Cywilizacja: Poprzez Wieki 3 ed. (Vlaada Chvatil)

[Atk]

Apka na telefon jest najlepsza opcja. Zrobione jest wszystko rewelacyjnie dobrze, do tego nie musisz mieć kompa żeby zagrać jak w przypadku steam.

Bga zdecydowanie najsłabsze w obsłudze

[Sixshot]

Jesteśmy z żoną po pierwszej partii gry w wersji wprowadzającej to bez 3ciej ery i kart agresji i wojny. Gra się generalnie podoba ,ale po większym namyśle mam pewne wątpliwości. Chodzi właśnie o karty agresji i później wojen. Jeszcze nie graliśmy z nimi ,ale wydaje mi się ,że w tej grze najważniejsze będzie wyścig zbrojeń i silniejszy gracz będzie tylko pogłębiał swoją przewagę. Co prawa era 1 ma jeszcze łagodne wersje agresji ,ale nawet drobna kradzież kilku surowców na początku może wpłynąć na resztę gry. Mam nadzieję ,że będzie jakaś możliwość na przełamanie słabszej pozycji. Druga sprawa to moim zdaniem trochę mało budynków jest . Mogli by dać chociaż taki budynek jak mury, który dawał by siłę wojska ,ale tylko podczas obrony.

Zastanawiam się już teraz nad dodatkiem , waszym zdaniem to "must have" czy pierwsze kilka partii obejdzie się bez ?

[XLR8]

Jesteśmy z żoną po pierwszej partii gry w wersji wprowadzającej to bez 3ciej ery i kart agresji i wojny. Gra się generalnie podoba ,ale po większym namyśle mam pewne wątpliwości. Chodzi właśnie o karty agresji i później wojen. Jeszcze nie graliśmy z nimi ,ale wydaje mi się ,że w tej grze najważniejsze będzie wyścig zbrojeń i silniejszy gracz będzie tylko pogłębiał swoją przewagę. Co prawa era 1 ma jeszcze łagodne wersje agresji ,ale nawet drobna kradzież kilku surowców na początku może wpłynąć na resztę gry. Mam nadzieję ,że będzie jakaś możliwość na przełamanie słabszej pozycji. Druga sprawa to moim zdaniem trochę mało budynków jest . Mogli by dać chociaż taki budynek jak mury, który dawał by siłę wojska ,ale tylko podczas obrony.

Zastanawiam się już teraz nad dodatkiem , waszym zdaniem to "must have" czy pierwsze kilka partii obejdzie się bez ?

Must have jeśli chcesz w nią grać częściej niż raz na miesiąc.
W TTA jest tak samo jak w życiu, łatwiej jest coś komuś zabrać niż zbudować samemu. Jesli za bardzo będziesz lagować z siłą militarną to będziesz nieustannie gnębiony.
Natomiast możesz się bronić przed tym zbierając karty z siłą militarną dla zwykłych agresji i trzymać w zanadrzu technologie wojska i surowce w przypadku wojny. Nie raz widziałem jak ktoś po zagraniu wojny wbił 15 siły i jeszcze ja wygrał.

Jeśli chcesz grać w pasjansa gdzie się ścigasz na punkty to źle trafiłeś.

[Sixshot]

Spoiler:

Jesteśmy z żoną po pierwszej partii gry w wersji wprowadzającej to bez 3ciej ery i kart agresji i wojny. Gra się generalnie podoba ,ale po większym namyśle mam pewne wątpliwości. Chodzi właśnie o karty agresji i później wojen. Jeszcze nie graliśmy z nimi ,ale wydaje mi się ,że w tej grze najważniejsze będzie wyścig zbrojeń i silniejszy gracz będzie tylko pogłębiał swoją przewagę. Co prawa era 1 ma jeszcze łagodne wersje agresji ,ale nawet drobna kradzież kilku surowców na początku może wpłynąć na resztę gry. Mam nadzieję ,że będzie jakaś możliwość na przełamanie słabszej pozycji. Druga sprawa to moim zdaniem trochę mało budynków jest . Mogli by dać chociaż taki budynek jak mury, który dawał by siłę wojska ,ale tylko podczas obrony.

