O właśnie! Gdyby jeszcze można było się przed tym jakoś bronić to by człowiek kminił jak nie paść ofiarą. I nie mówcie mi że przed meteorem nie da się obronićwarlock pisze:Negatywna interakcja w eurograch musi być zrobiona z głową, a nie na zasadzie arbitralnego wskazania palcem, w dodatku bez możliwości obrony.
. Faktycznie prymitywna i mało wyrafinowana ta negatywna interakcja, jak gdyby dodana na silę, po to żeby tylko była.
Jest jedna karta, która chroni m.in. roślinki przed meteorytami.Bea pisze:O właśnie! Gdyby jeszcze można było się przed tym jakoś bronić to by człowiek kminił jak nie paść ofiarą. I nie mówcie mi że przed meteorem nie da się obronićwarlock pisze:Negatywna interakcja w eurograch musi być zrobiona z głową, a nie na zasadzie arbitralnego wskazania palcem, w dodatku bez możliwości obrony.
Wow, jedna karta na wielką talię, której przeglądasz w 4 graczy ledwo połowę podczas gryTomzaq pisze:Jest jedna karta, która chroni m.in. roślinki przed meteorytami.Bea pisze:O właśnie! Gdyby jeszcze można było się przed tym jakoś bronić to by człowiek kminił jak nie paść ofiarą. I nie mówcie mi że przed meteorem nie da się obronićwarlock pisze:Negatywna interakcja w eurograch musi być zrobiona z głową, a nie na zasadzie arbitralnego wskazania palcem, w dodatku bez możliwości obrony.
.
Hm, talię przewijam przy każdej grze 4-5osobowejFojtu pisze:Wow, jedna karta na wielką talię, której przeglądasz w 4 graczy ledwo połowę podczas gry
Trochę koloryzuję, żeby wyszło na moje, czepiasz sięmat_eyo pisze:Hm, talię przewijam przy każdej grze 4-5osobowejFojtu pisze:Wow, jedna karta na wielką talię, której przeglądasz w 4 graczy ledwo połowę podczas gry
Dokładnie tak! Może nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, ale w żadnym stopniu nie umniejsza to jakości gry. A negatywna interakcja na planszy - jest moim zdaniem kapitalnie wymyślona.warlock pisze:Ja też się zgadzam, że ta negatywna interakcja jest słabo zaimplementowana. Ale nie niszczy mi to frajdy z grania
Mi właśnie totalnie gra by nie podeszła, gdybym musiał koncentrować się WYŁĄCZNIE na budowie własnego silniczka. Ta interakcja jest moim zdaniem niezbędna, by gra generowała jakieś napięcie i wymuszała obserwowanie ruchów przeciwnika.Marx pisze:koncentrujesz się na swoim silniczku,
W ten sposób walczysz z syndromem uciekającego lidera. Jeżeli tego nie ma - to pojawia się również brak zbalansowania. Tylko poprzez "wskazanie palcem", możesz choć trochę popsuć szyki temu, komu idzie najlepiej w walce o punkty i takie rozwiązania są w wielu euro grach.warlock pisze:Negatywna interakcja w eurograch musi być zrobiona z głową, a nie na zasadzie arbitralnego wskazania palcem,
Z prymitywną to się absolutnie nie zgodzę - bo jest zrobiona w konkretnym celu i jest cechą mechaniki. Zgodzę się natomiast z tym, że jest mało wyrafinowana. Przydały by się po prostu lepiej wymyślone karty akcji i /lub (pisałem o tym wcześniej) - ta negatywna interakcja mogła być opcjonalna.Bea pisze:Faktycznie prymitywna i mało wyrafinowana ta negatywna interakcja, jak gdyby dodana na silę, po to żeby tylko była.
O ile sie orientuję ta negatywna interakcja JEST opcjonalna. W instrukcji jest napisane, że nie trzeba wykonywać tej części karty, która odbiera coś innemu graczowi.Gizmoo pisze:Przydały by się po prostu lepiej wymyślone karty akcji i /lub (pisałem o tym wcześniej) - ta negatywna interakcja mogła być opcjonalna.
Mam nadzieję, że w dodatku powstaną lepsze karty i dla niektórych - będzie to opcjonalny moduł.
Punkt 2 i 3 to cieżko nazwać wielce negatywną interakcją - jak dla mnie negatywna to taka, kiedy bijesz bezpośrednio w innego gracza - zdejmując mu figurki, kradnąc zasoby itp. Konkurowanie ze sobą o miejsca na planszy czy akcje to po prostu interakcja (inaczej każdy worker placement to by była negatywna interakcja, co raczej mija się z prawdą).Gizmoo pisze:Dokładnie tak! Może nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, ale w żadnym stopniu nie umniejsza to jakości gry. A negatywna interakcja na planszy - jest moim zdaniem kapitalnie wymyślona.warlock pisze:Ja też się zgadzam, że ta negatywna interakcja jest słabo zaimplementowana. Ale nie niszczy mi to frajdy z grania
Zobaczmy, co by było, gdyby tej negatywnej (w kartach i na planszy) interakcji TM nie posiadało:
1. Nie ma innego mechanizmu catch up, więc natychmiast pojawia się problem uciekającego lidera (któremu możemy popsuć szyki za pomocą kart).
2. Nie ma konkurowania o pola na planszy - odchodzi więc połowa rozkminy, a przede wszystkim - jakiekolwiek napięcie związane z rozgrywką.
3. Odpada wyścig o punkty w kamieniach milowych i budowanie konkretnych strategii.
Problem w tym, że jako że negatywna interakcja jest tylko na roślinki, to może zdarzyć się, że lider w ogóle nie ma roślinek, i obrywa zupełnie ktoś inny (tak było w naszej grze w dużej mierze). Jakby miał to być mechanizm zatrzymywania lidera to trzeba by było mieć mechanizm, który bije w różne miejsca a nie 1.Gizmoo pisze: W ten sposób walczysz z syndromem uciekającego lidera. Jeżeli tego nie ma - to pojawia się również brak zbalansowania. Tylko poprzez "wskazanie palcem", możesz choć trochę popsuć szyki temu, komu idzie najlepiej w walce o punkty i takie rozwiązania są w wielu euro grach.
Nie zgodzę się, bo to działa w dwie stronyGizmoo pisze:W ten sposób walczysz z syndromem uciekającego lidera. Jeżeli tego nie ma - to pojawia się również brak zbalansowania. Tylko poprzez "wskazanie palcem", możesz choć trochę popsuć szyki temu, komu idzie najlepiej w walce o punkty i takie rozwiązania są w wielu euro grach.warlock pisze:Negatywna interakcja w eurograch musi być zrobiona z głową, a nie na zasadzie arbitralnego wskazania palcem,
. Mocny, bogaty gracz może tak samo niszczyć zasoby słabszemu i odjechać punktowo jeszcze bardziej, uniemożliwiając mu nadrobienie strat.. Bez sensu jest płacić za kartę i nie skorzystać ze wszystkich jej zdolnościGambit pisze:O ile sie orientuję ta negatywna interakcja JEST opcjonalna. W instrukcji jest napisane, że nie trzeba wykonywać tej części karty, która odbiera coś innemu graczowi.
. Przepłacasz i nie grasz optymalnie..Nie bije tylko w roślinki - możesz kraść surowce/megakredyty i obniżać produkcję poszczególnych surowców.Fojtu pisze:Problem w tym, że jako że negatywna interakcja jest tylko na roślinki,
A to przepraszam, u nas podczas gry padło ze 3-4 bijących w roślinki a żadna w cokolwiek innego. Żadna też mi przez rączki nie przeszła, więc nie wiedziałem. To trochę lepiej, co nie zmienia faktu że średnio pasujewarlock pisze:Nie bije tylko w roślinki - możesz kraść surowce/megakredyty i obniżać produkcję poszczególnych surowców.Fojtu pisze:Problem w tym, że jako że negatywna interakcja jest tylko na roślinki,
Bo my graliśmy w wariant standardowy. W wariancie z Erą Korporacyjną są karty bijące we wszystko.Fojtu pisze:A to przepraszam, u nas podczas gry padło ze 3-4 bijących w roślinki a żadna w cokolwiek innego. Żadna też mi przez rączki nie przeszła, więc nie wiedziałem. To trochę lepiej, co nie zmienia faktu że średnio pasujewarlock pisze:Nie bije tylko w roślinki - możesz kraść surowce/megakredyty i obniżać produkcję poszczególnych surowców.Fojtu pisze:Problem w tym, że jako że negatywna interakcja jest tylko na roślinki,
Na marginesie powyższego przypomnę zapomniany temat - Cztery barwy interakcji (tabelka)Fojtu pisze:jak dla mnie negatywna to taka, kiedy bijesz bezpośrednio w innego gracza - zdejmując mu figurki, kradnąc zasoby itp. Konkurowanie ze sobą o miejsca na planszy czy akcje to po prostu interakcja (inaczej każdy worker placement to by była negatywna interakcja, co raczej mija się z prawdą).
Odnosiłem się do tego, co powiedział w swoim podsumowaniu Rahdo.Fojtu pisze:Punkt 2 i 3 to cieżko nazwać wielce negatywną interakcją
Nope - W grach, w których jest losowość w kartach - ktoś może po prostu dobrać/dostać lepsze karty. Pierwszy lepszy przykład z brzegu - Blood Rage, Arcadia Quest.warlock pisze:Jeśli ktoś ucieka punktowo, to zazwyczaj zasługuje na wygraną, bo grał lepiej.
Darn! Myślałem, że graliśmy z full opcją.mat_eyo pisze:Bo my graliśmy w wariant standardowy. W wariancie z Erą Korporacyjną są karty bijące we wszystko.
Wow! Jaki fajny topic!tomb pisze:Na marginesie powyższego przypomnę zapomniany temat - Cztery barwy interakcji (tabelka)
W Race for the Galaxy też jest losowość w kartach, a jednak liczy się skill i w podstawce nie ma bicia lideraNope - W grach, w których jest losowość w kartach - ktoś może po prostu dobrać/dostać lepsze karty. Pierwszy lepszy przykład z brzegu - Blood Rage, Arcadia Quest.
. Nie, graliśmy w wersję standardową, bez dodatkowych kart. Nie pamiętam, czy graliśmy z draftem, chyba nie. Jednak spokojnie, np. mój ulubiony wariant to właśnie zaawansowane korporacje, karty standardowe, produkcja od 1 i brak draftu, czyli dokładnie tak jak graliśmyGizmoo pisze:Darn! Myślałem, że graliśmy z full opcją.mat_eyo pisze:Bo my graliśmy w wariant standardowy. W wariancie z Erą Korporacyjną są karty bijące we wszystko.
Czyli wszystkie partie przegrałeś? Po raz kolejny opinia - a praktycznie pewny mój zakup po dodruku z usunięciem gaf - że w solo jest bardzo trudno wygrać, to aż tak widoczne?Pan_K pisze:Wszedłem w posiadanie i zagrałem wczoraj rozpoznawczą partię solo...
...i po jakichś czterech godzinach skończyłem czwartą partię z rzędu...
Grałem od początku z wyborem zwykłych korporacji, ale bez ery korporacyjnej.
Jak pod koniec pierwszej partii miałem już ogląd, na jakich zasadach pracują karty i jak się twory silniczek, pomyślałem - nie no, jak nie dam rady?!
Dziś jeszcze jedna partyjka: znów mi się nie udało. Gra faktycznie świetna. Cały czas paskudnie wygląda.
Czekam na możliwość sprawdzenia pełnej rozgrywki w więcej osób.
Super. To jest właśnie plus.Yavi pisze:Interakcja i losowość
Przegrałem na razie wszystkie, choć dzisiejszą partię zagrałem właściwie tylko z rozpędu. Wcześniej było posiedzenie w Eclipse na 5 osób (z tłumaczeniem zasad) i Impuls na 4 osoby (też z tłumaczeniem). W sumie dobre 7 godzin z przerwami. Terraformacja nie mogła się dziś udać po tym wszystkim. Jednak zapowiada się niezły tytuł do grania solo, mimo że rozgrywka jest okrojona z kilku drobiazgów w stosunku do multiplayera.kastration pisze:Czyli wszystkie partie przegrałeś? Po raz kolejny opinia - a praktycznie pewny mój zakup po dodruku z usunięciem gaf - że w solo jest bardzo trudno wygrać, to aż tak widoczne?Pan_K pisze:Wszedłem w posiadanie i zagrałem wczoraj rozpoznawczą partię solo...
...i po jakichś czterech godzinach skończyłem czwartą partię z rzędu...
Grałem od początku z wyborem zwykłych korporacji, ale bez ery korporacyjnej.
Jak pod koniec pierwszej partii miałem już ogląd, na jakich zasadach pracują karty i jak się twory silniczek, pomyślałem - nie no, jak nie dam rady?!
Dziś jeszcze jedna partyjka: znów mi się nie udało. Gra faktycznie świetna. Cały czas paskudnie wygląda.
Czekam na możliwość sprawdzenia pełnej rozgrywki w więcej osób.
To ja chyba źle doczytałem zasady, bo pozbyłem się gry po wygraniu 5/5 gier, a śrubowania wyniku nie lubiękastration pisze:Czyli wszystkie partie przegrałeś? Po raz kolejny opinia - a praktycznie pewny mój zakup po dodruku z usunięciem gaf - że w solo jest bardzo trudno wygrać, to aż tak widoczne?Pan_K pisze:Wszedłem w posiadanie i zagrałem wczoraj rozpoznawczą partię solo...
...i po jakichś czterech godzinach skończyłem czwartą partię z rzędu...
Grałem od początku z wyborem zwykłych korporacji, ale bez ery korporacyjnej.
Jak pod koniec pierwszej partii miałem już ogląd, na jakich zasadach pracują karty i jak się twory silniczek, pomyślałem - nie no, jak nie dam rady?!
Dziś jeszcze jedna partyjka: znów mi się nie udało. Gra faktycznie świetna. Cały czas paskudnie wygląda.
Czekam na możliwość sprawdzenia pełnej rozgrywki w więcej osób.
Jest jeszcze opcja, że jesteś taki genialny, albo że ja taki kiepski. No i jeszcze taka, że ja coś pokręciłem z zasadami.esztfke pisze: To ja chyba źle doczytałem zasady, bo pozbyłem się gry po wygraniu 5/5 gier, a śrubowania wyniku nie lubię
