GRY-PLANSZOWE.pl

Wojrad pisze: ...
Chyba za szybko stwierdziliście, że cała galaktyka jest wasza.

A nie jest ?

puciek2 pisze:

Wojrad pisze: ...
Chyba za szybko stwierdziliście, że cała galaktyka jest wasza.

A nie jest ?

Jest!
Przynajmniej ja się tam ucieszyłem, jak się zaczęliście rozprzestrzeniać zdala od nas.

szlachcicpolski pisze:

puciek2 pisze:

Wojrad pisze: ...
Chyba za szybko stwierdziliście, że cała galaktyka jest wasza.

A nie jest ?

Jest!

...

No to rozumiem.
Jeśli ktoś jest innego zdania wyzywamy Go z Rafałem na Ubitą Galaktykę.

Z mojej strony największym przeoczeniem było chyba to, że całkiem nie zwróciłam uwagi na 2 "tarcze -2" na statku "beżowych Magellanów", w tym momencie mogłam już zdjąć 2 "komputery pozytronowe +2", skoro i tak stały się całkiem bezużyteczne... ale jak wspomniał mój sojusznik - jeszcze tu wrócimy

Crusaria pisze:Z mojej strony największym przeoczeniem było chyba to, że całkiem nie zwróciłam uwagi na 2 "tarcze -2" na statku "beżowych Magellanów", w tym momencie mogłam już zdjąć 2 "komputery pozytronowe +2", skoro i tak stały się całkiem bezużyteczne... ale jak wspomniał mój sojusznik - jeszcze tu wrócimy

Dla mnie odkryciem była niszczycielska siła rakiet i to (co kosztowało nas zajęcie centrum Galaktyki), jak istotna jest inicjatywa. Jeszcze wrócę.

szlachcicpolski pisze:

Crusaria pisze:Z mojej strony największym przeoczeniem było chyba to, że całkiem nie zwróciłam uwagi na 2 "tarcze -2" na statku "beżowych Magellanów", w tym momencie mogłam już zdjąć 2 "komputery pozytronowe +2", skoro i tak stały się całkiem bezużyteczne... ale jak wspomniał mój sojusznik - jeszcze tu wrócimy

Dla mnie odkryciem była niszczycielska siła rakiet i to (co kosztowało nas zajęcie centrum Galaktyki), jak istotna jest inicjatywa. Jeszcze wrócę.

Przez ten sprytny manewr ze zwiększeniem inicjatywy straciłem 12 punktów; 8 na polu z monolitem i 4 wobec tego, że nie dotrwałem do zajęcia centrum galaktyki. Od tego czasu rozkmieniam, co mogłem zrobić i conieco przychodzi mi do głowy.

Jeszcze wrócę

To co - ktoś chętny na piątek za tydzień (6. lutego)?

dicer pisze:To co - ktoś chętny na piątek za tydzień (6. lutego)?

Ja chętnie.

i ja

Ja też

Obecny

Jeżeli uda mi się wyrobić na 18 to ja też, ale będę mógł dać znać dopiero na dzień przed, więc jak jest ktoś pewniejszy na moje miejsce to bierzcie zamiast mnie.

6 graczy się rewanżuje a 2 broni tytułu władców galaktyki?

Crusaria pisze:6 graczy się rewanżuje a 2 broni tytułu władców galaktyki?

Jak dwóch graczy jest po przeciwległych stronach galaktyki to ciężko o sojusz. Zawsze są nowe sojusze i nowe zdrady. A im nas więcej przyjdzie, tym będzie ciekawiej. I tak skończymy o 3.00 rano.

Wojrad pisze:

Crusaria pisze:6 graczy się rewanżuje a 2 broni tytułu władców galaktyki?

Jak dwóch graczy jest po przeciwległych stronach galaktyki to ciężko o sojusz. Zawsze są nowe sojusze i nowe zdrady. A im nas więcej przyjdzie, tym będzie ciekawiej. I tak skończymy o 3.00 rano.

Oj tam od razu "zdrady"; nieudane sojusze.

OK - czyli lista jest następująca:

- dicer
- szlachcicpolski
- puciek2
- Crusaria
- Wojrad
- Blugkolf (do potwierdzenia)

Czekamy na dalsze zgoszenia.

Na którą się jutro zbieramy?

18 - 18.30

Jeśli wszystkim pasuje, to tak.

Ja raczej będę 19-19:30. Ale żeby nie przedłużać możemy początkowe moje ruchy rozegrać przez telefon.
Chciałbym grać Eridianami więc będę dość szybko pasował.

Mi jest wszystko jedno. Bardziej zależy mi na krótszej rozgrywce, niż na czasie rozpoczęcia.

To umówmy się na 19.00 (z opcją ruchów na telefon).

Chętnych jest sześć osób, to powinno pójść sprawniej.

Potwierdzam, że będę. Tym razem sam.

A czy przed 19.00 ktoś będzie w klubie aby nie stać pod klatką?

Ja będę trochę wcześniej (ok. 18.30).

Czyli będzie nas sześcioro.
Jak ktoś jest jeszcze chętny, to są jeszcze miejsca i zapraszamy.

Może zagramy tym razem z timerem z limitem na 3 minuty?