Zastanawiam się już teraz nad dodatkiem , waszym zdaniem to "must have" czy pierwsze kilka partii obejdzie się bez ?

Must have jeśli chcesz w nią grać częściej niż raz na miesiąc.
W TTA jest tak samo jak w życiu, łatwiej jest coś komuś zabrać niż zbudować samemu. Jesli za bardzo będziesz lagować z siłą militarną to będziesz nieustannie gnębiony.
Natomiast możesz się bronić przed tym zbierając karty z siłą militarną dla zwykłych agresji i trzymać w zanadrzu technologie wojska i surowce w przypadku wojny. Nie raz widziałem jak ktoś po zagraniu wojny wbił 15 siły i jeszcze ja wygrał.

Jeśli chcesz grać w pasjansa gdzie się ścigasz na punkty to źle trafiłeś.

Nie chcę pasjansa tylko się trochę obawiam że wyścig militarny to jedyna droga to zwycięstwa. ..no ,ale wyjdzie w praniu. Z pewnością trzeba również rozwijać gospodarkę równolegle ,aby móc utrzymać odpowiednią siłę wojska. Chyba tutaj może też namieszać licytowanie się o kolonie ,ale tu też widziałem kartę wojskową umożliwiającą zabranie kolonii . Chyba jeszcze może namieszać ukryta karta taktyki która wystawimy w czasie wojny i może nam podbić siłę... Tak czy siak szkoda ,że nie wprowadzili murów.

No nic trzeba pograć . Sama gra pomimo że niema żadnej mapy / planszy itp jest strasznie klimatyczna i czuć te wszystkie płaszczyzny . nauka / kultura / wojsko

Mały minus to niektóre cuda są po prostu słabe ..a już nie wspomnę o hamburgerowni z 3cie ery ..co to w ogóle ma być ? propagowanie niezdrowego żarcia ? mogli to czymś zastąpić z nazwy .

[Abizaas]

Cywilizacja wciąż zadaje Ci pytanie, czy lepiej teraz zainwestować w ekonomię/punkty i od razu otrzymać nagrodę, czy zainwestować w wojsko. Militaria czasem dadzą natychmiastową nagrodę (np. wydarzenie) bądź ochronią przed agresją/wojną, ale może zdarzyć się też tak, że nasza populacja zostanie w wojsku a następne wydarzenia będą pokojowe. Przeciwnik może wtedy nas przegonić ekonomicznie i zainwestować w militaria później.

Wojsko to po prostu kolejny element układanki. Jeżeli będziesz od początku skupiać się bardzo mocno na militariach to bardziej doświadczony gracz może to wykorzystać np. inwestując w kluczowe budynki z I ery (jak laboratoria i żelazo), opóźnić ruch w talii wydarzeń nie zagrywając ich i trzymając się w zasięgu siły umożliwiającym obronę przed agresją. Czasem nawet warto zebrać agresję na twarz i np. stracić 3 kamienie a mieć bardziej rozwiniętą ekonomię.

Btw, taki budynek jak mury mógłby być przegięty - zamek Himeji często jest wskazywany jako najsilniejszy cud z I ery właśnie przez to, że pozwala na znacznie łatwiejszą obronę przed agresjami i wojnami. Dzięki temu możemy skupić się na ekonomii gdy inni gracze blokują swoją populację w jednostkach militarnych. Z drugiej strony mamy areny które w dodatku zostały wzmocnione a mimo to nie są specjalnie istotnymi budynkami i łatwo je złapać za jedną akcję cywilną.

Wiele cudów jest sytuacyjnych, np. Internet nie jest zbyt silnym cudem ale w niektórych sytuacjach może wygenerować bardzo dużo punktów. Raz miałem rozgrywkę, w której uratowała mnie Wieża Eiffel'a, którą ogólnie uważam za bardzo słabą. W majówkę grałem partię, w której Jedwabny Szlak pozwolił mi na zignorowanie rozwijania ekonomii przez branie odpowiednich żółtych kart w dobrym momencie. Co do Hamburgerowni - w anglojęzycznej wersji gry nazywa się to 'Fast Food Chains' co brzmi raczej neutralnie.

