GRY-PLANSZOWE.pl

Dobrze by było, jakby kolory gracze były zdecydowanie różne od kolorów innych pionków (budynków etc.), żeby się nic nie myliło. Na projekcie widzę różne odcienie, mam nadzieję, że różnice będą zauważalne.

A jutro idę zobaczyć prototyp na Równonocy

nr 2

Widziałem na Równonocy prototyp. Nawet słuchałem zasad i trochę obserwowałem rozgrywkę... ale mnie nie zachwyciło jakoś. Nie ma tego "czegoś".

Jack Daniel's pisze:Widziałem na Równonocy prototyp. Nawet słuchałem zasad i trochę obserwowałem rozgrywkę... ale mnie nie zachwyciło jakoś. Nie ma tego "czegoś".

Tzn. czego?

Tego "czegoś". Dla mnie osobiście. Coś mi brakuje. Może jak to wygląd beta-wersji?

Ja trochę oglądałem wariant rodzinny i zagrałem chwilę w wariant rozszerzony. Wrażenia są takie:

1. Gra ma wszystkie cechy modelowego euro, takie jak: zbieranie punktów, umiarkowana interakcja; mocno ograniczona losowość; optymalizacja zagrań. Jednocześnie - i to jest najciekawsze w tym tytule - mechanika bardzo pasuje do tematu, np. budowanie fabryk opłaca się jedynie na obrzeżach i daleko od mieszkań i budynków reprezentacyjnych; mieszkania przy metrze są lepiej wycenione; itp., itd. Moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne - myślę, że będzie to porządna eurogra z klimatem.

2. Moje - i sądząc po opiniach współgraczy, nie tylko moje - zdanie na temat grupy docelowej: wariant rodzinny i wariant rozszerzony to w zasadzie dwie kompletnie różne gry. Wersja podstawowa jest na poziomie, powiedzmy, Ticket to Ride (zresztą np. tajne karty celów - z dodatnimi punktami za realizację i ujemnymi za jej brak - bardzo mi przypominają bilety z TtR), wygląda na familijną grę z posmakiem edukacyjnym. Wariant rozszerzony rozwija i mechanikę worker placementu (pojawia się faza planowania i inżynierowie, którzy determinują nasze czynności w fazie budowy); pojawia się resource management (surowce, jak zrozumiałem, w wersji podstawowej w ogóle nie są potrzebne); generalnie gra staje się dużo bardziej mózgożerna.

3. Co do aplikacji i celów dodatkowych: Michał Sieńko przekonał mnie, że ta aplikacja to może być fajna opcja (a byłem nastawiony baaaardzo sceptycznie), jako że będzie ściśle związana z grą - tzn. budując konkretny obiekt, będzie można zeskanować jego kod i wyświetlić jego wizualizację z krótkim opisem. Niepotrzebny bajer nagle wydał mi się całkiem ciekawym rozwiązaniem Z jednej strony, bez aplikacji gra pójdzie bez problemu (a jak ktoś celnie zauważył, nawet po wydaniu gry aplikację można jeszcze poprawić/dorobić, a gry już nie bardzo); z drugiej strony, myślę, że jeśli ktoś zainteresował się w ogóle grą o takiej tematyce, będzie kontent.

4. Podtrzymuję prośbę o wyraźne różnice w kolorach, bo przy prototypie miałem oczopląs i liczę nieśmiało, że jak najwięcej celów dodatkowych zostanie odblokowanych, bo różne kształty budynków poprawią czytelność gry (tak to bez legendy ciężko ogarnąć, które budynki należą do jakiej kategorii).

O. Takie mam wrażenia po zagraniu pół partii w prototyp

Sienio pisze:Dziś pojawiła się kolejna aktualizacja. Pokazujemy w niej drewniane elementy gry oraz prosimy o pomoc w podjęciu decyzji, jak ma wyglądać metro w "Odbudowie". Zachęcamy do odwiedzenia strony projektu i komentowania.

