GRY-PLANSZOWE.pl

lukwych pisze:W grze wychodzą wszystkie kości, więc Twoje i tak się pojawią. Musisz o nie walczyć i może wyjść kilka w jednej turze na raz, ale tragedii nie ma. To już bardziej boli wylosowanie przez innych złotych kości.

Tylko w pełnym składzie wychodzą wszystkie kości. My graliśmy we 3 więc nie wyszły wszystkie, ale to nieistotne. Losowość w postaci tego czy w trakcie gry wyjdzie więcej moich kości czy innych jest dla mnie w porządku i punkty za swoje kości dodają kolejnego elementu nad którym trzeba się zastanowić podczas ich wyboru. Nie mniej jednak jeśli polowa moich kości jest od samego startu, w zasadzie bez powodu (bo można grać w wariant bez losowania kości) i bez wpływu kogokolwiek na ten fakt to jest to po prostu słabe. Tak samo to że ktoś może wylosować 2 czy 3 kości (więcej już bardzo mało prawdopodobne, ale teoretycznie też możliwe) a kto inny 0 swoich kości jest tragicznym rozwiązaniem, które na starcie bez powodu daje dużą przewagę danej osobie. Nawet zakładając, że gramy w pełnym składzie i wszystkie kości zostaną użyte, to i tak ktoś może podebrać tą kość. Jeśli jednak dojdzie do osoby możliwość wzięcia tej kostki, to i tak musi ona w tym momencie podjąć świadomą decyzję o jej wzięciu co często będzie się wiązało z jakimś wyrzeczeniem. Osoba która dostaje swoją kość na starcie nie ma żadnych wyrzeczeń.

Jest to po prostu niczemu nie służąca losowość która może przesądzić o wyniku końcowym. Także tak jak napisałem w poprzednim poście. Dla mnie gra z losowaniem kości ma mało sensu, ale jako że gra poza tym bardzo mi się podoba, to będę po prostu grał z wariantem bez losowania.

W końcu zagrałem. Bardzo chciałem, żeby gra mi podeszła. Głównie ze względu na temat i wykonanie oraz mechanikę z kostkami. Niestety gra okazała się skrajnie losowa i to prawie na każdym kroku. Losowy setup, losowe wychodzenie kości (na mniej graczy bardzo dokuczliwe, np. brak mojego koloru), skrajnie losowe karty (głównie zabawa w set collection, gdzie na mniej graczy totalnie nie wiadomo czy pojawi się jakikolwiek inny element tego pancerza). Nie podoba mi się też zbyt duża liczba mini zasad naszych postaci czy przedmiotów, o których łatwo zapomnieć. Porównując do Sagrady to pomimo różnicy w objętości zasad, dla mnie Roll Player jest grą łatwiejszą i mniej poważną. Nie czuję tutaj ścisku i decyzyjnego paraliżu, a sporo zależy od losu. Zostaję przy Sagradzie.

ChlastBatem pisze:W końcu zagrałem. Bardzo chciałem, żeby gra mi podeszła. Głównie ze względu na temat i wykonanie oraz mechanikę z kostkami. Niestety gra okazała się skrajnie losowa i to prawie na każdym kroku. Losowy setup, losowe wychodzenie kości (na mniej graczy bardzo dokuczliwe, np. brak mojego koloru), skrajnie losowe karty (głównie zabawa w set collection, gdzie na mniej graczy totalnie nie wiadomo czy pojawi się jakikolwiek inny element tego pancerza). Nie podoba mi się też zbyt duża liczba mini zasad naszych postaci czy przedmiotów, o których łatwo zapomnieć. Porównując do Sagrady to pomimo różnicy w objętości zasad, dla mnie Roll Player jest grą łatwiejszą i mniej poważną. Nie czuję tutaj ścisku i decyzyjnego paraliżu, a sporo zależy od losu. Zostaję przy Sagradzie.

