GRY-PLANSZOWE.pl

LtW po ponad 2 godzinach gry stanęło po 2. nocy. Wydaje mi się, że w końcu Odi jednak by wygrał. Jako tako udało nam się przybliżyć lokalizację kryjówki, ale 2. noc niewiele nowego nam przyniosła. No i zaszył się w mało spodziewanym miejscu. Z drugiej strony, kto wie, co by się stało dalej. Noc 3. i 4. wnoszą bardzo dużo do gry. 3. noc to podwójne morderstwo, więc Kubie powinno być łatwiej, ale 4. nocy do zabicia zostaje mu tylko jedna kobita. Żałuję, że nie udało się ich rozegrać.
Jeśli mamy kiedyś skończyć tę grę, to to trzeba zaczynać wcześniej i trochę się sprężyć. Dzisiaj obie strony przedłużały

Drugą noc rozegrałem naprawdę nieźle Co do pierwszej - teraz z kolei mam wrażenie, że po prostu nie zapisałem w arkuszu pola na którym dokonałem zbrodni, i pole 143 faktycznie było drugim ruchem... Hm. Nie wiem. Trudno teraz to stwierdzić. Następnym razem na pewno trzeba będzie uważać na ten aspekt.
Gra jest niesamowita Dracula ma się do niej tak, jak Command&Colors: Napoleonics do Napoleon's Triumph.

Santiago było nadspodziewanie spokojne, pomimo pięcioosobowego składu - za to szybkie.

To jak kto wpada w czwartek?

Ja raczej będę; na co się szykować?

Mnie nie będzie

Jeżeli przyjdzie Artur z Ania to może zagramy w Indonesię? Jeżeli ich nie będzie może Vinhos? A może coś wojennego (ostatnio mam na to ochotę ).

No jak mi dasz dzisiaj znać co wojennego, to zdążę jeszcze zapoznać się z instrukcją.
Indonesię już przeczytałem ;].

Powinniśmy być tak koło 17:00.

Ja mogę być już od 16 i mogę wziąć D&D board game - castle ravenloft + wrath of ashardalon. Nie wiem wprawdzie jeszcze jak to zmieścić w plecaku i przewieźć ale jak będzie chciał ktoś zagrać to powinienem to jakoś ogarnąć

Ja będę między 17.00 a 17.30.

A damy rade rozłożyć na stołach w Karczmie? Jeżeli tak to ja z chęcią poturlam kostkami od 16

surmik pisze:A damy rade rozłożyć na stołach w Karczmie? Jeżeli tak to ja z chęcią poturlam kostkami od 16

jeżeli to pytanie było do mnie (bo jestem dzisiaj trochę zakręcony) to jasne że da rade bo plansza to akurat najmniejszy problem. Ilość figurek, kart i przeróżnych innych tokenów mnie raczej przytłacza

carosh pisze: jeżeli to pytanie było do mnie (bo jestem dzisiaj trochę zakręcony) to jasne że da rade bo plansza to akurat najmniejszy problem. Ilość figurek, kart i przeróżnych innych tokenów mnie raczej przytłacza

Damy rade

surmik pisze:

carosh pisze: jeżeli to pytanie było do mnie (bo jestem dzisiaj trochę zakręcony) to jasne że da rade bo plansza to akurat najmniejszy problem. Ilość figurek, kart i przeróżnych innych tokenów mnie raczej przytłacza

Damy rade

Spakowany ! Do jutra do 16

Najpierw zagraliśmy w Castle Ravenloft na pięć osób, było szybko i emocjonująco (ostatni rzut decydował o wygranej/porażce). Cena gry spora ale jako odmożdżający przerywnik dla mnie sprawdzał by się znakomicie. Następnie na stole wylądowała Indonesia i obok Sankt Petersburg. Indonesia świetna, graliśmy troszkę bardziej agresywnie i było sporo przejęć i wrogich zagrań Na cztery osoby chyba jest troche luźniej na planszy ze względu na większą ilość miast do których można wysyłać towar. Gdy kończyliśmy Indonesię chłopaki grali znów w CR. Za tydzień Dominant Species? Through the Ages? Może Maria albo cos innego wojennego?

Ja bym chętnie spróbował TtA.

Maria

surmik pisze:Najpierw zagraliśmy w Castle Ravenloft na pięć osób, było szybko i emocjonująco (ostatni rzut decydował o wygranej/porażce).

No pare gier już tak się kończyło w tej grze. Gra jest po prostu za trudna. I LIKE IT

surmik pisze:Cena gry spora ale jako odmożdżający przerywnik dla mnie sprawdzał by się znakomicie. Następnie na stole wylądowała Indonesia i obok Sankt Petersburg. Indonesia świetna, graliśmy troszkę bardziej agresywnie i było sporo przejęć i wrogich zagrań Na cztery osoby chyba jest troche luźniej na planszy ze względu na większą ilość miast do których można wysyłać towar. Gdy kończyliśmy Indonesię chłopaki grali znów w CR. Za tydzień Dominant Species? Through the Ages? Może Maria albo cos innego wojennego?

Grali, grali i przegrali, karty spotkań to jednak nic ciekawego. Ugh :/ Co do następnych gier to ja nie jestem wybredny i zagram we wszystko do czego będzie wam brakować ludzi. Tylko przy bardziej skomplikowanych grach wolałbym poczytać przed spotkaniem zasady, więc dajcie znać jak coś .

Przegraliście? No patrz, a wydawało mi się, że wam się uda skoro następny tile był tym docelowym

Co do następnego tygodnia to wezmę i TtA i Marie, do TtA po prostu przeczytajcie instrukcję

Albo może inaczej. Zamiast Marii może lepiej zagrać w mojego Friedricha, który ma tę przewagę, że wiecej osób zmieści się przy stole (4 zamiast 3) i jest nieco prostszy od Marii, będac jednoczesnie dla niej świetnym supportem (mechanika prakytcznie identyczna).

Co do TtA to ja też chętnie. Jeśli się zmieszczę, a jak nie - wezmę swój egzemplarz, tyle że nie będę mieć specjalnie czasu na kolejne czytanie zasad (czytałem je już wielokrotnie, ale nie na znam gry na tyle dobrze, aby tłumaczyć innym), więc wolałbym się podłączyć do partii z surmikiem (albo do kogoś, kto mi wszystko wytłumaczy).

A jak nie, to wezmę coś lajtowego (np Formula D) i wszyscy będą zadowoleni

Ekspertem od TtA nie jestem ale gdybym miał nie grać to chętnie coś tam potłumacze
Odi pamiętaj, że masz Troyes i DS

Ale nie będę mieć raczej czasu, żeby w czwartek ogarnąć zasady nowej gry.

Stąd moja propozycja to Friedrich + doczepka do kogoś

Choć może być tak, że ten Fryc potrwa i ze 3-4 godziny i w nic poważniejszego już nie zagramy.

Jak coś to ja zacząłem czytać instrukcję do TtA, rozumiem że mam czytać zasady "Pełne"?

A pisze się ktoś na jakąś lżejszą eurogrę? Albo ogólnie coś nieciężkiego?

A co proponujesz?

ps. TtA wariant albo pełny albo skoro to pierwsza rozgrywka to może lepiej zaawansowany. Zresztą między nimi dużej różnicy w zasadach nie ma.