Strona 6 z 21

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 19:04
autor: polwac
SCD zawsze są zawyżone, także tego bym się nie czepiał ;)

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 19:09
autor: warlock
Wrzuciłem takie przemyślenie na grupę facebookową, wrzucę i tutaj, bo tam zginie. ;)

Łukasz, to może być głupie pytanie biorąc pod uwagę tematykę gry ale... czy w tej grze jest jakaś interakcja?

Bo z tego co widzę z przykładowych rozgrywek i zasad, to każda akcja jest układaniem swojego pasjansa - nawet faza walki. Na bazie kart jakie widziałem to praktycznie mamy zerowy wpływ na tableau przeciwnika. Walka to porównywanie siły a i tak koniec końców tracimy... własne jednostki. Więc jest to swego rodzaju samozaoranie się dla punktów ;). Mam zerowe poczucie, że kogoś niszczę.

Jedyna interakcja jaką dostrzegłem to jakaś zdolność Jarla pozwalająca odjąć kość przeciwnikowi i ewentualnie umiejętności wojowników, które dają boosty za obecność danego koloru wojownika u rywala. Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę (bo nie grałem w to), ale na ten moment gra "karciano-bitewna" ma chyba mniej interakcji niż Osadnicy: Narodziny Imperium

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 19:45
autor: evenstar
Hmm no i po recenzji Gambita to zaczynam żałować, że się zdecydowałam wesprzeć :? Pytanie czy Wookie jednak zmieni coś w zasadach według jego rad czy zostawi tak jak jest..

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 19:55
autor: Gambit
evenstar pisze:Hmm no i po recenzji Gambita to zaczynam żałować, że się zdecydowałam wesprzeć :? Pytanie czy Wookie jednak zmieni coś w zasadach według jego rad czy zostawi tak jak jest..
Ja mam nadzieję, że jednak nie zmieni. To jego gra. Pracował nad nią długo. Testował ją długo. Jemu taki jej "wygląd" odpowiada. I to jest najważniejsze. Autor nie powinien rzucać się do zmiany zasad, tylko dlatego, że jakiś pierwszy lepszy recenzencina coś marudzi i kręci nosem.

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 19:56
autor: Jeżozwierz
evenstar pisze:Hmm no i po recenzji Gambita to zaczynam żałować, że się zdecydowałam wesprzeć :? Pytanie czy Wookie jednak zmieni coś w zasadach według jego rad czy zostawi tak jak jest..
I teraz moje pytanie jest takie: jeżeli zasady Gambita byłyby dla Ciebie lepsze, ale Wookie o nich nie napisze w instrukcji, to tobie NIE WOLNO ich używać? :D

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 19:59
autor: evenstar
Jeśli nie zmieni, to będe grać tak jak Gambit radzi, bo mi sie to bardziej podoba :) Tym nie mniej wszelkie wprowadzanie home roli w celu ulepszenia gry, która już nie jest prototypem troche mnie zniechęca :P

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:06
autor: polwac
Jak dla mnie to będzie fajny fillerek w mojej kolekcji i na to się nastawiam. Nie zgodzę, się do porównania Valhalli z RftG...ale jak już porównujemy to jak pomyślę o tłumaczeniu zasad rolla nowym graczom, to na pewno będę wolał wyciągnąć Valhalle i po prostu się dobrze pobawić i po naparzać niż pocić przy tłumaczeniu :P

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:10
autor: Monok
Czy jest szansa na instrukcję do przeczytania ? Szukałem na stronie projektu ale nie znalazłem.

Wysłane z mojego ASUS_Z00ED przy użyciu Tapatalka

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:19
autor: evenstar
polwac pisze:Jak dla mnie to będzie fajny fillerek w mojej kolekcji i na to się nastawiam. Nie zgodzę, się do porównania Valhalli z RftG...ale jak już porównujemy to jak pomyślę o tłumaczeniu zasad rolla nowym graczom, to na pewno będę wolał wyciągnąć Valhalle i po prostu się dobrze pobawić i po naparzać niż pocić przy tłumaczeniu :P
Fakt co do ilości zasad to na pewno będzie fajne do tłumaczenia, trafi więc do tej części kolekcji, którą mam głównie do gry z początkującymi, niewymagającymi graczami :)

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:21
autor: Wookie
Pewne uwagi Gambita już mają odzwierciedlenie w zasadach i rozgrywce.
Ale ten pomysł, który proponuje był testowany i on działa przeciętnie.