To co Ciebie boli w Roll Player mnie boli w Sagradzie. Ostatnio graliśmy w 3 osoby, z żoną mieliśmy remis na punkty (wygrała przez ukryty cel), większość punktów zrobiła na ukrytym celu, wylosowane karty narzędzi były bezużyteczne w tej konkretnej rozgrywce. Żony kości miały wysokie wartości, moje 1/2 i nie było czym zmienić tych wartości - przegrałem przez słabą strategię czy przez los?

Nigdzie nie twierdzę, że Sagrada nie jest losowa. Owszem jest. Ale tej losowości jest o wiele mniej niż w grze Roll Player, co mi bardziej odpowiada. Lubię mieć większy wpływ na grę/wynik. Dodatkowo RP wydaje się być poważniejszą grą, gdzie zasady mają o wiele większą objętość. Finalnie jest bardziej infantylna i losowa.

ChlastBatem pisze:Nigdzie nie twierdzę, że Sagrada nie jest losowa. Owszem jest. Ale tej losowości jest o wiele mniej niż w grze Roll Player, co mi bardziej odpowiada. Lubię mieć większy wpływ na grę/wynik. Dodatkowo RP wydaje się być poważniejszą grą, gdzie zasady mają o wiele większą objętość. Finalnie jest bardziej infantylna i losowa.

W RP mogę manipulować kośćmi, w Sagradzie... zwykle nie (sytuacja o której mówiłem - mieliśmy karty: 2,3,11). To mnie najbardziej bolało - praktycznie brak możliwości kontroli nad kośćmi. RP mimo swoich wad jednak daje taką możliwość (i nie raz mi to pomogło).

ChlastBatem pisze:Nigdzie nie twierdzę, że Sagrada nie jest losowa. Owszem jest. Ale tej losowości jest o wiele mniej niż w grze Roll Player, co mi bardziej odpowiada. Lubię mieć większy wpływ na grę/wynik. Dodatkowo RP wydaje się być poważniejszą grą, gdzie zasady mają o wiele większą objętość. Finalnie jest bardziej infantylna i losowa.

Nie wiem czemu odbierasz tą grę jako poważną. Moim zdaniem świetnie obrazuje proces tworzenia postaci (manipulowanie koścmi, tu dodam, tam odejmę - tak jak w grach (c)RPG), zbierania lootu (nigdy nie wiesz co Ci wypadnie ze stwora, chociaż w podstawce ich nie ma ale podobnie jest u kupców - na rynku). Przy tym gra jest przyjemnie zobrazowana i opisana, ja nigdzie nie wyczuwam poważnego klimatu. Moim zdaniem gra jest przystępna dla dzieci 12+ a może i mniej, z tego co pamiętam to brak w niej klimatów typowo dla starszych. No i od początku było wiadomo jak ona działa stąd dziwi mnie to zaskoczenie jej poziomem losowości

Jak dla mnie 7,5/10. Gdyby walka była zawarta od razu w podstawce to mogło by być nawet 9/10.

Nasza recenzja Roll Player'a:
http://dicelandblog.pl/recenzja-99-roll-player/

Oj ja zdecydowanie zgadzam się z zarzutem zbyt dużej i niekontrolowanej losowości w Roll Playerze. Do tego jednak niewykorzystany temat i zbyt długi czas rozgrywki. Przykrywa to trochę całkiem sprawnie zaprojektowaną mechanikę gry oparta na wyborach kart inicjatywy.