Ja polecam kupić dodatek dopiero po paru / parunastu partiach w podstawkę. Dodatek to długoterminowo must-have, ale jeżeli podstawka Wam nie podejdzie to dodatek tego nie zmieni. Rozszerza on grę w bardzo fajny sposób i rebalansuje karty, ale nie zmienia diametralnie rozgrywki. Wygładza on szorstkie krawędzie podstawki, jednak nadal jest to ta sama gra.

[Barbarzyńca]

Tak czy siak szkoda ,że nie wprowadzili murów.

Wprowadzili. Broniąc się możesz możesz odrzucać dowolne karty z siłą 1 lub karty defensywne z wyższymi wartościami.

[wicz]

Spoiler:

Jesteśmy z żoną po pierwszej partii gry w wersji wprowadzającej to bez 3ciej ery i kart agresji i wojny. Gra się generalnie podoba ,ale po większym namyśle mam pewne wątpliwości. Chodzi właśnie o karty agresji i później wojen. Jeszcze nie graliśmy z nimi ,ale wydaje mi się ,że w tej grze najważniejsze będzie wyścig zbrojeń i silniejszy gracz będzie tylko pogłębiał swoją przewagę. Co prawa era 1 ma jeszcze łagodne wersje agresji ,ale nawet drobna kradzież kilku surowców na początku może wpłynąć na resztę gry. Mam nadzieję ,że będzie jakaś możliwość na przełamanie słabszej pozycji. Druga sprawa to moim zdaniem trochę mało budynków jest . Mogli by dać chociaż taki budynek jak mury, który dawał by siłę wojska ,ale tylko podczas obrony.

Zastanawiam się już teraz nad dodatkiem , waszym zdaniem to "must have" czy pierwsze kilka partii obejdzie się bez ?

Must have jeśli chcesz w nią grać częściej niż raz na miesiąc.
W TTA jest tak samo jak w życiu, łatwiej jest coś komuś zabrać niż zbudować samemu. Jesli za bardzo będziesz lagować z siłą militarną to będziesz nieustannie gnębiony.
Natomiast możesz się bronić przed tym zbierając karty z siłą militarną dla zwykłych agresji i trzymać w zanadrzu technologie wojska i surowce w przypadku wojny. Nie raz widziałem jak ktoś po zagraniu wojny wbił 15 siły i jeszcze ja wygrał.

Jeśli chcesz grać w pasjansa gdzie się ścigasz na punkty to źle trafiłeś.

Nie chcę pasjansa tylko się trochę obawiam że wyścig militarny to jedyna droga to zwycięstwa. ..no ,ale wyjdzie w praniu. Z pewnością trzeba również rozwijać gospodarkę równolegle ,aby móc utrzymać odpowiednią siłę wojska. Chyba tutaj może też namieszać licytowanie się o kolonie ,ale tu też widziałem kartę wojskową umożliwiającą zabranie kolonii . Chyba jeszcze może namieszać ukryta karta taktyki która wystawimy w czasie wojny i może nam podbić siłę... Tak czy siak szkoda ,że nie wprowadzili murów.

No nic trzeba pograć . Sama gra pomimo że niema żadnej mapy / planszy itp jest strasznie klimatyczna i czuć te wszystkie płaszczyzny . nauka / kultura / wojsko

Mały minus to niektóre cuda są po prostu słabe ..a już nie wspomnę o hamburgerowni z 3cie ery ..co to w ogóle ma być ? propagowanie niezdrowego żarcia ? mogli to czymś zastąpić z nazwy .

