Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)
: 29 mar 2023, 00:50
Eh, Ciuniek napisał recenzję, a tu kłótnia o to, czy cyferka za wygląd odpowiednia 

Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Ciuniek fajnie napisał, ale w zasadzie wszystko co mówią inni. Założenie to samo co pierwowzór, ale Argentyna jednak lepsza i nieco bardziej złożona. Nie wspomniał nic o wyglądzie, wykonaniu tylko dał ocenę w postaci cyferki, więc się zastanawiałem skąd to wynika, bo dla mnie za nisko. Wielu kolegów podało merytoryczne powody, dla których nawet 7 to za dużo. Okej. Nie każdy dobrze rozpoznaje barwy i brak kolorowych cyfr ma kartach to faktycznie zawalili, więc ich rozumiem. Gdzie tu kłótnia?
Kiedyś to było co?staniach21 pisze: ↑28 mar 2023, 23:29Pewnie dlatego, że nikt by się nie obraził jakby cała seria została zmieniona jedynie okładką zamiast "udoskonalenia" całkowicie nową szatą graficzną, która jest infantylna i nijaka 7/10 to i tak o 7 za dużo. Podwójne planszetki na plus, ale można je było dodać bez ruszania fajnej klimatycznej kreski z 1.ed klasycznego GWT
Lailonn pisze: ↑13 maja 2023, 00:54 Od niedawna posiadam Argentynę w kolekcji. Dotychczas grałem tylko w 2 osoby i nigdy nie grałem w stare GWT.
Gra ma proste zasady i to całe gadanie o skomplikowaniu i konieczności pogrania wpierw GWT aby usiąść do Argentyny to chyba tylko i wyłącznie przejaw snobizmu, jaki wyraźnie wkradł się w to hobby i forum.
6 stron tematu z czego 80% to nic nie wnoszące biadolenie o to, że ktoś woli grafikę GWT. Uwaga, dla Was GWT pierwotne DALEJ sprzedają i nikt nie zmusza Was gwałtem i przemocą do kupna nowej, "lepszej" wersji (wszystkie recenzje wskazują na ulepszenia).
Potencjalny nabywca guzik się z tego tematu dowie o grze a tylko odkryje, że połowa graczy jest ślepa lub nie odróżnia kolorów jak żółty/pomarańcz.
-------------------------------------
Gra sprawnie działa na 2 osoby. Nie zapełni się wszelkich pól na budynki, nie ma ogromnej presji na targu bydła ale i tak jest ogrom decyzji do podjęcia. Dodając do tego zmienne budynki i losowe bonusy stacji i cele gra ma ogromną regrywalność. Klasyczny przykład na łatwy do ogrania tytuł ale trudny do wymasterowania.
Komponenty są bardzo dobrej jakości, podwójne planszetki są ekstra i tylko brak jakiegoś insertu boli, bo chcąc posegregować elementy do szybszego setupu, przestaje się mieścić w pudełku.
Jutro zagram pierwszy raz w składzie 4 osobowym, to sfinalizuję moją ocenę ale póki co 8/10 z potencjałem na więcej.
Ale masz jakieś badania, pokaż je proszę. Znam się na statystyce to przeanalizuję grupę testową i dam znać czy wynik dobry.bardopondo pisze: ↑18 maja 2023, 09:33Lol. Połowa graczy nie odróżnia żołtego od pomarańczowego - to już spory procent, nieprawdaż?.
Grałem z grupą 8 latków i wszystkie nie tylko szły w dobrą stronę DROGĄ, która nie ma zawracania, to jeszcze pakowały wszystko na statki szybciej niż Chińczycy kradną technologie.bardopondo pisze: ↑18 maja 2023, 09:33Dodam też, że raz graliśmy w doświadczonym gronie i jeden świetny greatwesternowy wymiatacz, poszedł w przeciwnym kierunku niż strzałki szlaku. Taka ta plansza jest mało czytelna.
Ale po co o tym rozmawiać...
Posiadacze GWT nie kupią drugiej wersji. Tak samo jak GWT i GWT:A nie kupią kolejnej edycji. Pewnie, że trafią się jednostki ale to będą właśnie jednostki.bardopondo pisze: ↑18 maja 2023, 09:33Na bgg zaskakujący nikły awans gry, jest już trochę na rynku i wciąż miejsce poniżej 500. Średnia wysoka ale liczba ocen jakoś tak kiepściuchno 1.5 k?
