Z każdą kolejną rozgrywką Tytani podobają mi się coraz bardziej! Grałem już w każdym składzie osobowym. I o ile najlepiej bawiłem się we cztery osoby, to zdecydowanie gra we dwójkę nabiera zupełnie innych walorów. Na dwie osoby to niemal pojedynek szachowy!
I co najdziwniejsze - właśnie na dwie osoby zaliczyłem najdłuższą partię spośród wszystkich. Kalkulowaliśmy każdym najmniejszy ruch. Każda bitwa to była tęga rozkmina, gdzie o coś zawalczyć, a gdzie odpuścić. W każdym razie ostatnio Tytani dominują stół, chociaż miałem dwa tygodnie przerwy, bo figurki tytanów poszły do malowania i obecnie wyglądają tak:
A to już zdjęcia z wczorajszej, super epickiej, czteroosobowej partii:
Wygrali Rosjanie (33 punkty) moi Szwedzi zajęli drugie miejsce (32). Przegrana jednym punktem była dość bolesna - szczególnie, że w ostatniej rundzie zaliczyłem totalny "gangbang", bo rzucili się na mnie absolutnie wszyscy. W sumie nie mam im tego za złe, bo mocno prowadziłem punktowo przez dwie pierwsze rundy, realizując aż cztery karty misji, a w trzeciej dołożyłem do tego jeszcze jedną. Pozostali gracze uznali więc, że osiągnąłem trochę za dużo i dogadali się, że będą bic wyłącznie mnie.
Straciłem więc większość kontrolowanych obszarów, a w kluczowym momencie przegrałem bitwę, którą myślałem, że wygram. I gdybym ją wygrał - wpadły by dwa punkty więcej i wygrał bym nad Rosjanami jednym punkcikiem!
Poniżej zdjęcia z gry dwuosobowej, tej koszmarnie długiej rozgrywki. I musieliśmy coś chyba pokręcić, ale pierwszą rundę skończył pierwszy gracz, więc uznaliśmy, że coś nie bangla, żeby znów kolejną rundę rozpoczynała ta sama osoba, więc przekazaliśmy sobie znacznik pierwszego gracza:
Tą partię z kolei wygrałem ja. Biało-czerwoni wygrali ze Skandynawią zaledwie jednym punktem i znowu o zwycięstwie zadecydowała zaledwie jedna bitwa, która okazała się być brzemienna w skutkach.
Także gra mi nieprawdopodobnie siadła! I w tym momencie chciałbym ponowić prośbę - jeżeli ktoś ma dodatek na piątego gracza i specjalnie mu na nim nie zależy - to ja bardzo chętnie bym go odkupił. Pisałem już do Go On Board, ale nie mają już tego na magazynie.
P.S. Pomalowani tytani w rzeczywistości wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Nie mam pojęcia dlaczego fotki trochę przekłamują jakość malowania.