Strona 6 z 9

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 08 lis 2012, 20:55
autor: JAskier
Dobra recenzja. Moja pojawi się w kolejnym REBEL Times.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 08 lis 2012, 21:22
autor: UncleLion
Mały chochlik w recenzji: żetony odnawialne odrzucamy na początku swojej rundy. i na drugim zdjęciu chyba coś z linami się nie zgadza: przechodząc z głębokości 50 na 75 wystarczy jedna lina (na zdjęciu są trzy).

A czy gra jest bardzo losowa? Myślę że nie bardziej niż Carcassonne:)

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 08 lis 2012, 21:43
autor: powermilk
Również taki chochlik się wkradł, że "jak grać" i "podsumowanie" ma ten sam punkt. ;)

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 08 lis 2012, 22:48
autor: WRS
JAskier pisze:Dobra recenzja. Moja pojawi się w kolejnym REBEL Times.
A moja w kolejnym ŚGP.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 09 lis 2012, 00:54
autor: Atamán
UncleLion pisze:A czy gra jest bardzo losowa? Myślę że nie bardziej niż Carcassonne:)
Oj, nieprawda.

W Carcassonne możesz dołożyć odkryty kafelek w wielu różnych miejscach, w Jaskini musisz dołożyć tuż obok siebie (czyli max. 3 możliwości). Na kafelkach z Carcassonne są w sumie tylko 4 typy terenu (łąka, miasto, droga, klasztor), a gracz ma wiele swoich pionków i może się tak ustawić, że każdy typ terenu będzie dla niego przydatny. W Jaskini masz swój pionek tylko w jednym miejscu i masz ograniczone miejsce w plecaku, a niektóre kafle do zapunktowania wymagają specyficznego ekwipunku. Po odkryciu kafla albo mogę na niego wejść i sobie go zapunktować albo nie i wtedy idę dalej i podejmuję kolejną próbę, aż do skutku.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 09 lis 2012, 01:12
autor: FortArt
UncleLion pisze:Mały chochlik w recenzji: żetony odnawialne odrzucamy na początku swojej rundy. i na drugim zdjęciu chyba coś z linami się nie zgadza: przechodząc z głębokości 50 na 75 wystarczy jedna lina (na zdjęciu są trzy).
Kładł 1 linę na każde 25 bezwzględnie, a powinien patrzeć na różnicę głębokości . Ktoś tu źle grał i wysmażył recenzję. :)

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 09 lis 2012, 06:17
autor: folko
Dziękuję za recenzję, kilka słów pod nią napisałem. Pozdrawiam.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 11 lis 2012, 22:35
autor: WRS
:D jutro kolejne zadanie!
Podobno trudniejsze ;)

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 12 lis 2012, 10:13
autor: UncleLion
Atamán pisze:
UncleLion pisze:A czy gra jest bardzo losowa? Myślę że nie bardziej niż Carcassonne:)
Oj, nieprawda.

W Carcassonne możesz dołożyć odkryty kafelek w wielu różnych miejscach, w Jaskini musisz dołożyć tuż obok siebie (czyli max. 3 możliwości). Na kafelkach z Carcassonne są w sumie tylko 4 typy terenu (łąka, miasto, droga, klasztor), a gracz ma wiele swoich pionków i może się tak ustawić, że każdy typ terenu będzie dla niego przydatny. W Jaskini masz swój pionek tylko w jednym miejscu i masz ograniczone miejsce w plecaku, a niektóre kafle do zapunktowania wymagają specyficznego ekwipunku. Po odkryciu kafla albo mogę na niego wejść i sobie go zapunktować albo nie i wtedy idę dalej i podejmuję kolejną próbę, aż do skutku.
Przyznaje, że było to trochę prowokacyjne stwierdzenie. W Carcassonne możesz położyć kafelek w dowolnym miejscu, ale ruch możesz wykonywać tylko na nim - w jaskini owszem masz wybór maksymalnie 4 miejsc ale traktujesz go albo jako kafel punktujący albo jako ten który prowadzi Cię dalej. Dodatkowo stojąc na kaflu z którego prowadza 3 nie odkryte jeszcze korytarze możesz w jednej rundzie odkryć 3 kolejne kafle. W sumie ciężko rzetelnie porównać te dwa tytuły pod wzgledem losowości - w każdej akcent losowy jest trochę inaczej rozłożony.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 12 lis 2012, 16:24
autor: folko
Pytanie 4 i w odpowiedziach rozwiązanie WRS na pytanie 2 za 27PZ

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 19 lis 2012, 22:33
autor: WRS
:cry: A gdzie pytanie 5? A gdzie odpowiedzi na kolejne zagadki? :cry:
Jakiś lichy ten poniedziałek się zrobił... :(

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 20 lis 2012, 05:47
autor: folko
Pytania nie będzie, mam inne obowiązki, które muszę skończyć. Będę musiał zrobić przerwę (w zadaniach).
Odpowiedź będzie dzisiaj.
Szykuję niespodziankę, ale muszę kilka spraw załatwić.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 20 lis 2012, 17:16
autor: folko
Odpowiedź na zadanie 3 i wytłumaczenie mojego rozwiązania zadania drugiego ;-).

