Zagrałem już każdym bohaterem kilka razy i mam kilka opinii w porównaniu do poprzedniej edycji (w którą mam ponad 200 rozgrywek za pasem w fizyczny egzemplarz).
Bohaterowie zostali podciągnięci do poziomu tych z dodatku Oblivaeon do EE, więc niewiele jest tur, w których jest nudno.
Fanatic ma świetną nową mechanikę "męczeństwa", gdzie jest mocniejsza gdy ma mało PŻ. Mega tematyczne, kilka nowych kart, niektóre skondensowane 2 w 1.
Tempest wystawia bardzo dużo kart pogody, które dają mu dodatkowe możliwości na rozwój. Kilka kart zniknęło, ale kilka zyskało dodatkowy efekt. Zmiana bardzo na plus
Haka zadaje więcej obrażeń, kilka fajnych kart zniknęło, ale jego "Haki" zostały troszkę uproszczone.
Absolute Zero jest taką samą bestią jak wcześniej, ale znacznie szybciej się rozwija.
Tachyon została troszkę uproszczona, ale nadal potrafi się rozkręcić i zadawać tonę obrażeń.
Ra też uproszczony i więcej obrażeń, ale nie jest już taki nudny i jednowymiarowy, ma więcej decyzji do podjęcia.
Bunker jest teraz bestią - jedyny minus jego mechaniki kart pod kartami jest to, że nieuważny gracz może niechcący zakopać sobie Omni-Działo pod jakąś kartą i kapnie się o tym dopiero jak zacznie przeszukiwać talię. Poza tym mocno na plus - gra nim jest teraz ultra ciekawa.
Wraith jest nadal tak samo mocna, ale teraz ma większe tempo i kilka ciekawych kart z nowymi efektami.
Unity grałem tylko raz i jej poziom wydawał się podobny do poprzedniej edycji, ale była w stanie bardzo dużo zdziałać (ciężko powiedzieć czy to ze względu na zmiany DE vs EE, czy po prostu szczęśliwie mi się karty ułożyły)
Powyższe talie mają wiele możliwości zagrywania dodatkowych kart i/albo przeszukiwania talii - to czyni je bardziej konsystentnymi i przez to atrakcyjnymi. Niektóre warianty (debiut bohatera) są "meh", inne są "wow" (bo podstawowa forma słaba), ale póki co nie zauważyłem, żeby gra konkretnym wariantem wpływała jakoś mocno na obraną strategię. W EE wybór wariantu miał większe znaczenie.
Dwie postacie, które mnie trochę zawiodły to Argent Adept i Captain Cosmic - pierwszy ma troszkę większe tempo i ciekawe kombosy, ale jest nadal tylko supportem, który niestety musi bardziej kombinować (bo jego efekty się mocniej zazębiają niż w EE), potrafi mieć pecha i niewiele zrobić... natomiast CC mam wrażenie, że nie został zmieniony wystarczająco i użycie jego wariantu debiutowego, który nie ma dodatkowego zagrania karty (tak jak jego forma podstawowa) znacząco obniża siłę talii. W ostatniej grze praktycznie nic nie zrobił, poza odpaleniem dosłownie 3 efektów w 5 rund (nie licząc mocy bazowej)... żeby chociaż zmienili PŻ jego konstruktów, tak by wybór był ciekawszy i decyzja o wystawieniu konstruktu z mniejszą lub większą liczbą PŻ miało trochę głębi... miałem jedną grę, gdzie CC w 6-7 rund przeszedł całą swoją talię (i miał wiele kart na ręku), ale co z tego jak i tak mógł zagrać jedną z nich (albo kilka konstruktów, które by na niewiele się zdały, bo są bardzo sytuacyjne)
Natomiast największy zawód to Legacy... Niby niezniszczalny człowiek ze stali, który potrafi latać i strzela laserami z oczu, a masz wrażenie, że jest zbyt dumny by brudzić sobie ręce i po prostu stoi z boku i przygląda się walce - ma kilka jednostrzałowców w talii, ale jego tempo jest mierne, podobne jak Captain Cosmic w wariancie debiutowym. Legacy nie dostał wielu zmian (może ze 3 darmowe zagrania karty) i niestety jest tylko supportem... który na dodatek spamuje swoją jedyną, podstawową moc co rundę... Bez względu na to czy podstawowa forma, czy wariant - ta moc jest lamerska i psuje całą grę. Więc jak chcesz sobie ułatwić rozgrywkę, to dołączasz Legacy do zespołu, który nie będzie nic robił poza ułatwieniem zadawania/przyjmowania obrażeń, bo nic poza tym nie robi... Mogli go chociaż zróżnicować dodając jakieś misje do jego talii - coś na rodzaj ratowania cywili i dostawania za to jakiejś nagrody, cokolwiek. A mam wrażenie, że nie zrobili nic - jego talia jest nadal tak samo nudna.