Zgadzam się, że porównywanie do R4TG (które uwielbiam) jest nie do końca trafne.
Uważam, że na różne okazje można wyciągać obie te gry.
- Roll to gra o przepływie kości z drobniutką interakcją.
- Valhalla to stres, bijatyka, klimat.

Cieszę się z recenzji Tomka bardzo.
- Po pierwsze pokazuje, że nikogo nie wmanipulowałem w ocenę. (Myślę że komentarze o tym, że inne recenzje to nieuczciwe słodzenie są mało poważne patrząc na dorobek tamtych recenzentów)
- Po drugie - potwierdza to co sam mówię. To nie jest gra dla każdego. 3 lata pracy były po to, żeby zrobić produkt który spełni wymagania: "prosta" "dynamiczna" "emocjonująca" "regrywalna"

(Przebiliśmy 130tys.)

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:28
autor: warlock
Uważam, że na różne okazje można wyciągać obie te gry.
- Roll to gra o przepływie kości z drobniutką interakcją.
- Valhalla to stres, bijatyka, klimat.
Łukasz, powtórzę swoje pytanie z posta z góry strony - dlaczego uważasz Valhallę za grę z dużą interakcją? W jaki sposób wpływam na rywala swoimi akcjami? Tak jak pisałem wyżej - walka to samozaoranie za punkty. Nawet nie mam poczucia, że komuś niszczę jego klan. Będę wdzięczny za wyjaśnienie, w jakim względzie Valhalla ma więcej interakcji niż taki Race for the Galaxy. Bo póki co słyszę tylko wszędzie "bitwy, pojedynki, krew i śmierć", a to wydają się być tylko nazwy dla czegoś, co w praktyce jest dość pasjansowatym kręceniem combosów bez wpływu na rywala ;).

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:39
autor: Kisun
A ja mam dwa pytania do Wookiego, właśnie na podstawie recenzji Gambita. Aż tak wiele zmieniło by w grze gdyby karty specjalne były możliwe do wyłożenia albo odrazu albo po ustawieniu wszystkich kostek przez przeciwnika? Ale tylko np raz na walkę? To wydaje się ciekawym rozwiązaniem.
Drugie pytanie. Czy był testowany taki wariant. Gracz który wygrał odsyła swoich do walhalli, tu normalnie. A gracz który przegrał odrzuca tych których nie zapełnił kostkami, tylko bez punktowania. Dzięki temu nie było by sytuacji opisanej i widocznej nawet w waszym pojedynku z Przemkiem, że obrońca nawet się nie stara. Teraz by musiał, by uratować jakichś wojowników.

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 20:59
autor: Monok
Bo to gra euro z dużą losowoscia a nie bitewniak. Po recenzjach i gamepleyach odnoszę wrażenie ze tak ma być. Euro z klimatem i "poczuciem" rywalizacji bo samej walki zniszczeń i palenia to nie ma. Ze smutkiem tez stwierdzam ze emocji na tych materiałach to tez nie za wiele. Ciągle sie waham, ale chyba wesprę jako tako wookiego z zaufania do działalności bo do samej gry to mam wielką niepewność ;)

Wysłane z mojego ASUS_Z00ED przy użyciu Tapatalka

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 21:01
autor: warlock
Bo to gra euro z dużą losowoscia a nie bitewniak.
No patrz, wchodzę na stronę kampanii, a tam wielkimi literami w nagłówku "BITEWNA GRA KARCIANA" ;). W opisie gry widzę "Decyzje, interakcja i różnorodność sprawiają, że nigdy ci się nie znudzi." - dlatego pytam bez żadnych uszczypliwości: gdzie tu jest interakcja i mój bezpośredni wpływ na rywala?

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 21:25
autor: krecony1
Nie jestem pewien, czy propozycja Gambita z "przeciąganiem liny" jest lepsza. W wariancie wskazanym przez Wookiego mamy do czynienia z sytuacją, że atakujący musi podjąć decyzję: wypstrykać się ze wszystkiego i atakować na pewniaka, czy zaryzykować? Co przeciwnik ma na ręku? Przeciąganie liny sprawiłoby, że atakujący rzucałby tylko kostkami i czekał na reakcję. To byłoby chyba jednak mniej emocjonujące. No i mniej klimatyczne. Wariant Wookiego jest bardziej klimatyczny: my, wikingowie, rzucamy się na wroga wszystkimy siłami. Na chwałę Odyna, a co dalej - nieważne :)

