No to za mną dwie pierwsze, dwuosobowe partie.
Byłem bardzo ciekawy tej gry, ze względu na bardzo skrajne opinie i recenzje o niej i ciekawą dyskusję tutaj na forum.
Może to moje pierwsze wrażenia tylko , ale większości zarzutów wobec FT kierowanych nie rozumiem. Znaczy rozumiem
ale nie wiem jakie te zarzuty mają podstawy.
Mechanika. Wtórna nic nowego to już było... Khmm no pewnie nie grałem w tyle gier co większość stalych forumowiczów, ale taka ciekawa implementacja draftu nigdzie mi się nie rzuciła w oczy. Idąc tym tropem 99% gier wydawanych w tej chwili jest wtórne.Mechanicznie moim zdaniem ta gra jest ciekawsza niż Zamki Burgundii. Mówię o samym mechanizmie głównym. Niestety nie uświadczymy tutaj takich małych kombosów jak w ZB, chociaż jakieś drobniutkie tam są.
Same decyzje podejmowane w grze są imho ciekawsze i trudniejsze niż we wspomnianych zamkach.
Losowość. Khmmm... W tych dwóch partiach nie odczułem, żeby była ona większa niż we wspomnianych Zameczkach (akurat jakoś najbardziej pasuje mi odnoszenie sie do tej gry, bo stanowią podobny poziom skomplikowania, ze wskazaniem na większe w FT). Losowość żetonów? Oczywiscie! Tak samo jak kostek. Można się na nia przygotować zbierając potrzebnych budowniczych wcześniej i realizując jakiś plan. To tak jakby narzekać, że na kostkach nie wypada to co chce i musze marnować kostkę, żeby robotników zdobyć. Losowość kart? Są po dwie każdego rodzaju. Niektórzy recenzenci polecają nawet układać karty tak, żeby były widoczne. A jak nie wyjdą te co trzeba no to trybun i ogień. A jeśli nie masz trybuna to nie trzeba było wydawać dwóch w poprzedniej turze na skorzystanie z dwóch żetonów. Jest ryzyko jest zabawa
. Moim zdaniem losowości w tej grze na pewno nie ma więcej niż w ZB.
Regrywalność. Nie pamiętam dokładnie, ale ktoś chyba po jednej partii określił jako małą, że gra jest powtarzalna. No tutaj kolejne khmmm... Zmienne cele końcowe, ciekawe decyzje z tym powiązane, bo nawet nie skupiając na nich całych sił, dlaczego by nie próbować uszczknąć czegoś z tego tortu. A za tym pójdzie zmiana całej łamigłówki na planszy. Zmienność dociąganych żetonów to kolejna sprawa. Zmienność kolumn, z których je dociągamy i to jak z tym walczymy trybunami kolejna... I tak dalej. Imho regrywalność tej gry jest bardzo dobra. Takie wrażenie po dwóch partiach. Póki co nie zbliżyłem się do wyników podanych tutaj, więc jest nad czym pracować...
Gra jest sucha.... Khmm. Tak. Jest. Jak ZB czy Trajan. Stary dobry Feld. Nic dodać nic ująć.
Reasumując po prostu nie rozumiem co w tej grze tak niektórych zawiodło. Nie potrafię, ale i nie muszę tego rozumieć, po prostu wstawiam swoje trzy grosze. Nie jest to najlepsza gra na świecie, nie jest to najlepszy Feld na świecie (dla mnie Badacze i Amerigo chyba, później Zamki i FT, następny Trajan, dalej W roku smoka). Ale grało mi się w to bardzo przyjemnie, były ciekawe decyzje do podjęcia, było nad czym pogłówkować, okazało się, że jest tu i trochę taktyki, ale też długoterminowej strategii.
Jeśli miał bym sie bawić w serce i rozum, to porównując FT i ZB rozum powie Zamki. Bo łatwiej wytłumaczyć, bo ta gra siada praktycznie każdemu, bo daje satysfakcje, bo jak puścisz bąka przy stole to dostajesz punkty i jest fajnie. I jeśli musiałbym wybrać która z tych gier zostanie w kolekcji to byłyby Zamki. Ale nie muszę wybierać, więc na obecną chwile serce podpowiada, że chętniej spróbował bym rozbudować forum.
Edyta: grę dostałem za 69zł. Za taką cenę to naprawdę żal nie spróbować