Pełna recenzja Roll Player na ZnadPlanszy

Mam za sobą 4 rozgrywki 2 osobowe. Losowość mi nie przeszkadza albo nie jest aż tak dla mnie odczuwalna. Ogólnie gra jest szybka, a wliczając samo rozłożenie i przygotowanie do gry nie zajmuje nam więcej niż godziny. Fakt, że pierwsze losowanie kostek może ustawić grę, ale moim zdaniem powoduje to tylko więcej kombinowania (no chyba, że wylosujesz same 5 i 6), a dodając kilkanaście kart historii oraz charakteru mamy sporą regrywalność. Interakcja pomiędzy graczami jest minimalna ale jeśli już to negatywna, a to możemy w swojej rundzie odrzucić kartę z rynku, którą potrzebuje do kolekcji przeciwnik albo użyć karty która odwraca kostki. To co mi się bardzo podoba to wiele możliwości w swojej akcji, a tym samym znów kombinowanie i główkowanie (to chyba się nazywa eurosuchar? . Na minus bardzo małe różnice pomiędzy rasami (dla fanów komputerowych RPG/cRPG starej daty będzie to niezrozumiałe). Gra jest jednak bardzo przyjemna, instrukcja prosta, klimat odczuwalny, choć brakuje czegoś - jak dla mnie walki, skoro już zbudowałem postać i mam uzbrojoną to chciałbym ją sprawdzić, odbyć jakąś przygodę . Ponoć to właśnie umożliwia dodatek, ale póki co tylko ENG.

Nie mogę się zgodzić z zarzutami że gra jest bardzo losowa i do tego długa

Po pierwsze losowość. Fakt pierwszy dobór kości jest bardzo losowy, i do tego uzyskane wyniki, ale mi to bardzo nie przeszkadza, nawet 1 są dobre czasami jak się kupi odpowiednie karty . Co do Kart pancerza, fakt nie wiadomo czy wyjdą czy nie, ale pancerz to nie jedyny sposób punktowania, nieraz o wiele więcej pkt można zdobyć przez odpowiednie karty cech, lub kupując broń albo umiejętność które nam pozwolą lepiej manipulować kośćmi.

Czas rozgrywki też wg mnie jest ok, w 2 osoby z rozłożeniem i złożeniem można w godzinkę spokojnie zagrać, co jak na grę z jednak dość sporą ilością kombinowania jest dobrym wynikiem. W 4 osoby grałem tylko raz, ale nie grało się wcale dużo dłużej, ponieważ widzimy jakie kości są dostępne i co możemy zrobić, a poza tym jak 1 osoba weźmie kość i "coś tam z nią robi" to kolejna już może wybierać swoją.

Jak dla mnie to bardzo przyjemna, dość krótka, średnio lekka gra ze sporą dawką kombinowania i lekką losowością

Arek B pisze:Nie mogę się zgodzić z zarzutami że gra jest bardzo losowa i do tego długa

Po pierwsze losowość. Fakt pierwszy dobór kości jest bardzo losowy, i do tego uzyskane wyniki, ale mi to bardzo nie przeszkadza, nawet 1 są dobre czasami jak się kupi odpowiednie karty . Co do Kart pancerza, fakt nie wiadomo czy wyjdą czy nie, ale pancerz to nie jedyny sposób punktowania, nieraz o wiele więcej pkt można zdobyć przez odpowiednie karty cech, lub kupując broń albo umiejętność które nam pozwolą lepiej manipulować kośćmi.

Czas rozgrywki też wg mnie jest ok, w 2 osoby z rozłożeniem i złożeniem można w godzinkę spokojnie zagrać, co jak na grę z jednak dość sporą ilością kombinowania jest dobrym wynikiem. W 4 osoby grałem tylko raz, ale nie grało się wcale dużo dłużej, ponieważ widzimy jakie kości są dostępne i co możemy zrobić, a poza tym jak 1 osoba weźmie kość i "coś tam z nią robi" to kolejna już może wybierać swoją.