Drewniane komponenty:

matio2007 pisze: Co do kolorów znaczników, to może lepiej dać wszystkie kolory zgodnie z zasadami kolorowania planów/map - czyli usługi czerwone, przemysł fioletowy. Wtedy będzie to intuicyjne (chociaż może to zboczenie zawodowe architekta )

Dajcie przemysł na fioletowo, a usługi na czerwono - urbaniści to docenią

Metro:
-Ze względu na wielkość planszy i ilość elementów na planszy, bardziej funkcjonalna byłaby wersja 1 (kanciasta). Można ją po prostu położyć na dowolnym boku, a wersję drugą można położyć tylko na jednym boku co w ciasnocie może okazać się niewykonalne lub bardzo trudne
-ALE mimo wszystko kształt wersji 2 jest na tyle przekonujący i poprawiający estetykę całości, że oddaję swój głos na wersję 2.

No właśnie dla mnie to zależy od wielkości elementu. Jeśli to jest takie maleństwo, którym trudno się manipuluje, to lepiej, żeby było obojętne, którą stroną upadnie. A jeśli solidny kawał drewna który łatwo położyć tak, jak się chce, to można sobie rzeźbić fantazyjne kształty.

@Neoptolemos -Jeśli grałeś pierwszego dnia, to pewnie graliśmy razem.

Opinia może wydawać się podejrzana, bo to mój pierwszy post. Nie chciałbym się jednak z tego tłumaczyć, ot dofinansowałem grę, sprawdziłem jak działa, to się podzielę.

Jak podkreślają inni, gra ma dwa warianty, które praktycznie tworzą dwie gry o zupełnie innej mechanice wykorzystując jedynie tę samą planszę.

W obu wariantach miasto powstaje spójne, ścisłe, przypuszczam, że zawsze inne.

Wariant rodzinny, to faktycznie coś w stylu ticket to ride, może jakieś elementy Carcassone (dopasowywanie kolejnych kafelków). Fajna i przyjemna gra z prostymi zasadami, choć brakuje jej historycznego klimatu. Gruz zalegający w centralnej części miasta (tzw. I strefie) w tym wariancie wyłącznie przeszkadza. Gra zaczyna się więc w zewnętrznych częściach planszy i najczęściej ewoluuje od tamtych terenów w kierunku centrum. Wszyscy walczą o dobre sąsiedztwo, wypełnianie ukrytych celów i zdobywanie wspólnych bonusów.

Wariant zaawansowany jest ciekawy: worker placement, zarządzanie zasobami. Gruz staje się tutaj również budulcem. Miasto zaczyna się budować w okolicach centrum planszy. Ciężko po 1/6 partii wyrobić sobie zdanie. Zdecydowanie jest to euro. Losowość jest i polega na dobieraniu kart, ale można ją mocno ograniczyć.

Trochę nie zrozumiałem dokładnie jak metro podnosi wartość kafelków. Jak pamiętam, to graliśmy błędnie, przez co nasze metro to były dwie niełączące się linię o długości 1 zapałki w wariancie podstawowym, zaś w wariancie zaawansowanym była to odskocznia dla pierwszego gracza, żeby pozbyć się funduszy bo i tak mógł sobie ich wziąć do maksa w następnym ruchu. Potem dopiero wytłumaczono nam, że coś robiliśmy nie tak.

Brakuje trochę balansu między wariantem podstawowym i zaawansowanym. Zwracaliśmy uwagę, że niektóre cele za łatwo/za trudno zrealizować w wariancie podstawowym w stosunku do bonusu za nie. Wynika to z tego, że najpierw był przygotowany wariant zaawansowany. Do wersji finalnej będzie jeszcze podobno trochę zmian. Wszelkie uwagi byle merytoryczne są chyba przez twórców mile widziane, więc tutaj duży plus.

