W marcu miałem kompletnie nic nie kupować, ale jednak pokusa była silniejsza. Do kolekcji trafiły:
Alien: Fate of Nostromo - Bo... Jestem miłośnikiem, wręcz fanatykiem uniwersum Aliena, więc logiczne, że musiałem TO mieć. Planszostrefa zrobiła promocję z okazji dnia kobiet, więc wpatrując się w głąb siebie i poszukując pierwiastka kobiecości, zrobiłem sobie z tej okazji taki oto prezent.
Thunderstone Quest: Barricades Mode - Bo... TQ trafił ponownie na stół, dostarczając kapitalnej zabawy i wywołując ochotę na więcej. Lubię kooperację, ale tutaj dość długo się wahałem. Znalazłem jednak na OLX-ie w dobrej cenie i się złamałem.
Elizjum - Bo... W zeszłym miesiącu zagrałem i bardzo mi ta gra podeszła. Stwierdziłem, że chcę do niej wracać, a żeby wracać, to... Dobrze jest mieć to na półce.
Pośród Gwiazd - Bo... Jestem totalnie oczarowany New Dawn i poza samą grą podoba mi się uniwersum. I choć kiedyś grałem w PG i jakoś mnie nie porwało, tak teraz stwierdziłem, że dam grze drugą szansę. Zakup trochę na siłę, ale była okazja, żeby wziąć od kolegi forumowicza za jednym zamachem razem z Elizjum, to nie wahałem się długo. Lubię draft, chociaż nie wiem, czy nie mam w kolekcji zbyt wielu gier w tym gatunku. A Paper Tales i tak nic chyba nie przebije.
P.S. Endeavor jest rewelacyjny!