Strona 48 z 275
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 30 maja 2016, 10:26
autor: rastula
bardzo ładne
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 30 maja 2016, 11:57
autor: Gothik
Samo malowanie super, szczególnie detale Avricu i Leoricu zasługują na brawa. Tylko te oczy... Sporo w sieci poradników na ten temat, ale zanim po nie sięgniesz, może spróbuj malowac źrenice bez białek? Przy figurkach w tej skali nie powinno to być dużym mankamentem, a unikniesz w ten sposób efektu wytrzeszcza. No a jak Ci się nie spodoba, to zawsze możesz zamalować...
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 30 maja 2016, 15:50
autor: WarHammster
Dziękuję (za uwagę również). Przy okazji delikatnie musnę pędzlem tu i tam i zredukuje wytrzeszcz.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 30 maja 2016, 16:02
autor: misioooo
Mi się podoba taki styl wytrzeszcza! Tomble Kopacz spowodował u mnie zalanie monitora herbatką

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 30 maja 2016, 16:08
autor: WarHammster
Jest mały i wszystko go dziwi

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 04 cze 2016, 18:17
autor: WarHammster
Legowisko Jaszczura, dodatek do Descent:
Więcej zdjęć na moim blogu:
http://warhammster.blogspot.com/2016/06 ... wisko.html
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 cze 2016, 10:47
autor: WarHammster
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 24 cze 2016, 13:57
autor: Fegat
Z braku możliwości nakręcenia video, czas na obiecany (dawnooo temu w tym wątku) tekst pisany:
Ogólnie o tym, jak zacząć przygodę z malowaniem figurek 
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 13:33
autor: xavier5
Postanowiłem też spróbować sił w malowaniu figurek. Na pierwszy ogień wziąłem XCom'a. Swoje doświadczenia i zdjęcia wrzuciłem na bloga:
http://jareksboardgames.blogspot.com/20 ... tures.html
Jeśli macie jakieś porady co poprawić, to chętnie posłucham
Tutaj jest sample:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 13:39
autor: janekbossko
lakier bezbarwny oraz jakies washe na jednostki zeby chociaz jakies delikatne detale na twarzach wyciagnac

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 13:54
autor: xavier5
janekbossko pisze:lakier bezbarwny oraz jakies washe na jednostki zeby chociaz jakies delikatne detale na twarzach wyciagnac

Lakier jest - jedna warstwa gloss i jedna matt - ale mam wrażenie, że i tak się za bardzo świecą. Może też przez to, że robiłem zdjęcia z Flashem.
Twarze są ubogie to fakt...

Użyłem jednego washa "Sepia" na całą figurkę. Pewnie powinienem zrobić kilka warstw i różne kolory na różne części.
Edit: Mam jeszcze pytanko filozoficzne - czy malujecie spód figurki? Chodzi mi o to na czym "stoi figura" (czyli jest niewidoczne, chyba, że ktoś figurkę przewróci). Bo normalnie sobie przyczepiam od spodu figurkę i maluję aerografem, więc jeśli chciałbym tak samo spód malować podkładem, kolorem, lakierem itp., to wszystko muszę robić dwa razy - raz trzymając figurkę pionowo, a raz na boku. Zastanawiam się czy tak się robi, czy też idziecie na skróty i dołu nie malujecie albo np. tylko jedną warstwę czarnej farby/podkładu.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 15:49
autor: janekbossko
Ja spodu nie maluje

Ja na twarz klade jedna warstwę washa jednak to od figurki zalezy jak mocno wyciągnie detale i ile sie go uzyje
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 21:16
autor: KamradziejTomal
Ja widzę główny problem - twarze i mundury zlewają się ze sobą, można by powiedzieć, że wszystko z jednakiego materiału wykonane. O detalach janekbossko już wspominał - przydałoby się tu dać cień tam akcent i myślę, że efekty były by mniam. Skoro korzystasz z aero, to polecam pomalować wszystko kolorami bazowymi z aero a potem detale poprawić pędzlem 0 albo 00.
Podstawek nie ma po co malować od spodu ale same malowanie podstawki to osobny rozdział malowania. Ja zawsze malowałem figurki osobno, podstawki osobno a dopiero po zakończeniu łączyłem w całość. Polecam do podstawek wykorzystywać domowe sposoby tj. piasek, ścinki plastiku, korek od butelki, itp. bo można w łatwy sposób stworzyć sceniczne podstawki zdecydowanie po kosztach (no albo można też kupić podstawki z odpowiednim terenem).

