Ależ proszę, to tylko zaszczyt dla mnie
Ale naprawdę, mam jakiś problem chyba w swojej głowie
ale nie umiem załapać tej niemożności przyjmowania innej opinii o czymś co się samemu lubi, jeśli nie jest ona zbieżna.
Owszem czym innym jest drwina, kpina, wyszydzanie, ale na Boga powiedzenie że coś się komuś mniej podoba, no ogólnie to fajne ale nie jakoś żeby chwytało za serducho i znoszenie tego jako wyrazu agresji czy pogardy recenzenta...
Rozumiem, że kwestia typu:
uważam że to gra na 1-2 osoby ale na więcej niż w 2 to i tak nie grałem może jakoś tak niektórym wadzić jako zdanie niepoparte doświadczeniem. Ale ja pierwsze podejście do Frostpunka zrobiłem wreszcie w tym roku na Pyrkonie, gdzie ustawiliśmy się w dwie osoby. W trakcie pojawiła się trzecia, bo zapytał czy skoro zaczynamy to może dołączyć. Mieliśmy poczucie ze to może nie pyknąć, ale zdecydowaliśmy na zasadzie 'a tam dobra' i szło to jak krew z nosa, a do tego zaczął się tworzyć efekt gracza alfa. Po kilku turach okazało się, że musi iść i... Jakże gra ruszyła z kopyta. Jakże płynnie szło, jak dało się kontrować własne pomysły i krzesać z nich lepsze biorąc poprawkę na to co ktoś inny w swojej logice zauważył.
Czyli znając TWoM i to jak wygląda Frostpunk dało się mieć już odczucie czy na więcej niż 2 to warto siadać.
Oglądam Cię od czasów GildiaTV. Gdy przy okazji recenzji Eldritch Horror padło, że patrząc na to jak się np rozkłada w porównaniu do Arkham Horror 2ed, to już do AH nie usiądziesz bo to taki duży fiat a nie Ferrari to.. To jako wielbiącemu wtedy AH2ed (a mającemu przy tym też Eldritcha) owszem pojawiło się w głowie 'argh jak to tak' ale ani nie kręciłem żadnego kałszkwału ani do dziś nie przestałem oglądać. Ba ostałeś się wręcz jako jedyny z tamtych lat, kogo bym dalej oglądał.
Choć owszem do dziś to pamiętam i mam z tyłu głowy