com/2016/05 ... twory.html

Na oddzielny temat zasługują żywioły:
Spoiler:
Pozostałe zdjęcia:
http://warhammster.blogspot.com/2016/02 ... mroku.html

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 17 maja 2016, 14:36
autor: Banan2
WarHammster pisze:Dołączę do grona malarzy i pozwolę wrzucić swoje maleństwa.
Świetna robota :D
Co to za klej na żywiołach? Bo chyba nie coś innego :wink:
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 17 maja 2016, 14:47
autor: WarHammster
Na wodołaka najpierw wylałem werniks (połysk) a później klej polimerowy (który również jest połyskujący). Ziemiołak był pokrywany kilkoma warstwami kleju wikolowego i piachu a na koniec pigment. Dzięki :).

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 17 maja 2016, 17:21
autor: Muttah
Wszystko bardzo ładne, a żywiołaki super - nie eksperymentowałem jeszcze z posypkami itd., ale wyszły Ci bardzo... żywiołowo :D Congrats!

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 20 maja 2016, 17:38
autor: evrard
Potrzebuję pomocy. Kompletnie nie znam się na malowaniu figurek. Zero wiedzy. Jednak przeczytałem i obejrzałem kilka poradników dla początkujących, przeczytałem kilka stron tego wątku, więc coś tam już wiem. Ale ciągle waham się jaki zestaw do malowania kupić na początek. Chciałbym dla treningu pomalować 9 figurek ze Spartacusa i 4 z Wiedźmina. Głównym daniem ma być jednak 90 figurek z Imperial Assault (wszystko do 5 fali włącznie). Na obecną chwilę planuje kupić taki zestaw (nie reklamuje sklepu, po prostu akurat wszystko czego chyba potrzebuje znajduje się akurat tam, jeżeli to problem to oczywiście poprawię posta):

Podkład Primer Base Matt White (Biały)
https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Podkl ... Bialy/1938

Farby. Albo zestaw startowy Citadela albo Army Painter, sam nie wiem, który zestaw lepszy.
https://www.planszostrefa.pl/pl_PL/p/Ci ... t-Set/4304
https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Hobby ... t-Set/1956

W obu nie ma washy, więc planuję dokupić czarną i szarą farbkę z Army Paintera, żeby robić washe domowym sposobem, czyli rozcieńczać farbki wodą. Chyba tych dwóch kolorów pójdzie najwięcej.
Pędzle, jeden z dwóch zestawów.
https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Warga ... h-Set/5766
https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Hobby ... r-Set/1960

I lakier na koniec żeby efekt malowania był trwalszy: Lakier Primer Base Anti Shine Matt Varnish.
https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Lakie ... rnish/2473

I to chyba wszystko... Więc na co się zdecydować, czy coś jeszcze dokupić, i na ile mniej więcej figurek starczy taki zestaw? Proszę o pomoc :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 maja 2016, 00:21
autor: Jacek_PL
Podkład ok, pewnie ktoś poleci na początek czarny podkład, ale ja osobiście preferuję biały z drobnymi udziwnieniami, na czarnym zupełnie nie widzę szczegółów figurki.

Nie wiem jak teraz wyglądają Citadelki, ale farbki Army Painter mam i używam. Są wygodniejsze w dozowaniu na paletę, ich wadą, choć dla mnie to zaleta, jest fakt że nie kryją zbyt dobrze, w niektórych przypadkach 3-4 warstwy dają dopiero odpowiedni efekt. Generalnie wydają mi się całkiem przyzwoite i mnie maluje się nimi dobrze, a przy okazji zestaw z AP ma jedne taki dosyć uniwersalny brudny brązowy wash Strong Tone Ink.

Co do pędzelków nie pomogę bo nie mam zupełnie pojęcia czym różnią się te pędzelki które tutaj są podlinkowane, mam co prawda jeden z tych białych pędzli AP, jest w porządku ale szału nie ma. Pewnie ktoś bardziej obeznany mógłby polecić pewnie tańsze i lepsze pędzelki np. Kolinsky, których akurat nigdy nie używałem, a z tych co mam najlepiej sprawdzają mi się P3, ale nie wiem czy polecać bo nie są tanie i są trudno dostępne.

Tutaj trudna sprawa, bo mam akurat ten spray, ale jestem z niego bardzo niezadowolony, bo bardzo łatwo przesadzić z ilością i otrzymujemy efekt zbyt matowy (srebrne farbki robią się szare), lepiej mi podchodzi Citadel Satin, chociaż tutaj znowu może się zrobić efekt szronu, tak jakby czasami spray nie uzyskiwał przeźroczystości tylko taki lekko zmrożony. Trudno mi jednak polecić coś innego bo nie próbowałem żadnych innych takich sprayów.

