Re: Etherfields (Michał Oracz)
: 23 lis 2020, 14:53
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Gdyby zamienić miejscami Dreamscape i miejsce na karty (środek i górę) to byłoby ok. A tak, to muszę wstawać, żeby cokolwiek zrobić w części, w której spędzam większość gry.
To właśnie przyciągnęło mnie do Etherfields. Zamiast sztampowych opisów, coś nad czym można pomyśleć, a luki wypełnić wyobraźnią.yrq pisze: ↑24 lis 2020, 10:39
Co do fabuły - trzeba się nastawić, że gra nie ma jej mocno zarysowanej. Wątki się łączą, ogólna idea się wyłania we fragmentach, zaczynamy kojarzyć obraz całości, ale nie ma tutaj wyraźnej osi. Żeby nie było - to co wiem o głównej fabule bardzo mi się podoba i jestem ciekawy co dalej, tylko nie jest to rozwiązane klasycznie, jak w typowych grach z kampanią i scenariuszami: "wpadacie do lochów, taki jest cel, ubić złego, zebrać złoto, uratować księżniczkę, a po wygranej przeczytać co dzieje się dalej i jaka jest następna misja." Tu wszystko jest odrealnione, są pewne strzępki informacji, nic nie jest pewne. Dla mnie to wystarczy i to mi się podoba.
Dwie z nich będą sporymi spoilerami mniej więcej do połowy rozgrywki
Częściowo używasz uniwersalnych figurek shapeshifterów, częściowo masz okrągłe, kartonowe żetony (tokeny).
Jeśli krucho z kasą, to nie bierz. W podstawce i tak jest sporo figurek, więc Twoja wewnętrzna potrzeba posiadania nie zostanie tak zupełnie na lodzie.shuji pisze: ↑26 lis 2020, 10:41Wiem, że to wszystko zależy czy ktoś lubi minisy czy nie, ale mocno się waham. W sensie, fajnie by było je mieć, ale chodzi o aspekt finansowy (krucho z kasą). Pewnie nikt mi tu nie pomoże podjąć decyzji, ale może ktoś kto już ma grę byłby mi w stanie powiedzieć czy bez minisów gra rzeczywiście dużo traci?
Sam nie mam jeszcze gry, bo czekam na polskie wydanie, ale gdzieś mi tu w wątkach mignęla wypowiedź jednego z użytkowników, że figurki całkowicie nie są potrzebne i sam używał shapeshifterów nawet wtedy gdy miał od tego figurki. Ja brałem wyłącznie podstawkę. Moim zdaniem ilość contentu w niej samej jest powalająca i idzie w parze z odpowiednią ceną. Figurki pojawiają się czasem tylko na chwilę, więc więcej jest z tym problemów niż faktycznej przydatności. Brałbym jeszcze Sphinx i Witch, ale niestety obecnie jest to możliwe tylko dla drugiej fali i za pełną sumę. Poczekam aż pojawią sie w sklepach i zakupie na spokojnie(mam nadzieję, że będzie taka opcja).shuji pisze: ↑26 lis 2020, 10:41 Wiem, że to wszystko zależy czy ktoś lubi minisy czy nie, ale mocno się waham. W sensie, fajnie by było je mieć, ale chodzi o aspekt finansowy (krucho z kasą). Pewnie nikt mi tu nie pomoże podjąć decyzji, ale może ktoś kto już ma grę byłby mi w stanie powiedzieć czy bez minisów gra rzeczywiście dużo traci?
Ardel12 pisze: ↑26 lis 2020, 18:19Sam nie mam jeszcze gry, bo czekam na polskie wydanie, ale gdzieś mi tu w wątkach mignęla wypowiedź jednego z użytkowników, że figurki całkowicie nie są potrzebne i sam używał shapeshifterów nawet wtedy gdy miał od tego figurki. Ja brałem wyłącznie podstawkę. Moim zdaniem ilość contentu w niej samej jest powalająca i idzie w parze z odpowiednią ceną. Figurki pojawiają się czasem tylko na chwilę, więc więcej jest z tym problemów niż faktycznej przydatności. Brałbym jeszcze Sphinx i Witch, ale niestety obecnie jest to możliwe tylko dla drugiej fali i za pełną sumę. Poczekam aż pojawią sie w sklepach i zakupie na spokojnie(mam nadzieję, że będzie taka opcja).shuji pisze: ↑26 lis 2020, 10:41 Wiem, że to wszystko zależy czy ktoś lubi minisy czy nie, ale mocno się waham. W sensie, fajnie by było je mieć, ale chodzi o aspekt finansowy (krucho z kasą). Pewnie nikt mi tu nie pomoże podjąć decyzji, ale może ktoś kto już ma grę byłby mi w stanie powiedzieć czy bez minisów gra rzeczywiście dużo traci?