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 21:27
autor: Gambit
krecony1 pisze:Nie jestem pewien, czy propozycja Gambita z "przeciąganiem liny" jest lepsza. W wariancie wskazanym przez Wookiego mamy do czynienia z sytuacją, że atakujący musi podjąć decyzję: wypstrykać się ze wszystkiego i atakować na pewniaka, czy zaryzykować? Co przeciwnik ma na ręku? Przeciąganie liny sprawiłoby, że atakujący rzucałby tylko kostkami i czekał na reakcję. To byłoby chyba jednak mniej emocjonujące. No i mniej klimatyczne. Wariant Wookiego jest bardziej klimatyczny: my, wikingowie, rzucamy się na wroga wszystkimy siłami. Na chwałę Odyna, a co dalej - nieważne :)
Rzucał i przydzielał kości. Do końca. A co do klimatycznego "My wikingowie rzucamy się na wroga wszystkimi siłami", to z drugiej strony masz klimatyczne "A my wikingowie mamy w dupie walkę i wpuszczamy Was do wioski za free" :D

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 21:36
autor: Arek B
ooo Kręcony i wydaje mi się, że o to właśnie chodziło Wookiemu, przez to że jest taka mechanika, musimy zdecydować czy iść na pewniaka i poźniej być narażonym na bęcki czy ryzykować i zaatakować bez dodatkowych kart, a tak walka była by po prostu porównaniem wyniku na kostkach i każdy by dawał co by miał.. nuda

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 21:40
autor: krecony1
Gambit pisze: Rzucał i przydzielał kości. Do końca.
To miałem na myśli, nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o to, że rzuci, przydzieli kości, a z kartami będzie czekał. Myślę, że Wookiemu chodziło o to, by atak wiązał się z większym ryzykiem i decyzją, czy rzucać wszystko.
Gambit pisze:A co do klimatycznego "My wikingowie rzucamy się na wroga wszystkimi siłami", to z drugiej strony masz klimatyczne "A my wikingowie mamy w dupie walkę i wpuszczamy Was do wioski za free" :D
Tu mnie masz :) Po prostu ci co się nie bronią, to żadni wikingowie tylko zwykłe popierdułki :)

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 22:53
autor: Mikanit
Przeciąganie liny to raczej wydłużyłoby grę. Atakujący ryzykuje wykładając kartę i atakując bo nie wie co ma przeciwnik, nie wie czy też nie wykłada karty niepotrzebnie. Tak wygląda mechanika która jest przetestowana. To nie munchkin. Wookie zdecydował się pewnie na takie rozwiązanie uproszczone żeby zachować prostotę zasad bez niedopowiedzeń. Przypuszczam że były bardziej zaawansowane opcje. Ale gra która ma być dla wszystkich i do 5 graczy na pol godziny. To jest turlanka z ustawianiem znaczków.

Gambit, chcesz zasady homerule, która będzie szybka i rozwiąże Twoje bolączki?
Atakujący wykłada kartę z ręki zakrytą po rzucie, następnie gra obrońca. Nie zna dokładnego wyniku ataku. Nie wie jaka karte zagrał atakujący. Zagrywa kostki i kartę/y tak jak normalnie w zasadach. Następnie ujawnia się kartę atakującego, odrzuca się ją. jeśli to wiking nie dodaje się wartości do ataku. Masz emocje bo nie policzysz ile dał atakujący, wiesz tylko ile ma na wikingach.

Lepsza zasada niż oryginał i Twoja? Lepsza. A teraz nakręcę recenzję i opowiem o moich pomysłach na zmiany w mechanice...

