Strona 6 z 11

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 05 cze 2020, 11:35
autor: Tachion
eveni pisze: 05 cze 2020, 11:32 Udało mi się w końcu kupić pasujące kapsle (za trzecim podejściem) :-)
Za 100 sztuk z wysyłką wychodzi 20 zł, więc cena do przeżycia.
Obrazek
Żetony są zamykane z obu stron (do środka), czy tylko z jednej strony są osłonięte?

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 05 cze 2020, 11:45
autor: eveni
Jedena połowa kapsla "zachodzi" na drugą.

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 05 cze 2020, 12:37
autor: vincentblack
Czy ktoś się może orientuje, czy ten rozmiar kapsla pasuje również do żetonów z Orleanu i Altiplano?
eveni pisze: 05 cze 2020, 11:32 Udało mi się w końcu kupić pasujące kapsle (za trzecim podejściem) :-)
Za 100 sztuk z wysyłką wychodzi 20 zł, więc cena do przeżycia.
Spoiler:

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 05 cze 2020, 14:43
autor: eveni
Na żetony Orlean-u pasuje. Jest odrobina luzu, ale 20 mm mogłoby być za ciasne.
Obrazek

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 08 sie 2020, 14:52
autor: Mr_Fisq
G3 opublikowało zasady do gry solo:
https://drive.google.com/file/d/1ZUYgU_ ... Uwrti_l4MM

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 13 sie 2020, 09:33
autor: kozz84
Rozegrałem 1 partię i moje pierwsze wrażenia są całkiem pozytywne. Gra jest zdecydowanie rodzinna i losowa. Można rozkminiać różne kombosy żetonów, ale i tak to nie ma znaczenia ze względu na losowość worka.

Jedna uwaga jaką mam, to że gra jest o te 1-2 rundy za długa. Osobiście wolałbym, żeby gra miała 7 rund i na początku gry każdy ma ~10-15 pieniędzy i kupuje 2 znaczniki. Przyśpieszyło by to pierwszy etap. Przyjemna gra, ale trochę się dłuży.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 00:20
autor: MajkelEryk
W instrukcji do Szeptuch jest napisane 153 składniaki + 3 zapasowe w moim egzemplarzu jest 154, czy macie podobnie?

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 09:22
autor: PytonZCatanu
Po długim oczekiwaniu udało mi się wreszcie usiąść do Szarlatanów. Obiecywałem sobie wiele, bo to w końcu TOP100 BGG, a ja lubie rodzinne tytuły z domieszką losowość (Catan, haloooooł ;) ). No więc…eee..yyy…ta losowość mnie przygniotła. Sam nie wiem, czy aż tak nie ogarnąłem tej gry? Czy są w niej jakieś strategie, które można przyjąć? Catan jest losowy, ale my mamy wpływ na te losowość, to gracze kreują to, co się wydarzy. Tutaj…czułem się jak kibic na meczu: mogłem tylko patrzeć i komentować, ale na nic nie wpływałem.

Zle na to patrze, czy to faktycznie taka ruletka?

Dla mnie na razie 5/10

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 09:49
autor: Fojtu
PytonZCatanu pisze: 16 wrz 2020, 09:22 Po długim oczekiwaniu udało mi się wreszcie usiąść do Szarlatanów. Obiecywałem sobie wiele, bo to w końcu TOP100 BGG, a ja lubie rodzinne tytuły z domieszką losowość (Catan, haloooooł ;) ). No więc…eee..yyy…ta losowość mnie przygniotła. Sam nie wiem, czy aż tak nie ogarnąłem tej gry? Czy są w niej jakieś strategie, które można przyjąć? Catan jest losowy, ale my mamy wpływ na te losowość, to gracze kreują to, co się wydarzy. Tutaj…czułem się jak kibic na meczu: mogłem tylko patrzeć i komentować, ale na nic nie wpływałem.

Zle na to patrze, czy to faktycznie taka ruletka?