Co do wydajności farbek, to po tym ile chcesz pomalować figurek, powiem że jeszcze sporo zostanie na inne modele :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 maja 2016, 08:25
autor: evrard
Dzięki Jacek :)

Jednak zdecyduje się na farbki Citadela. I jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wydajnością. A co do lakieru to może ten byłby lepszy: https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Warpa ... rnish/5836 Więcej roboty ale za to większa kontrola.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 maja 2016, 11:16
autor: KamradziejTomal
Niegdyś malowałem sporo figurek a jako że wtedy mój budżet był skromny to próbowałem różnych tańszych zamienników.

Osobiście uważałem farbki Citadel za mocno przesadzone cenowo a i jakość często pozostawiała wiele do życzenia. Najlepiej zawsze mi się sprawdzały farby firmy Vallejo - były tańsze a moim zdaniem lepiej kryły a i buteleczki były bardzo fajne (17 ml czyli 5 ml więcej niż Citadel a o kilka PLN tańsze). Paletę kolorów też mają taką, że każdy znajdzie coś dla siebie (do figurek, modeli, aerografów). Za to washe citadel polecam bo były naprawdę niezłe, samą wodą nie osiągniesz takiego efektu, można kombinować mieszając farbę, wodę i płyn do mycia naczyń ale efekt nie będzie taki sam. Washy nie zużywa się dużo najlepiej kupić 1-2 odcienie i starczy Ci niemal do malowania wszystkiego (Mi wszystkie zaschły zanim pomalowałem więcej niż 40 figurek).

Pędzelki kupowałem w sklepach dla plastyków za grosze w dużych ilościach jak się jakiś niszczył to wywalałem i brałem następny.

Podkład i lakier kupowałem w sklepie budowlanym. Można znaleźć lakiery ogólnego zastosowania, które są tanie a sprawdzają się bardzo dobrze, potrzeba tylko nie przesadzać z ilością nakłądanej farby.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 maja 2016, 18:37
autor: evrard
A jest jakaś znacząca różnica między lakierem w sprayu, a tym do nakładania z tubki?

A i jeszcze jedno: jak szybko wysychają farby od momentu otwarcia?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 21 maja 2016, 21:56
autor: KamradziejTomal
Przyznaję, że nie bardzo korzystałem z tych z tubki, miałem jeden ale nie byłem zadowolony z efektu i wykorzystywałem go tylko to robienia efektów wody. Ten w sprayu moim zdaniem lepiej się rozprowadza i pozostawia cieńszą warstewkę, osobiście korzystałem z lakieru firmy Dupi-Color (do kupienia w OBI) i do figurek Warhammera się mi sprawdzał.

To jak szybko farbki zasychają zależy od słoiczków w jakich są. Plastikowe słoiczki Citadel uważam za najgorsze (ale tych nowych nie próbowałem), niektóre farby po kilku miesiącach mi zasychały po zużyciu maks. połowy farby. Tubki Vallejo natomiast bardzo sobie chwalę, mam jeszcze w szafie farby, które mają 5 lat i dalej są płynne (aczkolwiek już nie to samo co świeże).

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 10:43
autor: WarHammster
Evrard, cześć.

Nie kupuj farbek Citadela. Kup farby Vallejo. Cienie (shade/flesh) kup Citadela. Pędzelki Mag-Pol lub Kolinsky - musi być włosie naturalne. Lakier Citadel Purity Seal. Podkład Citadel, jeszcze jakiś czas temu był to Skull White teraz ma inną nazwę ale produkt ten sam. Jeśli zamierzasz grać często tymi figurkami to najlepiej jest kupić lakier w słoiczku do nakładania pędzlem tak by odpowiednio zabezpieczyć model. Na ten lakier możesz położyć cienką warstwę lakieru w sprayu. Gdy figurki zbytnio się świecą można je potraktować matowym lakierem AP Matt Anti Shine ale uważałbym aby nie zmatowić figurki za bardzo. Warto jest kupić zmywacz do paznokci do konserwacji pędzli. Ja jednak preferuje mycie w płynie do naczyń. Zmywacz się nada jak zapomnisz umyć pędzelek ;). Warto też ukraść dzieciom piasek z piaskownicy do modelowania podstawki oraz zakupić trawkę elektrostatyczną. Do malowania obręczy podstawek dobrze jest kupić farbę akrylową plastyczną w dużych słoiczkach lub tubach - szkoda marnować farbek modelarskich. Do tego przyda się klej wikol do klejenia piasku i trawki. Nie możesz też zapomnieć o skalpelu modelarskim do ścinania nadlewek/łączeń.