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 01:08
autor: FortArt
Pomysł mojego syna. W jednym ruchu zdobył 13 punktów. :)

Obrazek

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 05:54
autor: folko
Widziałem na bgg :-) Najważniejsze że ruch żółtego ;-) (gram żółtym).

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 08:26
autor: powermilk
To już wiem dlaczego zawsze wygrywam w Jaskinię. Też gram żółtym.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 13:05
autor: Epyon

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 13:33
autor: Legun
Mam przed sobą zadanie, jakim jest rozgryzienie gry i nauczenie jej znajomych, którzy zostali nią przez nas obdarowani. Nieco mnie deprymują recenzje, które raz za razem podkreślają umiarkowaną ekscytację rozgrywką: długi czas nic-się-nie-dziania, dominacja kalkulacji zasobów nad jakimkolwiek ryzykiem eksploracji, brak interakcji. Jednocześnie sam temat i szata graficzna nadają się jak najbardziej do wykorzystania. I tu pojawiła mi się myśl, czy nie można byłoby jakoś gry zmodyfikować - w oparciu o już istniejące elementy zrobić coś krótszego, o większej interakcji (najlepiej korelacyjnej), nawet kosztem logiki wynikającej z klimatu. Chodzi mi po głowie zmniejszenie liczby kafli z wykorzystaniem jakiegoś elementu budowania zestawów a la Kameleon. Np:
Są potencjalne "korytarze" na trzy kafelki długie, w liczbie równiej liczbie graczy (tak jak ciężarówki w Zooloretto). Gracze po kolei losują kafelki i decydują, do którego z potencjalnych korytarzy je dołożyć. Mogą też w każdej chwili zrezygnować z dolosowania kolejnego kafelka, tylko zabrać jeden z korytarzy by dołożyć do planszy, następnie zaś wykonać swój ruch.
Wiem, wiem - najpierw zagraj, potem się mądrz. Lecz sytuacja jest jak w pierwszym zdaniu - dla siebie pewnie bym odpuścił i zagrał w coś innego.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 14:05
autor: WRS
Wydaje mi się, z obserwacji rozgrywek z nowymi graczami (w tym i mojej inauguracyjnej), że pierwsze partie będą bardzo sympatyczne.
Klimat w grze jest. Emocje są.
Całość jest na tyle inna, że - zwłaszcza w pierwszych partiach - nie można się nudzić.

Trochę gorzej, jak dla mnie, wychodzi później, gdy chciałoby się pokazać kunszt i wygrać z nowicjuszami... Los nie jest łatwy do oswojenia.

Jednak jako gra familijna, z pewnym dreszczykiem, decyzjami co i gdzie eksplorować Jaskinia jest bardzo sympatyczna.

Nie wiem czy warto zaczynać od uprzedzeń...

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 21 lis 2012, 14:23
autor: Legun
Hmm... Pewnie spróbuję jednak oryginału - może jeszcze dziś, z progeniturą, której podobała się Zaginiona Dolina, oparta na podobnym schemacie.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 22 lis 2012, 07:37
autor: Legun
Od uprzedzeń geeków zaczynać nie warto. Spróbowałem na razie sam, w wariancie schizofrenicznym. Uroku jest wiele, decyzji strategicznych też trochę - choć przewidywania, co na końcu będzie opłacalne, zupełnie jeszcze nie czuję. Intuicyjne tylko odbieram, że włóczenie się po korytarzach w te i nazad za zapasami marnowanymi na przeciskanie się nie jest strategią wygrywającą. Na początek jednak zastanawiam się nad zredukowaniem liczby kafelków na każdym etapie o połowę. Dograłem tylko do końca trzeciego stosu, lecz miałem wrażenie, że od tego momentu "proporcje zębów do ogona" będą coraz gorsze - coraz więcej czasu będzie schodziło na wracanie po zapasy, zaś coraz mniej starczy tych ostatnich na eksplorację. Ciekawiłoby mnie oczywiście, co o takim pomyśle sądzi Szanowny Autor. Nad pomysłem "Jaskinietto" jeszcze pomyślę - akurat wczoraj córka zapędziła mnie do Zoloretto, więc miałem okazję sobie przypomnieć oryginał. Po pierwszej regularnej partii do tego pewnie wrócę.
Mam za to jedno pytanie:
Czy jeśli zakładam obóz na polu z wodą, mogę na nie wejść bez sprzętu? Pewnie nie, lecz wolę się upewnić. Czy pozostawienie w obozie pontonu coś zmienia?