Dla mnie na razie 5/10
To jest taka kategoria gier, gdzie wytrawni eurogracze za bardzo gry nie znajdą. Trzeba to bardziej traktować jak wydarzenie/spędzenie wspólnie czasu na radosnym miętoleniu wora :wink:

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 10:15
autor: dave8
Dodatek zmniejsza losowość. Ja to traktuje jako lekki fun game, bez spinki.
Z gier rodzinnych to mój ścisły top. Emocje są do samego końca.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 10:18
autor: kuleczka91
MajkelEryk pisze: 16 wrz 2020, 00:20 W instrukcji do Szeptuch jest napisane 153 składniaki + 3 zapasowe w moim egzemplarzu jest 154, czy macie podobnie?
Tak mam tak samo, liczyłam to 3x i nie chce być inaczej, ale ogólnie się tym nie przejmuję, bo po prostu no nie ma szans żeby Ci czegokolwiek zabrakło w czasie gry, nawet na większą ilość osób ;).

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 10:22
autor: Namurenai
Drogi Pytonie - nie podchodź do tej gry jak do gry strategicznej.
Dokładnie tak jak Fojtu napisał:
Trzeba to bardziej traktować jak wydarzenie/spędzenie wspólnie czasu na radosnym miętoleniu wora :wink:
Nie bez powodu w nazwie mechaniki push your luck jest słowo "luck" :D
Natomiast nie zgodzę się z tym, że zupełnie nie masz na nic wpływu - możesz rozbudować swój worek o wybrane przez Ciebie składniki - co skutkuje innymi zdolnościami / wartościami punktowymi w przyszłych rundach,
PytonZCatanu pisze: 16 wrz 2020, 09:22Catan jest losowy, ale my mamy wpływ na te losowość (...)
Drobny offtop, ale aż zakrztusiłem się herbatą.
Naprawdę masz wpływ na to, czy na kościach będzie wypadać ciągle 1 + 1 albo 6 + 6 i że absolutnie nigdy nie dostaniesz żadnego surowca (bo ustawiłeś swoje startowe osady zgodnie z prawdopodobieństwem, a mimo to jest możliwe, że nigdy to nie wypadnie)? :P
Nie możesz modyfikować wyniku rzutu, nie możesz zawęzić zakresu - możesz tylko ustawić się tak, żeby mieć większe szanse.
To nie jest wpływ na losowość (od Twoich działań nie zależy to, czy na kościach wypadnie coś innego).

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 10:41
autor: PytonZCatanu
Namurenai pisze: 16 wrz 2020, 10:22 Drogi Pytonie - nie podchodź do tej gry jak do gry strategicznej.
Dokładnie tak jak Fojtu napisał:
Trzeba to bardziej traktować jak wydarzenie/spędzenie wspólnie czasu na radosnym miętoleniu wora :wink:
Nie bez powodu w nazwie mechaniki push your luck jest słowo "luck" :D
Natomiast nie zgodzę się z tym, że zupełnie nie masz na nic wpływu - możesz rozbudować swój worek o wybrane przez Ciebie składniki - co skutkuje innymi zdolnościami / wartościami punktowymi w przyszłych rundach,
PytonZCatanu pisze: 16 wrz 2020, 09:22Catan jest losowy, ale my mamy wpływ na te losowość (...)
Drobny offtop, ale aż zakrztusiłem się herbatą.
Naprawdę masz wpływ na to, czy na kościach będzie wypadać ciągle 1 + 1 albo 6 + 6 i że absolutnie nigdy nie dostaniesz żadnego surowca (bo ustawiłeś swoje startowe osady zgodnie z prawdopodobieństwem, a mimo to jest możliwe, że nigdy to nie wypadnie)? :P
Nie możesz modyfikować wyniku rzutu, nie możesz zawęzić zakresu - możesz tylko ustawić się tak, żeby mieć większe szanse.
To nie jest wpływ na losowość (od Twoich działań nie zależy to, czy na kościach wypadnie coś innego).
1. Chodzi chyba o proporcje pomiędzy push i luck ;) Świetnym przykładem gry push your luck jest dla mnie Snowblind – graliście? Ściagamy się do bieguna, ale różne złe rzeczy przytrafiają się nam po rzutach kostką. My decydujemy co do kości: czy, ile, jakimi i kiedy rzucamy, ale wynik jest już oczywiście losowy. Czuję jednak w trakcie gry, że jednak ponosze konsekwencje własnych decyzji, a nie że tylko obserwuję.

