Leser pisze:Klimat w Dominionie jest baaardzo umowny, to fakt - równie dobrze gra mogłaby być o podboju kosmosu, albo o uprawie ogródka warzywnego. Ale jeśli ktoś nie potrzebuje bardzo dosłownych bodźców, to znajdzie w rozgrywce sens. Mam w zasobach wiochę - mogę skorzystać z tubylców, by przeprowadzić więcej akcji. Rozrosło mi się terytorium - fajnie, jestem potężny, ale zarządzanie nim zajmuje mi tyle uwagi, że ciężko mi jest się zdobyć na dalsze podboje. Z grubsza trzyma się to kupy.
Nie zgadzam się. Wg mnie zupełnie niepotrzebnie szukasz klimatu w Dominionie, bo nie o to tutaj chodzi. Dominion ma perfekcyjną mechanikę, a klimat totalnie olewa. Obrazki na kartach są tylko dla ozdoby. Dominion nie udaje, że ma klimat, on mówi do Ciebie: chodź do mnie, zagraj, kupisz jakieś karty, potasujesz, kupisz więcej, potem kupisz punkty. I taka jest prawda. A Tash-Kalar udaje grę z klimatem, bo mówi: "chodź powalczysz na arenie, przywołasz stwory, zrobisz mordobicie", no dobra, więc siadam do gry i co? OK, przywołałem stwora, ha!, zniszczyłem Twoje trzy stwory, super, nawalamy!, a na koniec... przegrałem bo przeciwnik połączył rogi planszy... Wniosek? T-K mnie po prostu oszukał, bo opowiadał o epickiej bitwie, a potem kazał robić jakieś dziwne rzeczy.
Camilus pisze:Co do figur, mi też (w warstwie klimatu) podoba się interpretacja, która już w temacie się przewinęła: że można by te figury porównać do jakichś gestów czy innych rytualnych elementów potrzebnych do rzucenia zaklęcia. Takie, a nie inne ułożenie tych magicznych kamieni zostało wypracowane przez ileś-set lat prowadzących do utworzenia tych "szkół" magii występujących w grze. Dla mistrza magii wzory są oczywiste, dla laika mogą nie mieć najmniejszego sensu. - piszę tu o warstwie fabularnej oczywiście.
No ok, udało Ci się jako tako wytłumaczyć mechanikę wzorów. Ale wiesz... myślę, że dałbym radę wytłumaczyć klimatycznie dlaczego prawie spłukany człowiek idzie do hotelu na ulicy Belwederskiej po to żeby zbankrutować. Jeśli tak podejdziemy do tematu, to wytłumaczyć można wszystko. A ja jako klient wymagam od twórcy żeby to on podjął wysiłek zgrabnego połączenia, a nie żebym to ja musiał uruchamiać "bujną wyobraźnię", albo pytać na forum jaki to ma sens w klimacie. Tym bardziej wymagam tego od Vlaady, który zrobił (niejedną!) świetną wg mnie grę m. in. Galaxy Trucker, w którym naprawdę czuję, że buduję statek, potem naprawdę czuję, że nim lecę i wreszcie naprawdę czuję przygodę.