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 22:05
autor: xilk
Spodu podstawek figurek nie maluj, bo farba co najwyżej zabrudzi planszę/powierzchnię, na której będziesz nimi grał, a sama farba się zetrze po jakimś czasie. Na dolnej części można co najwyżej postawić jakąś kropkę, jeśli chcesz z jakiś powodów rozróżniać dane figurki od innych.
Co do malowania, to na początek może być. Choć oczywiście trzeba popracować nad detalami twarzy i kolorystyką stroju. Zamiast używać jednego koloru na całą powierzchnię "ubrania", najlepiej najpierw pomaluj kolorem bazowym wszystko z ubioru, następnie zacznij rozjaśniać ten kolor bazowy i maluj coraz mniejsze fragmenty stroju. Efekt będzie dużo lepszy.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 cze 2016, 23:20
autor: xavier5
Dzięki bardzo za porady! Zabieram się za kemeta - zrobię tak jak mówicie, pomaluję aero całość i potem będę detale dorabiał starając się bardziej cieniować. Chociaż mam dylemat np. na takich figurkach:
https://boardgamegeek.com/image/1557981 ... e=original Jak maluję tego niebieskiego gościa, to mniej więcej jest połowa farby niebieskiej, połowa cielistej - więc który kolor użyć jako bazowy? Tu jest pewniej więcej niebieskiego, ale w XComie mniej więcej była połowa brązowego od spodni i połowa piaskowego od kamizelki. Jest jakaś reguła np. zawsze na spód ciemniejszy, albo na spód kolor elementów bardziej "w głębi" i domalowywać wystające?
Czy aero na takich figurkach używacie tylko do podkładu, koloru bazowego i lakieru czy np. jak trzeba pomalować spodnie to zaklejacie górę taśmą i też aero to robicie (ja używałem pędzelka)?
O brudzeniu spodem nie pomyślałem... Zaczynam się bać o moje karty od XComa na których stoją żołdaki

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 cze 2016, 09:58
autor: misioooo
Ciemny podkład więcej wybacza.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 cze 2016, 17:57
autor: xilk
C8iemny podkład faktycznie więcej wybacza, więc jego zastosuj. Co do kolorów i ich "wychodzenia", to czasem trzeba zrobić trzy warstwy, tzn. najpierw ciemny podkład na całą figurkę, potem na fragment ubrania biały, a dopiero na tą białą część dajmy np. czerwony (bo czarny wychodzi spod czerwonego).
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 cze 2016, 19:47
autor: Fegat
Druga część poradnika dla początkujących malarzy gotowa!
http://przystole.znadplanszy.pl/2016/06 ... c-czesc-2/

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 07:49
autor: Banan2
Bardzo fajny poradnik

Prowadzi "za rączkę", ale i jasno stwierdza, że to trening czyni mistrza.
Dwie uwagi:
- pisząc poradnik dla początkujących używaj pojęć, które już wyjaśniłeś. W tekście użyłeś np "za pomocą
metalizera". No i teraz każdy malarski żółtodziób będzie szukał w sklepach metalizera
- i ten fragment: "
Najpierw lakier błyszczący, dwie warstwy, później cienka warstwa matowego." Dlaczego tyle warstw lakieru?! Po co najpierw błyszczący a potem mat? Pytam z ciekawości, bo robię to zupełnie inaczej (dwie warstwy matu a potem detale błyszczącym lakierem z buteleczki nakładanym pędzelkiem).
Pozdrawiam
EDIT:
- przeczytałem 1. część poradnika

i tam jest wyjaśniony "metalizer" - mea culpa
- co do lakierów to IMHO dwie warstwy matu to w sam raz i kupowanie drugiej puszki lakiery błyszczącego nie jest konieczne. Bardzo dobre lakiery w sprayu można kupić w Castoramie (!!) i sklepach dla plastyków. Koszt 500 ml puszki poniżej 30 PLN.
Pozdrawiam
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 07:59
autor: misioooo
Banan wydaje mi się, że w 1szej części były pojęcia wyjaśnione (metalizer, dlaczego tyle warstw lakieru etc).
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 08:05
autor: Fegat
Hej, dzięki za uwagi