Pograj troche a zobaczysz ze to nieprawda jesli chodzi o militaria. Sam gram agresywnie i czesto probuje prowadzic w zbrojeniach lecz nie zawsze jest to najlepsza opcja. Jesli calkiem odpuscisz zbrojenia to wiadomo ze Cie zjedza. Ale wg. mnie wystarczy byc lekko z tylu militarnie, zawsze miec mozliwosc obrony lub potencjal w razie wojny, mozna wtedy rozwijac ekonomie i patrzec jak sie odjezdza przeciwnikowi w kulturze ktory laduje w wojsko. Wiele parti tez przegralem lub wygralem mimo ze w 1 epoce przegranemu weszlo jedna lub kila agresji. Mozna tez przegrac na koniec wojne lub dwie i jeszcze wygrac
Sa dziesiatki strategi aby sie bronic przed agresywnymi graczami dlatego uwazam te gre za piekna.
Balans tez jest idealny. O dodatku sie nie wypowiem bo za malo jeszcze gralem.
Ps. Dla mnie to krolowa gier 100/100

[Veridiana]

Uwielbiam, gdy o złożonych grach, a w dodatku uznanych klasykach, wypowiadane są opinie po jednej rozgrywce i to w dodatku w bardzo okrojony wariant

[Arius]

Uwielbiam, gdy o złożonych grach, a w dodatku uznanych klasykach, wypowiadane są opinie po jednej rozgrywce i to w dodatku w bardzo okrojony wariant

Ja pamiętam jak ktoś marudził, że (w podstawce) William jest przegięty. A dopiero potem okazało się, że grywał z żoną wariant pokojowy (żadnych wojen i agresji).

[wajwa]

Uwielbiam, gdy o złożonych grach, a w dodatku uznanych klasykach, wypowiadane są opinie po jednej rozgrywce i to w dodatku w bardzo okrojony wariant

Ale szacun, że jak w to wszyscy grają już tylko po sieci, ktoś jednak na stół wyciąga

[Odi]

Uwielbiam, gdy o złożonych grach, a w dodatku uznanych klasykach, wypowiadane są opinie po jednej rozgrywce i to w dodatku w bardzo okrojony wariant

Też mam pewien... absmak Gra jest na rynku od 20 lat (liczę pierwszą edycję), ma dziesiątki tysięcy ocen, status legendarnej i teraz jakoś tak ciężko tłumaczyć, że nie, że nie ma tutaj "słabych cudów" Szacun dla tych, którzy jednak tłumaczą. Bo z tą grą jest trochę jak ze Słowackim: wielką grą jest i koniec

Ale odnosząc się do meritum: dodatek jest super, natomiast w pełni rozumie się go po dobrym ograniu podstawki (choć trudno w ogóle pisać "podstawka" w przypadku kompletnej, pełnej gry, jaką jest TtA). Stały rozkład liderów i cudów nie jest tu problemem, tylko właśnie zaletą. Najpierw poznajcie w którym momencie brać jakiego lidera/cud, jak kontrować poszczególne zagrania, a potem dopiero przyjdzie czas na docenienie dodatku.

[wicz]

To ja jeszcze poruszę sprawę balansu kart. Jest na bardzo wysokim poziomie. ( nie poruszam tematu dodatku- za mało grałem) A doświadczeni gracze ze wszystkiego „wyrzeźbią cuda”
Mam kilka ulubionych kart i takie które zagrywam bardzo rzadko, sytuacyjnie. Jak np. Dziedzictwo kulturowe, Mecenat sztuki, Teatr I poz. i Komunizm.
Lecz najbardziej nie mogę strawić Kolumba. Prawie nigdy go nie gram. I nie widzę żeby ktoś nim grał. Musiało coś naprawdę się złego wydarzyć. Nawet sytuacyjnie jest dla mnie cienki. Dziwię się też że w aplikacji przy korygowaniu niektórych kart, tak go zostawili. Jeśli się mylę, niech doświadczeni gracze wyciągną mnie z błędu.
Za to moje ulubione kombo to Cook + kolonie(jak dobrze wejdą) a jak się ma jeszcze Kolosa lub Kartografie to robi się maszynka do punktowania w II i III epoce. Z nowymi zasadami dot. Kolonizowania to nawet zajecie kilku koloni, nie robi wielkiego uszczerbku na sile militarnej.
Jestem ciekaw jakie Wy macie ulubione karty lub których kart nie gracie lub rzadko.
No i co z tym Kolumbem?

[Arius]

No i co z tym Kolumbem?