Ja tam byłem i nadal trochę jestem sceptycznie nastawiony do aplikacji. Boję się, że za mocno rzutuje na cenę zestawu. Mnie osobiście bardziej przekonałyby ładnie wyrzeźbione kształty budynków, których realizacja nie jest pewna. Przypuszczam, że bez aplikacji cena gry by spadła i zgodnie z prawem popytu-podaży więcej egzeplarzy gry zostałoby sprzedanych. Liczę oczywiście z całych sił, że wyjdzie z tego coś fajnego.

Podsumowując - jeśli komuś odpowiada cena, to zachęcam do wspierania. Grze nic nie brakuje do bycia świetnym tytułem, tym niemniej ryzyko jest zawsze

Dziękujemy za wszystkie komentarze co do metra - zdecydowana większość głosów opowiedziała się za opcją nr 2.
Co do wielkości - metro w grze jest raczej niewielkich rozmiarów. Będzie miało około 20 mm długości.

Neoptolemos, bnkic1 - cieszę się, że gra się Wam spodobała! Zapraszamy na partię w wariant zaawansowany - pewnie jeszcze przed świętami będziemy w Warszawie.

Palmer pisze:matio2007 napisał(a):
Co do kolorów znaczników, to może lepiej dać wszystkie kolory zgodnie z zasadami kolorowania planów/map - czyli usługi czerwone, przemysł fioletowy. Wtedy będzie to intuicyjne (chociaż może to zboczenie zawodowe architekta )
Dajcie przemysł na fioletowo, a usługi na czerwono - urbaniści to docenią

Dzięki za konkretną sugestię!

Na stronie projektu pojawiła się kolejna aktualizacja. Tym razem pokazaliśmy koncepcję planszy. Zapraszam na Wspieram.to.

Zgodzę się z obawami Piotra co do kształtu metra.

Oczywiście, opcja druga kształtem dużo bardziej przypomina tunel metra. Ale oceniamy to jedynie po obrazku. Nikt z nas nie miał takiego znacznika w ręce, nie używaliśmy ich podczas faktycznej gry.
A jeśli rozmiary tych znaczników będą małe (w końcu to tylko długość jednego boku hexa) i cienkie, to zaokrąglony kształt będzie znikomy a jedynie będzie utrudniał proste i wygodne ułożenie znaczników pomiędzy hexami.

Z testów prototypów pamiętam, że zazwyczaj był z tym bałagan, bo metro 'wpadało' pomiędzy hexy i układało się nieco pod skosem.

Co sądzicie o takiej koncepcji planszy?

Trochę to takie szare i smutne...
Pewnie historycznie ma to sens, ale mimo wszystko taka plansza niezbyt do mnie nie przemawia i nie zachęca do grania

Pytanie, jak takie heksy będą wyglądać z resztą planszy. I czy nie będzie się gryzło, jak na części planszy już będą się mieniły kolorowe żetony, a na części będzie tak szaro.

Owszem, w tej chwili ciężko wyrokować, bo ten jeden heks jest wyrwany z kontekstu.

@Sienio

Proszę nałóżcie na wizualizację pozostałe heksy mapy; zróbcie też wersję z ustawionymi nań znacznikami. Oczywiście chodzi o orientacyjne nałożenie, a nie superdokładne.


@Rudzielca

Co tam plansza, wyobraź sobie, jak szaro i smutno robiło się ludziom wracającym w to morze ruin.

Rudzielca pisze:Trochę to takie szare i smutne...
Pewnie historycznie ma to sens, ale mimo wszystko taka plansza niezbyt do mnie nie przemawia i nie zachęca do grania

Miasto w całości zrównane z ziemią było właśnie szare i smutne. A możliwość zastąpienia tych ponurych heksów kolorowymi powinno być zachętą do zagrania

Dzięki za pierwsze opinie. Zaprezentowany fragment planszy ma pokazać w jakim kierunku chcemy iść jeśli chodzi o ilość szczegółów oraz wygląd docelowy tego elementu. Całość ma wyglądać jak mapa z nałożoną siatką heksów, które będą wskazywały miejsca układania heksów i metra przez graczy. Kolejne obszary będziemy Wam prezentować na bieżąco.