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 22 lis 2012, 09:37
autor: UncleLion
Myślę że największym problemem dla Jaskini jest to, że porównujemy ją do K2. Każdy słysząc, że to kolejny tytuł z serii gier o sportach ekstremalnych szuka takich emocji jakie były na szczycie Góry Mordercy.

Natomiast Jaskinia to zupełnie inna gra, bo inna także jest specyfika tego sportu. I tutaj chyba trzeba sobie mocno przestawić w głowie, że to inne środowiska. Odkrywając Jaskinie nie jesteś w stanie przewidzieć co jest za następnym przewężeniem - stąd dobór kafli świetnie to oddaje.

To po prostu dwie różne gry. I w pewnych aspektach mam wrażenie, że Jaskinia (paradoksalnie) jest ciut trudniejsza. Jest trochę więcej czynności do zapamiętania. Trzeba zmieniać taktykę eksploracji (tutaj nie idziesz po prostu do góry).

Jeżeli trzecia część będzie równie odmienna od poprzednich to będziemy mieli swietną trylogię.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 22 lis 2012, 15:56
autor: folko
Trudno wypowiadać się na temat własnej gry, ale to co napisałeś UncleLion chwyciło mnie za serce. Dziękuję i tak, trzecia gra będzie kompletnie inna (tu tylko dodam, że chyba bardziej spodoba się geekom).

Legun. Skrócenie gry przez odłożenie kafli jest ok, tylko musisz pamiętać o jednym: w Jaskini bardzo ważne są przewagi w kategoriach. Jeśli za bardzo zmniejszysz liczbę kafli, doprowadzi to do tego, że losowość pojawienia się kafla będzie bardziej istotna. Jaskinia to gra z założenia z elementem losowym (co świetnie uzasadnił UncleLion), ale według mnie i osób które grały w nią więcej razy w dużej mierze można nad tym zapanować właśnie walcząc o przewagi. Trochę można odrzucić - skracając grę, ale za dużo nie polecam. Pamiętaj też o obozie, umiejscowienie go w odpowiednim miejscu jest baaardzo ważne.

Co do pytań: woda i brak zasobów - strona 10 instrukcji na dole to tłumaczy. Czy pozostawienie w obozie pontonu coś zmienia, raczej nie. Zauważ, że patrzysz na pole wchodząc na nie. Przedstawiłbym to tak. Robisz sobie obóz - zawieszone hamaki (bardzo często właśnie one są wykorzystywane w trakcie eksploracji jaskiń) gdzieś nad wodą ;-) Gdzieś tam przyczepiasz sprzęt, i potem wracasz do tej komnaty i wchodząc musisz mieć ponton (sprzęt do nurkowania). Zawsze patrzymy na wejście do komnaty.

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 22 lis 2012, 17:19
autor: bamboklat
Mam pytanie do autora i osób, które więcej pograły. Czy moglibyście zaproponować wariant "bardziej familijny", żeby nie odstraszyć dzieci matematyką i móżdżeniem, oraz żeby źle trafione kafle nie powodowały płaczu przy stole, że ktoś nie zabrał pontonu albo liny? Myślałem o czymś, na zasadzie "dzieci mają zawsze aparat i ponton" albo że czołgają się o więcej pól niż tylko jedno.

Jakieś propozycje, które nie zepsują sensu gry a dadzą fory uprzyjemniające zabawę?

Re: Jaskinia Adama Kałuży

: 22 lis 2012, 19:23
autor: zedd
bamboklat pisze:Mam pytanie do autora i osób, które więcej pograły. Czy moglibyście zaproponować wariant "bardziej familijny", żeby nie odstraszyć dzieci matematyką i móżdżeniem, oraz żeby źle trafione kafle nie powodowały płaczu przy stole, że ktoś nie zabrał pontonu albo liny? Myślałem o czymś, na zasadzie "dzieci mają zawsze aparat i ponton" albo że czołgają się o więcej pól niż tylko jedno.

Jakieś propozycje, które nie zepsują sensu gry a dadzą fory uprzyjemniające zabawę?
Moja:

* na początku tury nie trzeba jeść, a zużycie jedzenia z plecaka daje dodatkowy punkt ruchu,
* przejscie przez bazę to automatyczne uzupełnienie plecaka (bez wydawania PA)

Jeśli jedzenie nie warunkuje "czołgania" to w plecaku aż miło zabierać ponton, aparat i maaaaasę lin :) no i trochę jedzenia, żeby w razie czego móc "dopłacić" za zacisk o wartości "3".