Wydawało mi się że seria to hicior z kilkunastotyś. Bazą fanów, trochę zdziwko.
Właściwie nie podobają Ci się wyłącznie aspekty wizualne, to chyba dobrze świadczy o grze.
...bo GWT2 to jedynie dodruk przy wysyconym rynku w kraju, a GWT Argentyna to nowość i jest to cena nowości dyktowana brakiem na rynku GWT2 i dodatku. Notabene cena GWT z dodatkiem to wydatek 285 zł. Poczekajmy na wydanie GWT Nowa Zelandia to doczekamy się również dodatków do nowych gier z serii GWT. Należy odcinać kupony póki czas
Bardzo przyjemna i potrzebna recenzja, szczególnie odniesienia do pierwotnej wersji GWT.Ciuniek pisze: ↑28 mar 2023, 11:45 Moja recenzja. O tutaj:
https://www.gamesfanatic.pl/2023/03/28/ ... ry-for-me/
Na pewno pojawia się w planowaniu dostaw. W starym gwt interesowały Cię tylko Twoje dyski, a teraz patrzysz na przeciwników. Bardzo fajny mechanizm.Beskid pisze: ↑06 lip 2023, 20:22 Szacun za tak szerokie opisanie wrażeń![]()
A mnie gdzieś na bgg mignęło w komentarzach, że Argentyna jest najbardziej interakcyjną częścią trylogii, a NZ ma być najbardziej sandboxowa. Faktycznie macie takie odczucia, że w Argentynie jest więcej interakcji niż w pierwszym GWT?
Nawet w zwykłej grze potrafiłem olać całkiem pociąg. Zależnie jakie pola z nagrodami za zwiadowców się trafiły i czy miałem szansę je przejąć. Jeżeli nie, to parę razy praktycznie się nie ruszałem. Wszystko zależy na czym można zbudować swój silniczek.ciuchcia pisze: ↑18 lip 2023, 12:32 Jedno mnie nurtuje po 5 grach. Osłabili pociąg. Co z tego, że są skróty, jak i tak można szybko iść ranczerem (jak w zwykłym gwt). Kiedyś pociąg miał duże znaczenie, ujemna kasa jak się było pasywnym w pociągu. A teraz nic wielkiego, możesz jechać, ale jeśli nie, to inwestujesz w szybsze chodzenie. W naszych grach nikt nie idzie w pociąg, bo to bezsensowne straty ruchu. Jakieś tam punkty niby są, czy marna stacja jedna punktująca, ale szkoda wysiłku. Co myślicie?
ciuchcia pisze: ↑18 lip 2023, 12:50Ale tu piszesz o starym GWT. I mam rozumieć, że płaciłeś przy każdej dostawie niemal maksymalne kary? Także przy miastach powyżej 10? To wydaje się... słabe, pod kątem liczenia się o wygraną przynajmniej. Stricte mnie jednak interesuje Argentyna i pociąg w niej, choć dzięki za dygresję do starej edycji.Leinadus pisze: ↑18 lip 2023, 12:37Nawet w zwykłej grze potrafiłem olać całkiem pociąg. Zależnie jakie pola z nagrodami za zwiadowców się trafiły i czy miałem szansę je przejąć. Jeżeli nie, to parę razy praktycznie się nie ruszałem. Wszystko zależy na czym można zbudować swój silniczek.ciuchcia pisze: ↑18 lip 2023, 12:32 Jedno mnie nurtuje po 5 grach. Osłabili pociąg. Co z tego, że są skróty, jak i tak można szybko iść ranczerem (jak w zwykłym gwt). Kiedyś pociąg miał duże znaczenie, ujemna kasa jak się było pasywnym w pociągu. A teraz nic wielkiego, możesz jechać, ale jeśli nie, to inwestujesz w szybsze chodzenie. W naszych grach nikt nie idzie w pociąg, bo to bezsensowne straty ruchu. Jakieś tam punkty niby są, czy marna stacja jedna punktująca, ale szkoda wysiłku. Co myślicie?
Masz za to dostawę do portu za 6-4 kasy, IMO w nowej edycji jest więcej kasy do dyspozycji, szczególnie z podstawowymi portami.