Faktycznie plansza będzie raczej szara - oczywiście różne regiony będą wyglądały inaczej (prawobrzeżna Warszawa będzie znacznie mniej zniszczona natomiast Wola np. prawie doszczętnie zrównana z ziemią). Natomiast w tym wypadku nie bardzo jest miejsce na dużą ilość koloru. Tutaj dokładnie tak jak pisał Galatolol chcemy aby szara plansza w trakcie gry nabierała kolorów wraz z kolejnymi heksami i budynkami układanymi przez graczy. W ten sposób chcemy pokazać kontrast pomiędzy zniszczoną, a odbudowaną Warszawą chociaż oczywiście mamy na uwadze to o czym pisał Neoptolemos aby nie było tam zbyt wiele pstrokacizny, która będzie bardzo gryzła się z tym co prezentuje plansza.

Ps. Plansza w całości jest oparta na zdjęciach lotniczych powojennej Warszawy. Po wielu trudach udało nam się uchwycić w miarę sensowną skalę, która sprawi, że większość tego co zobaczycie na planszy będzie oparte na rzeczywistym wyglądzie Warszawy z przełomu 1944 i 1945 roku.

Ja powiem tak. Nie wiem, czy to tylko moje odczucie, ale irytuje mnie sposób prowadzenia akcji na zasadzie: "lepszy znacznik metra obły czy nieobły" i "pokażemy wam jednego heksa z burej i ponurej mapy, ale bez obaw, tylko budujemy napięcie, jutro pokażemy wam drugiego, a za tydzień trzeciego". Te rzeczy nie mają dla mnie jako gracza absolutnie żadnego znaczenia i każdy kolejny update jest wielkim rozczarowaniem. Od początku tej akcji nie pokazaliście nic konkretnego (nie wiem, może jeszcze ta gra nie jest gotowa? grafiki najwyraźniej nie są), hype dawno mi opadł, a za parę dni stracę zainteresowanie całkowicie. Gdzie jest instrukcja? Gdzie jest konkretna wizualizacja gotowej do zagrania gry? Co z opcją na dwóch graczy? Czemu nie przetestowaliście przed rozpoczęciem kampanii, tylko sztukujecie ją (ponoć) teraz? Jeśli sądzicie, że będę z wypiekami na twarzy czekać na ostatnie dni akcji, to się, niestety, grubo mylicie...

W takiej kampanii powinno być jak u Hitchcocka - najpierw pierdolnięcie, a potem napięcie tylko rośnie. A tutaj zaczęło się od kiepsko napompowanego balonika, z którego z cichym piskiem uchodzi powietrze. Wiem, brutalnie to brzmi, ale to tak raczej ku przestrodze. Jeśli chcecie sprzedać grę, to pokażcie grę, a nie białą kartkę z zestawem szarych heksów. Takie coś to ja sobie mogę zrobić w paincie.

I nie piszcie, żebym przyjechał gdzieś tam przetestować. Nie jeżdżę, nie testuję. Nie chce mi się. Kupuję gry, a nie prototypy.

Instrukcja wariantu rodzinnego jest dostępna tutaj:
Odbudowa Warszawy 1945-1980

Zasady wariantu zaawansowanego udostępnimy w czwartek.

Niestety, ale Trolliszcze w brutalny (ponieważ tak bardzo prawdziwy) sposób podsumował początek akcji "Odbudowy..." Byłem żywo zainteresowany grą reklamowaną jako solidny city building i to jeszcze osadzoną w naszych realiach. Zdarzyło mi się nawet widzieć Was testujących w Warszawie przy okazji jakiegoś eventu. Pierwszego dnia wszedłem na stronę z myślą by wesprzeć i rozczarowałem się. Dowiedziałem się jedynie że teraz strona kampanii jest pusta niczym zniszczona Warszawa i będzie powstawać wraz z jej trwaniem. Nie mam chęci żeby śledzić tydzień w tydzień co się dzieje. Wejdę ostatniego dnia i zdecyduję czy kupić czy nie, ale jedno musi być podkreślone. Kasę zbiera się pierwszego i ostatniego tygodnia kampanii. W mojej opinii zebraliście przynajmniej 2-3 razy mniej niż powinniście byli. Przecież to nie jest pierwsza tego typu akcja w Polsce, szkoda że nie wyciągnięto wniosków z wcześniejszych.