Jak dla mnie to bardzo przyjemna, dość krótka, średnio lekka gra ze sporą dawką kombinowania i lekką losowością

Podpisuję się prawie pod wszystkim. Też nie narzekaliśmy na losowość, czasami przy wyborze startowych kości ktoś trafił lepiej albo gorzej, ale nie na tyle, by ustawiło to wynik. U nas też po dobraniu kości każdy robi to, co chce, nie czeka się aż skończy. Poza momentami, gdy ktoś ostro zamuli nie ma przestojów. Nie zgodzę się tylko z tym, że jest "średnio lekka", wg mnie bliżej jej do cięższego tytułu (mimo prostych zasad sporo jest liczenia, optymalizowania, manipulacji kośćmi) .

Jeżeli komuś przeszkadza losowość na starcie, to przecież można grać z oficjalną regułą opcjonalną i przydzielać każdemu graczowi po jednej kości w każdym kolorze.

I ja tak gram od pierwszej partii. Tylko odrzucam kartę cechy dającą punkty za posiadanie wszystkich kolorów kości. Polecam

Ja po 4 partiach jestem zachwycony, manipulacja kośćmi. Klimat moim zdaniem jest całkiem odczuwalny, ale może mieć na to wpływ nostalgia do 3+ godzin spędzanych na kreowaniu postaci w Baldur's Gate, Fallout, Icewind Dale wiele lat wstecz. Ta gra daje mi właśnie to, ciekawą łamigłówkę z kostkami i możliwość manipulacji strategią w trakcie. Niby jest to sałatka punktowa, ale z drugiej strony, skupienie się na jednej rzeczy rówież może przynieść wymierne korzyści. Osobiście gram bez tej początkowej zasady, nie odczułem do tej pory, żeby jakoś mocno mnie startowy układ udupił. Zawsze dochodziły karty cech czy umiejętności z których można było coś wymielić. Ba czasami wolałem olać atrybuty za 1 gwiazdkę na poczet karty dającej 2 gwiazdki za każdy atrybut równy lub mniejszy od 5. Koniec końców, jedna z ciekawszych pozycji początku roku dla mnie, będę grał dalej, czekam na dodatek w wersji PL. Jedyne czego bym sobie życzył, to dość kart postaci, żeby móc zrobić sobie draft z nich na starcie. To by był elegancki smaczek.

Nabyłem ostatnio używanego Roll Playera i oczywiśćie nie mam ani pół żetonu charyzmy - nie jest trudno się domyślić, co zrobił poprzedni właściciel gry
Czy ktoś może ma nadprogramowe 6 sztuk? W sumie nie jest to jakoś bardzo potrzebne, ale gdyby ktoś chciał odstąpić to ja jestem chętny.

Ooooo... Tak

To bardzo dobra wiadomość!
Kiedy poznamy ceny?

kali pisze: ↑24 kwie 2018, 09:48 To bardzo dobra wiadomość!
Kiedy poznamy ceny?

Pewnie w ostatniej chwili przed startem kampanii. Staramy się o jak najatrakcyjniejsze warunki.

Z bólem serca oddawałem Ogrom wypożyczony od nich dodatek "Monsters & Minions", bo bez niego RP już nie smakuje teka samo.
Dlaczego? Zapraszam do lektury: http://bit.ly/RollPlayer-RollPlayerMons ... dPlanszypl

Czy będzie jakiś promocyjny pakiet podstawki plus dodatek razem, czy trzeba będzie kupować oddzielnie?

Będzie taki pakiet. Samej podstawki nie będzie można kupić, ale z dodatkiem będzie w pakiecie.

No to super. Czy ten zestaw podstawki z dodatkiem będzie w tej samej cenie przez całą kampanię, czy na początku będzie jakiś EB na niego?

EB, ale na pewno dłużej niż 3 dni

i kolejne moje pytanie. W kampanii Kickstarterowej do dodatku było wiele stretch goli z dodatkowymi rasami, aligmentami itp. Czy te dodatkowe cele będą już w pudełku, czy też trzeba będzie je odblokować.
A jeśli chodzi o podstawową wersję gry w dwupaku, czy będzie ona z odblokowanymi celami z kampanii na wspieram.to?