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 23:17
autor: Gambit
Mikanit pisze:Przeciąganie liny to raczej wydłużyłoby grę. Atakujący ryzykuje wykładając kartę i atakując bo nie wie co ma przeciwnik, nie wie czy też nie wykłada karty niepotrzebnie. Tak wygląda mechanika która jest przetestowana. To nie munchkin. Wookie zdecydował się pewnie na takie rozwiązanie uproszczone żeby zachować prostotę zasad bez niedopowiedzeń. Przypuszczam że były bardziej zaawansowane opcje. Ale gra która ma być dla wszystkich i do 5 graczy na pol godziny. To jest turlanka z ustawianiem znaczków.
Tak, zdecydował się na taką mechanikę. Testował ją i uznał, że jest dobra. A mi nie do końca przypadła do gustu. Co to znaczy? Znaczy to, że ta mechanika nie przypadła mi do gustu. Po prostu.
Mikanit pisze:Gambit, chcesz zasady homerule, która będzie szybka i rozwiąże Twoje bolączki?
Atakujący wykłada kartę z ręki zakrytą po rzucie, następnie gra obrońca. Nie zna dokładnego wyniku ataku. Nie wie jaka karte zagrał atakujący. Zagrywa kostki i kartę/y tak jak normalnie w zasadach. Następnie ujawnia się kartę atakującego, odrzuca się ją. jeśli to wiking nie dodaje się wartości do ataku. Masz emocje bo nie policzysz ile dał atakujący, wiesz tylko ile ma na wikingach.
To jest bardzo ciekawy pomysł :)
Mikanit pisze:Lepsza zasada niż oryginał i Twoja? Lepsza. A teraz nakręcę recenzję i opowiem o moich pomysłach na zmiany w mechanice...
Chętnie obejrzę Twoją recenzję.

Re: Valhalla

: 18 sty 2018, 23:32
autor: probbi
Mikanit pisze:Atakujący wykłada kartę z ręki zakrytą po rzucie, następnie gra obrońca. Nie zna dokładnego wyniku ataku. Nie wie jaka karte zagrał atakujący. Zagrywa kostki i kartę/y tak jak normalnie w zasadach. Następnie ujawnia się kartę atakującego, odrzuca się ją. jeśli to wiking nie dodaje się wartości do ataku. Masz emocje bo nie policzysz ile dał atakujący, wiesz tylko ile ma na wikingach.
Czyli Blood Rage z kostkami zamiast figurek?

Re: Valhalla

: 19 sty 2018, 00:06
autor: Taperonix
Mnie tylko przeraża to, że cały ten hype na tą grę przeobrazi się w coś nie dobrego. Po otrzymaniu gry i zagraniu paru partii, gracze zorientują się , że nie dokońca jest to to, co mówiły opisy, nie które recenzje, że nie dokońca jest to bitwa, krew, walka, interakcja, a losowość i podliczanie punktów. A klimat? Równie dobrze mogłoby być o mrówkach, które mrówki wygrają trafiają do mrowiska. Kto zbuduje większe mrowisko wygrywa. To tylko moja opinia i bez urazu.

Re: Valhalla

: 19 sty 2018, 03:23
autor: Morgon
Jiloo pisze: Niczego się nie czepiam. Odpowiadam na pytanie. Gambit wziął cenę z tego co zapowiedział wydawca. Gra kosztuje prawie 180 zł.
Dobra, nie zrozumieliśmy się. Pytanie jest do Wookiego. Nikt o zdrowych zmysłach nie da za tą grę nawet 149 zł, jeśli w vpudle nie będzie więcej dobra (wersja sklepowa).

Re: Valhalla

: 19 sty 2018, 06:43
autor: Mikanit
probbi pisze:
Mikanit pisze:Atakujący wykłada kartę z ręki zakrytą po rzucie, następnie gra obrońca. Nie zna dokładnego wyniku ataku. Nie wie jaka karte zagrał atakujący. Zagrywa kostki i kartę/y tak jak normalnie w zasadach. Następnie ujawnia się kartę atakującego, odrzuca się ją. jeśli to wiking nie dodaje się wartości do ataku. Masz emocje bo nie policzysz ile dał atakujący, wiesz tylko ile ma na wikingach.
Czyli Blood Rage z kostkami zamiast figurek?

Blood rage zamiast karcianej wojny i munchkina, z tym że karte zawsze by sie odrzucało

Re: Valhalla

: 19 sty 2018, 07:49
autor: kucyk
Blood Rage?? Co wy porownujecie? :) Tam jest liczenie euro i jakies area control w oparciu o wlasne suwaki i karty - a w turach przeciwnikow nastepuje jakas wredna jazda, ktora miazdzy twoja stregie. Wogole czego takiego nie ma w Valhalli. Jest to klimatyczny pasjans bez wplywu przezciwnika na twoja strefe - jesli sam nie zdecydujesz sie "umrzec" to nikt ci nic nie zniszczy. Najwyzej sie okaze, ze masz inne warunki u innych graczy na poczatku swojej tury i powykladane nieprzydatne karty, ktorych nie idzie wyczyscic... Faktycznie - Blood Rage...