2. Catan, Catan… No więc, jeśli kości są zdrowe, to znaczenie mają dwie rzeczy: nasze umiejętności handlowe i gra nas stołem oraz to gdzie i co budujemy. Obie pozwalają nam losowość kontrolować. Owszem, nie mam żadnego wpływu na to, czy TERAZ dostanę zboże z kostki. Ale w trakcie gry rzucamy kością kilkadziesiąt razy (w sumie pewnie ok 100+ na partię). No nie ma szans, aby kafelek przy 2 był lepszy niż przy 8 w przekroju całej gry i nikt normalny tam się nie postawi, chyba ze jest inny powód (port, dbanie o różnorodne numery, blokowanie). Więc w przekroju całej gry dobry gracz będzie miał to zboże. Mimo, ze jest luck w pojedynczych rzutach, to jednak gracze mają realne decyzje do podjęcia. Tutaj tego nie czułem :)


Może w takim razie powinienem dać jeszcze drugą szanse z tym dodatkiem, o którym piszecie :)

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 16 wrz 2020, 11:51
autor: MajkelEryk
kuleczka91 pisze: 16 wrz 2020, 10:18
MajkelEryk pisze: 16 wrz 2020, 00:20 W instrukcji do Szeptuch jest napisane 153 składniaki + 3 zapasowe w moim egzemplarzu jest 154, czy macie podobnie?
Tak mam tak samo, liczyłam to 3x i nie chce być inaczej, ale ogólnie się tym nie przejmuję, bo po prostu no nie ma szans żeby Ci czegokolwiek zabrakło w czasie gry, nawet na większą ilość osób ;).
Jednak błąd w instrukcji.

https://boardgamegeek.com/thread/228627 ... g-rulebook

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 19 paź 2020, 13:32
autor: tapczanik420
eveni pisze: 05 cze 2020, 11:32 Udało mi się w końcu kupić pasujące kapsle (za trzecim podejściem) :-)
Za 100 sztuk z wysyłką wychodzi 20 zł, więc cena do przeżycia.
Spoiler:
eveni czy przy użyciu kapsli 21mm nie ma problemów z układaniem żetonów na planszetce? Od Orleanu zakapslowane niestety nie chciały się mieścić w niektórych miejscach a jak cos wychodzi poza linie to mnie głowa boli :lol:

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 19 paź 2020, 17:22
autor: eveni
Dla mnie jest ok, jak kładziesz kilka jeden tuż obok drugiego jest trochę ciasno, ale bez tragedi.
Aczkolwiek dla Ciebie może nie pasować - podsyłam fotkę.

Obrazek

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 20 paź 2020, 08:22
autor: vincentblack
eveni czy przy użyciu kapsli 21mm nie ma problemów z układaniem żetonów na planszetce? Od Orleanu zakapslowane niestety nie chciały się mieścić w niektórych miejscach a jak cos wychodzi poza linie to mnie głowa boli :lol:
Dodam od siebie: z polecenia w tym wątku też kupiłem te kapsle, faktycznie jest ciasno gdy się losuje kilka "jedynek" pod rząd, wypychają się na zewnątrz, ale gdy trafia się wyższa wartość, można to wyrównać. Ale jeśli ktoś faktycznie ma nerwice natręctw i przeszkadza mu wychodzenie poza linie to tego się raczej nie uniknie. Niemniej jednak ja jestem zadowolony, wygoda losowania żetonów z worka nieporównywalna.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 21 lis 2020, 12:05
autor: Giermek
Widzę, że wiele osób poleca grę do grania rodzinnego - w tym z dziećmi. Dzieci w jakim wieku mają szansę na dobrą zabawę przy tej grze?

Ja szukam czegoś do wspólnego grania z moją 5-letnią córką. Jest ograna - sama prosi bym grał z nią w trudniejsze tytuły (ostatnio np. Brzdęk w Kosmosie), ale wiadomo - ciągle trzeba jej podpowiadać dobre zagrania. Czy tu jest szansa na samodzielność w decyzjach? O liczenie się nie boję. Tylko czy trzeba mocno kombinować z wyborem odpowiednich żetonów do worka, czy jak zagra jak jej serce podpowie, to i tak nie będzie odstawać w punktacji, bo i tak zdecyduje o wszyskim radosne wyciąganie składników podczas mieszania mikstury?

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 21 lis 2020, 13:31
autor: Scamander
Odnajdzie się bez problemu, ktoś starszy tylko opisze działanie poszczególnych składników i można grać.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 08 sty 2021, 10:15
autor: rebuzus
Dołączę swój głos do dyskusji o Szarlatanach: https://youtu.be/3xY6J1SSc7Y
U mnie niestety coś nie pykło.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 31 sty 2021, 11:04
autor: Copercore
Nie mogę znaleźć tematu w zakładce wydawniczej, więc zapytam tutaj, wiadomo może kiedy będzie dodruk Szarlatanów?