Podsumowanie:
Farby - cała paleta Vallejo (z linii Games, Model etc.) nie zasychają jak np. Citadele.
Cienie - Citadel Nuln Oil (do odcinania) i jakiś Flesh shade (do skóry), wyjątkiem będzie tu zakup cienia Vallejo Umber Shade, który idealnie pasuje do wszystkich odcieni brązu.
Lakiery 1- satynowe i matowe lakiery w słoiczku (najlepiej w sklepie dla plastyków np. lakier Talens/Amsterdam).
lakiery 2 - satynowe w sprayu (Citadel tudzież AP/Vallejo lub Talens/Amsterdam te spraye polecam dla doświadczonych malarzy). Satyna nadaje głębi kolorów i nasze figurki wyglądają bardziej bajecznie i kolorowo. Matowy lakier spłyca barwy i sprawia, że model się kurzy - miewa też delikatne chropowatości.
Podkład - odradzam używania podkładów akrylowych czarnych. Odradzam używania podkładów - lakierów samochodowych. Najlepszym wyborem są podkłady Citadela białe akryle, mniej Vallejo i AP. Biała barwa nawet jak przebija nie szpeci jak czerń. Po drugie barwy nałożone na biel są ładniejsze, jaśniejsze i żywe. Czarny pokład jest dobry do figurek w małych skalach np. 3-10mm lub, kiedy modele mają mieć końcowo ciemne barwy lub metaliki.
Pędzelki - Mag-Pol lub Kolynski (tego ostatniego na początek Ci nie polecam, to trudny pędzelek dla nowego malarza). Nie polecam Ci pędzli Citadela. Opinii o pędzlach AP nie posiadam. Grubość to 00 i 1. Jak kupisz 4, 6 i 8 - możesz je używać do metody suchego pędzla.
Narzędzia - skalpel modelarski, cążki, penseta, listki po lekach do mieszania farb (wolniej zasycha niż z powierzchni płaskich), nakrętki po butelkach i plastelina by zamontować na czas malowania figurkę.
Inne - super kleje, klej wikol, trawka elektrostatyczna, piasek, żwirek, kamyczki.

W razie pytań pisz PW. Pomogę.

PS. Odradzam zakupi chemii jako substytuty modelarskie w hipermarketach i sklepach motoryzacyjnych.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 14:06
autor: Mordeczka
WarHammster pisze:PS. Odradzam zakupi chemii jako substytuty modelarskie w hipermarketach i sklepach motoryzacyjnych.
Z wyjątkiem najlepszego i najtańszego lakieru błyszczącego - Sidolux do ochrony i nabłyszczania drewna :wink:, do tego na koniec pryśnięcie AP Anti-Shine Matt Varnish i figurki wyglądają tak jak powinny :wink:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 14:52
autor: WarHammster
AP Matt Anti Shine wszystko zmatowi ;).

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 15:48
autor: trabiniu
janekbossko pisze:A malowal ktos juz klany do Blood Rage?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

jestem w trakcie. sporo tego :)

Obrazek



Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 16:18
autor: evrard
Zrobiłem zamówienie, a tu się dyskusja rozkręca :) Dzięki wszystkim za pomoc. WarHammster z Twoich rad skorzystam na pewno, ale przy kolejnym malowaniu tzn jak farbki mi się skończą i załapie bakcyla do malowania :) Tym razem zdecydowałem się na wersję "budżetową" tzn skorzystałem z dużego rabatu w 3T i kupiłem farbki z Army Paintera. Tak samo podkład i lakier w tubce. Zresztą pędzelki chyba też od AP. Najwyżej wyjdzie tragicznie, kilka figurek na próbę mam.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 16:26
autor: costi
Army Painter robi bardzo dobre farby, na pewno nie są to zmarnowane pieniądze.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 19:53
autor: KamradziejTomal
Jak już przetestujesz te farby z Army Paintera to przedstaw wrażenia, nigdy wcześniej mi nie wpadły w oko a widzę tubki te same co Vallejo :)

Co do chemii i figurek to każdemu polecam próbować na własną rękę z jakimiś mniej drogimi figurkami, naprawdę można znaleźć czasami dobre i tanie produkty nie dedykowane modelarzom, które sprawdzają się znakomicie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 maja 2016, 21:21
autor: evrard
Jasne dam znać. Z tym, że będzie to bardziej opis pierwszego wrażenia z malowania, niż recenzja farbek ale może coś sensownego napisze :) Poza tym jakieś zdjęcia pewnie też wrzucę.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 30 maja 2016, 09:35
autor: WarHammster
Pomalowani bohaterowie z podstawki Descent 2:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Więcej zdjęć na moim blogu:
http://warhammster.blogspot.com/2016/05 ... rowie.html

W kolejce figurki z Legowiska Jaszczura.