W sklepach modelarskich jak powiesz "metalizer" to jeszcze się nie spotkałem z sytuacją w której sprzedawca nie wiedziałby o co chodzi. Jak to inaczej nazwać? Bez problemu poprawię oba teksty.
Odnośnie lakieru, chodzi głównie o trwałość. Pisałem o tym w pierwszej części poradnika:
Lakier błyszczący jest znacznie trwalszy, ale wygląda ohydnie na większości figurek. Lakier matowy natomiast, w znacznie mniejszym stopniu chroni naszą figurkę… Tak więc trwałość albo wygląd?
Z tego dylematu jest sensowne wyjście, aczkolwiek nadwyrężające nasz budżet.
Przeważnie i tak używa się 2-3 warstw lakieru, dlatego pierwszą warstwę możemy zrobić błyszczącą, a kolejną matową. Pierwsza warstwa skutecznie ochroni nasze dzieło, a druga doda wyglądu.
Imperialnych gwardzistów z IA pomalowałem błyszczącą farbą, na to x2 warstwy lakieru błysk i jedna mat. Efekt jest taki, że tej figurki zadrapać się nie da... Wiem, że w modelarstwie i tak dba się o modele i nikt ich paznokciem nie traktuje, ale jednak mam "schiza" i wolę mieć rzeczy (o ile się da) ultra trwałe.
@edit, misio, banan, edytowaliście posty w tym samym czasie kiedy pisałem odpowiedź

Pozdrawiam!
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 08:17
autor: Banan2
Fegat pisze:Imperialnych gwardzistów z IA pomalowałem błyszczącą farbą, na to x2 warstwy lakieru błysk i jedna mat. Efekt jest taki, że tej figurki zadrapać się nie da... Wiem, że w modelarstwie i tak dba się o modele i nikt ich paznokciem nie traktuje, ale jednak mam "schiza" i wolę mieć rzeczy (o ile się da) ultra trwałe.
To jest oczywiste, że nie po to malujemy, żeby potem jeden czy drugi w emocjach kiepsko je potraktował
Ale i tak mam wątpliwości co do ilości warstw lakieru. Pomalowałem kiedyś figurkę (bardzo fajnie wyszła

) i żeby skutecznie ją zabezpieczyć po nałożeniu dwóch warstw nałożyłem jeszcze trzecią. Efekt był taki, że kolory trochę wyblakły. Od tego czasu dwie warstwy to max.
Pozdrawiam
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 08:29
autor: Fegat
Kolory blakną od nadmiaru lakieru matowego. Można to bardzo prosto uratować - wystarczy dodać warstwę błysku i powinno być już okej.
Zależy oczywiście od tego, ile tego lakieru dałeś, ale przy normalnym lakierowaniu i 2-3 warstwach to bez problemu "wyciągniesz" podstawowe, jaskrawe barwy.
Od jakiegoś czasu maluję tak:
-Podkład i od 3-4 do 24 godzin przerwy.
-Lakier jedna gruba warstwa błysk, 2-3 minuty przerwy i kolejna warstwa błysk. Następnie 5-10 min przerwy i ostatnia warstwa mat. Później figurka schnie do dnia kolejnego

-Efekt: figurki są znacznie trwalsze na zadrapania.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 15:41
autor: misioooo
Fegat pisze:Od jakiegoś czasu maluję tak:
-Podkład i od 3-4 do 24 godzin przerwy.
-Lakier jedna gruba warstwa błysk, 2-3 minuty przerwy i kolejna warstwa błysk. Następnie 5-10 min przerwy i ostatnia warstwa mat. Później figurka schnie do dnia kolejnego

-Efekt: figurki są znacznie trwalsze na zadrapania.
To dajesz tylko podkład i lakier? A kolory? Czy też robisz figurki jednobarwne, w kolorze podkładu?
Ja się tak mierzam ciągle, ale chyba się skusze... Kilka farbek zakupię i potrenuję na figurkach z Pana Lodowego Ogrodu

Jakieś sugestie jakie kolorki im dać?
Gracze mają swoje kolory (również figurek): czarny, czerwony, zielony, niebieski.
Figurki są bardzo sztywne, takie... masywne

Jakieś sugestie jak jako amator to ugryźć?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 28 cze 2016, 16:12
autor: janekbossko
Podkład bialy na wszytsko, procz czarnych figurek. Podstawowy kolor najpierw czyli np czerwony na jak największej powierzchni np ubrania zbroja itd, pozniej maksymalnie 2 inne kolory dla jakis szczegółów jak dłonie bron itd, washowanko i lakier

Ja juz kiedys ponalowalem caly ogród. Figurki bardzo łatwe do malowania
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk