Re: [OPOLE] Planszowe Opole
: 04 kwie 2018, 06:38
No więc, jeśli do tej pory nie ma chętnego (dla mnie, niezmotoryzowanego, "wziąć albo nie wziąć" ma znaczenie) to ja odpuszczam (im i sobie). Nie przybędę zatem tym razem. Do następnego.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Nie wiem, czy wiesz, ale w katalogu online biblioteki miejskiej masz do dyspozycji trochę tytułów do wypożyczenia. Przejrzyj. Zdarza mi się z rzadka pożyczenie jakiegoś tytułu (swoich mam niewiele) i przynoszę na środowe granie. Przeważnie to jakieś średnio skomplikowane tytuły, które jestem w stanie ogarnąć po samym przeczytaniu instrukcji (nie mam z kim tego przećwiczyć), albo coś większego co już znam. Jeśli tylko zadeklaruje się zawczasu (najlepiej kilka dni wcześniej) jakaś ekipa na jakiś fajny konkret to mogę wypożyczyć, naumieć się i w środę spróbować wyjaśnić.
Mi największą frajdę sprawia niezmiennie Tikal... ale ciągle szukam. Na szczęście jeszcze wiele do poznania przede mną, więc nadzieja jest.
Mi największą frajdę sprawia niezmiennie Tikal... ale ciągle szukam. Na szczęście jeszcze wiele do poznania przede mną, więc nadzieja jest.
Oj, Piton, Piton... Tikala nie bez powodu nie wymieniłem pod cytatem dot. pytania o cięższe gry, ale pod cytatem dot. pytania o ulubione gry.
j_g pisze: Cięższe gry? Dla mnie bomba, ale dobrze kilka dni wcześniej ustalić co będzie na tapecie, aby dać szansę nieznającym zasad na zapoznanie się z instrukcją. Gra będzie dla nich bardziej satysfakcjonująca.
Dość popularny styl.
Jeśli tylko stolikowo-konfiguracyjnie zatrybi to ja jak najbardziej.
Aniu, jest szansa na częstszą Twą środową obecność?
Graliśmy w domu, na dwie osoby. W tym składzie nie ma sensu siadać do tej gry. Da się grać w składzie 2-5, z dodatkiem nawet 6, skrajne wartości proponuję odrzucić
W żadną z wymienionych gier nie miałam okazji zagrać, ale z przyjemnością w miarę czasu (i ochotników) chętnie to zmienię!
W tę środę przyjdę na pewno, w następną na pewno nie. A dalej to się zobaczy
Skoro Feudum jest takie długie do tłumaczenia, to chętnie zagrałabym w Pulsara. Czy są jacyś chętni?
Ludzie! Stygmatyzuje się publicznie odmienność i nikt nic nawet słowem się nie odezwie?!Nie wierzę, to już to tak daleko poszło. Czy naprawdę chleb zrobiony przeze mnie smakuje inaczej? Bo co? Bo przynosi zaawansowane nowe fajne gry? Jak on Wami manipuluje. Nie widzicie oczywistego? To w jego interesie, żeby nikt nie miał pojęcia w co gra. Poza skąpą na szybko podaną garstką suchych podstawowych reguł na chwilę przed potyczką - żadnych refleksji nad niuansami strategii "-oto zasady i gramy". W ten sposób zawsze jest przed Wami o kilka partii... a licznik zwycięstw bije.
Wczoraj zapodałem sobie filmiki instruktażowe dla Gaja. Doczytam jeszcze menjuala. Opony wymienię na letnie. Pulsara se przypomnę. Ligninę pewnie tylko zdąże z grubsza liznąć. Mam hendikap, bo grałem już w Terrę i Pulsara. Tylko czy krzeseł nie będzie przy obu stolikach za mało...