Złoczyńcy zostali też uproszczeni i podoba mi się ta zmiana, widać, że są bardziej przemyślani - ale mam wrażenie, że są zbyt łatwi. Zwykle rozgrywki kończą się na 4-5 rundzie, gdzie żaden z bohaterów nie został mocno zagrożony (poza Fanatic, ale to na własne życzenie). Czuję, że nawet tryb zaawansowany by wiele nie zmienił (akurat jeśli chodzi o moje rozgrywki dotychczasowe - gdybym miał dużego pecha z porządkiem talii to pewnie ten tryb by miał znaczenie...). Na razie próbowałem tylko Barona Blade, Citizen Dawn i Omnitrona.
Rozegrałem też tryb Wydarzenia i Wydarzenia Krytycznego dla BB i bardzo mi się podoba sam pomysł, ale gra nie daje takiego wyzwania jakiego oczekiwałem (więc pewnie tryb zaawansowany będzie od teraz dla mnie podstawowym trybem). Fajny pomysł na otoczkę fabularną, fajny pomysł na konsekwencje (zrealizowane jako "kolekcja" komiksowa) i fajny pomysł na groźniejszy wariant złoczyńcy. Niestety Mad Bomber Blade okazuje się znacznie łagodniejszy niż ten w EE, co jest też lekkim zawodem. Ale tematycznie stoi na wyższym poziomie ze względu na opis fabularny. Natomiast co do samych mocy wynikających z kolekcji to uważam, że są mega przesadzone - jedna z nich (po zdobyciu Wydarzenia BB) spowodowała, że gdybym jej użył przeciwko Mad Bomber Blade to zadałbym mu w jednym strzale 28 obrażeń - bez sensu, nie ma w tym żadnej zabawy... Mam nadzieję, że kolejni łotrowie stoją na wyższym poziomie i przeciwko nim będzie taki bonus miał więcej sensu
Zmiany w środowiskach są prześwietne - nie ma już dennych kart "gracze nie mogą zagrywać kart", tylko zwykle jest koszt-nagroda lub jakiś ciekawy przewrót. Środowiska są teraz "głębsze" tematycznie, nie wpływają aż tak na rozgrywkę, żeby przewrócić ją do góry nogami (np. Insula Primalis, którą darzę wielką sympatią w EE, tutaj jest po prostu tłem - chociaż jest tam wiele darmowych zagrań kart, wiele groźnych dinozaurów i wybuchający wulkan to jednak te dinozaury jakoś mocno nie starają się przeszkadzać graczom). Zmiany w tych taliach też na bardzo duży plus.
Jeśli chodzi o lokalizację to nie doszukałem się żadnych rażących błędów, więc jestem pod wrażeniem. Jest kilka (na razie dosłownie dwa wystąpienia) niezgrabnych zwrotów, ale nie psują rozgrywki. Mam nadzieję, że wezmą się za wydanie dodatków