Żeby nie było, ja też jeszcze jestem zainteresowany i może kilka dni na tę instrukcję poczekam, ale IMHO ktoś powinien mocno potrząsnąć wydawcami, spojrzeć im prosto w oczy i uświadomić, że być może taki sposób prowadzenia kampanii nie jest najlepszy.

Jeżeli to jest celowe - żeby ta kampania powstawała z gruzów niczym zniszczona Warszawa (tak, wiem, to tylko spekulacja), to fajnie, jakaś idea temu przyświeca. Ale czy ktoś się wcześniej zastanowił, czy to ma sens z czysto marketingowego punktu widzenia? Takie zajawki pojedynczych heksów to można było wrzucać PRZED rozpoczęciem kampanii, żeby zrobić ludziom smaczek, a potem BAM! - zaserwować projekt z pięknie wyglądającą grą, dopieszczonymi zasadami i świetnymi pomysłami na promocję/ewentualne stretch goale. No cóż, moim zdaniem to tylko kolejny dowód na to, że w crowdfundingu ciągle jeszcze nie odrobiliśmy wszystkich lekcji.

Sienio pisze:

Palmer pisze:matio2007 napisał(a):
Co do kolorów znaczników, to może lepiej dać wszystkie kolory zgodnie z zasadami kolorowania planów/map - czyli usługi czerwone, przemysł fioletowy. Wtedy będzie to intuicyjne (chociaż może to zboczenie zawodowe architekta )
Dajcie przemysł na fioletowo, a usługi na czerwono - urbaniści to docenią

Dzięki za konkretną sugestię!

No i na planszy nie może zabraknąć legendy z wyjaśnieniem tych wszystkich kolorów. Skoro bawimy się w projekt w biurze projektów to już po całości

@Trolliszcze w dość dosadny sposób ujął to, co być może pomyślało wiele osób, bo (niestety) odczucia mam podobne.

Osobiście kampanię wsparłem kupując grę, bo grałem w prototyp i wiem, że pod względem mechaniki i grywalności jest tego warta.
Podczas samej kampanii jednak nie pokazano do tej pory nic, co by mogło przekonać osoby, które tej gry nie widziały do tej pory. A osób takich przekonać trzeba jeszcze blisko 100 by osiągnąć cel podstawowy - o dodatkowych nie wspomnę, bo wydają się na tą chwilę nieosiągalne (a szkoda).

Rozumiem, że najwięcej sprzedaje się na początku i końcu kampanii, ale jednak podczas jej trwania trzeba zebrać grono zainteresowanych osób. A gdy grę w 'pełnej krasie' zobaczymy (o ile) dopiero na koniec kampanii, to może być już niestety za późno.

Ale jak by nie było, wyniki będzie można ocenić dopiero za miesiąc. Może okaże się, że obecna strategia była wystarczająca...
Póki co pozostaje trzymać kciuki, żeby gra została wydana w formie i oprawie jakiej jest warta.

Zgadzam się z Trolliszczem (chociaż z żalem). Chcecie by ktoś kupował kota w worku a jak na razie prezentujecie worek a nie kota. Czy ma być wełniany czy lniany? Szary czy kolorowy? Panowie, ja chciałbym kupić kota, a nie worek...
Wchodząc na stronę poświęconą akcji miałem nadzieję zobaczyć konkrety... A tak to poczekam aż gra się ukaże (o ile w ogóle), poczytam recenzje i dopiero wówczas zastanowię się czy mi ten kot (z workiem czy bez) odpowiada...