Krzysiu jest mocno sytuacyjnym liderem.
Kiedy się go opłaca?
Gdy masz lidera z antyku, który może na stole dłużej poleżeć dając bonusy (np. Arystoteles). A samego Kolumba wystawiasz pod koniec 1 ery. Najlepiej tak by wystawić na runde, dwie. I oczywiście fajnie byłoby mieć kolonię na ręce.
Słowem dużo farta trzeba mieć. W dodatku trochę dołożyli kart działających z koloniami. Mocno losowy.
Widziałem, czy sam tak miałem, że brałem go, a żadna kolonia nie doszła

Edit: i jak się wtedy przeliczy efektywność lidera:
Czyli bonus jaki dał per liczba rund, to naprawdę może zaskoczyć pozytywnie. Ale to dużo zależy od sytuacji.

[IrasArgor]

A tak abstrahując i wróżąc lekko z fusów, myślicie, że za niedługo (rok-dwa) zostanie ogłoszona 4 edycja? Skoro gra, jest grą kompletną to jest sens wprowadzania większych modyfikacji? Pomijam wodotryski, plastik i tego typu głupoty, chodzi mi o stricte aspekt mechaniczny tej jakże wybitnej gry.

Edit. Oczywiście chodziło mi o 4 edycję, piłeś nie pisz

[Arius]

A tak abstrahując i wróżąc lekko z fusów, myślicie, że za niedługo (rok-dwa) zostanie ogłoszona 3 edycja? Skoro gra, jest grą kompletną to jest sens wprowadzania większych modyfikacji? Pomijam wodotryski, plastik i tego typu głupoty, chodzi mi o stricte aspekt mechaniczny tej jakże wybitnej gry.

Znaczy w temacie 3 edycji gry pytasz czy zostanie ogłoszona jej 3 edycja?

[arturmarek]

A tak abstrahując i wróżąc lekko z fusów, myślicie, że za niedługo (rok-dwa) zostanie ogłoszona 3 edycja? Skoro gra, jest grą kompletną to jest sens wprowadzania większych modyfikacji? Pomijam wodotryski, plastik i tego typu głupoty, chodzi mi o stricte aspekt mechaniczny tej jakże wybitnej gry.

Nie wydaje mi się. Moim zdaniem już dodatek był odrobinę "na siłę". Sama podstawka jest kompletną, zamkniętą grą. Nie widzę tutaj mechanicznej przestrzeni do kolejnej edycji. W sumie tutaj nawet nie do końca widać jak by miała ta wersja z plastikiem i wodotryskami wyglądać. Można by pozamieniać kosteczki na maleńkie figurki, ale po za tym co?

W ogóle UI tej gry jest znakomity, szczególnie ta "modularna" plansza. Gra ma bardzo dużo elementów, ale dzięki temu, że plansza jest podzielona na kilka elementów nie potrzeba wielkiego stołu, żeby wygodnie pograć. Dla mnie TTA to jest "dowód" na to, że wydawcy nie potrafią wykorzystywać dobrych rozwiązań - popatrzcie na Ark Novę z absurdalnie długą planszą...

[Abizaas]

Ale pisanie że TTA to klasyk więc nie można kwestionować balansu nie jest merytoryczne. Ja mam setki partii i uważam, że są słabsze i silniejsze cudy - idealny balans byłby jednak bez sensu.

[Arius]

Ale pisanie że TTA to klasyk więc nie można kwestionować balansu nie jest merytoryczne. Ja mam setki partii i uważam, że są słabsze i silniejsze cudy - idealny balans byłby jednak bez sensu.

Ja osobiście z tym się zgadzam. Z jakiegoś powodu ogrody zostały wzmocnione w dodatku, a Napoleon osłabionu. Akurat w przypadku tej planszowymi pewnie przeanalizowano statystyki z tysięcy gier online i to dało możliwość poprawek.

[Odi]

Ale pisanie że TTA to klasyk więc nie można kwestionować balansu nie jest merytoryczne.

Tak wiem. Po prostu mi osobiście trudno podejść do TtA jak do nowej, powszechnie jeszcze nieogranej gry.
"Hej, zagrałem raz, czy nie uważacie, że pierwszy gracz zawsze wygrywa?"