Nie bardzo. To znaczy niby da się, ale na dłuższą metę raczej tego nie widzę. Usunięcie lub dodanie postaci wymaga rozpatrzenia przebudzenia, a to sprawia, że np. znikają wszystkie przygotowane w poprzednich snach i drzemkach karty. Jeśli chodzi o rozwój - zakup kart - to tutaj te elementy są wplecione w rozgrywkę - zakupy robisz w konkretnych miejscach na planszy. Ale to też nie powinno stanowić problemu, bo nie trwa aż tak długo. I niezbyt da się oddzielić to, co robisz na mapie świata od "głównej części gry", bo poruszanie się po niej od czasu do czasu wrzuca cię w drzemkę.shuji pisze: ↑27 lis 2020, 08:27 Super! Czy to znaczy, że jeśli żonie się spodoba tylko główna część gry (o ile dobrze rozumiem "sny") to może brać udział tylko w tej części, a te rzeczy związane z zarządzaniem, rozwijaniem postaci, aktywnością poza misją itd. mogę robić sam? (nie wiem czy używam dobrych zwrotów w przypadku tej gry - chodzi mi o odpowiednik tego co się robi w mieście w cralerach albo diablo)
Graj na dwie postaci a jak żona będzie chciała to jej jedną oddaszshuji pisze: ↑27 lis 2020, 12:59No dobra, ale to w jaki sposób druga postać może w takim razie wskakiwać od czasu do czasu do gry ? W sensie biorąc pod uwagę te ograniczenia o których piszesz?feniks_ciapek pisze: ↑27 lis 2020, 12:09Nie bardzo. To znaczy niby da się, ale na dłuższą metę raczej tego nie widzę. Usunięcie lub dodanie postaci wymaga rozpatrzenia przebudzenia, a to sprawia, że np. znikają wszystkie przygotowane w poprzednich snach i drzemkach karty. Jeśli chodzi o rozwój - zakup kart - to tutaj te elementy są wplecione w rozgrywkę - zakupy robisz w konkretnych miejscach na planszy. Ale to też nie powinno stanowić problemu, bo nie trwa aż tak długo. I niezbyt da się oddzielić to, co robisz na mapie świata od "głównej części gry", bo poruszanie się po niej od czasu do czasu wrzuca cię w drzemkę.shuji pisze: ↑27 lis 2020, 08:27 Super! Czy to znaczy, że jeśli żonie się spodoba tylko główna część gry (o ile dobrze rozumiem "sny") to może brać udział tylko w tej części, a te rzeczy związane z zarządzaniem, rozwijaniem postaci, aktywnością poza misją itd. mogę robić sam? (nie wiem czy używam dobrych zwrotów w przypadku tej gry - chodzi mi o odpowiednik tego co się robi w mieście w cralerach albo diablo)
Można dołączać, a nawet wymieniać graczy, tylko jest z tym związana procedura, której zapewnie nie będziesz chciał wykonywać pomiędzy każdym snem. Ma swoje plusy (leczenie, pełen reset, wymiana kart itp.), ale ma też minusy (spadają przygotowane karty, trzeba je jeszcze raz przygotowywać, wchodzą do gry ograniczenia talii - maks 40 kart).
Na pewno grając na dwie łapy będziesz miał więcej gry z gry. Dochodzi dużo słuchów, że grając true solo trzeba być dość wybiórczym w odkrywaniu tajemnic. Widzę więc same plusy grania dwoma postaciami - żona będzie mogła wskoczyć kiedy chce a Ty sam więcej gry odkryjesz jedną rozgrywkąshuji pisze: ↑27 lis 2020, 14:03Ok, chyba ta opcja z grą dwoma postaciami ma większy sens, chociaż mnie się osobiście średnio podoba takie miętoszenie się z dwoma rękamifeniks_ciapek pisze: ↑27 lis 2020, 14:00Można dołączać, a nawet wymieniać graczy, tylko jest z tym związana procedura, której zapewnie nie będziesz chciał wykonywać pomiędzy każdym snem. Ma swoje plusy (leczenie, pełen reset, wymiana kart itp.), ale ma też minusy (spadają przygotowane karty, trzeba je jeszcze raz przygotowywać, wchodzą do gry ograniczenia talii - maks 40 kart).
Albo tak jak pisze grzeslaw - graj dwoma postaciami i tylko oddawaj kontrolę w trakcie interesujących fragmentów. To jak najbardziej jest do zrobienia, o ile żona nie będzie miała nic przeciwko.Ale to chyba jedyna opcja, żeby żonę wciągnąć. Chociaż zobaczę jeszcze, bo w sumie dyskutuje w ciemno, a gry nie znam. Poczytam instrukcje (ma chyba być w przyszłym tygodniu po polsku) i pomyślę jak to zrobić.