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 26 mar 2021, 21:01
autor: psia.kostka
Gra po zdobyciu SdJ kosztowala nowa 80zl, co sugerowalo mi, ze nie jest to hit sprzedazowy na miare Wingspana.
Obecnie uzywane po 200-300...

Czy jedynym wyjasnieniem zagadki jest klasyczne "naklad wyczerpany"?
Czytam tu, ze tytul drukowano juz kilkukrotnie. To pandemia tak wyssala wszystkie egzemplarze z rynku?
Posucha na rynku czy jednak "takie dobre"? :)

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 26 mar 2021, 21:08
autor: bobule
psia.kostka pisze: 26 mar 2021, 21:01 Gra po zdobyciu SdJ kosztowala nowa 80zl, co sugerowalo mi, ze nie jest to hit sprzedazowy na miare Wingspana.
Obecnie uzywane po 200-300...

Czy jedynym wyjasnieniem zagadki jest klasyczne "naklad wyczerpany"?
Czytam tu, ze tytul drukowano juz kilkukrotnie. To pandemia tak wyssala wszystkie egzemplarze z rynku?
Posucha na rynku czy jednak "takie dobre"? :)
Po prostu nie ma dodruku. Czemu nie ma? Pewnie należałoby spytać G3. Zgaduję, że dodruk jest zamówiony ale jeszcze nie dotarł do Polski. Gra jest dobra, ludziom się podoba, chcieli by pograć, ale liczba egzemplarzy na rynku jest mniejsza niż liczba chętnych - stąd takie chore ceny na rynku wtórnym.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 26 mar 2021, 21:15
autor: yrq
psia.kostka pisze: 26 mar 2021, 21:01 Gra po zdobyciu SdJ kosztowala nowa 80zl, co sugerowalo mi, ze nie jest to hit sprzedazowy na miare Wingspana.
Obecnie uzywane po 200-300...

Czy jedynym wyjasnieniem zagadki jest klasyczne "naklad wyczerpany"?
Czytam tu, ze tytul drukowano juz kilkukrotnie. To pandemia tak wyssala wszystkie egzemplarze z rynku?
Posucha na rynku czy jednak "takie dobre"? :)
Zabiorę głos jako osoba próbująca sprzedać egzemplarz w tej zwyżce ;)

Dla nas dość nieźle trafia w niszę gry niezobowiązującej - lekkiej i losowej. Fajnie się losuje składniki i przeciąga strunę. Czy "aż takie dobre" to nie wiem - musiałem trochę zmienić nastawienie do tej gry i zaakceptować fakt, że nieraz w ogóle nie trafimy tych kupionych super składników. Ot, losujesz, dokładasz, wygrywasz. Na pewno kwiat paproci z dodatku wyrównuje szanse i bez niego bym już nie grał.

Sprzedaję, bo raz - gra się już ograła i coraz rzadziej w nią gramy. Dwa - jest zwyżka i można odzyskać zainwestowaną kasę. Trzy - jak będzie dodruk to zawsze można kupić ponownie. Cztery - na radar trafiło Cubitos, które wydaje się, że może wypełnić tę lukę z powodzeniem i wnieść trochę świeżości.

Re: Szarlatani z Pasikurowic / The Quacks of Quedlinburg (Wolfgang Warsch)

: 26 mar 2021, 21:30
autor: Blue
Gierka jest spoko, ale potrzeba odpowiedniego nastawienia. Czy warta tej kasy? To już zależy, dla eurograczy zdecydowanie nie :P, do luźnego grania z rodzinką już jak najbardziej tak :).

Ja chyba na starość dziadzieje, bo lata temu bym nie zdzierżył takiej "pustej" rozgrywki, tutaj też pierwsze partie mnie odrzuciły, ale finalnie nawet się przekonałem :). Jest sporo śmiechu i emocji przy dociąganiu. Najlepsza gra na świecie to nie jest, ale raz za czas, można się pobawić, obstawiam ze ona powinna świetnie trafiać do "nie planszowych" rodzinek, gdzie istotniejsza jest wspólna zabawa niż jakaś optymalizacja.