[Sixshot]

Spoiler:

Uwielbiam, gdy o złożonych grach, a w dodatku uznanych klasykach, wypowiadane są opinie po jednej rozgrywce i to w dodatku w bardzo okrojony wariant

Też mam pewien... absmak Gra jest na rynku od 20 lat (liczę pierwszą edycję), ma dziesiątki tysięcy ocen, status legendarnej i teraz jakoś tak ciężko tłumaczyć, że nie, że nie ma tutaj "słabych cudów" Szacun dla tych, którzy jednak tłumaczą. Bo z tą grą jest trochę jak ze Słowackim: wielką grą jest i koniec

Ale odnosząc się do meritum: dodatek jest super, natomiast w pełni rozumie się go po dobrym ograniu podstawki (choć trudno w ogóle pisać "podstawka" w przypadku kompletnej, pełnej gry, jaką jest TtA). Stały rozkład liderów i cudów nie jest tu problemem, tylko właśnie zaletą. Najpierw poznajcie w którym momencie brać jakiego lidera/cud, jak kontrować poszczególne zagrania, a potem dopiero przyjdzie czas na docenienie dodatku.

Czuję się wywołany do tablicy i lekko zbesztany przez starych wyjadaczy na zasadzie " jak śmiesz się w ogóle wypowiadać po pierwszej partii " ,ale potratuję to to z przymrużeniem oka .. no cóż w civkę 1 grałem pierwszy raz 34 lata temu na Amidze , potem 2jka 3..aż do 6tki obecnie . Z sentymentu oraz pod wpływem opinii graczy między innymi tego forum postanowiłem zakupić Cywilizację poprzez wieki jako polecane "najlepsze" odwzorowanie gry komputerowej i tyle. Gra generalnie wydaje się świetna ,a na forum postanowiłem podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami jak i wątpliwościami . Dziękuję wszystkim za merytoryczne wypowiedzi. Przy okazji chyba trochę "odkopałem" nieco zamarznięty wątek. Po kolejny partiach chętnie podzielę się swoja opinią ..jeżeli oczywiście można ? bo może nie doczytałem regulamin i wolno opiniować dopiero po 100 partiach ? ,a może dopiero jak się jest w lidze ? ,a może tylko mistrz świata może się wypowiadać

[Arius]

Możesz się wypowiadać nawet przed rozgeraniem partii.
Przynajmniej chwilowo. Admini pracują nad funkcja inkwizycji forumowej, która po wysłaniu postu wpada do domu nic nie spodziewającego się użytkownika i dokonuje weryfikacji jego doświadczenia. Aktualnie trwają z tego co wiem testy procedury palenia na stosie komputerów i telefonów tak, by nie emitować za dużo zanieczyszczeń do atmosfery.
A tak na poważnie: w tej grze to typowy proces.
Pamiętam jak sam się jarałem odkrywaniem kolejnych kombosów. Najpierw myślałem, że Michał Anioł jest do bani, a potem się jarałem jak odkryłem jak się fajnie kombi z bazyliką i teatrami. Do tego jeszcze Homer, czy koloseum.
Wniosek: ta gra nie jest idealna, bo takich nie ma.
Ale jest naprawdę bliska zacnemu balansowi.
Ale to się odkrywa wraz z kolejnymi partiami.

Swoją drogą nadal nie lubię Michała Anioła. Po prostu jakoś tak nie wychodzi mi granie nim. Ale to nie dlatego, że on jest słaby. Tylko ja z nim ułomny.

[Odi]

Czuję się wywołany do tablicy i lekko zbesztany przez starych wyjadaczy na zasadzie " jak śmiesz się w ogóle wypowiadać po pierwszej partii " ,ale potratuję to to z przymrużeniem oka ..

I bardzo dobrze! To prostu starzy gracze marudzą, jak to na forum

Ale z drugiej strony warto jednak wiedzieć w co się gra w tym sensie, że TtA to nie jest nowość z tegorocznego Essen, w której wszystko jest jeszcze do odkrycia (strategie wygrywające itp.). Tutaj wszystko już wiadomo.